Skocz do zawartości

Ile zabiera Ci państwo?


deleteduser10

Rekomendowane odpowiedzi

  • 4 miesiące temu...
  • 4 tygodnie później...

Robienie kantów podatkowych na słupy, oszustwa karuzelowe, wyłudzenia VAT to już sport ogólnoeuropejski. I na tym jest gruby hajsik, a nie jakieś nienabijanie na kasę fiskalną czy robienie remontu bez faktury.

Chyba lepszy system jest w USA, gdzie nie wprowadzili VATu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Powiem Wam szczczerze, że mnie by to wcale nie bolało, gdyby nie świadomość jak wielka część tych pieniędzy jest rozkradana lub marnotrawiona...

 

(Odświeżam). To nie ma znaczenia. Państwo może zabierać maksymalnie 10-15% wynagrodzenia, a nie kwoty rzędu 50-60% w podatkach zarówno bezpośrednich jak i pośrednich. Klin podatkowy w PL jest coraz większy z roku na rok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś wziąłem rocznik statystyczny, sprawdziłem ilość pojazdów zarejestrowanych w PL, przemnożyłem vat + akcyzę przez oszacowane (i tak zaniżone) średnie zużycie paliwa rocznie na auto, to zaczęły mi wychodzić tak astronomiczne kwoty, że zasłabłem mentalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powinien być-jak w Biblii-podatek pogłówny, a więc np. dziesięcina-należy oddawać cesarzowi, co cesarskie, ale po pierwsze cesarza nie widzę, a d***kratycznych politykierów, po drugie-to już dawno przestało iść na to, na co potrzeba. I w tym świetle np. unikanie ZUS przez rejestrację spółki w UK uważam za moralne, podobnie jak używanie rajów podatkowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem na spotkaniu z Marcinem Chmielewskim i opowiadał raz o spotkaniu, na którym udowodnił etyczność prowadzenia działalności w szarej strefie. Nie wiem jak, ale wydaję mi się, że jak czytałem fragment jednej z ksiąg mądrościowych Starego Testamentu, to brano tam pod uwagę kradzież z powodu głodu jako nieszkodliwą. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Państwo polskie to system mafijny pod przykrywką dobrobytu.

Jak masz "za dużo żeby umrzeć, a za mało żeby żyć" to płacisz małe ("tylko" ok. 45% podatki i obciążenia), ale jak już masz trochę więcej niż ubodzy, to płacisz więcej. Wtedy mafia o nazwie Państwo Teoretyczne w upadłości sp. z o.o. złupi cię z tego co masz.

Przykładowo zarabiający 1.850 brutto oddaje państwu z tych swoich pieniędzy (składki, vat za żywność, media, internet, telefon, książki, gazety, środki czystości, wyposażenie agd, plus skromne akcyzy za wódkę, piwo czy tytoń, oraz abonament rtv) jakieś 800 zł (ok. 310 zł podatki i akcyzy plus ok. 490 składki). Ale już ten co ma więcej, bo się dorobił np. oszczedzając co miesiąc 1.000 zł, samochodu ze swoich 4.111 zł brutto odda jakieś 1.200 składek i 1.050 zł w podatkach, czyli razem 55%. A to i tak wyliczenie "na oko". Przecież są jeszcze opłaty skarbowe, podatek za psa, w cenę pietruszki kupionej na rynku przydałoby się uwzględnić, że sprzedający ponosi opłatę targową (na utrzymanie zarządu spółki miejskiej i np. bezproduktywnej Straży Miejskiej, która zresztą jest od karania mandatem starszych babć za sprzedaż pietruszki), podatek od "wzbogacenia", podatek od nieruchomości, w cenie energii elektrycznej są tzw. "certyfikaty zielonej energii", bo "musi być eko i unijne zobowiązania", i tak dalej.

Z tych zarabiających najmniej państwo nie ma czego ściągnąć (poza żenująco niską kwotą wolną od podatku, która ustawia nas w pozycji niższej od krajów afrykańskich), za grandziarzy zagranicznych nie potrafią się zabrać (hipermarkety, banki, korporacje), więc "muszą" dowalać podatkiem w tzw. średnio zarabiających i coś posiadających. Największy łup to posiadacze aut, palący, pijący, itp. żyjący wg państwa "ponad stan".

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego póki nic się nie zmieni  i ktoś nie jest np managerem czy preziem w firmie, trzeba rejestrować za granicą-unikasz ZUS, dochodowego polskiego, masz spokojną głowę o interpretacje i domiary.

 

Nie wyobrażam sobie zarejestrować spółki w Polsce-chyba, że byłbym z bogatej rodziny i miałbym

 

a) na starcie dużo kasy na uruchomienie byznesu, a także na zabezpieczenie płynności finansowej-tu uwaga-jak w Polsce można mieć płynność, jak fiskus czy komornik zapieprzy Ci wszystko-dlatego dobre jest rejestrowanie za granicą, 

 

b)znajomości z urzędasami-uwaga dla niezorientowanych-nie żyjemy w żadnym kapitalizmie, a w pieprzonych monopolach, gdzie karty rozdaje ten, kto pił wczoraj piwo z urzędasem i dostał koncesję/zezwolenie-Mikołaj Rej 

 

http://demotywatory.pl/4384149/Prawo-w-Polsce-jest-jak-pajeczyna

 

lub ''Bąk się przebije, a na muchę wina''.

Edytowane przez AdrianoPeruggio
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.