Skocz do zawartości

Mobilizacja lenia


Rekomendowane odpowiedzi

Z gory sorry za brak polskich znakow ale jestem teraz za granica i nie mam dostepu do kompa z polska klawiatura.

 

Bardzo duzo czasu i wysilku zajelo mi sprowadzenie baby na ziemie oraz przewartosciowanie siebie i odzyskanie jaj w malzenstwie. Mozna poczytac moja historie na swiezakowni. W tamtym okresie bylem pewny, ze sie nie uda, a jednak. Na ta chwile mam wszystko tak jak bym chcial. Baba sie ogarnela, wziela za robote, zaczela ogarniac obowiazki, daje dupy jak nalezy i kiedy chce. Jak fika to na kolana i krztusi sie kutasem. Jak sie wkurwie to kaze jej polykac za kare :)
Oczywiscie sa chwile kiedy probuje fikac ba zdarzaja sie tez jakies jazdy. Rzadko ale sa. Nie odpuszczam.

 

No dobra ale do rzeczy. Po jej zmianie nie mam za wiele do zarzucenia ale strasznie wkurwia mnie fakt, ze przestala dbac o swoj wyglad. Chodzi mi o aktywnosc sportowa. Baba mi po prostu zaczyna tracic figure. Trafia mnie z tego powodu bo co jak co ale lubie ladne cialo. Oczywiscie nie ma co oczekiwac, ze babka 35 plus bedzie wygladac jak 20 latka zwlaszcza po dwoch ciazach ale kurwa jeszcze pare lat temu wygladala zajebiscie.


Panowie jak lenia zmobilizowac do poprawy w tej kwestii? Jesli o mnie chodzi dbam o siebie, cwicze, probuje ja takze zachecac do jakiegos sportu, czasem rower czy cos ale u niej to wiecej gadania nizeli czynu.
Pozdro

Edytowane przez Jon Doe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z własnego doświadczenia i obserwacji, jak i doświadczeń i obserwacji braci, tutaj na forum, wiem że jak kobita ma na oku nową gałąź, to sama zacznie się "ogarniać". 

Spróbuj sugestii, powiedz jej że Gośka chyba ostatnio schudła i nieźle wygląda, możesz też powiedzieć wprost że "dupa Ci urosła skarbie, wchodzę z trzecią falą".

 

4 godziny temu, Jon Doe napisał:

u niej to wiecej gadania nizeli czynu.

 

Nie to że "u niej" - każda tak ma. Ty nie robisz jej problemów, ma stabilną gałąź, to po chuj ma coś zmieniać jak >jej< dobrze? One takie są, jak coś się pierdoli to źródło problemu widzą wszędzie dookoła tylko nie w sobie. Jeśli Ty coś ze sobą zrobiłeś, ogarnąłeś związek itd. ergo byłeś w stanie wziąć to wszystko na bary, to ja będąc na Twoim miejscu powiedziałbym jej wprost o co mi chodzi.

Edytowane przez lxdead
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Jon Doe napisał:

 

Bardzo duzo czasu i wysilku zajelo mi sprowadzenie baby na ziemie oraz przewartosciowanie siebie i odzyskanie jaj w malzenstwie.

 

W dzisiejszych realiach trzeba być jak makaron z lubelli - czterojajeczny. Jak nawet stracisz dwa, to jeszcze parka Ci zostanie. :D

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.