Skocz do zawartości

Kobieta w grupie - Bić czy nie bić? Oto jest pytanie...


Rekomendowane odpowiedzi

16 minut temu, Machina napisał:

Nie waham się. Zastanawia mnie jakie mogą być efekty takiego traktowania,

Ja szczerze mówiąc tak tego nie widzę. Są zajęcia mieszane np. krav maga i nie spotkałem się jeszcze z żadną spiną, ryzyko oskarżenia o molestowanie też przesadzone moim zdaniem.

 

Prędzej to podejrzewam coś, co opisuje @Maszracius_Iustus ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mały offtop Panowie - Byłem w środę w kinie na Mamma Mia 2.

 

Kurde to był mój ideał kobiety :D Taką to bym dominował na macie cały czas a później zgrywał szarmanckiego czarusia :D

 

Piękna ❤️ Kobieta z pasją :D

 

Dawno nie widziałem w Polsce takiej pełnej energii i pasji kobiety chyba muszę wyjechać na wakacje - Sycylia albo coś w tym stylu.

 

 

 

Edytowane przez dobryziomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

?

Miałem podobną sytuację.

Trenuję box.

Jest to boks tajski , prowadzony przez ludzi z Tajlandii.

W bardzo tradycyjny sposòb.

Jest to sposòb troszkę " nietypowy" jak na okolicę w ktòrej żyję.

 

Po kilku miesiącach w sekcji , okazało się że każdego "kota" ustawiano do sparingu z kobietą.

Kobieta przeważnie miała kilkumiesięczną przewagę w treningach nad "kotem".

I z dystansu patrzono co się będzie działo . ? hehehe

W 99% pierwszy sparing 1:0 dla kobiety.

 

Sam nawet dostałem niezły wpierdol za pierwszym razem .

 

Tak , nie wstydzę się do tego przyznać.

 

Nawet jako " kot" totalnie dominowałem fizycznie nad moim oponentem , jedyne co mnie powstrzymało przed zwycięstwem to .....

No właśnie ? 

Po pierwszym takim sparingu spytałem senseja co kurwa jest grane .

 

Drugi sparing był już zupełnie inny .

 

Ale tak jak zaznaczyłem na początku , jest to bardzo tradycyjna i stosunkowo nieliczna sekcja .

Bardzo jasno o tym mòwią na swojej stronie www. 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Machina napisał:

i. No i zaczynam, jako że kombinacja średnio mi wchodziła, wszystko robię powoli i na dotknięcie. Pancia zaś wydarła na mnie ryja ,,No, bij mnie!"

No nie dogadaliście się. Jesteś jej parterem do ćwiczeń w związku z tym powinieneś się dostosować do jej prośby. Tak ona źle wyraziła swoje potrzeby. Tak samo ona powinna się dostosować do ciebie. Jeśli widzi,że się gubisz to powinna zwolnić. Złapiesz kombinację to można przyspieszyć. Uderzenia na klepnięcie przeszkadzają w ćwiczeniu. Uderzaj na 20% siły i powinno być ok. Tempo dostosuj do uczestnika.  

Tak jest grupa osób które lubi pierdolnąć i przychodzą się bić. Sparing to nie bójka. Części zadaniówek nie wykonasz prawidłowo gdy ktoś nie uderza tylko wyciąga rękę przed siebie.(część uderzeń ustawia przeciwnika do kolejnych). Sparing parter to taki robot trenigowy,który ma stawiać ci opór na tyle duży by był problem (nauka) a nie walka o życie/wpierdol gdy ktoś jest silniejszy, lepszy technicznie.

Jeśli poprosi cię o zmianę tępa, siły rób to progresywnie ;) . A i nie wygłupiaj się bo wtedy najłatwiej o kontuzję.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Machina sytuacja jest nadzwyczaj prosta. Jeśli są to sparingi zadaniowe to nie wykorzystuje się w nich pełnej siły ma być poprawnie technicznie i w odpowiednim tempie. 

 

Jeśli ona jest nadmiernie agresywna/ chamska/ nie traktuje partnera do ćwiczeń z szacunkiem, to znaczy, że nie zachowuje się właściwie. Idź do instruktora wyjaśnij sprawę.

 

Uważam jednak, że to nie pomoże, znam ten typ ludzi, którzy przychodzą na trening i starają się udowodnić na kimś kto ma mniejsze doświadczenie swoją wyższość. 

