Skocz do zawartości

GameOver


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, byłem, załatwiłem. 
Myślałem że laska zrobi scenę albo chociaż się rozpłaczę, a tu niespodzianka tylko mnie goniła. 
Dojechałem na miejsce, mały park, moto zostawione niedaleko akurat koło znajomego z którym wracałem. Wchodzę do parku, Pani ubrana jak petarda bo o to prosiłem.
Usiedliśmy na ławce no i jej mówię że ze względu na różnice w światopoglądzie i niezgodność charakterów nie widzę przyszłości i chcę to skończyć. Pani powiedziała swoje co w sumie miało na mnie zadziałać bo wydźwięk był taki. 
-Myślałam że to już będzie ten etap kiedy powiem ci te dwa słowa kocham cie, no ale nie ma to sensu teraz
-no nie ma

-Ja nie wierzę w to co się stało i będę walczyć o nas, akceptuje różnice między nami.
-Ja ich nie akceptuje i nie warto walczyć
Rozmowa trwała może z 15-20min, zacząłem się zbierać to poszła obok mnie. Jakieś 20metrów od maszynki zatrzymaliśmy się ja jej mówię że nic z tego nie będzie ponownie i że to już koniec i poszedłem. Pani zaczęła za mną biec i krzyczeć "czekaj". Tutaj przegrałem bo się odwróciłem, ale to już nie ma znaczenia. Mówię jej kolejny raz że to koniec i poszedłem już definitywnie.
Jak wróciłem to Pani do mnie zadzwoniła, odebrałem bo wracając na moto mogło mi się coś stać a to jednak kilka km było. Tak dla spokoju serca ;)

No i tutaj się zaczyna, płakała do słuchawki ale starała się to ukryć. Mówi że faktycznie to nie ma sensu (!sic), hah jakie one są stałe w uczuciach.

Reasumując - chyba ją zaskoczyłem mimo że wcześniej się nie odzywałem i tworzyłem dystans między nami. Dobrze się stało i rozmowa mimo iż mało konstruktywna to dała mi pogląd na pewne sprawy - Ona jest zakochana i ona nie chce się rozchodzić ? No chyba za dużo bajek się naczytała ?

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@swatpolandno i brawo. Tragedii nie było ani żadnej jazdy to najważniejsze. Ważne, że nie uległes pod wpływem jej emocji. Bo gdybyś jakimś cudem nabrał się na te gierki i postanowił dalej trwać w tym "czymś zwanym związku" dama zapewne miała by wiele do myślenia. I tak za x czasu ona wzięła by cie na rozmowę i skończyła związek z tych samych powodów co ty podałeś. Różnica jest taka, że to ONA by zakonczyla nie ty. Czuła by się wygrana. Bo przecież jak facet żuca to takie bezpardonowe i chamskie. Kobietom trudno to przyjąć do wiadomości. To DLA NICH UJMA

 

 

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tytuschrypus napisał:

Życzę powodzenia w podpisywaniu milionowych kontraktów ;)

 

Jakoś już tak się "matrixowo" przyjęło, że szacunek okazuje się załatwiając ważne rzeczy osobiście. W pracy, transakcjach handlowych, życiu osobistym, a zatem relacji z kobietą nie wyłączając.

Dobra, weź już nie wymyślaj i nie porównuj milionowych kontraktów, biznesów i transakcji do zerwania z kobietą przez telefon bo śmiesznie brzmisz. 

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie bylo tylko biegala za nim i robila tym sceny na ulicy.

 

To jest to o czym mowilem - po uj tskie spotkania. To baby ich potrzebują aby zrobic scene na koniec. Jak maja to w dupie to same zerwa przez messengera.

 

Jak sie mowi raz i drugi ze nie toleruje takiego zachowania i odejde jak to sie powtorzy po raz kolejny, i sie powtarza, to o czym tutaj jeszcze gadac. 

