Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

@SzatanKrieger

 

Owszem, nie zaprzeczę, że uciekłam. Dobrze mi tak było i dobrze mi nadal jest w pracy.  Przemyślę to wszystko co napisałeś i poszukam. Dziękuję.

Zrozumiałam, że coś nie tak. Dobrze ujęte. Dlatego tu jestem.

 

Mam nadzieję, że nie pogniewacie się na mnie jak coś Wam ostatni raz wkleję. Muszę to z siebie wyrzucić. Nie mam już takich długich opowieści, więc w przyszłości obiecuję, że będę pisać poprzez forum. Nawet moja najlepsza przyjaciółka o wszystkim nie wie, bo nie jest mi z tym dobrze.

 

Jak pisałam, Łukasz zaczepił mnie na fb. Wcale nie byłam na początku miła, jednak on ciągle pisał i próbował mnie gdzieś zaprosić. Wahałam, ale z biegiem czasu fajnie nam się rozmawiało i spotkaliśmy się gdzieś w przelocie na kilka minut. Fajny facet pomyślałam i najwidoczniej ja też mu się spodobałam. Chyba dzień później zdarzyła się ta sytuacja z zaproszeniem mojej dalszej koleżanki do znajomych. Według niego zaproszenia same mu się wysłały do paru osób, on nie wie jak to możliwe. Naprawdę?! Napisałam mu kilka słów prawdy na ten temat i zablokowałam. Poczułam się strasznie. Kolejny facet działa na kilka frontów.

Kilka dni nad tym myślałam. Stwierdziłam, że może faktycznie przesadziłam, odezwałam się i to był dzień w którym się umówiliśmy. Było bardzo fajne. Przeprosiłam za swoją reakcję i puściłam zdarzenie w niepamięć. Następne trzy spotkania gdzieś na mieście. Zaczęło być naprawdę bardzo miło i on sam wyglądał na zaangażowanego. Przyjechał do mnie nawet kilka razy do pracy, bez powodu, tak na chwilkę. Potem akurat wyjeżdżałam na wakacje. Nie było mnie dwa tygodnie, ale pisaliśmy z sobą codziennie. W dzień mojego powrotu też się widzieliśmy i chyba wtedy zaczęło mi zależeć. Spędziliśmy prawie cały dzień razem do późnego wieczora. Potem byliśmy w kinie, na kręglach, a potem nadeszła lawina dziwnych zdarzeń. Nigdy nie zdarzyły mi się takie rzeczy. Naprawdę nie wiedziałam jak zareagować i do dzisiaj nie mam pojęcia jaka reakcja jest prawidłowa.

1)      Wysłał mi dwie fotki. Zdjęcie klaty i tyłka. Gołego.  Byłam tak zaskoczona, że odpisałam, iż nie wiem jak to skomentować.  

2)      Pewnego wieczoru zapytał mnie co lubię robić w łóżku i że właśnie o myśli i że mnie pożąda. Znowu zaskoczenie. Widywaliśmy się miesiąc, z tego ja byłam 2 tygodnie na wakacjach i nie było między nami takiej intymności jeszcze. Zbyt bezpośrednie dla mnie. O czym mu napisałam.

3)      Chciał abym mu załatwiła współpracę z moją firmą. Grzecznie mu wyjaśniłam dlaczego nie mam takiej możliwości i że to naprawdę nie wynika z niechęci. Jednak odczułam focha i jakiś rodzaj niezadowolenia ze mnie. „Karał mnie milczeniem” cały następny dzień.

4)      Dzwoni do mnie dzień przed spotkaniem. Rozmawiamy o czymś tam i nagle się mnie pyta czy może moglibyśmy wynająć pokój. Z wrażenia aż zakończyłam rozmowę po kilku sekundach używając jakiejś wymówki, że nie mogę w tej chwili rozmawiać. Następnie napisałam mu, że to dla mnie za dużo i że takie rzeczy powinny być spontaniczne i że nigdy nie byłam kobietą, która biega po hotelach z mężczyznami. Żaden inny facet mi tego nie proponował. Nie sądziłam, że takie rzeczy w ogóle się dzieją.