 

Zacznie obrabiać ci dupę przed resztą sekcji i naśmiewać się za plecami, nastawiać innych przeciwko tobie. Czy jej się powiedzie jest wypadkową tego z kim trenujecie i czy jest ładna, czy brzydka :D Przykre, ale prawdziwe.  

 

Druga opcja to zacisnąć zęby, a następnym następnym razem jak będzie robić to co robi podczas sparingu przyłożyć taką siłę jak podczas sparingu z mężczyzną.    

 

Wiadomo, że przy sparingach zdarzają się czasem kontuzje, i nikt absolutnie nikt nie będzie białorycerzył nawet jak podczas takiego sparingu "koleżanka" zarobi malowniczą śliwkę na pół twarzy, która schodzi 3 tygodnie, ewentualnie będzie miała rozkwaszony nos czy obite żebra.  

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Mosze Red napisał:

Jeśli są to sparingi zadaniowe to nie wykorzystuje się w nich pełnej siły ma być poprawnie technicznie i w odpowiednim tempie

Tak starałem się robić. Jeden wykonuje zademonstrowaną sekwencje, drugi się zasłania/przyjmuje w pokazany sposób i tak na zmianę. Z facetami problemu żadnego nie było, bardziej zaawansowani poprawiali, przypominali kolejność jak się zamotałem. 

 

3 godziny temu, Ramzes napisał:

Części zadaniówek nie wykonasz prawidłowo gdy ktoś nie uderza tylko wyciąga rękę przed siebie

Sytuacja z ręką była już pod koniec, na sparingach. Dozwolone było wszystko (nie na pełnej sile oczywiście), prócz łokci i kolan.

 

3 godziny temu, Ramzes napisał:

Uderzenia na klepnięcie przeszkadzają w ćwiczeniu.

Pisząc ,,na dotknięcie" miałem na myśli to, że nie wkładałem siły podczas nauki kombinacji, skupiłem się na zapamiętaniu kolejności i wzorca ruchowego (Trener zresztą zaznaczył, że to jest priorytetem w wykonywanym ćwiczeniu). Robiłem to co wszyscy, tak samo jak oni, nikt się nie skarżył, problem pojawił się dopiero gdy trafiłem z nią do pary.

 

3 godziny temu, Ramzes napisał:

A i nie wygłupiaj się bo wtedy najłatwiej o kontuzję

Nie zwykłem się wygłupiać, tym bardziej na treningach.

 

Godzinę temu, Mosze Red napisał:

Uważam jednak, że to nie pomoże, znam ten typ ludzi, którzy przychodzą na trening i starają się udowodnić na kimś kto ma mniejsze doświadczenie swoją wyższość.

Też mi się wydaje, że chciała udowodnić swoją wyższość, zwłaszcza biorąc pod uwagę ilość efekciarskich technik jakie usiłowała zastosować w tym sparingu. Musiała być wściekła, że przyszedł chłopaczek  znikąd, który nie dał się nabrać na jej kocie ruchy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...

Napiszę kilka słów jak się sprawa zakończyła.

 

Otóż zupełnie nijak:

przestałem uczęszczać na treningi jakiś czas po moim ostatnim wpisie, gdy zmieniłem pracę i okazało się, że mój organizm buntuje się przeciwko łączeniu nowej, cięższej roboty z treningami kilka razy w tygodniu.

 

Grubszych akcji ze strony paniusi więcej nie było, starałem się trzymać jak najdalej od niej (traktowałem to jak dodatkowy bonus, by uczyć się mieć oczy dookoła głowy oraz na bieżąco oceniać i dostosowywać się do sytuacji).

 

Nauczyłem się też, by nie stać jak słup podczas zmiany w parach, czekając aż ktoś raczy mnie przygarnąć.

 

Podniesienie ręki, kontakt wzrokowy, jeśli druga osoba odpowiada tym samym to idziemy w swoim kierunku, przywitanko i jest z kim ćwiczyć.

 

Tym sposobem można szybko "zarezerwować" sobie parę, nawet ze sporej odległości, co zmniejsza prawdopodobieństwo, że capnie nas osoba, której chcielibyśmy raczej uniknąć.

 

I to w zasadzie było by na tyle. Dziękuję wszystkim za odzew.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeeee to na  sztuki walki z facetami ćwiczą też kobiety? Przecież to totalny kretynizm...

Ale że byś ją obił to potem ktoś by dał ci plombę? Nie rozumiem, to w końcu jest nauka sztuk walki czy udowadnianie kto jest pipa a kto worek do bicia? I ty jeszcze buliłeś na to hajs???

