Skocz do zawartości

Polski Grey już w księgarniach ?


Jan III Wspaniały

Rekomendowane odpowiedzi

Jak myśleliście, że historia Greya to szczyt banału... oto wyszedł taki kwiatek z polskiej kuźni literatury pięknej... Polska odpowiedź na ,,50 twarzy Greya". Szczyt amebowego umysłu.

 

https://ksiazki.wp.pl/polska-odpowiedz-na-50-twarzy-greya-liczba-erotycznych-scen-rozklada-oryginal-na-lopatki-6277232778688641a

 

,,Książkę wypełniają sceny seksu (jaki tylko sobie wyobrazicie). Nie ma tam nic z niewinności. Laura to świadoma swojej seksualności, wykształcona kobieta, która dokładnie wie, czego chce od faceta. Massimo to nie amant i daleko mu do amerykańskiego Greya. Porywczy, brutalny, uwielbiający luksus i piękne kobiety mafioso. W jednej chwili rzuca Laurze gorące spojrzenia, w drugiej zaciąga ją do łóżka, w trzeciej przestrzela dłonie innemu gangsterowi, który próbuje dotknąć jego kobietę."

 

Ponoć książka rozchodzi się jak ciepłe bułeczki. Oj Karyny, Karyny ?

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Czy połączenie świata mafii i romansu z kobiet a która prawdopodobnie nie istnieje jest możliwy ? Blanka Lipińska - chciała stworzyć coś niepowtarzalnego , zapierającego dech w piersi , coś od czego nie można się oderwać . A czy to zrobiła za chwilę wam powiem . 29letnia Laura - kobieta widniejąca od kilku lat w życiu Massima Toricelli . Jest kobietą sukcesu , starającą się sprostać swoim własnym oczekiwaniom. Don Massimo - członek mafijnej rodziny który przechodzi śmierć kliniczną i widzi swojego anioła , cały dom wypełniony jest obrazami Laury . Szuka jej po całym świecie bo jest przekonany że ona jednak żyje , a nie było to tylko sen . I w końcu nadchodzi dzień w którym sam nie może uwierzyć że ona naprawdę istnieje . Laura kobieta sukcesu zawodowego lecz nie życia osobistego . Czy wycieczka z partnerem jej coś pomoże i przyjaciółmi ? Czy tylko pogorszy sprawę ?? Massimo , idąc za swoim aniołem zaczyna wiedzieć co lubi , co jada i cały czas może na nią patrzeć . "

 

O ja pierdolę.....

Ale dobrze wiedzieć, że na takie pierdy jest zbyt.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie tego typu literatura uwłacza inteligencji. Nie chodzi nawet o tematykę, bo rozumiem że dla kobiet to coś w rodzaju bezmyślnego filmu akcji (he, he), ale o wyjątkowo grafomański styl. Widziałem fragmenty i wyglądają tak, jakby na kolanie napisała to upośledzona umysłowo gimnazjalistka. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezus Marian... ledwo przeczytałem opis tej książki i czuję jak kilka punktów IQ bezpowrotnie wyskoczyło mi prawym uchem.

 

Powinni zabraniać siać dysmózgowie takimi tytułami.

A potem będzie "ty nie jesteś nawet gangsterem, spadaj !

Albo "Gdyby nie to ty miałabym jakiegoś gangstera teraz" 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Polski Grey już w księgarniach 🙂

" Tatusiu, a kupis mi takom ksionske o takim panu co sie obudził, długo spał, i mu taka pani się sniła, na obrazach była, i on tak tak się zakochał i tem paniom poświecie szukał i on jom kochal, a ona czeka na niego i ten, tatusiu, tatusiu!"

 

Po przeczytaniu opisu jestem w szoku. To gówno niby się sprzedaje! 

Sprytnie napisane przez autorkę. 29letnia kobieta sukcesu, wyzwolona, na granicy zegara biologicznego!

To jeszcze bardziej podkręci babki koło 30 na "gdzie ci prawdziwi....."

 

Tego mentalnego ścieku nie użyłbym nawet jako podpórkę pod nogę przy chwiejącym się stole. Już nawet nie chodzi o mnie, ale o rzeczy znajdujące się na blacie stołu. Kapelusz czy nawet lampka do wina były by mocno wkurwione na taki szajs pod sobą. 

 

Dostałem drgawek, bleee, ide wsadzić łeb do wiadra z zimną wodą, że jak? Alvaro mafioso lata za babką po świecie, kurwa mój łeb, już już woda się leje, spox, ide na rower.

Edytowane przez IgorWilk
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Obliteraror napisał:

O ja pierdolę.....

Ale dobrze wiedzieć, że na takie pierdy jest zbyt.

Miliony much nie mogą się mylić. Odpowiednia reklama - PR i mamy bestseller. Zbyt jest bo niestety ludzie zostali tak zdegenerowali, że każde gówno przyjmą z otwartymi ustami. 

 

@Jan III Wspaniały

Don Massimo.

Ojciec Grzeszny

image.gif

Edytowane przez Perun82
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą to pole do ciekawych obserwacji socjologicznych. Najbardziej rozbawił mnie napis na okładce, o połączeniu Greya z Ojcem Chrzestnym. Porównywanie takiego ekskrementu z książką - legendą, którą IMO powinien każdy młody mężczyzna przeczytać (i zrozumieć) z wynurzeniami rodem z międzywojennych powieści dla kucht i pomocy domowych (czuję, że jednak tamtą literaturę tym zestawieniem obrażam i kalam) jest więcej, niż nadużyciem.