5)      Z biegiem czasu widziałam na fb ciągłe lajki, komentarze i śmieszki z koleżankami, coraz rzadsze telefony i kontakt.

6)      To kłamstwo w związku z postem wstawionym przez niego. Napisałam mu wtedy, że mam dość i nie odzywałam się do niego przez tydzień. Jak widzę, że ktoś kłamie to od razu uciekam, ale jednak po tym postanowiliśmy zacząć od nowa a kilka dni później ze mną zerwał.

Te incydenty były przeciągnięte w czasie. Gdy się widzieliśmy było naprawdę miło, ale całościowo rozdwojenie jaźni. Przepalone styki do potęgi.

Dlaczego się źle czuję?

1.       Powiedział mi, że seks jest przecież normalny i dla ludzi. Ok, owszem, ale co innego, gdy z kimś byłam i czułam się z kimś dobrze i działo się wszystko po kolei, ale tak, aby wynajmować pokój? Nie wiem, może ja jestem nienormalna.

2.       Opowiedziałam mu co mi się przydarzyło po tym jak wyskoczył mi z tym pokojem. Stwierdził, że zwalam na niego całe zło jakie mnie w życiu spotkało i że nie każdy mężczyzna jest taki i że mam przestać mu przypisywać cechy swojego byłego.

3.       Powiedział, że jak tak mu odpisywałam to poczuł kompletny brak szacunku i że jakbym mu w pysk dała. Miał chyba na myśli rozmowy o seksie.

4.       Mam podobno drugą osobowość. Na żywo jestem fajna i miła, ale gdy piszemy to mu się wszystkiego odechciewa.

5.       Zrywając ze mną powiedział, że ze mną to rollercoster, bo tu go zablokowałam, a tu zerwałam i że powinnam się nauczyć, że ponosi się konsekwencje swoich czynów i wypowiedzianych słów.

6.       I że ostatecznie wolał się ze mną nie kochać, bo nie byłam gotowa na seks.

Co nie przeszkadzało mu 2 miesiące później zaproponować FwB. Kilka dni po odmowie FwB zaczął mi pisać kochanie skarbie i słać buziaczki, a potem wściekł się na mnie i przestał odzywać.

Nie mówię, że jestem bez winy. Wprost przeciwnie. Starałam się oddzielić przeszłość i pozbyć się nieufności, ale sytuacje w których mnie stawiał, a które były totalnie niekompatybilne z moją osobowością sprawiały że też wychodził ze mnie diabełek. Cała przeszłość zaczęła się odbijać na wszystkim. Wycofywałam się, znowu zbliżałam. Nie potrafiłam się w tym odnaleźć. Też raniłam go słowami. Zachowywałam się jak wariatka i sama siebie nie poznawałam. Starałam się być szczera i prawdziwa i wyjaśniać co, jak i dlaczego, ale za każdym razem chyba było to coraz gorzej odbierane. Nigdy takich przebojów nie miałam. Postanowiłam dać sobie spokój, ale jak ostatnio pisaliśmy to sama nie wiem co mnie skłoniło do tego, że chciałam się z nim znowu umówić.  Olał mnie, więc problem się rozwiązał. Koniec. Jednak zaczęłam znów myśleć i zastanawiać się z kim jest coś nie tak. I tak oto jestem.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PIGUŁKA

 

Wiem, że miałam. Uwierz, że widzę to z perspektywy czasu i widziałam to wtedy. Dlatego sama się tak idiotycznie zachowywałam. Nie mam pojęcia co mną kierowało i jest mi wstyd? 

Jak pomyślę, że jeszcze ja zaproponowałam spotkanie i mnie olał to w sumie teraz aż mi się śmiać z tego chce :)

Szybko zapominam złe rzeczy. Dopiero dzisiaj to pisząc tak w całości sobie uświadomiłam jak to też wygląda z boku.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Coca-cola Nie czytałem od początku, więc może po drodze czegoś nie chwyciłem, ale czytając w całości Twojego ostatniego długiego posta, to nie wiem o co Ci chodzi.