 

Olewasz i tyle. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Piter_1982 napisał:

Mnie zastanawia jedno, po kiego grzyba kazałeś jej się wystroić? Mogła rzeczywiście myśleć, że chcecie sobie miłość wyznać. Naprawdę nie rozumiem. To podchodzi pod sadyzm dla mnie. 

Zgadzam się totalnie. Chamskie zagranie jak dla mnie, no ale bez znaczenia już.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, tytuschrypus said:

Życzę powodzenia w podpisywaniu milionowych kontraktów

XXI wiek - był czas, że podpisywałem milionowe kontrakty za pomocą Adobe Acrobat Pro, nigdy nie widząc człowieka na żywo. W korpo-światku niemal wszystko jest możliwe. Ale to temat na inną rozprawę;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Tomko napisał:

Dobra, weź już nie wymyślaj i nie porównuj milionowych kontraktów, biznesów i transakcji do zerwania z kobietą przez telefon bo śmiesznie brzmisz.

Nieodmiennie bawi mnie ta figura retoryczna. Nie piszę, że milionowy kontrakt i biznes to to samo co zerwanie z kobietą, tylko podałem przykład na to, że przyjęte jest iż poważne tematy załatwia się osobiście i jest to dość powszechna reguła. Dlatego moim zdaniem poważny wieloletni związek powinno się zakończyć osobiście (bo to też poważny temat), a nie sms-em, a niepoważny - tu już owszem, dopuszczalne. Co w tym śmiesznego?

 

@Piter_1982rozumiem, że to są milionowe transakcje zawierane przez 2 duże korporacje?

 

@azagothnie przeczę, że świat idzie do przodu i na pewno takie sytuacje się zdarzają, zwłaszcza w młodszych czy nowocześniejszych branżach. Jednak wydaje mi się, że są to bardziej wyjątki od reguły i nawet jeśli samo podpisanie dużego kontraktu odbywa się korespondencyjnie, to do jakiegoś kontaktu f2f jednak najpierw dochodzi.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus A to śmiesznego, że "poważność związku" zależy tylko i wyłącznie od własnej opinii. Jedni po 3 miesiącach się oświadczają (o zgrozo) a dla innych kilka lat to nic poważnego. Przyjęte też jest, że mężczyzna oświadczając się klęka na jedno kolano i ma dać pierścionek z diamentem. No i co z tego wynika? Nie rozumiem jak napisanie czy rozmowa przez telefon miałaby ujmować szacunku dla drugiej osoby. Gdy jest to decyzja to forma jest dowolna. Gdy to są jakieś negocjacje to warto się spotkać. U autora jest to postanowione. Więc nie widzę problemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Tomko napisał:

"Poważność związku" zależy tylko i wyłącznie od własnej opinii. Jedni po 3 miesiącach się oświadczają (o zgrozo) a dla innych kilka lat to nic poważnego

Pełna zgoda, sam o tym pisałem. Sprzeciwiam się po prostu poglądowi, że nigdy nie trzeba. Nie pisałem w tym kontekście, że autor powinien. Ale twierdzenie że "jebać, telefon też jest zawsze ok" czy "jak one mogą to my też" jest mi obce. Poważnej relacji nie zerwałbym na odległość tylko po rozmowie w 4 oczy i tyle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus Ok. Nie napisałem, że nigdy nie trzeba. Uważam, że można i często oszczędza to bardzo dużo nerwów i stresu dla obu osób. Jedyna zasadność tego, że powinno się to robić osobiście to nie kwestia szacunku i honoru, ale możliwość wytłumaczenia swojej decyzji. A ponieważ PRAWIE NIGDY żadna dziewczyna, z którą się rozstałem lub kończyłem znajomość nie przyjęła do wiadomości moich argumentów tylko zaczynały się emocjonalne jazdy, kłótnia i jechanie po mojej męskośći/ambicjach/życiu więc uważam, że w zdecydowanej większości przypadków można to śmiało zrobić przez telefon. 

