Skocz do zawartości

Prezydent Wenezueli Nicolas Maduro niespodziewanie przyznał, że socjalizm nie zadziałał


SzatanK

Rekomendowane odpowiedzi

maduro-yt.png?itok=aU9ub4aO
Nicolás Maduro - źródło: Kadr z Youtube/MultimedioVTV

Prezydent zdewastowanej ekonomicznie Wenezueli zdobył się na chwilę szczerości. Na kongresie rządzącej Zjednoczonej Partii Socjalistycznej Wenezueli (PSUV), Nicolas Maduro przyznał, że jego model ekonomiczny zawiódł. Nic dziwnego – polityka rozdawnictwa zawsze destrukcyjnie wpływa na całe państwo.

 

 

 

Wenezuela jest dość specyficznym przypadkiem, który wymagałby szerszego omówienia. Jest to państwo, które opiera się przede wszystkim na eksporcie ropy naftowej. Na przestrzeni lat praktycznie zniszczono krajową produkcję wszelkich dóbr i zaczęto wszystko importować. Ponadto, socjalistyczny rząd Hugo Cháveza, a teraz również Nicolasa Maduro, poszedł w kierunku rozdawnictwa, dzięki czemu kupił głosy od biedniejszej części społeczeństwa.

 

Wystarczyła jednak obniża cen ropy naftowej, co w połączeniu z sankcjami ze strony Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych destrukcyjnie wpłynęło na gospodarkę Wenezueli. Przychody ze sprzedaży ropy były coraz mniejsze, więc również import był coraz mniejszy. Jednocześnie zaczęła spadać produkcja ropy, więc sprzedawano jeszcze mniej tego surowca, przez co kraj w ciągu kilku lat wpadł w poważny kryzys i długi.

 

W Wenezueli zapanowała skrajna bieda, choć pensja minimalna wynosi aktualnie ponad 2 miliony boliwarów. W tym kraju teoretycznie każdy jest milionerem, ale tamtejsza waluta jest bezwartościowa. Za jednego dolara można już kupić ponad milion boliwarów. Jak na ironię, za minimalne wynagrodzenie, czyli za te 2 miliony boliwarów miesięcznie, można zakupić maksymalnie kilka produktów spożywczych.

71237484_ec6deb77bb_b_0.jpg?itok=4zBNRFI

Źródło: ruurmo/CC BY-SA 2.0

Przy hiperinflacji, która pod koniec tego roku może wynieść nawet milion procent, obserwuje się drastyczny wzrost cen, które dosłownie co chwilę ulegają zmianie. Nie zmieniły się jedynie ceny benzyny, które kosztują przysłowiowe grosze.

 

W pewnym sensie, Wenezuelczycy znaleźli się na miejscu Polski, która w 1988 roku uchwaliła ustawę Wilczka, a potem zaczęła być trawiona przez rak socjalizmu. Rewolucja boliwariańska zwyciężyła, ponieważ postulowała walkę z biedą, lecz z powodu skrajnego rozdawnictwa i złego zarządzania gospodarką doszło do sytuacji, w której aż 95% społeczeństwa stało się biedne, a pozostałe 5% zaczyna obawiać się o swoją przyszłość. Bo skoro wszyscy nie mogą być bogaci, to niech przynajmniej będą biedni po równo.

81e8542fd7f2f2c81c5d4f1a6afc78d2.jpg?ito

Tymczasem głowa państwa, Nicolas Maduro, najwyraźniej dopiero teraz wybudził się z letargu i oficjalnie powiedział, że jego socjalistyczne modele ekonomiczne zawiodły. Na kongresie partii rządzącej PSUV ogłosił, że Wenezuela, mimo zagranicznych sankcji i innych przeszkód, musi stać się potęgą gospodarczą. Maduro stwierdził nawet, że potrzebne będą 2 lata, aby państwo uzyskało stabilność i pojawiły się pierwsze oznaki poprawy sytuacji gospodarczej.