Facet bez ogródek od początku dawał znaki, że chce z Tobą seksu w wydaniu bez zobowiązań/FwB. Ty z różnych względów odrzucasz taki układ i to jest jak najbardziej OK.

 

Nie rozumiem tylko: czemu wypisujesz tu jakieś posty na całą stronę; jakieś wielkie rozkminy, poczucie winy i tak naprawdę jakieś niezdecydowanie w temacie.

 

Tak jak z jednej strony Fwb jest niezgodne z wyznawanymi przez Ciebie wartościami, ale może jednak podświadomie byś chciała się w tym hotelu jednak spotkać i trochę poszaleć. Ty naprawdę masz jakieś problemy ze sobą, zwłaszcza ze swoją samooceną. A teraz jeszcze tu wpadasz na forum i smarujesz posty jakie to teraz masz rozterki  i poczucie winy.

 

Weź Ty Kobieto określ czego Ty właściwie chcesz:

 

albo nie wchodzisz w relacje, które zaproponował ten Pan (Łukasz), grzecznie dziękujesz i zapominasz o sprawie i żyjesz dalej,

 

albo lubisz być dziwką co uprawia seks z i nieznajomymi po hotelach, więc przyznaj to przed samą sobą, zaakceptuj to i realizuj i żyj dalej.

 

I przestań generować stos wyimaginowanych problemów.

 

W ogóle jesteś chyba takim do bólu typowym kobiecym przypadkiem co to w życiu potrzebuje męskiej silnej ręki, co Cię czasem spionizuje, gdy zaczniesz już tam za dużo wymyślać, a w łóżku co da kilka solidnych klapsów i zerżnie porządnie jak trzeba.

 

Przepraszam za dosadność i wulgarność, ale inaczej się nie dało.

 

Też nie zrozum mnie źle; przecież nie znam Cię za bardzo, nie chcę też ferować tu jakiś  niepodważalnych wyroków na temat Twojej osoby, chciałem tylko dać Ci do myślenia.

 

 

Edytowane przez darktemplar
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@darktemplar

Napisałam, bo ciężko mi przejść nad tym do porządku dziennego. Nie spotkało mnie nigdy coś takiego i właściwie to chyba przeraził mnie fakt, iż  nie wiedziałam jak się powinnam w danej sytuacji zachować.  Jakbym przyleciała z Marsa. I cóż powinnam to widzieć od początku, ale chyba mam skłonność do okłamywania się, że to nie jest tak jak mi się wydaje. 

 

Daj mi trochę pomyśleć. Chcę trochę poczytać postów tutaj, chcę poczytać tematy o których  @SzatanKrieger mi pisał. Myślę, że miał sporo racji. Dużo pracy mnie czeka nad sobą.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Coca-cola napisał:

Kolejny facet działa na kilka frontów

Hehe olśnię Cię moja droga. Właśnie tak wygląda ta Wasza atencja na wszelkich portalach randkowych, fejsbukach, itd. Macie wielu adoratorów - którzy są jednocześnie adoratorami 20 innych dziewczyn - faceci działają na wiele frontów, robią masówkę, podbijają statystykę, że a nuż się z którąś uda :) 

 

A każdej z Was się wydaje, że jest wyjątkowa, piękna, adorowana.

 

A co do całej sytuacji - cóż, witajcie w świecie fejsbuków. Macie atencję, a że kosztem atencji jest, że ten sam facet podbija do wielu innych, wszelkie te lajki i inne pierdololo - no cóż, coś za coś.

Ty jesteś tylko niewinną ofiarą zjebanego już teraz rynku seksualnego, ale zjebał się głównie przez kobiety. Wysokie wymagania, atencyjność, zdrady, shit testy, rozwody. 

To działa w obie strony moja droga. Rezultat: facet potraktował Cię jako obiekt do seksu, do tego pisał do wielu lasek jednocześnie.

