Skocz do zawartości

Jak samotne matki niszczą swoich synów.


Qaikwow

Rekomendowane odpowiedzi

Natrafiłem na ciekawy artykuł, który doskonale pokazuje błędy samotnych matek w wychowaniu synów. Nadmierna opiekuńczość oraz negowanie ojca sprawia, że dorastający mężczyzna pózniej ma problemy, żeby się odnaleźć w dorosłym życiu.

 

Sam pochodzę z takiej rodziny i często najlepszym sposobem jest zacząć żyć po swojemu z daleka od matki, odizolować się kompletnie. Mamy chcą najlepiej dla swoich synów, ale złe wydarzenia, które ją spotkały z ojcem powodują, że nieumyślnie niszczy swojego syna. Najbardziej brak mi ojca, ale to na inny temat. 

 

Artykuł (po angielsku):

https://www.africanamerica.org/topic/ways-single-mothers-destroy-their-sons

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Matka mojej byłej wychowywała ją oraz jej brat od praktycznie samego początku. Kiedy miała 5 lat ojciec wyprowadził się a raczej uciekł jak się potem okazało od psychiczno katolickiej żony która niszczyła go na każdym kroku. Oprócz tego że mama jak i jego siostra kupowały mu ubrania, gacie itd plus zmusiły do zostania ministrantem bo przecież one fanatyczki to i syn będzie zauważyłem że ma przed sobą po prostu chłopaka zdominowanego przez baby. Piwa nic, przeklinania nic, gadka o laskach i ogólnie o męskich sprawach nic. Pojechałem jako osoba towarzysząca na wesele do jej rodziny a jeszcze przed tym wydarzeniem pomogłem w przygotowaniu młodego do tej uroczystości jak np. pokazanie mu jak się zawiązuje krawat itd. Naturalnie mamusia przytyk dała że trochę za krótko a uwierzcie mi było bardzo dobrze. Zabawa zabawą, ja oczywiście parkiet cały czas, laska zaczęła się fochować bo brałem każdą do tanca a że ona nie chciala to mam siedzieć nie będę xD Młody podłapał temat i zaczął balować w sam raz. Niestety jego matce to się nie podobało i go strofowała żeby jej wiochy nie robił xD W jednym z tańców chciał zrobić szpagat dla popisu a tu jeb poszły spodnie na tyłku i młody się załamał. Jako że miałem zapasowe (zawsze mam na wypadek) chciałem mu pożyczyć. Może ciut za duże były ale nikt nie zauważyłby różnicy. Jego matka się oburzyła, poszła z nim do samochodu i mu zaczęła to zszywać przy ludziach podczas gdy on stał w gaciach i świecił tyłkiem. Dla mnie masakra a ona do niego - syneczku, mamusia zaraz ci spodnie naprawi. Mnie ogólnie tez chciała ustawiać ale się nie dałem więc buntowała córeczkę i w końcu ją pogoniłem xD

  • Like 4
  • Haha 2
  • Smutny 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś było wojsko obowiązkowe dla każdego pizdeusza. Po 2 latach z pizdeusza robili faceta. A teraz wojsko tylko dla chętnych. Teraz pizdeusza tylko życie wyprostuje i trudne doświadczenia. Co myślicie o obowiązkowej służbie wojskowej, z dala od mamy siostry i innych toksycznych bab - to też działało prostujaco na pizdeusza bo sam musiałsobie radzić.

Edytowane przez rarek2
  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ten pizdeusz chce się zmienić to w dzisiejszych czasach ma pełno opcji : Uczelnie wyższe, w chuj różnych kursów, siłownia kluby spotów walki i mentalność może mu się szybko zmienić.

 

Tylko trzeba być trochę odważny - mnie moja matka niszczyła przez lata. Chciała dobrze, ale tylko dla siebie bo toksyczne matki nie chcą dobrze dla swoich synów.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skąd wzięło w społeczeństwie przekonanie, że wojsko uczni nagle z pizdy faceta? Osobniki ze środowisk patologicznych mogą takich ludzi tak dojechać, że osoby takie będą mieć traumę do końca życia. Czego może wojsko nauczyć? Obsługi broni, poprawi kondycję fizyczną, wymusi dyscyplinę. Ale jak ktoś jest pizdą to nim pozostanie, nawet jakby go docierali w Mosadzie. Moim zdaniem obowiązkowa służba wojskowa jest w Polsce jest niezbędna żeby Polacy wiedzieli chociaż jak obsługiwać broń w razie wojny, jak atakować, bronić się itd. 

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Absolutne nie dla obowiązkowej służby.