 

Tak przy okazji, Grey - film (tylko jedynkę na Netflixie widziałem) to taka sympatyczna, lekko różowa bajeczka, całkiem nieźle zmontowana. Żaden tam erotyk. I nic więcej. Kontrowersje z nią związane były zdecydowanie przesadzone. Cytując klasyka "tyle w panu demona, co trucizny w zapałce".

 

Kalka i klasyka, przyciągająca Panie: bogaty Pan z mętną przeszłością. Badboy, dominator, brutal. Pełna kontrola. Cudowny seks. Nie reagowanie na "nie". A talary się sypią do portfela : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie śmieszkujcie.

Podejdźcie jak naukowcy.

Dostajecie właśnie dowód.

Dowód na to co pragnie "statystyczna przeciętna kobieta".

Pragnie skrycie.

I do czego oficjalnie się nie przyzna.

 

Chcesz zbałamucić przeciętną kobietę?

Nie graj Sumiennego Tomasza.

Czy Odpowiedzialnego Marcina.

 

Graj tajemniczego, niestabilnego Don Massino.

O mrocznej, dominującej osobowości.

Edytowane przez Margrabia.von.Ansbach
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Perun82 napisał:

Książka "Ojciec chrzestny" też zawierała ciekawe opisy przyrodnicze oraz barwne przybliżenie ściekających płynów. Scena z Sonnym oraz jego kochanką na weselu jego siostry:) 

Oczywiście. Ale leitmotivem to zupełnie nie było : )

Edytowane przez Obliteraror
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmianiam nazwę użytkownika Tinderowego na Don Massimo, w szufladzie mam wiatrówkę to strzelę sobie z nią focie. A później chyba w łeb z żenady.

W opisie: gwałty na zlecenia, bez zlecenia zresztą też. Amfetamina- produkcja, dystrybucja, masturbacja.

Zawód: włoski mafioso.

Uczelnia: Uniwersytet przestępczy im. Vito Corleone w Palermo. 

Edytowane przez Jan III Wspaniały
  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czy bym się pozbierał psychicznie (autentycznie mówię) gdybym musiał taką książkę przeczytać. Na samą myśl o tym dostaję uczucia mdłości. Teraz widzimy również jak inteligentne są kobiety, bo one rozczytują się w tego typu "produkcjach" żaden normalby mężczyzna nie tknie tego badziewia no chyba, żeby zrozumieć lepiej przeciwnika w tym wypadku baby.

Ja pie... generalnie nie wiem co więcej dodać, zupełnie jak przy shit testach kobiet - musk dostaje lagów.

Zawsze jak kobieta wypali mega shit testa to nie wiem co odpowiedzieć, bo moja głowa nie jest w stanie nie raz przetworzyć danej informacji od kobiety. Identycznie prawie jest z takimi książkami, nie wiem jak mocno trzeba nienawidzić życia by zagłębić się w ten psychodeliczny projekt.

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Autorka ma polew z tych idiotek co kupują, nie ma do nich za grosz szacunku, uważa ich za głupie bydło.

Wystarczy pomyśleć. Gdybyś napisał jakąś debilną książkę i zdawał byś sobie sprawę, że to mentalny śmieć to szanowałbyś osoby, które ją kupiły? No nie. Rozdawałbyś autografy, jednocześnie czując obrzydzenie do fanów.

Można to porównać do księżulków, którzy w nocy posuwają divy, mucą w pokera, rozwalają  beemki i meśki po pijaku a nazajutrz w tych swoich kieckach przed stadem ludzi głosi prawdy o życiu. Czy taki księżulek ma szacunek do tych ludzi? No nie, uważa ich za stado ślepych baranów, których należy łoić na kasę.

Ten sam mechanizm. Kroić głupich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ciekawe, znam kobiety uchodzące w swoim otoczeniu za ambitne i niegłupie, które upierają się, że to jest (Grey, ale z książką z tematu pewnie podobnie) ambitna, głęboka literatura, która tylko udaje prostą, żeby była lepiej przyswajalna, a liczy się przemiana głównego bohatera :D 

 

Podczas gdy w rzeczywistości książka naciska na najbardziej prymitywne pragnienia i jedzie po całkowitym schemacie ani odrobinę się nie wychylając. Nawiasem mówiąc, jak zwykle jesteśmy 100 lat za murzynami, bo podobnej literatury jadącej na popularności Greya wysyp był już jakiś czas temu, nawet w empikach na nowo odżyły półki "erotyka", eksponowane w centralnych częściach działów z książkami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, tytuschrypus napisał:

Co ciekawe, znam kobiety uchodzące w swoim otoczeniu za ambitne i niegłupie, które upierają się, że to jest (Grey, ale z książką z tematu pewnie podobnie) ambitna, głęboka literatura, która tylko udaje prostą, żeby była lepiej przyswajalna, a liczy się przemiana głównego bohatera :D 

Bardziej trzymająca w napięciu, interesująca i przyswajalna jest przemiana ciasta w naleśnik czytając opis tej książki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.