Skocz do zawartości

Podoba i niepodoba


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Jestem z dziewczyną ponad 3 lata. Jesteśmy dla siebie pierwsi i tu muszę przyznać, że nie raz podczas kłótni był to dla mnie powód aby nie zrywać. Dla mnie to jest istotna sprawa, aby kobieta była czysta a dla niej już to nie ma znaczenia. Sytuacja obecnie wygląda w ten sposób, że kobieta mówi wprost, że mnie nie kocha. Ongiś mówiła rzadko, że mnie kocha, a  spontanicznie to góra 3 razy. 

Mówi mi też że nie mam tego czegoś ( jak np. inni faceci ) oraz że nigdy nie czuła motylków w brzuchu przy mnie. Twierdzi, że brak tego czegoś lub motylków nie jest ważny, gdyż po jakimś czasie to wszystko zanika. Oczywiście ona tego nie może wiedzieć na własnym przykładzie, gdyż nigdy nie miała nikogo poza mną. Ja osobiście twierdzę, że to coś ( nie wiem co dokładnie ) nie może po prostu zaniknąć. Mówi mi również, że raz jej się podobam, a innym razem nie. Podczas sexu wyobraża sobie że oprócz niej robiłem to z innymi kobietami albo że jakiś facet nam się przygląda. Gdybym jej się podobał to chyba nie potrzebowałaby takich wyobraźni ? Chyba powinienem już więcej się nie starać i zakończyć ten pseudozwiazek ? 

Edytowane przez Bela91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Bela91 napisał:

powinienem już więcej się nie starać i zakończyć ten pseudozwiazek

Tak to zdanie powinno wyglądać, bez "chyba" i bez "?".

 

Uciekaj jak najdalej i ciesz się wolnością. Jestes młody, odkrywaj siebie i świat Cię otaczający. Masz tam pełno patologicznych rzeczy:

33 minuty temu, Bela91 napisał:

mówi wprost, że mnie nie kocha.

 

33 minuty temu, Bela91 napisał:

Mówi mi też że nie mam tego czegoś ( jak np. inni faceci )

 

34 minuty temu, Bela91 napisał:

Mówi mi również, że raz jej się podobam, a innym razem nie.

 

34 minuty temu, Bela91 napisał:

Podczas sexu wyobraża sobie że oprócz niej robiłem to z innymi kobietami albo że jakiś facet nam się przygląda. Gdybym jej się podobał to chyba nie potrzebowałaby takich wyobraźni ?

Ludzie mają różne zboczenia, ale druga strona powinna to akceptować. Jeśli tego nie akceptujesz to się nie naginaj i nie komplikuj sobie życia,

 

RUN.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bela91To już któryś użytkownik jak widzę (wcześniej było samo "Bela", ale avatar ten sam) - nie ma przywitania. Doczytaj może regulamin, a my bracia nie odpisujmy proszę takim, co tego regulaminu nie szanują - wkurza mnie, że ja zrobiłem wszystko prawilnie, a tutaj ktoś na to leje a jeszcze odpowiedzi dostaje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak wam panowie ale mi tu śmierdzi trollem.

 

Nie potrafie nawet postawić sie w takiej sytuacji, spiepszałbym jak najszybciej z takiego związku. nie wyobrażam sobie jak można jechać na takiej huśtawce raz kocha raz nie.... to jest żart!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@MMorda, to jest całkiem normalne, że tkwi w tym związku. To jego pierwsza kobieta, jest z nią 3 lata i pewnie nie wyobraża sobie co dalej będzie jak jej nie będzie. Do tego huśtawka emocjonalna, od której też mógł się uzależnić I gotowy przepis na ciągnięcie gówno związku przez lata.

Co będzie dalej? Będzie chujowo, smutno i źle, a później będzie co raz lepiej i zaczniesz dostrzegać pozytywne strony braku ów panny. Także głową do góry. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jestem trollem i w ogóle nie rozumiem jak można nin być.

1 godzinę temu, Pytonga napisał:

 

Temat zrobiony. Konto zakładałem szybko w pracy ale pamiętałem, że trzeba się tutaj przywitać, jednak jak mówię w pracy.... 

 

Taboo nie czuje się specjalnie młody bo mam już 27lat, ale dobrze, że na młodego wyglądam :D Światu otaczającego to już nie ma zbytnio co odkrywać bo żyjemy w matrixsie i im bardziej się człowiek zagłebia w to wszystko tym mniej wie. Chyba, że chodzi Ci o ruszanie w odysje ? Siebie już odkrywać nie muszę.

 

Dużo pod górę mam, ale fakt jest taki, że sam swoim zachowaniem do tego doprowadzałem np. pisząc do innych bab, umawiając się z nimi na spotkania (ale tak żeby doszło do czegoś więcej to nie) lub chromoliłem kanony, które są w jej otoczeniu. Po prostu lubiłem wkurzyć swoją kobietę do tego stopnia żeby ją jeszcze raz zdobywać (wiem, chore ). Teraz to wszystko już się skumulowało i nie jestem wstanie przeskoczyć tyczki. Jednak nie chcę się poddawać, bo kobieta mi się podoba, myśli trochę lepiej niż trybik systemu i jest moją pierwszą. To ostatnie szczególnie mi odpowiada ponieważ nie lubię robić tego co większość. Nawet wole to robić z jedna kobieta, niż z 100 dziewicami :D

 

 

tytuschrypus kolego jeżeli takie rzeczy Ciebie wkurzają to zdecydowanie polecam zrobić możliwość pisania pierwszego posta ino w tym dziale. 