Nie można kogoś siłą zmusić do zakładania munduru (mam na myśli czas pokoju), do posłuszeństwa i wykonywania rozkazów. Uwierzcie mi, jak ktoś się pizdą urodził to wojsko nic nie zmieni w tym temacie a nawet może pogorszyć. 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeszkolenie powinno być obowiązkowe bo to naprawdę dla jego dobra jest. Ale mam tu na myśli nauczenie postaw, braterskości, dyscypliny, treningu a przede wszystkim nauki obsługi broni.

Zawodowi niech robią co chcą ale ważne by każdy wiedział jak się obsługuje pistolet czy jak rozpalić ognisko lub rozłożyć namiot albo posługiwać się mapą.

Pozdrawiam.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minutes ago, Towarzysz_Winnicki said:

Skąd wzięło w społeczeństwie przekonanie, że wojsko uczni nagle z pizdy faceta? Osobniki ze środowisk patologicznych mogą takich ludzi tak dojechać, że osoby takie będą mieć traumę do końca życia. Czego może wojsko nauczyć? Obsługi broni, poprawi kondycję fizyczną, wymusi dyscyplinę. Ale jak ktoś jest pizdą to nim pozostanie, nawet jakby go docierali w Mosadzie. Moim zdaniem obowiązkowa służba wojskowa jest w Polsce jest niezbędna żeby Polacy wiedzieli chociaż jak obsługiwać broń w razie wojny, jak atakować, bronić się itd. 

 

 

7 minutes ago, Jan III Wspaniały said:

Absolutne nie dla obowiązkowej służby.

Nie można kogoś siłą zmusić do zakładania munduru (mam na myśli czas pokoju), do posłuszeństwa i wykonywania rozkazów. Uwierzcie mi, jak ktoś się pizdą urodził to wojsko nic nie zmieni w tym temacie a nawet może pogorszyć. 


Tu się z Wami nie zgodzę. Przyznaję tylko rację, że branie na siłę do wojska jest głupim zabiegiem, bo z niewolnika nie ma robotnika. To ten zakres. 

Zaś co do przemiany z pizdy w mężczyznę, wojsko faktycznie działa. Byłem i w armii z poboru, i widziałem wojnę, i mam teraz też do czynienia od kilku lat z armią tyle że brytyjską i jej metodami szkoleniowymi. Z pizdy wojsko potrafi zrobić mężczyznę. Widziałem niedorajdów którym matki przywoziły na początku kanapki z tym co synuś lubi, i podawały przez płot, bo dziecko się zagłodzi, którzy w wojsku stawali sie innymi ludźmi. Trening, ćwiczenia, sport, dyscyplina, współpraca z grupą, broń itd potrafią czynić cuda. 

Edytowane przez AR2DI2
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, dobryziomek napisał:

Chuja a nie słabnie jak matka jest toksyczną jebaną manipulantką to doi syna jak może.

 

Suki pierdolone

Jak masz kasę to możesz się odseparować. Chociaż wiadomo, może cie pozwać o alimenty i takie tam. Poza tym masz przetarcie co cie czeka w życiu, bo będziesz miał do czynienia z kobietami (praca chociażby). Masz pełne spektrum. 

 

Wszystko tkwi w naszych umysłach. I teraz wyjątkowo to napisze - tak wiem to z własnego doświadczenia. I dlatego cały czas powtarzam, ze matrix z kobietami zaczynamy już w domach. Z matkami, siostrami, ciotkami oraz babciami.  

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Perun82 napisał:

Jak masz kasę to możesz się odseparować.

Czasami łatwo powiedzieć.

 

Jeśli ktoś pochodzi z dysfunkcyjnego domu, gdzie nie ma ojca ba gdzie nie ma nawet własnościowego mieszkania bo te zostało np zlicytowane przez komornika to młody chłopak wchodzi w dorosłe życie z chorym poczuciem odpowiedzialności za matkę, za to żeby nie wylądowała na ulicy, żeby miała co jeść itd.

 

Jeśli matka ma do tego zaburzenia psychiczne i jest niepełnosprawnym człowiekiem to te poczucie odpowiedzialności jest jeszcze większe taki chłopak wchodzi w dorosłe życie ostro skrzywiony.

 

Da  się z tego wyjść - siłownia, boks, studia, kursy, dobra praca to pomaga, ale i tak traci kawał swojego życia na spełnianie obowiązków swojego ojca.

 

Matka potrafi bezwzględnie wykorzystać sytuację, wpoić mocne poczucie winy, uzależnienie emocjonalne taka toksyczna matka potrafi zrobić dziecku kurewsko mocny rollercouster emocjonalny i zniszczyć mu osobowość.

