Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, Fit Daria napisał:

Lepiej wykorzystywać te kobiety?

A czy jeśli będę sobie szedł przez miasto, zaczepi mnie panna z parasolem, zaprosi do wiadomo jakiego klubu, ja będę wiedział, że chcą wydusić ode mnie kasę, a mimo to ulegnę to czyja wina?

 

Tak samo jak wiecie, że facet ma za cel zaciągnąć Was głównie do łóżka, niby się to Wam nie podoba, ale i tak idziecie, a potem jęki, płacz, faceci to świnie.

 

Wiele osób chce wykorzystać wiele innych osób na tym świecie, czy to na kasę, czy to emocjonalnie, czy to seksualnie. Serio, jest milion różnych rzeczy.

Tylko wiesz co?

Nie musisz się dać wykorzystać.

Ale widać, że to dla dużej części Waszej populacji, to straszny problem. ?

 

Poza tym proponuję z nią nie dyskutować, i tak poleciałem za dużo, znowu zacznie się tłumaczenie przez 10 stron prostego faktu, a ona i tak nie zaskoczy :D

Edytowane przez czader
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@czader Dobra to krótko. Masz rację, ale winny jest wykorzystujący. Zwłaszcza jeśli chodzi o tak delikatną kwestie jak seksualność. Jednak dla mnie być okradzioną nie kojarzy się z obdarciem z godności, a gwałt tak.

Ale zawsze to wykorzystujący jest winny i nie zawsze jego intencje są od początku jasne. Kobiety, zwłaszcza pod wpływem emocji bywają naiwne. Więc odnosząc się do tematu. To nie autorka była winna, bo była naiwna tylko ci panowie, bo ją wykorzystali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, czader napisał:

 

Ależ kobiety świetnie rozumieją facetów. 

Widzi, że facet chce ją tylko wykorzystać, niby jej to nie pasuje, ale dalej ma wątpliwości.

Raczej tu chodzi bardziej w ich przypadku o własne rozdarcie emocjonalne i niezdecydowanie niż niezrozumienie mężczyzn.

 

ja dość dużo razy słyszałem od kobiety.....ale o co ci chodzi bo nie rozumie itd....

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Fit Daria napisał:

Ale zawsze to wykorzystujący jest winny i nie zawsze jego intencje są od początku jasne.

Ale jesteś wkurwiająca.

Gdyby tak było już dawno byście ujebały badbojów, bo jak chcecie kogoś ujebać za zachowanie, które wam nie odpowiada to wtedy jesteście niezwykle skutecznie.

 

Blokuje żeby już się więcej nie irytować kobiecymi mundrościami.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Fit Daria napisał:

To nie autorka była winna, bo była naiwna tylko ci panowie, bo ją wykorzystali.

Zaraz, zaraz. Kto kogo wykorzystał? Z tej historii rozumiem, że panowie na początku mieli entuzjazm natomiast on po pewnym czasie zniknął. Ch..j tam - niech będzie po seksie. No seks jest bardzo ważny. Czyli co - gość po seksie nie mógł powiedzieć - "no nie odpowiada mi w łóżku, nie chcę dalej tego ciągnąć"? No i jest wielkie wykorzystanie! Oj, oj, zakisił ogóra i wykorzystał przestrasznie! 

Ciekawa historia ostatnio, ale typowa. Bawiłem się dobrze z jedną panią na weselu znajomego, pani była baaardzo napalona na mnie i zbywałem ją cały wieczór bo nie lubię nachalnych kobiet. W pewnym momencie jednak uznałem, że czemu nie - panie całkiem atrakcyjna, sympatyczna, można pospółkować. Jednak nie dotarłem do jej pokoju hotelowego bo zostawiłem panią na kilka minut żeby się odświeżyć a w tym czasie pani się nabzdryngoliła jak działo, zatrzasnęła w pokoju i nie miała siły otworzyć drzwi. Wróciłem więc do siebie a na drugi dzień zapomniałem o sprawie. Pani jak przewidywali znajomi znalazła mnie na fb i zaczęła bombardować związkowymi pierdołami, zagadywać 10x dziennie, strzelać fochami jak nie odpisywałem itp. Gdy dałem jej wymownie do zrozumienia, że sprawa dla mnie zakończyła się w momencie gdy położyłem się spać sam do łóżka tego wieczoru i nie chcę żadnego związku to dostałem odpowiedź: "połączyłam fakty - ty mnie tylko chciałeś przelecieć!". Pomyślałem - no jeśli dla ciebie seks to tylko "popuszczenie szpary" to i owszem. Dla mnie coś fajnego dla dwóch osób. Pięknie pani lawirowała opisując siebie jako romantyczkę, że ona nie toleruje ONS i w ogóle a potem użyła słowa "przelecieć". To bardzo dużo mówi o kobiecie. Wręcz przedstawia jej całe podejście do seksu. I dzięki bogu nie poszedłem w związkowe pierdololo. 

