Siłacz Opublikowano 30 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2018 Hej. Mam aktualnie małą rozterkę z dzisiejszą sytuacją związaną z moją obecną dziewczyną - jesteśmy razem już ponad 4 lata, układało się różnie - początek super, później popuściłem i traktowałem ją jak normalnego człowieka zapominając, że jest kobietą i było dużo gorzej - kłótnie, sprzeczki, awantury, ale wszystko było w granicach zdrowego rozsądku, a talerze nigdy nie latały. Później poznanie forum i całkowita zmiana mojego podejścia do związku - nie z tą, to z inną, a jak nie z inną to samemu też będzie dobrze. Stawiałem sztywne warunki, ja decydowałem we wszystkich sprawach związanych z nami i to moje zdanie zawsze było ostateczne i właśnie wtedy związek był jeszcze lepszy niż na samym początku. Teraz wydarzyła się kolejny raz, bodajże trzeci w przeciągu ostatniego kwartału bardzo podobna sytuacja, która nie ukrywam, że wyprowadza mnie z równowagi i przez to (być może błahostka i głupota) zastanawiam się, czy tego nie zakończyć, bo wiem, że w przyszłości takie sytuacje mogą się wydarzać częściej, czego absolutnie nie zaakceptuje. Wracałem dzisiaj z pracy dopiero pod wieczór. Wszedłem do sklepu i stojąc przy kasie zadzwoniłem do dziewczyny. Ton głosu z mojej strony był normalny, delikatnie przyciszony ze względu na to, że stałem w kolejce i mówiłem po prostu cicho. - Mówię, że jestem w sklepie, na chwilę muszę gdzieś podejść, ale za około 15-20 minut u niej będę. - zjesz obiad, odgrzewać? - Mówię, że nie, dzięki, jest gorąco i teraz nie mam ochoty. Zjem później. - A co ty taki zły? O co ci chodzi? - Nic, jestem zmęczony, jest strasznie gorąco i czekam w kolejce. - Nie chcesz to nie jedz, nie wiem po co szykowałam, najwyżej wyrzucę do śmietnika. - Tutaj się pożegnałem i zakończyłem rozmowę. Dzwoni do mnie 5 minut później - zaczyna się, że umawialiśmy się, że zjesz, bla bla bla i typowe babskie szukanie zaczepki. Odpowiedziałem, żeby przestała dokładać do mojego życia więcej problemów, bo sobie tego nie życzę i jest mi to nie potrzebne. Tutaj jak to zwykle w dyskusji z kobietami - odwrót i teraz problemem nie jest obiad, a to, że jest dla mnie problemem, że jak tak mogłem powiedzieć, że o co mi chodzi, że tyle dla mnie robi... Kolejny raz kończę rozmowę. Zmieniam plany i jednak nie idę do niej - zająłem się czymś przyjemniejszym i ochłonąłem. Kolejny raz w krótkim czasie jest taka sytuacja - zainicjowanie przez nią sprzeczki o bzdurę - jak mnie wyprowadzi z równowagi to wykorzystanie mojego potknięcia - tutaj akurat o to, że powiedziałem, że dokłada do mojego życia problemy i dalej ciągnięcie przez nią tego, jakby była to moja wina. Po 1-2-3 dniach mojego milczenia i odcięcia się wszystko wraca do normy, ale przepraszam po takiej sytuacji jeszcze nie usłyszałem. Co Wy byście w takim przypadku zrobili? Wiem, że powód bardzo błahy, ale wiem też z historii innych Braci, że to może być początek i później może być na prawdę bardzo źle. Poza tym - dziewczyna ideał i jednak oprócz tego to nie mam się do czego doczepić. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pozytywny Opublikowano 30 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2018 6 minut temu, Siłacz napisał: Poza tym - dziewczyna ideał i jednak oprócz tego to nie mam się do czego doczepić. Szczęściarz. A z kobietą jak to z kobietą. Zawsze jakieś pierdololo jej się uaktywni. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kniaź z Bajki Opublikowano 30 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2018 Ja to bym jej kazał odgrzać ten obiad a na mieście kupiłbym chinola na wynos i popcorn. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trop Opublikowano 30 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2018 14 minut temu, Siłacz napisał: Poza tym - dziewczyna ideał i jednak oprócz tego to nie mam się do czego doczepić. Czytasz forum,znasz życie,matriks i Ty tak poważnie? 