 

Niestety zbyt dobrze wiem co mówię.

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minutes ago, Perun82 said:

Wszystko tkwi w naszych umysłach. I teraz wyjątkowo to napisze - tak wiem to z własnego doświadczenia. I dlatego cały czas powtarzam, ze matrix z kobietami zaczynamy już w domach. Z matkami, siostrami, ciotkami oraz babciami.  

Problem w tym, że mamy do czynienia z matrixe już w domu rodzinnym, od dzieciństwa, ale często nie rozpoznajemy nawet tego jako manipulację babską. Moja matka, kiedy juz zaczynałem się prowadzać z laskami, wmawiała mi te wszystkie bzdury o miłości itd. Szczytem było kiedyś jak laska, kiedy ją zostawiłem, wymyśliła że ma raka, żeby mnie wziąć na współczucie. 

Byłem wtedy zaangażowany emocjonalnie, ale zdecydowany zeby zerwać z nią jednak. Ta informacja spowodowała ze rozjebała mnie psychicznie. Po czasie okazało się oczywiście, że kłamała. Kiedy o tym rozmawiałem z matką, powiedziała mi z takim zrozumieniem w głosie dla niuni " nie oburzaj się tak, to nie oszustwo bo ona cię kocha". Manipulatorka usprawiedliwiona przez...manipulatorkę.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, AR2DI2 napisał:

 Moja matka, kiedy juz zaczynałem się prowadzać z laskami, wmawiała mi te wszystkie bzdury o miłości itd. 

Racja.

 

Jak poznałem swoją pierwszą dziewczynę to mi moja mówiła, że ją ściągne na samo dno tylko dlatego, że przerwałem na rok studia.

 

Edytowane przez dobryziomek
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, AR2DI2 napisał:

ale często nie rozpoznajemy nawet tego jako manipulację babską.

Bo jesteśmy niewolnikami autorytetów, boimy się podważać, aby nie zostać wyalienowanym.  Dlatego poznajemy mechanizmy, a nie skupiamy się na skutkach.

 

Dziwimy się dlaczego Machiaveli jest krytykowany - bo życie to polityka. Późno to zrozumiałem.

 

Ja tez miałem matkę, która wiecznie mi dopierdala później mówiąc o wspieraniu. A to był cały czas utrzymywanie kontroli. Jeszcze doszła sprawa spadkowa gdzie 3 ciotki wydały mi wojnę totalną (sąd, policja prokurator). W dodatku walczyłem na 3 froncie z ojcem.

 

Dopóki bezkrytycznie będziemy ślepo wierzyć w świętą rodzinę - będziemy mieć upośledzonych ludzi.

 

Zawsze chodzi o władzę i kontrolę.

Edytowane przez Perun82
  • Like 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Perun82 said:

Bo jesteśmy niewolnikami autorytetów, boimy się podważać, aby nie zostać wyalienowany.  Dlatego poznajemy mechanizmy, a nie skupiamy się na skutkach

Ja mówię trochę o czymś innym. Nie rozpoznajemy bo po prostu nei mamy wiedzy, jesteśmy za młodzi, za głupi. A "lekcje" są na pompowane do głów od urodzenia praktycznie. Od małego słyszałem, że siora się wykąpie pierwsza bo to dziewczynka, a dziewczynki mają pierwszeństwo. Itp bzdury. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie ja po ostatecznym załatwieniu wszystkich spraw rodzinnych, (załatwiłem matce mieszkanie, żeby sie od niej odseparować) przez pierwsze pół roku miałem odruchy wymiotne na sam widok rodziny.

 

Serio, wracałem tramwajem z pracy i widziałem małżeństwo z dziećmi tak mi się źle zrobiło, że musiałem wyjść z tego tramwaju, chciałem rzygać.

 

Kto tego nie doświadczył to stwierdzi, że jestem nienormalny, ale wole o tym opowiedzieć, żeby pokazać jak rodzina potrafi zryć banie.

 

Jest dobra wiadomość - można z tego wyjść i ja dzięki swojej ciężkiej pracy powoli wychodzę.

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem zdania, że młody chłopak musi jak najszybciej się usamodzielnić i robić po swojemu, a nie jak mama mówi. Taki chłopak wyzwoli sobie naturalną potrzebę wygłaszania swojego zdania i nie będzie się przejmował innymi. Mnie matka niszczyła psychicznie, bo brak ojca i wściekłość przelewała na mnie, ale wiem, że chciała dobrze. Skaza po jej rozłące z ojcem robiła swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dwa lata to bardzo długi okres czasu zabrany z życia. Ciekawe kiedy to odsłużyć? Po liceum brać chłopaków, żebym potem skończyli studia 3/4 lata starsi od koleżanek? A może zaraz po studiach, żeby mieli przejebane znaleźć potem robotę? Ile chłopaków by zrezygnowało z kształcenia bo by się odzwyczaili?