No więc @Fit Daria nieładnie tak autorkę tematu porównywać do kolejnej rzeczy w notesie. Z tego co widzę to pani nie skarżyła się seks. Wnioskuję więc, że też jej się podobało a nie rozumie czemu mężczyźni się przestali odzywać. Ale ja wiem, że ty każdym możliwym sposobem szukasz sobie tu nowych sojuszniczek twoimi męczeńskimi pierdołami. Kto jak kto, ale o delikatności seksualności i wykorzystywaniu co nieco wiesz, nie?

 

Edytowane przez Tomko
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Fit Daria napisał:

Jak sądzicie? 

Sądzę, że masz coś z głową i w dodatku uzewnętrzniasz to przy każdej okazji, w tym rozwalając normalny temat. Po raz kolejny. Dalej nie rozumiejąc nic a nic z pojęcia odpowiedzialności, co patrząc na całokształt jest całkiem logiczne. Wina panny, bo się z nimi z własnej woli bzykała i nie skarżyła. Tyle. Tak jak w jednej z Twoich fantazji Twoja wina że zostałaś prostytutką i nią byłaś a nie wszystkich naokoło.

 

Czy udałaś się już do dziadka czy tam innego dowolnego sponsora po pieniądze na terapię? 

Edytowane przez tytuschrypus
  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Fit Daria napisał:

Wczoraj mi jeden z panów po raz kolejny totalnie na serio napisał, że mielibyście nas w dupie gdyby nie cipki, że jesteśmy tylko towarem. 

Jak rozważyć  za i przeciw, to ma rację. Gdyby nie seks i przekazywanie (potomstwo), każdy każdego totalnie miałby w d...., ale to pań również się tyczy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fit Daria wzorem feministek, lubi się ponadziereć od rzeczy, ale na konkretne pytanie od niemal miesiąca nie potrafi odpowiedzieć, tylko udać za niebyły. Również z tego względu, nie można jej traktować jako nawet pół-poważnego partnera w dyskusji. 

 

Kolejna sprawa, to propagowanie przez nią przekonania, że kobietę sex poniża i nie osiąga z tego tytułu wymiernej bądź należytej korzyści, tylko straty, gdy to jest sam sex. Z tymi korzyściami to nawet może być prawda, bo to zwykle mężczyźni muszą wypłacać paniom jakąś dodatkową rekompensatę za sex, jako że bez niej panie są przecież wg autorki - sfrustrowane i czują się wykorzystane. Bo deal - sex za sex to za mało. Tylko czy aby nie jest to samosprowadzanie się takich pań do pozycji kurwy? Więc w zakamuflowany sposób, ich roszczenia rekompensacyjne rosną, podsycane przez feminizm - "bo się należy z racji płci". Zresztą sami spójrzcie w tym świetle na wewnętrzny program @Fit Daria.

 

Następna rzecz - budowanie mitu, że mężczyźni to dranie, notorycznie odrzucający kobiety. No i do tego oszukują (PUA itp). Podczas gdy to panie są oscarowymi aktorkami w tym teatrzyku relacyjnym! Jeszcze kameleonizm lepszy niż w wykonaniu niektórych gadów. A w kwestii porzuceń? Jeśli komuś mózgu nie styka, żeby rozejrzeć się wokół i wyciągnąć racjonalne wnioski, może się posiłkować choćby badaniami przeprowadzonymi na portalach randkowych. Mężczyźni mają mniejszą gęstość porzuceń, bo nie są w większości nawet dopuszczani tylko odrzucani w przedbiegach. Ilość relacji w które wchodzą panie, przerasta wielokrotnie ilość relacji w jakich mają szanse być mężczyźni (bądź je tylko zawiązać na krótko). Kobiety bardzo łatwo wchodzą w relacje ale jeszcze łatwiej je porzucają. Tylko licznik bije. Żadna to dla nich cena, cipka nie mydło i się nie wymydli. No i trzeba przecież w ten sposób odkrywać swoją seksualność, nie?

 

Kolejny lansowany przez nią mit, to mit inicjowania przedmiotowego traktowania przez mężczyzn. Ale to właśnie panie same sprowadzają się do roli i funkcjonalności przedmiotu (masturbatora). Ilu widzicie na ulicach czy w knajpach facetów w obcisłych szortach odsłaniających pół dupy z pachwinami włącznie? Ilu z dekoltem do pępka? Powszechne jest "szczucie cycem" a szczucia penisem jakoś nie widać. Ile jest reklam na których wypięte dupska próbują sprzedać kolejny szajs, mając facetów za idiotów? A potem lamenty o uprzedmiotowieniu. Bohater jednego z filmów Kusturicy, mówi w pewnym momencie - "za kasę zrobię wszystko. Jedynie knura nie przelecę". Mówi to coś komuś?

 

Ach, no i oczywiście mężczyznom chodzi wyłącznie o sex. Oj, biedne byłyby panie, gdyby nam również i o sex nie chodziło. Zresztą pretensje o to proszę zgłaszać do ewolucji. Natomiast narzekania jacy to mężczyźni są źli i że prawdziwych już nie ma - do matek, babć i prababek, bo to kobiety odpowiadają za kształt gatunku, reprodukując się z "niedorobionymi facetami", lub co gorsza, spierdalając jeszcze po drodze proces wychowawczy synów i budowanie wzorców. 