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Siłacz Opublikowano 30 Lipca 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2018 Teraz, trop napisał: Czytasz forum,znasz życie,matriks i Ty tak poważnie? Tak, dokładnie. Ręki sobie uciąć nie dam, ale całkowicie poważnie - oprócz wymienionej sytuacji nie mogę, choćbym bardzo chciał się doczepić absolutnie niczego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser176 Opublikowano 30 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2018 1 minutę temu, Kniaź z Bajki napisał: Ja to bym jej kazał odgrzać ten obiad a na mieście kupiłbym chinola na wynos i popcorn. Dokładnie tak jak Kniaź napisał, coś nie pasuje? dobra odgrzej, a pozniej nawet tego nie ruszył i opendzlował sobie cos innego, skoro sama szuka dziury w całym to niech bedzie swiadoma ze moze jej się na łeb zawalic zaraz Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trop Opublikowano 30 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2018 2 minuty temu, Siłacz napisał: Ręki sobie uciąć nie dam, ale całkowicie poważnie - oprócz wymienionej sytuacji nie mogę, choćbym bardzo chciał się doczepić absolutnie niczego. No to mamy zaginioną z Himalajów którą gdzieś tam widzieli Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser74 Opublikowano 30 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2018 Może brakuje jej emocji? Doskonale wiemy, że jak jest za spokojnie to tak nie może być w jej mniemaniu. Raz na jakiś czas musi poszukać powodu do sprzeczki. Uzupełni wtedy poziom swojej adrenalinka w organizmie. 3 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MaxMen Opublikowano 30 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2018 Baba Ci robi jeść jak wracasz z roboty to zjedz i nie wydziwiaj inna by leżała i "pachła" i kazała Ci sobie i jej kanapki zrobić. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trop Opublikowano 30 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2018 A Wy myślicie że te obiadki to tak za darmo? 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzatanK Opublikowano 30 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2018 Może mu dosypuje coś do tych obiadów jakąś wiagrę i się wkurzyła dziewucha, że cały misterny plan w PiSdół A tak na serio, porozmawiaj z babem ale niech ona zacznie w czym jest problem. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kniaź z Bajki Opublikowano 30 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2018 Jakie tam porozmawiaj. Baby trzeba karać a nie tłumaczyć. Przypomina to trochę szkolenie rotwaljera. Ja lubię robić babom na złość i traktować jak o wiele głupsze, przekupywać i manipulować. Czasem należy dać im się wykrzyczeć. One wtedy czują że żyją. A takie tam musimy porozmawiać i inne uniesienia należy zostawić białym rycerzom. 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tornado Opublikowano 30 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2018 Teraz, Siłacz napisał: oprócz wymienionej sytuacji nie mogę, choćbym bardzo chciał się doczepić absolutnie niczego. HA ha haaaaaa! No to ja się czepne za Ciebie bo najwyraźniej kiepsko czytasz ze zrozumieniem. JEDZIEMY! 4 Lata to jest czas pomiaru zmienności funkcji(relacji). Wystarczająco aby w lot wiedzieć o której to panicz wraca z pracy/jaki ma średni czas przejazdu/kiedy jaśnie `pizdeusz` zajedzie na michę. Jeśli już to ona robi obiadki pod siebie bo nie celebruje z Twoja osobą tylko łaskawie ....