Skocz do zawartości

Życie u boku alkoholika - "Muj obus kohany"


Rekomendowane odpowiedzi

Odpalamy i spokojnie oglądamy UWAŻNIE OBSERWUJĄC PANIĄ i słuchając to, co mówi i jak na to reaguje.
 



Dla mało spostrzegawczych:

Zobaczcie, z jaką FASCYNACJĄ pani mówi o swoim małżonku wspominając jego koślawe akcje.

Im koślawsze akcje - tym lepiej, tym większa fascynacja w oczach!

 

Zobaczcie, jak momentalnie gaśnie i smętnieje, gdy mówi:

- O nim, gdy wytrzeźwiał (ugrzeczniony miś... Taaaka nuda... Tylko pierdoli o tych gwiazdach... A było tak fajowo...)

- O tym, jak otoczenie ją dojeżdżało (negacja jej postawy fascynacji badboyem) "wstydziłam się, że rodzina mi wypomina to, że nie był dobrym materiałem na męża"

- Jak choroba dzieciaka była problemem, bo... szkodziła relacji z mężusiem

- Jak wygląda obecne życie (już bez takiego rollercoastera)
 

Co ciekawe - pani nie ma problemu ze swoją postawą.
W grucie rzeczy - mówi o tym z DUMĄ.

Ten wywiad nie jest dla Niej spowiedzią/przestrogą dla innych/przesłaniem.

Nie. Ona... chwali się swoim złym człowieczkiem...

 

Aha - miś oczywiście 100% niewinny!

 

Dodam - do tego: 3 (TRZY!!!) sztuki dzieci z alkusem...

I ślub w okolicach 20. rż. JAPIER...

 

(@moderacja -> rzadko dodaję nowe tematy, mam nadzieję, że nie popełniłem elementarnych błędów :) )

  • Like 5
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli w towarzystwie kiełkuje temat o prawdziwym facecie czy babie to od razu wtrącam, że facet który nie przywalił swojej babie to pizda nie facet!

Robi się gorąco, i lecą strzały, ale ty sam, co ty wiesz o związkach, to odpowiadam że każdą ex lałem jak podskoczyła! i się zaczyna, uwielbiam te ataki, słucham z uśmiechem na twarzy.

Esencja życia, no nie można o pogodzie ciągle słuchać!

  • Like 1
  • Haha 3
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, IgorWilk napisał:

Robi się gorąco, i lecą strzały, ale ty sam, co ty wiesz o związkach, to odpowiadam że każdą ex lałem jak podskoczyła! i się zaczyna, uwielbiam te ataki, słucham z uśmiechem na twarzy. 

 

Kamikaze jesteś...

 

26 minut temu, AdamPogadam napisał:

Haha jakiś rycerz tam napisał komcię, że ta Pani jest bardzo ładna

 

Jest (jeszcze) w miarę młoda (ok 27-28 lat).

Na tyle na ile widać, daję 6,5-7/10, czyli przyzwoicie.

Do "bardzo ładna" jeszcze brakuje ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na studiach mieliśmy zajęcia z podstaw psychologi i psychiatrii. Omawialiśmy temat nałogów. Wykładowca z zawodu psycholog, opowiedział nam, że ponoć małżeństwa nie rozpadają się ze względu na alkoholizm męża. Ponoć kobieta trwa przy alkoholiku tak długo, póki pije. Jak przestaje pić to odchodzi od niego. Uzasadnił  to tym, że kobieta nie widzi już wyzwania, oraz nie czuje tych emocji w związku, które towarzyszą jej, gdy chłop jest najebany. Opuszcza faceta bo nie już tą samą osobą po rzuceniu nałogu. Facet staje się zwykłym kapciem - bo nie robi awantur, nie strzeli z liścia bo zupa była za słona, nie rozjebie na głowie zestawu naczyń. Co to za chłop? :/ To nie były opowieści wyssane palca, facet jest psychoterapeutą, ma własny gabinet, więc skądś wiedzę na ten temat ma. 

Edytowane przez Towarzysz_Winnicki
  • Like 13
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piję ... Jest źle ... ( Śmierdzi, przepija kasę, wstyd, awantury - przemoc).

Nie pije też jest źle ... nuda, cipa bez charakteru..... 

Problem tkwi w paniach, bo albo są to kobiety, które miały ojców alkoholików i tak mają zaprogramowane, albo matki Teresy, które chcą pomagać i prostować misiowi życie.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się baby nie bije to wątroba jej gnije :)

Pamiętam akcje jak na pewnym spotkaniu w większym gronie mieliśmy rękawice bokserskie, parę piwek to pewna wyszczekana laska chciała wyskoczyć po boksować z kumplem, pewna że jest kobietą i może walić kumpla do woli ale on jej nie dotknie no bo jak to?