 

No i oczywiście - gdzie empatia dla kobiet? A gdzie empatia dla "dobrych misiów"? Ach, zapomniałem, że przecież oni chodzą w czapkach-niewidkach i max co mogą, to stanowić szum tła a w ostateczności - wielofunkcyjny przedmiot do zaspokajania licznych kobiecych potrzeb w zamian za ewentualną możliwość możliwość zaspokojenia tylko jednej swojej, bez ich całej reszty - szacunku, podziwu, zaangażowania, miłości, troski itd... Można misiowi co najwyżej trochę pikanterii w życiu dodać, rżnąc się w jego łóżeczku z kolegą z pracy. 

  • Like 12
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext

Świetny post na tym można by zakończyć dyskusje.

Zresztą autorka tego tematu poszła do kolejnego Krzyśka chyba, bo jej widać na forum.

Fajni są ci ludzie co to chcą radę ale by dać coś od siebie to już nie.

 

A co do odpowiedzi  @Rnext można by to skwitować tekstem z kapitana bomby:

"Ale mu Pan powiedział" lub w tym wypadku jej.

 

Pozdrawiam.

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnextświetne podsumowanie.

 

Tak jak kiedyś już tutaj pisałem, co spotkało się z rzeczowym argumentem cytuję "Nic nie rozumiesz", nazywanie zżymania się na uprzedmiotowienie kobiet samemu fantazjując o byciu prostytutką jest co najwyżej zabawne (celowo piszę o fantazji, bo tylko na potrzeby dyskusji zakładam, że jest to prawda) i pełne hipokryzji. Podobnie jest z tym, że Panie kupczą tyłkiem kiedy się da, bez skrępowania wykorzystują swoje atrybuty, zamiast na przykład intelektu i uskarżanie się na to, że to wina mężczyzn jest skandaliczne. To tak, jakby ten kto daje łapówki mówił, że to skandal że ludzie są tak pazerni na pieniądze, no upadek po prostu. Szczyt manipulacji i samooszukiwania się. 

 

Podobnie jest z seksem, który w propagandowy i pełen manipulacji sposób jest podkreślany jako przyjemność tylko dla jednej strony, cel tylko jednej strony i jest to pogląd, który został propagandowo wpojony - ukazywanie mężczyzn jako śliniących się, owładniętych popędem seksualnym samców i przerażonych, biednych uciskanych kobiet, które aż muszą udawać, że je głowa boli. W międzyczasie oczywiście trwają kobiece "wypady na miasto" w celach jak to pięknie okresliłeś "odkrywania własnej seksualności", a festiwal negliżu na ulicach trwa w najlepsze. Mnie ta manipulacja, nie ukrywam, po prostu brzydzi. 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Fit Daria napisał:

Wczoraj mi jeden z panów po raz kolejny totalnie na serio napisał, że mielibyście nas w dupie gdyby nie cipki, że jesteśmy tylko towarem. I w sumie kto jak kto, ale ja nie powinnam tego negować. No jasne. Może jeszcze nas ostemplujcie z numerem serii i ceną... 

Ale ty jesteś za przeproszeniem głupia i co najważniejsze - nie umiesz czytać :) 
Nikt nie napisał, że kobieta jest towarem tylko w kwestii rynku matrymonialno-seksualnego używa się słowa towar jako pewien rodzaj aluzji, metafory, porównania i to zreszta nie tylko do kobiet, ale także i mężczyzn :) 

A to, że gdyby nie cipka to mielibyśmy was w dupie to wielkie uproszczenie :) 
Tu po prostu chodzi o popęd seksualny ;) 
Gdyby nie to, wielu mężczyzn totalnie albo by z wami nie rozmawiało albo tylko cześć cześć co tam i do widzenia.
Nieliczne kobiety byłyby dostrzegane przez mężczyzn jako partnerki warte dłuższej, głębszej rozmowy.

Edytowane przez Ragnar1777
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

Ale ty jesteś za przeproszeniem głupia i co najważniejsze - nie umiesz czytać :) 
Nikt nie napisał, że kobieta jest towarem tylko w kwestii rynku matrymonialno-seksualnego używa się słowa towar jako pewien rodzaj aluzji, metafory, porównania i to zreszta nie tylko do kobiet, ale także i mężczyzn

Tym razem nie chodziło o Ciebie :) I wątpię by tamtemu panu chodziło o metaforę.

 

2 godziny temu, Ragnar1777 napisał:

to, że gdyby nie cipka to mielibyśmy was w dupie to wielkie uproszczenie :) 
Tu po prostu chodzi o popęd seksualny

Przepraszam bardzo, ale czy to coś zmienia? Bo jak oprócz cipki jest jeszcze tyłek i cycki to wszystko tłumaczy, nie?

Faceci, którzy interesują się kobietami tylko, żeby zaspokoić zwierzęcy popęd powinni zainwestować w sex robota lub okładać na prostytutki. To jest po prostu żałosne. Myślisz, że po co normalni ludzie się wiążą? Kobieta tylko dla kasy faceta, a on dla jej dupy? Jak tak to Ci współczuję. 

