Skocz do zawartości

Wizyta w miejscowości rodzinnej


Maurycy

Rekomendowane odpowiedzi

Przyjechałem na weekend do miasteczka, z którego pochodzę. Odbywa się tutaj teraz festiwal folkloru, na którym można spotkać cały przekrój społeczeństwa, a przede wszystkim kolegów, z którymi miałem do czynienia przed wyjazdem do większego miasta. 

 

Zauważyłem totalny brak młodych kobiet w wieku 20-30 lat, te młodsze się pojawiały (prawdopodobnie też niedługo wyjadą na studia lub za granicę). Facetów jest za to sporo, myślę, że na 1 dziewczynę w wieku 20-30 lat przypada 10 facetów.

 

Jakie ma to konsekwencje? Spotkałem kolegę, 33 lata. Jest w związku z kobietą w wieku 55 lat, w dodatku nie zadbaną. Dlaczego?  myślę, że odpowiedź na to pytanie jest jasna. 

 

Chodzę sobie po tym festiwalu, spotykam następnego kolegę, 27 lat. W związku z kobietą 38 lat. Jako bonus otrzymał dwójkę dzieci, z poprzedniego małżeństwa tej jego wybranki :)

 

W jaki sposób młodzi mężczyźni, żyjący w małych miastach mają znaleźć sobie partnerkę? Jest to wręcz niemożliwe. 

 

Mieszkam obecnie w większym mieście i widzę odwrotną tendencję. Na ulicach można spotkać wręcz większą ilość kobiet (20-30 lat) niż mężczyzn. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maurycy - Drogi kolego, a oni są jacyś niepełnosprawni? To nie czasy średniowiecza gdzie podróżowało się z buta, na koniu czy na wozie do innego miasta, wsi. Teraz jest tyle form komunikacji, transportu, że po prostu oznacza to tylko jedno, że są zbyt leniwi by poszukać sobie rówieśniczki czy młodszej. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, CalvinCandie napisał:

Teraz jest tyle form komunikacji, transportu, że po prostu oznacza to tylko jedno, że są zbyt leniwi by poszukać sobie rówieśniczki czy młodszej.

Z perspektywy Śląska to może i ma sens ale np: taki gościu z Myszyńca ma się przenosić do Warszawy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj odpowiedź na pytanie, gdzie są kobiety:

https://www.google.pl/search?q=piramida+wieku+mieszkańców+warszawy&tbm=isch&source=iu&ictx=1&fir=t8DtJ4lIi85ZYM%3A%2CtCvsesYkxxRYYM%2C_&usg=__E_YQ9cwoMye_78uuHhsYVOSTEVk%3D&sa=X&ved=2ahUKEwibk82Cj8XcAhUH1ywKHSrfBC4Q9QEwAXoECAYQBA#imgrc=t8DtJ4lIi85ZYM:

 

Dodam tylko, że dane z 2014 r, a trend się pogłębia oraz zazwyczaj w przedziale 20-35 lat mężczyzn jest więcej, a tu odwrotnie. Po prostu panie szukają lansu w Warszawce ;) Jechać za nimi nie ma żadnego sensu, bo to już "nie te progi". One się wyzwoliły z okowów patriarchatu i szukają, nowoczesnego, multikulturowego, multietnicznego businessmana z mieszkaniem. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Krugerrand napisał:

Zdziwiłbyś się z jakich rejonów Polski i jakich miejscowości w Warszawie są ludzie

Co to wnosi? W aglomeracjach jak w woj. Śląskim czy w Warszawie jest dobra komunikacja i duże zagęszczenie ludności ale czy w poszukiwaniu panny gościu ma jechać na Śląsk albo do Warszawy to jest nonsens. Goście na miejscu się jakoś ogarną a panny czeka płacz w poduszkę i stado kotów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Kruggerand Wyprowadzić się z miejscowości rodzinnej, ze znajomymi, rodziną, kontaktami, żeby mieszkać w pokoju i resztę zarobionych pieniędzy wydawać na jedzenie i komunikację? To zaimponujesz kobiecie, ze hej. No chyba że jesteś jednym z tych programujących królów życia, to co innego. Według mnie bez sensu, no chyba że ktoś lubi "zapach wielkiego miasta" :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze jest coś za coś. Albo się chce mieszkać u siebie, i brać na klatę warunki jakie "oferuje" rodzinna miejscowość, w tym wypadku jak się chce mieć babę to trzeba brać to co jest, czyli "resztki ze stołu" i to nie najświeższe już.
Albo się zmienia coś w życiu. Przenosi do dużego miasta gdzie możliwości są dużo lepsze. Tyle że...w Warszawie jednak też można mieszkać, a jak się jest gamoniem to się cipek nie wącha. Mało takich?  



 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dodarek Nie chodzi tu raczej o zaimponowanie, ale o to co jest tu często i gęsto wałkowane, czyli najpierw pozycja i zasoby, a dopiero później kobiety. Zdobędziesz pozycję społeczną i odpowiednie zasoby, to wtedy możesz w pannach przebierać do woli.

Wielu ludzi wyprowadza się z rodzinnych miejscowości na studia czy za pracą i zostawiają swoje dotychczasowe życie, po to żeby w przyszłości zdobyć to o czym wyżej piszę. Nie tylko wyjeżdżają do większych miast, ale także do innych krajów. Te miliony Polaków choćby na Wyspach Brytyjskich nie wzięło się znikąd. Od czegoś zawsze trzeba zacząć, nawet od małego pokoju u kogoś, a potem można przenieść się na swoje. W każdym momencie życia można się przecież dorobić, nigdy nie jest na to za późno. 

 

@Perun82 Oczywiście, że jest to dostosowywanie się do kobiet. Skoro one zostawiły małe miejscowości i wsie dla większych miast, to tam należy ich szukać, tam jest ich najwięcej. Nasze kochane panie w swoich wyobrażeniach z tv i przeczytanych romansów są przekonane i to święcie, że w dużych miastach znajdą swoich księciuniów i swoje bilety do lepszego świata. To tutaj ulokowane są największe firmy, a więc to tutaj jest największy szmal do zgarnięcia.

Edytowane przez Krugerrand
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Krugerrand said:

Oczywiście, że jest to dostosowywanie się do kobiet, Skoro one zostawiły małe miejscowości i wsie dla większych miast, to tam należy ich szukać, tam jest ich najwięcej. Nasze kochane panie w swoich wyobrażeniach z tv i przeczytanych romansów są przekonane i to święcie, że w dużych miastach znajdą swoich księciuniów i swoje bilety do lepszego świata. To tutaj ulokowane są największe firmy, a więc to tutaj jest największy szmal do zgarnięcia.

Zdecydowana większosć z nich niczego nigdy nie zgarnie. Ale wiesz co, takim nalezy się brawo za to, że chcą coś zrobić ze swoim życiem, i to robią. A to, że tak jak w opisanej sytuacji przez autora: widział mnóstwo kolegów i prawie zero lasek, świadczy o tym, że faceci są mniej przebojowi.
Czasem na ich obronę można powiedzieć, że na roli pomagają rodzicom i dlatego zostają. Jednak większość z nich nie ma roli do obrobienia. Po prostu nie chcą czy boją się zmian. 

Dostosowywanie się do kobiet zaś: jak chce się złapać rybę to się idzie w miejsce gdzie wiadomo, że są. To tylko kwestia czy się chce łapać ryby. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.