 

Wyskoczyła pewna siebie, bach w twarz kumpla, w brzuch, uśmiechnięta, kumpel wyprowadził kombinacje lewy/prawy i trzeba było Panią zbierać z ziemii  na chatę, ząb wybity, pizda pod okiem i płacz jak u małego dziecka :)

 

Równouprawnienie w praktyce :)

 

 

Edytowane przez Themotha
  • Like 1
  • Haha 3
  • Zdziwiony 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest ta część natury kobiet o której się nie mówi. Mało tego - chyba nikt nawet nie śmie zbadać bo jak to... kobiety lubią aż tak skrajne emocje, narażenie życia i utratę godności?

 

Jak widać z przykładu powyżej nawet więcej - w międzyczasie, gdy facet ciągnie ją za sobą na dno nawet troje dzieci z nim pocznie. I nie odejdzie w bezpieczne miejsce by je chronić. Tamta pani jest z tego całkiem zadowolona: "gites, moje dzieci były za małe by cokolwiek pamiętać". Nie wiem czy głupia czy wstyd się przyznać, że silne emocje były dla niej ważniejsze od potomstwa ale zła atmosfera ma wpływ na dzieci w każdym wieku...
Tak trudno było wyjść i postawić facetowi warunek, że ma skończyć z alkoholem? Mało domów samotnych matek, zasiłków i wsparcia z każdej strony? Czy może chciała zostać główną bohaterką dramatu pt. "Ja i mój mąż alkoholik"?

 

Kiedyś mnie to dziwiło. Teraz czasem śmieszy a czasem żal mi takich ludzi.

 

Nawet moja obecna ma w sobie coś takiego, że jak dłużej jest spokój to zaczyna mi wiercić dziurę w brzuchu żebym wybuchł. I nie chodzi o to, że wybucham bo nie umiem się kontrolować. Wybucham bo po wszystkim ona rzuca podświadomie tekstami "prawdziwy z ciebie mężczyzna teraz wyszedł, taki władczy i silny...". Odbieram to jak prośbę o dokładkę następnym razem. Po czymś takim mam na jakiś czas spokój, czułość, dobry seks i szacunek graniczący z podziwem. Oczywiście do czasu aż ponownie spróbuje skontrolować czy nadal ma pod ręką prawdziwego samca (jej opinia, nie moja). Że też nie pójdzie do tych spokojnych chłopaków co by przepraszali ją za jej własne shittesty, no marnuje się przy mnie bidulka :D.

Co ciekawe nie jest to głupia kobieta. Ma ode mnie znacznie wyższe wykształcenie, znacznie wyższy poziom za co ją podziwiam. Ale jest kobietą i wg mnie czasem ma ochotę na dramat i całą paletę silnych emocji. Ja bym mógł mieć spokój dzień i noc, bez przerwy. No ale czego się nie zrobi dla ukochanej myszki :D.


Inny przykład: moja znajoma związała się z prostym, wsiowym grajkiem disco polo choć sama zajmuje się poważną sztuką. Jakiś czas temu się żaliła, że na rocznicę powiedział jej zupełnie bez powodu, że "jest chujowa" i poszedł gdzieś. I myślicie, że miała godność? Że uznała "to niedojrzały, konfliktowy palant. Poszukam kogoś wartościowego"? Ależ skąd :D. Kocha go jeszcze bardziej i lata za nim fantazjując o wspólnym dziecku. Nawet nachodzi go, wydzwania dzień i noc płacząc do słuchawki "co ja ci takiego zrobiłam... ale porozmawiaj ze mną... ?". Ma pod ręką wykształconych gości na poziomie. Są w porządku ale widocznie nie mają "tego czegoś". Hm... cóż to mogło by być...?

 

Chyba nie wspominają jej, że "jest chujowa" i nie traktują jak bezwartościowej szmaty raz na jakiś czas.

 

Z resztą pewnie znacie mnóstwo takich historii ze swojego środowiska.

  • Like 7
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Themotha napisał:

Wyskoczyła pewna siebie, bach w twarz kumpla, w brzuch, uśmiechnięta, kumpel wyprowadził kombinacje lewy/prawy i trzeba było Panią zbierać z ziemii  na chatę, ząb wybity, pizda pod okiem i płacz jak u małego dziecka :)

Czy kumpel miał potem jakieś nieprzyjemności typu wypominanie, ostracyzm, damski bokser itd?

 

Jak odnosiła się do niego ta pani po tym wydarzeniu?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, karhu napisał:

Rok po tym jak przestalem chlac zaczal sie moj rozwod. Tak ze ten tego,cos w tym musi byc.?

Piłem kiedyś normalnie alkohol, z umiarem, bo wszystko jest dla ludzi. Wyjeżdżając za chlebem do UK, poplynelem tam grubo. Dużo czasu, samotnosc, piwko (1funt=1 zł ) żyć nie umierać. Zaczęło się jebać w związku, w jeden dzień spakowałem walizki i wróciłem trzeźwy, kontynuując to przez kolejny rok. I co? Rozwód. 

Edytowane przez Still
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, dobryziomek napisał:

Można wzbudzać emocje w kobiecie i kontrolować sytuację nie będąc ćpunem, alkoholikiem, przestępcą czy innym takim.

Pretekst zawsze się znajdzie...choćby, że zepsuła światło w lodówce i pali się cały czas :D

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.