 

6 godzin temu, Rnext napisał:

Bo deal - sex za sex to za mało. Tylko czy aby nie jest to samosprowadzanie się takich pań do pozycji kurwy? Więc w zakamuflowany sposób, ich roszczenia rekompensacyjne rosną, podsycane przez feminizm - "bo się należy z racji płci"

No widzisz to tak jak mówiłam o podwójnych standardach. Każdy medal ma dwie strony. Gdyby kobieta uprawiająca seks była tak samo postrzegana jak robiący to mężczyzna to przyznałabym Ci rację. ALe jak dobrze pamiętam to Ty porównywałeś seks kobiet i seks mężczyzn do zrobienia zwykłej kupy i zrobienia kupy w kształcie dzieła Michała Anioła, czy coś takiego ;) A więc mężczyzna zaliczający wiele kobiet jest kozak, jest zajebisty, wzrasta jego pewność siebie, powodzenia u kobiet. Kobiety mające wielu partnerów się nie szanują, prują się, dają dupy, są szmatami, kurwami i mogłabym wymieniać dalej równie piękne określenia. I co to jest równe tak? Zresztą mówi się, że kobieta daje. a mężczyzna bierze. Skoro się coś daje to powinno się coś dostać w zamian, a jak się bierze powinno się coś dać. I skoro kobieta oddająca się facetowi traci. Bo im więcej partnerów to mniejsza wartość kobiety podobno, często po stosunku są wyrzuty sumienia, do tego ryzyko ciąży. A mężczyzna nie ma tych negatywnych czynników, a same pozytywy. To jest coś nie halo. 

Jak da za nic to kurwa, jak da za coś to też. Kurczę ciekawe. Dla mnie to jest jasne. Kobiecie w relacjach z mężczyznami nie chodzi i niezobowiązujący seks. to w ogóle nie jest w interesie kobiety. Tylko często kobieta rozumie to za późno. Zdecydowana większość kobiet dąży do zobowiązującej relacji. W takim przypadku seks wzmacnia więź, daje przyjemność, jest jednym ze sposobów wyrażania uczuć. I to jest zdrowe i normalne. Mężczyzna zaangażowany daje kobiecie uczucia, poczucie bezpieczeństwa, szczęście, ona też go uszczęśliwia, po seksie rozmawiają czy on przyniesie wino i ona nie czuje się wykorzystana. 

Seks bez zobowiązań jest tylko w interesie niedojrzałych mężczyzn.

 

 

6 godzin temu, Rnext napisał:

Następna rzecz - budowanie mitu, że mężczyźni to dranie, notorycznie odrzucający kobiety. No i do tego oszukują (PUA itp).

Draństwem jest nie odrzucenie jak się nam ktoś nie podoba. Draństwem jest odrzucenie zaraz po tym jak się z daną kobietą prześpi. 

 

 

6 godzin temu, Rnext napisał:

Żadna to dla nich cena, cipka nie mydło i się nie wymydli. No i trzeba przecież w ten sposób odkrywać swoją seksualność, nie?

Tak można by pomyśleć i byłby git. Tylko mów do panom, którzy oceniają kobiety przez pryzmat ich przeszłości seksualnej ;) 

 

 

6 godzin temu, Rnext napisał:

olejny lansowany przez nią mit, to mit inicjowania przedmiotowego traktowania przez mężczyzn. Ale to właśnie panie same sprowadzają się do roli i funkcjonalności przedmiotu (masturbatora). Ilu widzicie na ulicach czy w knajpach facetów w obcisłych szortach odsłaniających pół dupy z pachwinami włącznie?

W lato widzę nawet bez koszulki :) I nie zapominaj, że na panie działa co innego niż na panów. WIdzę za to prężenie muskuł, przechwalanie się samochodami, pieniędzmi, chojractwo. Kobieta nie poleci na ładny tyłek, prędzej kolega z odmienną orientacją. Więc może dlatego :) 

Kobiety różnią się od mężczyzn, tak budują często pewność siebie. Ale to nie znaczy, że chcą być traktowane tylko przez pryzmat swojego wyglądu. Ale pewność siebie pomaga w relacjach.

 

6 godzin temu, Rnext napisał:

Powszechne jest "szczucie cycem" a szczucia penisem jakoś nie widać.

Odpowiednikiem "cyca" jest klata ( panowie mający kaloryfer lubią się również nim chwalić.. A penisa natomiast cipka i nią również nikt nie "szczuje". A penisem panowie by raczej osiągneli odmienny efekt od zamierzonego, bo jak już pisałam kobiety nie lecą na tyłki czy penisy. Penis konkretnego mężczyzny może się spodobać, jeśli wcześniej oczaruje ją czymś innym :) 

 

 

 

6 godzin temu, Rnext napisał:

le jest reklam na których wypięte dupska próbują sprzedać kolejny szajs, mając facetów za idiotów? A potem lamenty o uprzedmiotowieniu.

Teraz poruszyłeś temat, który akurat mnie wyjątkowo wkurwia. Tylko nie uważam, by to było robienie z facetów debili, przynajmniej nie patrzyłam na to w ten sposób. Dla mnie jest to przemycanie do podświadomości ludzi, że kobieta to tylko ciało - ładna buzia, tyłek, cycki. Robienie z kobiet ładnych przedmiotów, nie mających nic do powiedzenia. Reklamy, teledyski, sporty - panowie grają, coś robią, a panie mają tylko ładnie wyglądać, ewentualnie przejść się pół nagie z jakąś tabliczką. Powoli się od tego odchodzi, ale bardzo powoli.

Zaraz będziecie krzyczeć, że one same tego chcą. Pewnie tak, ale po pierwsze najbardziej na ich ciałach zarabiają koncerny ( czyli w większości mężczyźni), a po drugie to psuje wizerunek kobiet jako całości. Właśnie widzenie w nich tylko jednej wartości - seksualnej. 

 

 

6 godzin temu, Rnext napisał:

Ach, no i oczywiście mężczyznom chodzi wyłącznie o sex. Oj, biedne byłyby panie, gdyby nam również i o sex nie chodziło. Zresztą pretensje o to proszę zgłaszać do ewolucji.

Jeśli chodzi Wam tylko o seks to po co się wiążecie? Sugerujesz również, że mężczyznom w relacjach z kobietami chodzi wyłącznie o jedno i, że to jest ok? Sex w relacji ( podkreślam relacji z zaangażowaniem emocjonalnym) jest bardzo ważny, bo zbliża ludzi, w czasie seksu wydziale się oksytocyna zwana też hormonem miłości, dzięki temu ludzie przywiązują się do siebie. Ale oprócz seksu liczy się pełno innych spraw, które powinny być ważniejsze. Miłość, zaufanie, wspólne zainteresowania, tematy do rozmowy, poglądy podobne choć na część spraw, wspólne kroczenie prze życie, planowanie wspólnej przyszłości. Nikt nie powinien być ważniejszy od partnera życiowego ( w wyłączeniem dziecka i rodziców - ale to drugie to też nie o to chodzi, by bardziej słuchać mamusi i olewać żonę. ale matka zawsze będzie, a wiadomo z partnerem może być różnie). 

Ale i tak dla Was pewnie mówię o jakiś abstrakcjach. 

 

7 godzin temu, Rnext napisał:

Natomiast narzekania jacy to mężczyźni są źli i że prawdziwych już nie ma - do matek, babć i prababek, bo to kobiety odpowiadają za kształt gatunku, reprodukując się z "niedorobionymi facetami", lub co gorsza, spierdalając jeszcze po drodze proces wychowawczy synów i budowanie wzorców. 

Niech mężczyźni nie zostawiają kobiet i będą dobrymi partnerami i uczestniczą w wychowywaniu to nie będzie samotnych matek. Mężczyźni również powinni być bardziej roztropni wybierając partnerki. Był taki fajny cytat w dość głupim filmie - Kobiety mafii:

- Nie wiem co on w Tobie widział.

- Nic, kutas nie ma oczu. 

 

Jak się tym panowie kierujecie w wyborze partnerki życiowej, to ja się nie dziwię, że macie potem problemy.

 

7 godzin temu, Rnext napisał:

No i oczywiście - gdzie empatia dla kobiet? A gdzie empatia dla "dobrych misiów"?

Jak byś chciał wiedzieć to jeśli rzeczywiście mężczyzna jest dobry i został skrzywdzony przez kobietę to próbuję mu pomóc. Pod warunkiem, że z misia nie staje się mizoginem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Fit Daria napisał:

A więc mężczyzna zaliczający wiele kobiet jest kozak, jest zajebisty, wzrasta jego pewność siebie, powodzenia u kobiet.

Faktycznie. Ale te baby głupie :D Myślałby kto, że taki dziwkarz i ruchacz nie powinien mieć powodzenia u tych cudnych istotek, a tu im się to podoba? Co za przypadek...

 

<spogląda zamyślony w okno>

 

21 minut temu, Fit Daria napisał:

Zaraz będziecie krzyczeć, że one same tego chcą. Pewnie tak, ale

Nie ma ale. Początek wystarczy. Jak kobiety przestaną chcieć i zaczną kusić czym innym niż dupą to znajdą się tacy, co są tym czymś innym zainteresowani. To już się dzieje, są takie kobiety, ale to nie Twój poziom, przykro mi ;) A tak w ogóle to szkoda słów na resztę.

 

P.S. No dobra, nie jest mi przykro. Zasłużyłaś sobie - to się nazywa ponoszenie konsekwencji własnych czynów.

 

 

Edytowane przez tytuschrypus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm rozpętała się dyskusja beze mnie. Dopiero wróciłam z pracy. Poza internetem mam życie ;)  Jednak dzisiaj wieczorem się nigdzie nie wybieram, więc postaram się odnieść do Waszych wypowiedzi. Muszę też najpierw przeczytać o czym pisaliście. Proszę nie zarzucajcie mi z góry znikania i trollingu. Odpisuję jeśli mam tylko czas, a że w nocy z soboty na niedziele wyjeżdżam na wakacje z koleżanką musiałam w pracy spędzić trochę nadgodzin, aby domknąć pewne sprawy.

 

Edytowane przez Coca-cola
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, znalazłam wreszcie czas. Uprzedzam, że znowu nie będzie formatu forum. Tym razem wklejone z worda.

 

@Lalka

Zaczynam mieć właśnie takie same zdanie o mężczyznach jak Ty. A takiego nie miałam. Po ostatniej relacji ręce mi opadły po prostu. Brak zaufania i niepewność to już chyba moje drugie imię.

 

@tytuschrypus

Być może nie mam pecha. Próbuję wychwycić co jest nie tak. Nigdy nie widzę w człowieku skurwysyna jak to nazwałeś. Raczej na wyrost przypisuję dobre cechy. Jeśli we mnie tkwi problem jak najbardziej popracuję nad tym.

 

@Nefertiti

Postawiłam na długo pauzę w związkach. Zdarzyło się raz, że z kimś umówiłam się przez ostatni rok, ale nie miałam ochoty na kontynuację znajomości. Dalej rozpamiętywałam Piotrka. Gdy poznałam Łukasza w końcu zapomniałam. Może dlatego mnie tak to właśnie boli.

 

@Sonic

Mnie przeraża co Ty piszesz. Zawsze wydawało mi się, że mężczyźni tak jak my potrzebują kogoś bliskiego. Nigdy nie sprowadzałam się do roli cipki. Tacy przepadali u mnie w przedbiegach.

 

Czy nie odrzuciłam kiedyś całkiem fajnego faceta? Pewnie tak. Jak miałam 17 lat zakochałam się w kimś, kto mnie nie chciał. Ja za nim latałam, on kochał inną.  Dwa lata odrzucałam wszystkich innych. Nie byłam w stanie spojrzeć na żadnego faceta chociażby był najlepszy na świecie. Chodziłam na randki, ale nie czułam kompletnie nic. Było mi wszystko jedno. Z żadnym nie weszłam w związek, ani nawet nie pocałowałam się w tamtym okresie, a wiem, że niektórym bardzo zależało. Nie byłam w stanie się zmusić do miłości, czy związku. Potem poznałam chłopaka o którym pisze rycerzowi76 poniżej.

 

@rycerz76

Uważasz, że dlatego zerwałam bo "Jebana beta nie dawała mi emocji"?

To był mój pierwszy chłopak, pierwsza spełniona miłość. Byliśmy ze sobą dwa lata. Kochałam go wtedy, ale drogi się rozeszły. Ja zerwałam i uszczęśliwię Cię powodem. Zaczęliśmy się coraz bardziej oddalać, kłócić, mieć do siebie pretensje o byle co. Zaczęliśmy więcej czasu spędzać oddzielnie. Któregoś dnia pocałowałam się z kimś innym. Dla mnie wtedy to był koniec. Spotkałam się z moim ówczesnym chłopakiem na drugi dzień, powiedziałam mu prawdę i że nie możemy być razem, bo skoro tak się zdarzyło to ja już nie mogę i nie potrafię z nim być. Wiem, że strasznie cierpiał. Próbował mnie odzyskać. Ja nie chciałam. Nie byłam z tym chłopakiem z którym się wtedy pocałowałam i nie chciałam. Kilka miesięcy byłam sama. Wypaliło się. Oczywiście zrobiłam świństwo, ale miałam wtedy 21 lat. Może to mnie nie tłumaczy, ale o ile mi przykro, że w ten sposób to się zakończyło i tak go zraniłam to nie żałuję, że z nim nie jestem. Po tym co zrobił swojej następnej dziewczynie kto wie, czy nie byłabym na jej miejscu.

Ale może faktycznie karma wraca. Poza tym jednym razem nigdy nikomu nie wywinęłam takiego numeru, ale karma to suka, więc…

 

@Fit Daria

Też jestem przerażona tym co czytam. Według tutejszych mężczyzn kobiety to nie ludzie.

 

@czader

Czytając Twoje słowa:

 

Ależ kobiety świetnie rozumieją facetów. 

Widzi, że facet chce ją tylko wykorzystać, niby jej to nie pasuje, ale dalej ma wątpliwości.

Raczej tu chodzi bardziej w ich przypadku o własne rozdarcie emocjonalne i niezdecydowanie niż niezrozumienie mężczyzn.”

 

Uważam, że przy ostatniej znajomości to sedno mojego problemu.

 

@Ancalagon

 

Słowa:

Spotkanie takiego mężczyzny jest bardzo możliwe, tylko czy taki prawdziwy mężczyzna będzie chciał Cię znać?

 

Obawiam się, że nie. W tym momencie zdaję sobie sprawę, że jestem nieufna, podejrzliwa i przewrażliwiona do potęgi. Pierwsze co mi przyszło na myśl to jaki tym razem facet mi numer mi wywinie i jak bardzo mnie zrani. Kiedyś byłam ufna jak dziecko. 

 

@Tomko

Z Łukaszem seksu nie było.

 

@

Zarzucacie mi, że szukam bad boya i takie typy wybieram. Nie sądzę. Typ bad boya zawsze mnie odrzuca. Nie umówiłabym się z mężczyzną, który ma super powodzenie i nie umie się odgonić od dziewczyn. Gdzieś podświadomie boję się zranienia i to ma przełożenie na wybór z kim się spotykam. Problem w tym, że wydaje mi się, że to normalni mężczyźni, a już drugi raz wyszło jak wyszło.

 

Nie wiem, jestem zwykłą kobietą. Pewnie wiele mam w sobie z naszych powszechnych zachowań, których nie pochwalacie. Nie jestem ideałem. Cudowna już w jednym związku byłam. Miał być dom z białym ogródkiem, dziećmi i psem. Nic z tego nie wyszło. A ja się czuję jak zepsuta lalka.

Nie napiszę, że nigdy nikogo nie odrzuciłam, nie odtrąciłam, nie zdyskwalifikowałam w przedbiegach. Bo tak się zdarzało. Czy komukolwiek z nas się nie zdarzyło? Czy któryś z przebywających tu panów nigdy żadnej kobiety nie odrzucił? Nie bądźmy śmieszni, jesteśmy dorośli. Każdy z nas miał sytuację, że biegał za nim ktoś, kto zupełnie nie pasował do naszej wizji partnera. To działa w dwie strony bez względu na płeć. Dlaczego miałby ktoś z nas umawiać się z kimś kto mu się kompletnie nie podoba, nie odpowiada pod kątem intelektualnym czy jakimkolwiek innym? Mnie na przykład odpychają stali bywalcy siłowni. Nie bawi mnie to. Nie umówiłabym się z typowym koksem. Nie umówiłabym się z kimś kto nie ma trochę oleju pod kopułą. Nie zmuszę się do czegoś czego tak naprawdę nie chcę.  Gdybym tak robiła to byłby to związek z braku laku. Na otarcie łez. Plasterek na serce. Naprawdę panowie tego od nas chcecie abyśmy Wam dały szansę skoro my już na dzień dobry wiemy, że nic z tego nie będzie?

 

@

Zastanawiam się dlaczego tu napisałam. Jesteście mężczyznami. Najlepiej siebie rozumiecie.

Mam poczucie winy, co do ostatniej znajomości. Dla mnie z jednej strony ewidentnie coś było nie tak, ale czuję się winna bo wiem, że jestem tez taka jak pisałam powyżej. Nieufna, niepewna siebie, przewrażliwiona. Zastanawiam się czy już sama nie zwariowałam. Zdarzyły się rzeczy które mnie doprowadziły do rozdwojenia jaźni. Jak Wy to ładnie nazywacie: przepaliło mi styki. Nigdy w tak dziwnej relacji z nikim nie byłam.

 

W sumie nie wiem, czy ktokolwiek chce to czytać. Sporo się rozpisałam. Najwyższa pora coś zjeść…

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Coca-cola

 

Szanowna Pani.

1-Po pierwsze niech pani nie szuka innego faceta, bo pani musi się naprawić i wyleczyć. Żaden facet nie wypełni pani i poczucia szczęścia. 

2-Z twoim aktualnym stanem będziesz przyciągała tylko nieodpowiednich facetów.

3-Musisz zrozumieć swoją naturę i swoje mechanizmy, które Tobą kierują.

4-Szukając szczęścia na zewnątrz zawsze przegrasz.

5-Oceniasz użytkowników tego forum po jednym dniu. My się nie pierdzielimy z babskimi tezami tutaj, bo je przerąbaliśmy i słuchając je każdy jeden z nas wyszedł na tym w najlepszym wypadku urazem a w najgorszym stratą majątku lub powieszeniem się.

6-Lepszego forum do rad tutaj nie znajdziesz, masz do dyspozycji, ezoteryków, prawników, doktorów, alfy, bety, super samców itd - więc trochę szacunku. TY pomagasz NAM, MY pomagamy TOBIE -> Uszanuj to.

7-Ogrom pracy cię czeka, nie jesteś taka wspaniała jak myślisz i jak Ci wmówiono, w sensie programu społecznego, że kobiety to cudo. Owszem jesteście przecudowne i wspaniałe ale nie będziemy was stawiać na piedestale. NO MORE. Chcesz odzyskać swoją kobiecość ? Ja sugeruję nauki Słowian.

8-Samorozwój.

9-Pisz tutaj a nie jakieś dziwne formaty bo odnośniki typu @Coca-cola musza być wpisywane tutaj a nie we wordzie.

10-Zapoznaj się z regulaminem i się przywitaj.

 

Pozdrawiam.

 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger

 

  1. Nie szukam. Niespecjalnie były mi w głowie związki. Bardzo skupiłam się na pracy. Powiedziałabym, że uciekłam w nią. Bardzo długo nie mogłam się podnieść po tamtym rozstaniu. Zmieniłam priorytety i zawalczyłam o siebie.
  2. Mój aktualny stan to szkoda gadać. O ile już stanęłam na nogi to to mnie przerosło.
  3. Chciałabym. Na razie widzę strach, niepewność i niską samoocenę. Bliscy mówią mi że ładna, fajna,  młoda ze mnie dziewczyna i że całe życie przede mną, ale po takich sytuacjach człowiek zaczyna wątpić we wszystko. 
  4. Ja to wiem i nie byłam nieszczęśliwa. Mam fajnych przyjaciół, znajomych, rodzinę, pracę. Naprawdę już mi nie było źle. Ale teraz jest. Powtórka z rozrywki otwiera jakby wszystkie rany.
  5. Nie oceniam użytkowników. Przynajmniej nie taki był mój zamiar. Czytałam sporo tutaj postów przed logowaniem się i tak jest cały przekrój.  Jednak to wkurzające, jak ktoś od razu zarzuca trolling czy przypisuje z góry cechy po jednej wypowiedzi.
  6. j.w.
  7. Uwierz, że już dawno nie uważam, że jestem tak wspaniała jak myślę. Co rozumiesz przez nauki Słowian?
  8. Nie wiem nawet od czego zacząć.
  9. Postaram się.
  10. Przywitałam się przed dodaniem tematu.

@Sonic

Tego nigdy nie robiłam. Można mi wiele zarzucić, ale akurat nie to ;)

 

Ps. Jest jakiś sposób aby otworzyć to okienko na całą przegladarkę?

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Fit Daria napisał:

Kobieta nie poleci na ładny tyłek

Nie prawda :P (wiem z doświadczenia). No wiadomo, że to było jedno z wielu kryteriów. Kiedyś moje znajome nawet urządzały konkurs, który kolega ma fajniejszy tyłek.

 

Swoją drogą widzę, że już wbiłaś kolejny level. Jak nazywa się nowe stadium ewolucyjne Twojego pokemona z avataru? :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KsantiJa tam nie ogarniam tego. Twarz, klata, sylwetka, ręce tak , ale żeby tyłek? Mnie tam nigdy ta część faceta nie interesowała :D 

 

4 minuty temu, Ksanti napisał:

Swoją drogą widzę, że już wbiłaś kolejny level. Jak nazywa się nowe stadium ewolucyjne Twojego pokemona z avataru? :D 

To jest Rarity! Wczoraj w nocy oglądałam kucyki Pony i tak pomyślałam, że może czas na zmiany :P 

 

Godzinę temu, Coca-cola napisał:

Też jestem przerażona tym co czytam. Według tutejszych mężczyzn kobiety to nie ludzie.

To panowie czasem tak mają, ale niektórzy zyskują przy bliższym poznaniu i wychodzi, że z nich całkiem pocieszne Misie :P . 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Coca-cola

 

1. Pani nie zawalczyła o siebie tylko uciekła w pracę.

2. Nie zrozumiała Pani co mam na myśli albo nie doczytała odpowiednio.

3. Nie zrozumiała Pani co mam na myśli. Zrozumienie swojej biologicznej natury, to nie jest słuchanie od znajomych, że jestem ładna czy nie ładna, fajna czy nie fajna, mająca świetne piersi czy też nie. Musi Pani zrozumieć co Panią kieruje, jakie instynkty i przez to jakich pani sobie dobiera partnerów.

4. Nie zrozumiała Pani co mam na myśli. Słowa - > "Mam fajnych przyjaciół, znajomych, rodzinę, pracę. Naprawdę już mi nie było źle. Ale teraz jest. Powtórka z rozrywki otwiera jakby wszystkie rany." 

To szukanie szczęścia na zewnątrz. Póki wektor Pani zainteresowania się nie zmieni na siebie, będzie pani zawsze w stanie większego nieszczęścia.  

5. Nie oceniam użytkowników. Przynajmniej nie taki był mój zamiar.

Post wcześniej
"Według tutejszych mężczyzn kobiety to nie ludzie."

6. To się okaże w przyszłości szanowna Pani.

7. Uwierz, że już dawno nie uważam, że jestem tak wspaniała jak myślę. Co rozumiesz przez nauki Słowian?

Czy na pewno odnalazłaś swój ośrodek ignorancji ? Nauki Słowian to grubszy temat, możesz poszukać we wyszukiwarce moich postów na ten temat. Zresztą czuję potrzebę założenia odpowiedniego bloga czy działu by to opisywać, bo każdej kobiecie od nowa tłumaczyć to staje się wielce wyczerpujące a czeka na mnie ogrom czytania nowych książek, więc nie zawsze podołam. Spróbuj poszukać moich postów, może jakieś dziewczyny Ci w tym pomogą.

8. Twój rozwój zaczął się w momencie kiedy zrozumiałaś, że coś jest nie tak. Jak daleko jesteś w stanie przejrzeć iluzję ? Gdzie leży Twój ośrodek ignorancji ? Czy jesteś pewna swojej aktualnej wiedzy ? Czy jesteś szczęśliwa ? Czy wiesz dokąd zmierzasz ?

 

Pozdrawiam :) 

 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.