 

Prezydent chce zwiększyć produkcję ropy naftowej do 6 milionów baryłek ropy dziennie do 2025 roku. W chwili obecnej, państwo produkuje tylko 1,5 miliona baryłek ropy naftowej dziennie i uważa się, że produkcja będzie cały czas spadać. Nie wiadomo, w jaki sposób rząd odbuduje gospodarkę, ale Nicolas Maduro zaznaczył, że mimo wszystko nie wstrzyma polityki socjalnej.

 

Faktem jest, że władza jest w dużych opałach. Społeczeństwo jest mocno podzielone na zwolenników aktualnego rządu, na przeciwników oraz osoby bojkotujące wybory. Maduro wciąż trzyma się u władzy dzięki lojalnej armii, a gdyby teraz postanowił zakończyć eksperyment z socjalizmem to poważnie zirytowałby biedną część społeczeństwa, czyli praktycznie cały naród stanąłby przeciwko niemu.

 

Na temat sytuacji w Wenezueli można dużo dowiedzieć się od Polaków, którzy postanowili zwiedzić te rejony, aby przyjrzeć się aktualnej sytuacji i przedstawić ją obiektywnym okiem obserwatora. Poniższe materiały dużo mówią o tym, jak wygląda życie w Wenezueli.

 

Źródło https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/prezydent-wenezueli-nicolas-maduro-niespodziewanie-przyznal-ze-socjalizm-nie-zadzialal

 

 

A co wy sądzicie o tym Panowie ? 

Ale może coś ciekawego do siebie tu dodacie...

Pozdrawiam.

 

P.S dodałem newsa o tym na samiecweb :

https://samiecweb.pl/post/941/prezydent-wenezueli-nicolas-maduro-niespodziewanie-przyznal-ze-socjalizm-nie-zadzialal

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, slavex napisał:

Socjalizm nie zadziałał, ale nie będzie się wycofywał z niego. 

Zarażony odczuwa, że lek działa, ale jednak odstawia, bo nie chce do końca wyzdrowieć.

Raczej, Maduro boi się utraty władzy co ma i nie ma podstaw. Takie odejście od socjalizmu było już w 1920 roku jak Lenin ogłosił nową politykę ekonomiczną, bo kraj był zrujnowany i nie był w stanie się sam wyżywić, takie odejście było w Polsce, i innych krajach demoludu w 1990 i nikt nie obalił władzy. Nie tylko dlatego, że była silna i by sobie poradziła ale też dlatego, że jak ludzie widzieli rzeczywistą poprawę to mieli nadzieję na lepsze jutro a nie na rewolucję.

 

Właśnie (dziś) chcieli zabić prezydenta.

 

Tak się zastanawiam, kto niby chciał go zabić? Bo mi to przypomina zamach na Erdogana, który tylko umocnił jego pozycję. Nie była to mistyfikacja ale prowokacja służb - miał wrogów, wiedział o tym więc pozwolił im zorganizować zamach na siebie. Oczywiście nie zabrakło TW Bolka, wśród puczystów, ale tego głośno nie powiedział, pokazał natomiast co było przyczyną zamachu - 3 dni po zamachu miał listę tysięcy oficerów i sędziów którzy byli "odpowiedzialni za pucz", i których się sprawnie pozbył. Iście perfekcyjna robota.

Nie widzę żadnego innego wytłumaczenia ale może powinniśmy poczekać parę dni aż się coś wyjaśni.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, AdamPogadam napisał:

Ja to jestem ciekawy po ile tam chodzą prostytutki?

Tanio, 50 - 100 usd za noc, w zależności od lokacji i atrakcyjności pani.

 

Chociaż te najładniejsze, które mieszkają blisko granicy z Kolumbią, jeżdżą pracować właśnie tam, z racji tego, że tam łapią 25 usd za godzinę. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 5.08.2018 o 08:35, Strusprawa1 napisał:

Nie rozumiem jak ci ludzie mogą to wciąż popierac.. Masochiści, czy co?

Popieranie to jedno, ludzie mogą nie znać historii, nie pamiętać, nie rozumieć praw ekonomii itd.

Pytanie powinno brzmieć, dlaczego ktoś z uporem maniaka próbuje ten ustrój wprowadzać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.