 

typiarz bardziej smuci mnie, że mógłby ktoś inny z nią to robić. Szukać kogoś nowego też mi się nie chce bo większość kobiet to cyborgi. 

 

adam1992 no właśnie nie jestem przekonany, że to strata czasu bo nie spędzam z nią wiele czasu :D Pracuje w delegacji, przeto widzę się z nią raz na tydzień lub dwa. 

 

Zerwito pisze tam jakiś typ do niej z którym tak jej się dobrze rozmaiwało, co ja piszę, pisało bo dla gościa jaj brakowało rok czasu aby zaproponować jej spotkanie. Nie rozumiem jak z baba można w ogóle tyle czasu gadać. Często od niej słyszę, że nie potrafi ze mną rozmawiać i że z innymi dużo lepiej się jej gada. To jest spowodowane tym, że nie lubię gadać o pierdołach, jak każdy introwertyk. Skok w bok wykluczam całkiem, lecz jak mawiał Marek ma już zapasową gałąź. Mówiła mi że dla niej zdrada kogoś byłaby szmaceniem samej siebie. 

 

Krzywdzę ją bo nie chce odejść i nie daje jej szansy spróbować z kimś innym. Boje się że nie znajdę wartościowej kobiety. 

Edytowane przez Bela91
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, Bela91 said:

kobieta mówi wprost, że mnie nie kocha.

 

6 hours ago, Bela91 said:

Mówi mi też że nie mam tego czegoś ( jak np. inni faceci ) oraz że nigdy nie czuła motylków w brzuchu przy mnie.

 

6 hours ago, Bela91 said:

Podczas sexu wyobraża sobie że oprócz niej robiłem to z innymi kobietami albo że jakiś facet nam się przygląda.

Haj się skończył nie dostarczasz wystarczająco emocji - zdobyła Cię i nie jesteś już wyzwaniem.

Jak się zachowujesz? Jak potulny miś na każde skinienie?

 

6 hours ago, Bela91 said:

Chyba powinienem już więcej się nie starać i zakończyć ten pseudozwiazek

Miej wyjebane a będzie Ci dane - dymaj ile wlezie i realizuj wszystkie fantazje.

Poznawaj nowych ludzi nowe kobiety ale nie zdradzaj i bądź gotowy na odstrzał.

Skup się na sobie młody jesteś, rozwijaj się i nie traktuj jej jak jedyną na Świecie

Sorry Gregory

 

34 minutes ago, Bela91 said:

Mówiła mi że dla niej zdrada kogoś byłaby szmaceniem samej siebie. 

Taaaaa

 

34 minutes ago, Bela91 said:

rzywdzę ją bo nie chce odejść i nie daje jej szansy spróbować z kimś innym. Boje się że nie znajdę wartościowej kobiety. 

Krzywdzisz siebie i masz jakieś nie przepracowane problemy z dzieciństwa - jakieś kompleksy? Skup się na sobie

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, Bela91 said:

Gdybym jej się podobał to chyba nie potrzebowałaby takich wyobraźni ?

To akurat jest nieprawda. Poczytaj ze zrozumieniem "Mój tajemny ogród" (Nancy Friday).

Jeśli się jej to zdarza, jest tego świadoma i nie jest to substytut to nie ma w tym nic groźnego ani złego. Jeśli jednak tak sobie zastępuje rzeczywistość to widomy znak, że jej nie kręcisz.

Mam nadzieję, że różnica jest zrozumiała.

 

Bardziej mi tu pasuje przyczepić się do "mówi wprost, że mnie nie kocha". Tu nie ma nic do rozumienia ani interpretowania. Jeśli macie jakiś układ w stylu "małżeńskim" (spłodzenie i wychowanie dzieci) to mógłbym to zrozumieć, jeśli nie to w zasadzie nie ma o czym mówić i powinieneś raczej się rozejrzeć za następną, bo z tej mąki chleba nie będzie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytongo zdecydowanie niewolnik niż miś. Co chwilę jej dziękuję i przepraszam. 

 

Już obecnie nie mam celów w życiu :( Pewnie jakbym krócej pracował rzuciłbym na sport. 

 

Kompleks to choroba skóry - rozwojowa stopniowo, z którą da się żyć jak się ubiorę w strój ninja ? Czekam na zimę ? Nie no żartuje ten problem trwa chwilę przy poznawaniu. 

 

Mówi, że czasami podniecam z tym, że jestem mało romantyczny. Przecież włączenie nocnych lapek jest mega romantyczne! 