Co najśmieszniejsze i najciekawsze to gdy moim argumentem było "po prostu tego nie czuję, nie działa to dla mnie" (czasem po prostu tak jest - pała nie staje na samą myśl, człowiek nie tęskni, wszystko jedno czy pisze ona czy ktokolwiek inny) to i nawet to do pań nie docierało. Ale jak pani mówi, że ona "nie czuje" to jak najbardziej wyczerpuje wg niej powody rozstania. Śmieszna i żałosna hipokryzja pań przy zerwaniach...

Edytowane przez Tomko
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomkook, może tak myślę bo przyznam że nigdy nie miałem takich problemów kiedy zrywałem. Uczucie podobne jakie towarzyszy zwolnieniu pracownika plus jakąś tam empatia że ktoś chce a Ty nie. Jazdy mi się nigdy nie zdarzyły ale gdybym je podejrzewał, to pewnie też miałbym inne podejście do rozstania się z taką osobą :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus Ja zawsze miałem takie problemy, plus dawałem się zakręcić wokół palca trochę. Jechałem, zrywałem honorowo i każde to pamiętam źle. Negatywne emocje. I wolę tego pierdololo teraz unikać. Do tego pamiętam te spojrzenia pełne pogardy i nienawiści w moją stronę. Miłość pryskała w ciągu kilku sekund. Pier...lę to już ;).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"jadę do koleżanki która jest we mnie zakochana powiedzieć jej że nie mam ochoty się z nią widywać,"

" Pani ubrana jak petarda bo o to prosiłem."

 

Słabe to. Pastwić się na kimś z tytułu tego, że się zakochał? Taki z ciebie samiec? A wracając na tym moto to nie przejechałeś przypakiem jakiemuś przedszkolakowi po lizaku, który mu upadł na jezdnię? To by było piękne dopełnenie dnia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Paterialista napisał:

 

Słabe to. Pastwić się na kimś z tytułu tego, że się zakochał? Taki z ciebie samiec? A wracając na tym moto to nie przejechałeś przypakiem jakiemuś przedszkolakowi po lizaku, który mu upadł na jezdnię? To by było piękne dopełnenie dnia.

To lepiej ciągnąć taką znajomość, czy korzystać? 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, swatpoland napisał:

To lepiej ciągnąć taką znajomość, czy korzystać? 

Przecież wiesz, o co chodzi. Nie prosić kobiety zakochanej, żeby się ładnie ubrała wiedząc z góry, że się ją wystawi do wiatru. Okrucieństwo, którego spodziewałbym się prędzej od kobiety niż od brata samca.

Edytowane przez Paterialista
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Paterialista napisał:

Przecież wiesz, o co chodzi. Nie prosić kobiety zakochanej, żeby się ładnie ubrała wiedząc z góry, że się ją wystawi do wiatru. Okrucieństwo, którego spodziewałbym się prędzej od kobiety niż od brata samca.

No właśnie nie wiem. Poprosiłem żeby się ładnie ubrała czytaj założyła sukienkę a nie spodnie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@swatpoland Zaraz nam powiesz, że ładnie to znaczy żeby założyła buty a nie przyszła boso. Myślę, że poprosiłeś ją żeby się ładnie ubrała, dziewczyna pomyślała, że może to ten moment w parku a tu news zupełnie odwrotny. No trudno, karma is a bitch. W końcu wraca, ale nie ma co drążyć teraz. Było minęło. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Tomko napisał:

@swatpoland Zaraz nam powiesz, że ładnie to znaczy żeby założyła buty a nie przyszła boso. Myślę, że poprosiłeś ją żeby się ładnie ubrała, dziewczyna pomyślała, że może to ten moment w parku a tu news zupełnie odwrotny. No trudno, karma is a bitch. W końcu wraca, ale nie ma co drążyć teraz. Było minęło. 

No właśnie nie ;)  Deal jest taki że nie znasz jej i mnie i nie wiesz czego się spodziewała. Wiedziała ze będzie to ciężka rozmowa i znaliśmy się może z 6 miesięcy a "związek" ona miała w głowie od miesiąca. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.