(wstaw dowolne)/niema czekania na `ksiencima Wspaniałego`[bo i tak zawsze wraca]. Skoro test się pojawia dość często to znakiem granica jest na słabym szlabanie ustawiona! Generalnie to już czar prysł a wel pizdeusz jest niewolnikiem jej waginarium. Obrazowanie: Przełóż owa sytuacje żarcia`wą na dzieciaka bo ten pograł w piłę po szkole/pokiwał się na trzepaku/korzystał z dzieciństwa. Wel laseczka jest w początkowej fazie nudy związkowej, zatem szuka zabawiania/sinusoidy emocji. Teraz, Siłacz napisał: ale wszystko było w granicach zdrowego rozsądku, a talerze nigdy nie latały. No to bardzo ciekawe założenie? Widocznie UFO nie miało po drodze?! Ten kolor świadczy jak wysoko masz postawiony próg poświęcenia w imię waginyXeratusZaurus. Ciekawi mnie właściwie to mnie nie ciekawi bo u mnie latały. Schemat goni schemat. Jeśli`ś waćpan ciekaw to zapodaj tekściwo o dziecku, że już pora, fajnie by było podpisać papierek, i takie to lamerskie pierdy, wnet usłyszysz jak miałczy koteczek. I nagle miłość wróci do .....(czasu porodu dziecka). Zresztą wszyscy rozwodnicy się mylą, a prawdziwi Bieławi rycerze maja zakute łby..... Tiru tiru bam bam. 2 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
giorgio Opublikowano 30 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2018 Jak powinien wyglądać dialog wg mnie. - Zjesz obiad, odgrzewać? - Zjem, ale później, teraz nie mam ochoty. - A co ty taki zły? O co ci chodzi? - Teraz nie mogę rozmawiać, pogadamy jak przyjadę. Elo Dajesz się wciągać na głęboką wodę. Po co? Ucinasz temat i tyle. Ile Ty masz lat, żeby się tłumaczyć, kiedy zjesz?? Zjem kiedy będę chciał. A jak Ci gotowanie dla dwóch nie pasuje, to gotuj tylko dla siebie. Ja sobie poradzę. Godzinę temu, Siłacz napisał: - Nic, jestem zmęczony, jest strasznie gorąco i czekam w kolejce. Tłumaczysz się i usprawiedliwiasz. Przyjmujesz pozycję obronną. Godzinę temu, Siłacz napisał: - Nie chcesz to nie jedz, nie wiem po co szykowałam, najwyżej wyrzucę do śmietnika. Moja odpowiedź. Świetnie i tak pewnie znowu przypalone i niedosolone. A do śmietnika nie wyrzucaj, gorąco jest i w całej chacie będzie śmierdzieć. Jej tekst, to czysta manipulacja. Nie wiem po co szykowałam (daje do zrozumienia, że to specjalnie dla Ciebie). Najwyżej wyrzucę do śmietnika(nie doceniasz mojej pracy, jest mi przykro). Godzinę temu, Siłacz napisał: Dzwoni do mnie 5 minut później - zaczyna się, że umawialiśmy się, że zjesz, bla bla bla i typowe babskie szukanie zaczepki. Odbierasz telefon i mówisz, jeśli dzwonisz do mnie w sprawie obiadu, to już Ci coś powiedziałem i tym samym zamknąłem temat. Albo zmieniasz temat, albo się rozłączam, bo nie mam ochoty na wysłuchiwanie twoich żali. Jak kontynuuje, rozłączasz się i tyle. Jak zmienia temat, to mówisz pogadamy jak przyjadę. Tyle to chyba wytrzymasz, nie jesteś małym dzieckiem, czyż nie? I się rozłączasz. 1 godzinę temu, Siłacz napisał: Po 1-2-3 dniach mojego milczenia i odcięcia się wszystko wraca do normy, ale przepraszam po takiej sytuacji jeszcze nie usłyszałem. Nawet jak usłyszysz przepraszam, to będzie ono mieć taką samą wartość w jej ustach jak zdanie: Dziś jest gorąco. 1 godzinę temu, Siłacz napisał: Wiem, że powód bardzo błahy, ale wiem też z historii innych Braci, że to może być początek i później może być na prawdę bardzo źle. Błahy, nie błahy. Wyobraź sobie sytuację, że spędzasz z tą babą kolejne 40 lat i kilka razy w miesiącu, ni z gruszki, ni z pietruszki masz takie małe foszki o obiad. Z tym, że wtedy nie będzie dokąd uciec. Gwarantuje Ci, że w końcu wybuchniesz i wyjdziesz na furiata, bo biedna myszka martwi się o Ciebie, a Ty męska świnia nie doceniasz jej troski. 1 godzinę temu, Siłacz napisał: Poza tym - dziewczyna ideał i jednak oprócz tego to nie mam się do czego doczepić. Zejdź na ziemię. 3 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