 

Muszę to przemyśleć. Ostatnio się mało do niej odzywałem i nagle sama dzwoni. 

 

Nie chce czytać bełkotu baby która Marek może streścić w 15min przy tym można byłoby się pośmiać ?

 

Może kobiety tak po prostu mają że potrzebują czasami coś sb wyobrazić. W sumie nie mamy często możliwości na głośny sex. Zatem chyba po prostu musi sobie w jakiś sposób dopomóc. Wcześniej czasami wyobrażała sobie, że ktoś może za chwilę wejść do pokoju, więc chyba to po prostu już jej się znudziło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Bela91 napisał:

Pytongo zdecydowanie niewolnik niż miś. Co chwilę jej dziękuję i przepraszam. 

 

Już obecnie nie mam celów w życiu :( Pewnie jakbym krócej pracował rzuciłbym na sport. 

 

Kompleks to choroba skóry - rozwojowa stopniowo, z którą da się żyć jak się ubiorę w strój ninja ? Czekam na zimę ? Nie no żartuje ten problem trwa chwilę przy poznawaniu. 

 

Mówi, że czasami podniecam z tym, że jestem mało romantyczny. Przecież włączenie nocnych lapek jest mega romantyczne! 

 

Muszę to przemyśleć. Ostatnio się mało do niej odzywałem i nagle sama dzwoni. 

 

Nie chce czytać bełkotu baby która Marek może streścić w 15min przy tym można byłoby się pośmiać ?

 

Może kobiety tak po prostu mają że potrzebują czasami coś sb wyobrazić. W sumie nie mamy często możliwości na głośny sex. Zatem chyba po prostu musi sobie w jakiś sposób dopomóc. Wcześniej czasami wyobrażała sobie, że ktoś może za chwilę wejść do pokoju, więc chyba to po prostu już jej się znudziło.

Jezuniu najdroższy... aż serce kuje jak się czyta takie rzeczy.

 

Wybacz brachu, ona mogłaby Ci jebnąc w szczeke najlepiej skokiem w bok, skoro mowienie wprost, ze Cie nie kocha to za malo, albo w sumie ja bym mogl cobyś się może obudził... możemy sie umówić na taki zabieg.

 

I byś mógł rzeknąć potem jak niegdyś pewien brat @IgorWilk

 

"To była czysta magia, zaciśnięta w pięść, która tak przyjemnie trzasnęła mnie w mordę."

 

Mało się odzywasz i ona dzwoni? Bada gruncik... spokojnie to wyrachowane stworzonka.

 

Wole nie mówić jak ona Cię widzi w swoich oczach po tym wszystkim. Pewnie do tego seksu się zmusza jak mój siostrzeniec do brukselki
 

Uciekaj i się nie zastanawiaj bo z tego będzie co najwyżej dobry artykuł na netkobiety w dziale "rozstania".

 

Powodzonka!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, Bela91 said:

Mówi, że czasami podniecam z tym, że jestem mało romantyczny.

Takie babskie blabla - ruchaj ile wlezie ale szykuj sie na wylot.

Skup sie na sobie - badz samolubny I rozwijaj sie I pracuj nad soba.

 

10 hours ago, Bela91 said:

Pytongo zdecydowanie niewolnik niż miś. Co chwilę jej dziękuję i przepraszam. 

 

Już obecnie nie mam celów w życiu :( Pewnie jakbym krócej pracował rzuciłbym na sport.

Znaczy nie szanuj juz Ciebie. Zdobyla Cie I nie jestes wyzwaniem - znaczy nuda.

Baba stala sie celem Twojego zycia - blad.

 

Przepraszam brak polskich liter - pisze w pracy z innego kompa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Odświeżam, bo sprawa się trochę zmieniła. Obecnie to już mi mniej zależy, bo ciężko być długo z kimś kto nie kocha mnie za to kim jestem. Przed sexem czuje się jak meska dziwka, bo robię to jakby dla jej przyjemności.  Podczas sexu o tym zapominam, lecz przyjemności z sexu jest slabiej odczuwalna (nie chodzi o orgazm). Spędziłem z nią 2 całe tygodnie razem (w tym wspólne 7 dyniowe wakacje z dala od domu ) po których nic się nie zmieniło. 

 

Ostatnio głupio się przyznać ale nadupcony popłakałem się przy jej bracie, że mnie nie kocha. Na 2 dzień powiedziałem jej, że nie chcę już bliskości i poinformowałem ją o sytuacji z wczoraj. 

 

Ona twierdzi, że nie wie co czuje, że nie chce mnie zranić. Nie wie, co ma już w życiu robić i że chciałby spróbować z kimś innym, ale nie wyobraża sobie też żebym nie przyjeżdżał (praca w delegacji) i dał jej papu? ? Dostrzega moje starania i że się troszkę zmieniłem. Pod względem bycia grzecznym wobec niej owszem, ale przestawić swój światopogląd na niewolnika zapatrzonego w tv to nigdy ?

Teraz i ona zaczęła się starać zachowywać wobec mnie lepiej i jest dla mnie milsza, jednak wydaje mi się to takie sztuczne ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.