 

Masz jak wypisz wymaluj to, co jest i będzie konsekwencją kobiecego spierdolenia.

 

Po Tobie jednak widzę, że raczej masz szczerze zamiary, fakt, trochę tego damskiego pomieszania z poplątaniem, ale to ma każda kobitka. Szukaj swojego szczęścia i tyle - zawsze bierz pod uwagę, że dany facet może podbijać do kilku jednocześnie.

Dlatego generalnie zwracaj uwagę na tych mniej rzucających się w oczy, a patrz raczej na owoce - ich wykształcenie, rozwój, podejście do życia. Zwracając uwagę na cwaniaków, tych tzw. 'przebojowych' dostaniesz to co powyżej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Coca-cola napisał:

Poza internetem mam życie

Spoko, po prostu my mamy życie również poza pracą. I poza internetem też.

Takie właśnie "piłki" strzelałaś również swoim absztyfikantom?

Może to Cię na coś naprowadzi. Wiesz jaką najczęściej widzę błędną postawę u kobiet? "Ja jestem w porządku".

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, arch napisał:

Dlatego generalnie zwracaj uwagę na tych mniej rzucających się w oczy, a patrz raczej na owoce - ich wykształcenie, rozwój, podejście do życia.

Co ty jej zalecasz przecież jak przyjdzie co do czego i tak wybierze złego chłopca.

Edytowane przez rycerz76
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Coca-cola napisał:

Ok, znalazłam wreszcie czas.

Chwała Bogu, całe forum czeka aż w końcu znajdziesz dla nas czas.

 

17 godzin temu, Coca-cola napisał:

Ja za nim latałam, on kochał inną.  Dwa lata odrzucałam wszystkich innych. Nie byłam w stanie spojrzeć na żadnego faceta chociażby był najlepszy na świecie.

2 lata w nienawiści do mężczyzn - to dużo mówi o Twojej zawziętości i nieprzejednaniu.

 

17 godzin temu, Coca-cola napisał:

Naprawdę panowie tego od nas chcecie abyśmy Wam dały szansę

Ej, ej, nie zapominaj się. Nie obrażaj forumowiczów insynuując, że jesteśmy jakimiś psami które czekają na 'szansę' od Ciebie czy innych kobiet.

 

17 godzin temu, Coca-cola napisał:

W sumie nie wiem, czy ktokolwiek chce to czytać. Sporo się rozpisałam. Najwyższa pora coś zjeść…

Rany kobieto, nie twórz z siebie skrzywdzonego biedactwa, my nie jesteśmy Twoimi facetami, żebyś nas taką bajerą robiła w konia.

Nie wiem czemu wyczuwam tutaj atencjuszkę. 

 

Insynuacje, że nie ma za dużo czasu, że 'wreszcie znalazła dla nas czas', że przeprasza, ale będzie pisać w innym takim jak ona chce formacie - jakoś nie widziałem w postach początkujących braci nigdy takich tekstów. Praktycznie każdy odpisywał normalnie i traktował użytkowników fair.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, arch napisał:

Insynuacje, że nie ma za dużo czasu, że 'wreszcie znalazła dla nas czas', że przeprasza, ale będzie pisać w innym takim jak ona chce formacie - jakoś nie widziałem w postach początkujących braci nigdy takich tekstów. Praktycznie każdy odpisywał normalnie i traktował użytkowników fair.

Też mi się tutaj zapaliła czerwona lampka, normalnie jakbym dostał takie teksty od laski to bym zamknął czat i już nie wrócił.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Rnext

Nie pisałam, że w ostatniej relacji byłam w porządku. Wprost przeciwnie. Nie wybielam się.

 

@arch

Z przepraszaniem to moja przyjaciółka ostatnio zwróciła mi uwagę na to.

 

W sumie to nie rozumiem co jest złego w zdaniu, że znalazłam czas. Nie miałam na myśli tego, że robię łaskę. Nie miałam w ogóle na myśli czegokolwiek złego.  Nie widzę również, kiedy zachowałam się wobec Was nie fair.

 

Dwa lata nienawiści? Nie wiem czy nienawiści. Miałam wtedy 17 lat. Byłam nastolatką. To że w tym czasie z nikim się nie związałam mówi o mojej zawziętości czy nieprzejednaniu?

 

@SławomirP

Moja reakcja oczywiście była przesadzona. Nie znaliśmy się. Miał prawo. Jednak tłumaczenie, że mu się same powysyłały? To mnie zabolało. Kłamstwo. 

 

Panowie przeczytałam kilka tematów już na tym forum. Po raz pierwszy czytam coś z Waszego punktu widzenia i często bywam zaskoczona Waszym spojrzeniem na pewne sprawy. Nie zdawałam sobie sprawy z Wielu rzeczy, jak Wy nas odbieracie i z pewnością dalej nie zdaję, ale nie robię tego świadomie.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, arch napisał:

Insynuacje, że nie ma za dużo czasu, że 'wreszcie znalazła dla nas czas', że przeprasza, ale będzie pisać w innym takim jak ona chce formacie - jakoś nie widziałem w postach początkujących braci nigdy takich tekstów. Praktycznie każdy odpisywał normalnie i traktował użytkowników fair.

Było kilku takich. Są na ścianie hańby teraz. 

@Coca-cola Ja wiem o co ci chodzi w zdaniu "znalazłam czas". Spoko luz. 

Mówisz, że masz coś za kołnierzem? No to pochwal się bo za chwilę może się okazać, że powód ich olania ciebie jest bardzo logiczny.

Edytowane przez Tomko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 9.08.2018 o 21:33, Fit Daria napisał:

Dla mnie prawdziwy mężczyzna to taki, który może mieć każdą, lecą na niego, ale ma zasady i nie robi tego z byle kim, z kobietami, do których nic nie czuje, choćby sama wskakiwały mu na penisa.

Wiem powinnam zacząć wierzyć w ufo, bo większe prawdopodobieństwo, że je spotkam niż takiego faceta :D 

XD Skisłem. Serio.  Kolejna która chce wszystko za nic XD

 

Was podniecają bad boye, samce alfa którzy mogą mieć każdą, ok. Tylko dlaczego im zabraniasz bawić się życiem?

Ty myślisz, że tacy faceci są samotni? Zaraz są ,,zdobywani" przez panie 10/10 i biorą ślub.

Ci co nie biorą ślubu bawią się paniami...

 

Masz wybór:

albo samiec alfa ALE bez wierności, chyba że sama jesteś 10/10 - a na pewno nie jesteś, bo gdzieś tu pisałaś że jesteś... puszysta.

albo samiec beta z wiernością.... ale TY takiego nie chcesz, bo nie jest taki super jak alfa. Nie ma motylków... :(

 

Wybierz mądrze! XD

 

Wielu jest facetów WIERNYCH, ale nie są idealni, i dlatego coraz częściej W OGÓLE NIE MAJĄ RELACJI MIŁOSNYCH bo wasza hipergamia blokuje. 

 

My tak samo już nie wymagamy, żeby laski 10/10 były dziewicami, bo z jakiej racji taki książę miałyby czekać na ciebie, jak lepsze od ciebie same mu naskakują?

NO WŁAŚNIE. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko napisałam wszystko w tym temacie, co mam na sumieniu.  Jestem u anonimowa, więc jestem szczera. Nie muszę kłamać, bądź czegoś ukrywać. Nie mam po co. Domyślam się, że oczywiście mi nie wierzysz, ale pozwól, że czas zweryfikuje, czy jestem prawdziwa, czy nie.

Powód olania? Mam wrażenie, że zawsze się tak kończy, gdy to mi bardziej zależy. Może źle wybieram, może zbyt szybko się angażuję, albo może łamię równowagę uczuć. Sama nie wiem. Za to wiem, że boję się już cokolwiek do kogokolwiek poczuć. Źle to się dla mnie kończy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.