XYZ Opublikowano 30 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 30 Lipca 2018 2 godziny temu, Siłacz napisał: Mówię, że jestem w sklepie, na chwilę muszę gdzieś podejść, ale za około 15-20 minut u niej będę. - zjesz obiad, odgrzewać? - Mówię, że nie, dzięki, jest gorąco i teraz nie mam ochoty. Zjem później. (zjem Ciebie na deser serdelku Ty mój jedyny! Grzej kotlet i czekaj w czystej bieliźnie z marchewką w ręku ?) - A co ty taki zły? O co ci chodzi? (alez Ty jesteś... Och ach) - Nic, jestem zmęczony, jest strasznie gorąco i czekam w kolejce. (jestem sobą.) - Nie chcesz to nie jedz, nie wiem po co szykowałam, najwyżej wyrzucę do śmietnika. (misiu ty mój...??) - Tutaj się pożegnałem i zakończyłem rozmowę.(grzej kotlet bo idę. Pa) Nigdy nie odmawiaj posiłku, który przygotowała Ci kobieta. Zjedz mniej, poliż, pogrzeb w talerzu i choćby był to zakalec chwal pod niebiosa, że dobre a następny będzie jeszcze lepszy. Ewentualnie wypierdol przez okno jak srać pójdzie niewiasta. Mow, ze zjesz ale mniej tym razem, bo nie chcesz żeby cukier Ci spadł, gdyż chcesz po obiedzie rżnąć ją w nagrodę na blacie kuchennym przy dźwiękach miksera... Moim zdaniem Ty zjebales, bo oczekiwales zrozumienia logicznych argumentów, gdy ona chciała być docenioną za starania. 7 3 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gr4nt Opublikowano 31 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2018 Już kolejny temat, że dziewczę ideał, tylko ta jedna sytuacja. Skoro taki ideał to może nie ma co kruszyć kopii o jakąś jedną sytuację. Poza tym, jakby nie ta sytuacja to byłby całkowity ideał ale ideały nie istnieją. Więc ta sytuacja jest potrzebna żeby panna mogła istnieć. Kumasz? Spoko, ja też nie. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azagoth Opublikowano 31 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2018 @XYZ dobrze prawi. W czasach, gdy większość Pań to "Szlachta Nie Pracuje" a przygotowanie obiadu to cud i wysiłek tytaniczny, tę Panią należy docenić poprzez zjedzenie posiłku oraz podziękowanie w sposób werbalny i dodatkowo emocjonalny (jak kto lubi - na blacie, łóżku czy w samochodzie). Niech wie, że Pan jest zadowolony i motywuje do dalszego gotowania. Na ch... Panią zniechęcać doszukując się shit-testów i 2-go oraz 3-go dna? Jest obiad - cieszysz się, jesz i żyjesz zadowolony dalej. A że przez telefon coś brzęczy - niech brzęczy. Babskie pierdololo było i będzie - po nas ma spływać jak po kaczce i nie ma co z tego robić dramatu. @giorgio napisał jak krótko i skutecznie ogarnąć taką rozmowę. 5 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kniaź z Bajki Opublikowano 31 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2018 13 godzin temu, XYZ napisał: Nigdy nie odmawiaj posiłku, który przygotowała Ci kobieta. Zjedz mniej, poliż, pogrzeb w talerzu i choćby był to zakalec chwal pod niebiosa, że dobre a następny będzie jeszcze lepszy. Ewentualnie wypierdol przez okno jak srać pójdzie niewiasta. Mow, ze zjesz ale mniej tym razem, bo nie chcesz żeby cukier Ci spadł, gdyż chcesz po obiedzie rżnąć ją w nagrodę na blacie kuchennym przy dźwiękach miksera... Moim zdaniem Ty zjebales, bo oczekiwales zrozumienia logicznych argumentów, gdy ona chciała być docenioną za starania. 56 minut temu, azagoth napisał: @XYZ dobrze prawi. W czasach, gdy większość Pań to "Szlachta Nie Pracuje" a przygotowanie obiadu to cud i wysiłek tytaniczny, tę Panią należy docenić poprzez zjedzenie posiłku oraz podziękowanie w sposób werbalny i dodatkowo emocjonalny (jak kto lubi - na blacie, łóżku czy w samochodzie). Niech wie, że Pan jest zadowolony i motywuje do dalszego gotowania. Wielkie osiągnięcie, obiad ugotować. Dwie lewe ręce macie czy co ? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
xawery982 Opublikowano 31 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2018 (edytowane) Widzę podzielone zdania to i dołożę coś od siebie: Podzielam zdanie brata @giorgio i według mnie bardzo dobrze rozpisany dialog - uważam, że mogę nie mieć ochoty zjeść obiadu po pracy, bo sam miewam takie dni, że i apetyt znika, albo, że zamowię coś do biura bo mam dziś ochotę na coś i tyle i nie miałbym zamiaru dłubać w talerzu tylko po to, żeby jej nie było przykro bo zrobila obiad dla swojego chłopa. Tymbardziej, że tutaj nikt tego nie neguje, że się kobita postarała dla swojego pana. Wdzięczność? A ile razy na forum jest trąbione, że kobietki to wdzięczność znają tylko na chwilę, a na