 

Zmasakrowałoby to naszą płeć na rynku pracy srogo w dzisiejszych czasach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Qaikwow napisał:

Ja jestem zdania, że młody chłopak musi jak najszybciej się usamodzielnić 

Osobiście nie lubię słowa ,,usamodzielnić" bo czy chłopak, który od ukończenia 18 roku życia musi utrzymywać niepełnosprawną i walniętą matkę jest niesamodzielny? On jest właśnie kurewsko samodzielny.

 

Robię wiele rzeczy - siłownia, basen w piątek byłem na pierwszym treningu bokserskim, studia prawnicze skończone, myślę o aplikacji, mam ogarniętą robotę jako takie powodzenie u kobiet.(Które mija jak mnie bliżej poznają :D), medytowałem, ćwiczyłem mindfulness, byłem nawet u hipnotyzera zapierdalam ostro i powoli widać efekty.

Edytowane przez dobryziomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, dobryziomek napisał:

Serio, wracałem tramwajem z pracy i widziałem małżeństwo z dziećmi tak mi się źle zrobiło, że musiałem wyjść z tego tramwaju, chciałem rzygać.

 

Kto tego nie doświadczył to stwierdzi, że jestem nienormalny, ale wole o tym opowiedzieć, żeby pokazać jak rodzina potrafi zryć banie.

Po 10 letniej wojnie z babcią, ciotkami, ojcem plus próba sił z matką w domu -  mam to samo. 

 

Nie wartościuj. Nienormalny bo nie chcesz żyć tak jak chce system? Nie przejmuj się tym. To są nasze doświadczenia. Żyliśmy w obłudzie frazesów wkładanym nam od małego. 

 

Trzymaj się bracie.

 

wziąłem sobie do serca pewne powiedzenie

 

Spróbuj to co niekorzystne dla ciebie, obrócić tak by było korzystne.

Edytowane przez Perun82
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, rarek2 said:

Co myślicie o obowiązkowej służbie wojskowej, z dala od mamy siostry i innych toksycznych bab

Jestem za przeszkoleniem do obrony cywilnej wraz z obsługą broni , w rygorze wojskowym a jakże ale nie za służbą w wojsku, czyli 3-6mcy a nie 2 lata. Jak w Szwajcarii.

 

54 minutes ago, Towarzysz_Winnicki said:

Skąd wzięło w społeczeństwie przekonanie, że wojsko uczni nagle z pizdy faceta? (...) Ale jak ktoś jest pizdą to nim pozostanie, nawet jakby go docierali w Mosadzie.

Moim zdaniem obowiązkowa służba wojskowa jest w Polsce jest niezbędna żeby Polacy wiedzieli chociaż jak obsługiwać broń w razie wojny, jak atakować, bronić się itd.

Jedno drugiemu przeczy. Mówisz że to nic nie da a potem że jednak powinni umieć się bronić. To tak czy tak?

 

Wystarczy wyeliminować falę (czyt. patologię), co w przypadku przeszkolenia wojskowego <=6mcy, byłoby łatwe. Szkolenie powinni prowadzić zawodowi żołnierze a nie dziadki. Zresztą w takim układzie nie byłoby dziadków a jakby chcieli to żadna patologia by nie mogła stworzyć żadnej swojej małej patologii i nazwać ją falą. Bardziej bym się obawiał, żeby nie przegięli w drugą stronę i nie zrobili koedukacyjnych szkoleń bo to byłaby katastrofa.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minutes ago, SławomirP said:

Dwa lata to bardzo długi okres czasu zabrany z życia. Ciekawe kiedy to odsłużyć? Po liceum brać chłopaków, żebym potem skończyli studia 3/4 lata starsi od koleżanek? A może zaraz po studiach, żeby mieli przejebane znaleźć potem robotę? Ile chłopaków by zrezygnowało z kształcenia bo by się odzwyczaili?

 

Zmasakrowałoby to naszą płeć na rynku pracy srogo w dzisiejszych czasach. 

Dwa lata, czy nawet rok to przesada. Tyle powinni być szkoleni specjaliści w wojsku ochotniczym.

Zasadnicza służba wojskowa powinna trwać około 2- 3 miechów. W tym czasie da się wdrożyć rekruta w rygor, zapoznanie z bronią, ostrzelanie itd. To wystarcza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.