Dlaczego jej nie odpyskiwałeś? Ja się uczę pływać i jak ktoś by ze mnie łacha darł to od razu bym mu pocisnął kontrę...

 

Edytowane przez Ramaja Awantura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Ramaja Awantura napisał:

Eeeee to na  sztuki walki z facetami ćwiczą też kobiety? Przecież to totalny kretynizm...

Ale że byś ją obił to potem ktoś by dał ci plombę? Nie rozumiem, to w końcu jest nauka sztuk walki czy udowadnianie kto jest pipa a kto worek do bicia? I ty jeszcze buliłeś na to hajs???

Nigdy nie byłeś właścicielem sali treningowej a jakbyś był to byś się szybko przekonał jak mało dochodowy i jak wielce kosztochłonny to interes, mój wcześniejszy post w tym temacie też zawierał w sobie trening męsko kobiety dlaczego? Bo grupa męska liczy 3 razy po 20 chłopa a kobieca 1 raz po 4 :)))

 

A sala sztuk walk to nie instytucja charytatywna jeśli dostajesz 4 razy po 100pln na miesiąc to czasem jest być albo nie być dla mniejszych garażowych klubów co przykrym jest.

 

Nie bez powodu często właściciele klubów sportowych trenują miejscowych bandytów albo oligarchów bo oni zapewniają przeżycie ich interesowi.... kappa :( 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Maszracius_Iustus napisał:

Nigdy nie byłeś właścicielem sali treningowej a jakbyś był to byś się szybko przekonał jak mało dochodowy i jak wielce kosztochłonny to interes, mój wcześniejszy post w tym temacie też zawierał w sobie trening męsko kobiety dlaczego? Bo grupa męska liczy 3 razy po 20 chłopa a kobieca 1 raz po 4 :)))

No dobra ale autor płaci kasę i jeszcze się boi jakieś laski pobić bo boi się że każdy się na niego tam rzuci bo białorycerzyki?  No ale ja też czasami jeszcze takie sobie dopowiadam historie więc go rozumiem w pewnym sensie...

Głupota płacić kasę i jeszcze się bać że wpierdy dostaniesz... to się mija kompletnie z celem. Laska ewidentnie szuka sobie worka do wyżycia się i dowartościowania. Na takie coś nie wolno pozwolić. 

Z tego co zrozumiałem że autor się bał - ona zobaczyła że jest pisda ( znaczy ona tak mogła pomyślec, to nie jest moja opinia o autorze) i chciała sobie z niego kozła ofiarnego zrobić i worek do bicia i poniżania. Autor by jej przypieprzył jak trzeba w walce - "aaałalalaałalal NIENORMALNY JESTEŚ? CHORY PSYCHICZNIE? TO DLA JAJ MIAŁO BYĆ!!!"...

Jak interes się nie kręci to go się zamyka. Nic mnie osobiście nie obchodzi że jakiemuś obcemu kolo interes nie idzie to sprawia że kobiety walczą z mężczyznami i wychodzą spiny z tego tytułu. I to że lamuski białorycerzyki traktują manipulantkę jak rodzynka i dają się jej podpuszczać. Ja od razu bym przestał na takie coś chodzić i uj im w dupska. Oni mają autora uczyć bo daje im kasę I WYMAGA.

W dniu 28.07.2018 o 00:58, tytuschrypus napisał:

 ryzyko oskarżenia o molestowanie też przesadzone moim zdaniem.

Za dużo czytania zachodniej prasy. W Polsce tego nie ma jeszcze (no może w korpo XD)

Edytowane przez Ramaja Awantura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Ramaja Awantura napisał:

Jak interes się nie kręci to go się zamyka. Nic mnie osobiście nie obchodzi że jakiemuś obcemu kolo interes nie idzie to sprawia że kobiety walczą z mężczyznami i wychodzą spiny z tego tytułu. I to że lamuski białorycerzyki traktują manipulantkę jak rodzynka i dają się jej podpuszczać. Ja od razu bym przestał na takie coś chodzić i uj im w dupska. Oni mają autora uczyć bo daje im kasę I WYMAGA.

Jakbyś coś kochał robić to byś tak łatwo odpuścił? Nie sondzem.

 

Poruszasz temat z przed dwóch lat ani nikt nie pamięta o czym tu pisał ani tu nie wraca. W dodatku używasz bardzo agresywnego i roszczeniowego tonu co nie motywuje do odpisywania ? 

 

W grupie mieliśmy kobiety trenowały z nami, ALE nie sparowały z nami i nie było kłopotów done.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.