drugi dzień nie pamiętają choćbyś jej rodzine z pożaru uratował. Owszem można docenić, ale po co na siłę, gdy autor wątku grzecznie i wyraźnie powiedział, że zje później i wsio. Po co w ogóle jakieś pierdololo ze strony samicy? Nie naubliżał, nie powiedział, że chuj z niej nie kucharka. Zjadłby później i docenił - oparłby ją o ten pieprzony blat, albo wylizał resztki młodych ziemniaczków z talerza i podziękował. I owca cała i wilk syty. A tak no... jak to już ktoś tu wspomniał szukanie drugiego dnia i byc może rollecoaster emocjonalny miał ostatnio przerwę i trzeba było wykupić bilecik na jednorazową przejażdzę w parku rozrywki. Edytowane 31 Lipca 2018 przez xawery982 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Spokojny Opublikowano 31 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2018 @Siłacz w każdym związku od czasu do czasu zdarzają się bezsensowne sprzeczki. Ludzie bywają rozdrażnieniu, ktoś coś źle zrozumie, błędnie zinterpretuje, powie parę słów za dużo i raban gotowy. Czasem można do sprawy wrócić i sobie życzliwie wyjaśnić intencje, jeśli coś gryzie, a czasem lepiej puścić temat w niepamięć. Życie. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
XYZ Opublikowano 31 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2018 18 minut temu, Kniaź z Bajki napisał: Wielkie osiągnięcie, obiad ugotować. Dwie lewe ręce macie czy co ? Ale w czym rzecz? Odnosisz się do czego - samodzielnego gotowania? Gotuj se ile chcesz ale chyba nie o tym ten wątek. Samica grzecznie dzwoni i pyta... słysząc, że się odmawia jej starania zaczyna dziewczę się niepokoić, a wy już robicie z tego argument do zjebania kobieciny za grymaszenie. Jak sami się czujecie, gdy ktoś wasze starania lekceważy? Ile razy tu czytałem, że samice nie doceniają pracy samca - żale i smutki, że ona taka zła, bo lekceważy moją ciężką pracę... Posiłku nigdy się nie odmawia i HUJ. A zrobicie jak chcecie. SMACZNEGO. "I do łoża, i do stołu jeden raz się tylko woła..." 6 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
azagoth Opublikowano 31 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2018 Ostatnimi czasy jak czytam nowe wątki na forum to pojawia się nieodparte wrażenie, że mamy wykwit pseudo-alf (-ów), które rozbierają na części pierwsze normalne (a nawet porządane) zachowania kobiet i robią z tego pseudo-dramaty. A nie lepiej spokojnie naturę kobiet zaakceptować i żyć w zgodzie, nie rozkręcając gówno-burzy przy byle okazji? Życie każdego z nas to ma być ciągła napierdalanka i analiza każdego kroku naszych Pań? No kurwa - jak zaczniemy się do kobiet dopierdalać, że nam gotują to kto w zasadzie jest bardziej pojebany? Tak obiektywnie proszę. 6 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Beckenbauer Opublikowano 31 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2018 Godzinę temu, Kniaź z Bajki napisał: Wielkie osiągnięcie, obiad ugotować. Dwie lewe ręce macie czy co ? Dla niektórych, szczególnie księżniczek, to wielkie poświęcenie, by taki obiad ugotować. Oczywiście, to trochę trenowanie faceta, by widział, że jak ona ugotuje obiad, to ogromne wydarzenie, za które powinieneś był być bezwzględnie wdzięcznym. W perspektywie czasu, ma to dążyć do tego, byś wyżej wyceniał jej pracę, przez co mniej wymagał od niej i więcej dawał w zamian. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
trop Opublikowano 31 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2018 7 minut temu, Beckenbauer napisał: Dla niektórych, szczególnie księżniczek, to wielkie poświęcenie, by taki obiad ugotować. Pytanie tylko czy te księżniczki umieją w ogóle gotować. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SzatanK Opublikowano 31 Lipca 2018 Udostępnij Opublikowano 31 Lipca 2018 3 minuty temu, trop napisał: Pytanie tylko czy te księżniczki umieją w ogóle gotować. Wiele kobiet ze zachodu nie potrafi. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi