Skocz do zawartości

Praca nad charakterem, żelazna samodyscyplina, mocna psycha.


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Postanowiłem założyć powyższy temat trochę w nawiązaniu do tematu, który założył @Marek Kotoński ,Kim jest mityczny samiec Alfa? Zapraszam do panelu dyskusyjnego.

 

Moim zdaniem niezbędną cechą, każdego mężczyzny, który aspiruje do miana samca alfa jak i również tego, który do tego miana nie aspiruje a chce mieć po prostu satysfakcjonujące życie jest żelazna samodyscyplina.

 

Czym w ogóle jest samodyscyplina? Źródła dostępne w internecie definiują ją ten sposób

Cytat

Samodyscyplina to systematyczne działanie w określonym kierunku, niezależne od warunków zewnętrznych i nastroju. To koncentracja na długoterminowych zyskach z małych, ale codziennych kroków w stronę celu.

Umiejętność odroczenia satysfakcji, orientacja na cel główny niezależnie od okoliczności, stabilność emocjonalna.

 

Moim zdaniem samodyscyplina jest niezbędna do osiągnięcia czegokolwiek w życiu i jest niewątpliwie elementem, który można u siebie rozwijać. 

 

I teraz zapraszam Was wszystkich do dyskusji jakie są Wasze sposoby na rozwijanie u siebie tej cechy, u mnie to :

 

1. Regularne czytanie minimum 0,5 h dziennie

2. Zimne prysznice

3. Siłownia, ostatnio sporty walki.

4. Codzienne poranne pompki, plank i krzesełko (Ćwiczenie takie)

 

To byłoby na tyle, a jak jest u Was?

 

Powinienem mniej czasu poświęcać na sport a więcej na zwiększanie swoich kompetencji.

 

 

 

 

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z wymienionych wyżej rzeczy z czasem wyrobisz sobie po prostu nawyk. Odnajduj w nich przyjemność (satysfakcja z tego, że to zrobiłeś, nie poddałeś się, ze jesteś twardy a nie ciota która cokolwiek odpuszcza - mów to sam do siebie, do swojej podświadomości). Wtedy to będzie nawyk, którego będzie Ci brakować w codzienności. Jak wytworzysz w sobie takie nawyki - pokażesz podświadomości, że jesteś twardym i pewnym siebie gościem, który dotrzymuje celów i danego sobie słowa. Z czasem to przyjdzie. Wtedy samoczynnie samoocena idzie tez mocno w górę. Wymyślasz sobie kolejne cele.... ciekawe prawda? Równolegle pracuj mentalnie nad sobą tworząc nowy zespół cech i wzorców.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nareszcie jakiś temat nie związany dążeniem do waginy!

 

Mogę dodać ze łatwo zmusić swoje ciało do dyscypliny fizycznej gorzej z umysłem..dłużej zajmuje bynajmniej w moim przypadku. Kiedy cel i środki są jasne fizyczne łatwo je uchwycić wtedy dyscyplinę łatwo egzekwować. Gdy zaś nasz cele jest nie jako za mgłą ( praca nad własnym umysłem jednocześnie z niego korzystając ! ) tutaj cel i dyscyplina nie jest już tak łatwa od osiągnięcia to prawdziwe wyzwanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 hours ago, Staś said:

Gdy zaś nasz cele jest nie jako za mgłą ( praca nad własnym umysłem jednocześnie z niego korzystając ! ) tutaj cel i dyscyplina nie jest już tak łatwa od osiągnięcia to prawdziwe wyzwanie.

Możesz wyjaśnić o co chodzi?

 

@dobryziomek Fajnego bloga prowadzi. Na mp3 fajnie jest go posłuchać, czasem mówi więcej niż jest napisane.

Edytowane przez Garthiel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Staś napisał:

Nareszcie jakiś temat nie związany dążeniem do waginy!

 

 

14 godzin temu, SennaRot napisał:

Wtedy samoczynnie samoocena idzie tez mocno w górę

 

14 godzin temu, SennaRot napisał:

pokażesz podświadomości, że jesteś twardym i pewnym siebie gościem,

@Staśtroch się mylisz.  Cechy które wymieniłem wyżej ,przyciągają kobiety. Czy tego chcesz czy nie zawsze pojawia się ten ułamek kobiecy. Koło się zamyka:)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Still napisał:

troch się mylisz.  Cechy które wymieniłem wyżej ,przyciągają kobiety. Czy tego chcesz czy nie zawsze pojawia się ten ułamek kobiecy. Koło się zamyka:)

Racja.
Zastanówmy się po co te wszystkie zabiegi typu siłownia, wielkie mięśnie, kondycja, wygląd. No można powiedzieć tak jak baby, że ona się maluje i ubiera ładnie dla siebie, ale to nie prawda.

Czy gdyby mieszkał na bezludnej wyspie sam, tez by tak pakował, trenował i dbał o wygląd? Nie. Te wszystkie zabiegi są "dla innych". Aby się wyróznić czy zostac zauważonym.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Still i @Wernon Macie rację, ale tutaj chodzi o to, że Wy macie być silni i twardzi sami dla siebie.

 

Chodzi o to, żeby być świadomym kreatorem swojej osobowości i architektem własnego życia.

 

Powodzenie u kobiet ma być tylko efektem ubocznym.

 

Większość mężczyzn zostało wychowanych na bycie słabymi, uległymi konformistami i to jest jedna z przyczyn przez, którą mają problemy z kobietami.

 

Chodzi mi o to, żeby świadomie kreować swoją osobowość. Te wszystkie wzorce i przekonania, które mi nie odpowiadają a które mam, nie są tak naprawdę moje one zostały mi narzucone a ja chce je wyjebać ze swojego życia i stworzyć nowego siebie ;)

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, dobryziomek napisał:

Większość mężczyzn zostało wychowanych na bycie słabymi, uległymi konformistami i to jest jedna z przyczyn przez, którą mają problemy z kobietami.

Ok, ja to rozumiem. Mówię tylko o aspekcie pompowania mięśni, dbaniu o wygląd itd. A w tym zdaniu zawarłeś przyczynę prawdziwą tych zachowań. Na końcu.
Czyli nie bo to dla siebie, a na końcu się "wysypałeś" ;)

Wszystko co robimy w zakresie o jakim piszemy jest powodowane chęcią "przypodobania" się otoczeniu. W naszej kulturze siłownia, ładne ciuchy itd są wabikiem na laski. I tylko po to to się robi.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry Ziomek bardzo dobrze ujął .

kwestię pracy nad charakterem

Według mnie : mocna psychika to nieuleganie wpływom 

zewnętrznym tj: opinie obcych, inni ludzie 

i wpływom  wewnętrznym tj; negatywnym uczuciom 

jak smutek, chandra, nie chciejstwo ,  rozpamiętywanie

przeszłości itd.

Samodyscyplina  to wyrabianie nawyku robienia czegoś

dobrego dla nas, a rezygnacja z rzeczy które nas osłabiają

jak np: wóda, żarcia, porno czy toksyczni ludzie.

Te elementy składają się na pracę nad charakterem,

plus przekonanie o sobie, ze dam radę.

Samodyscyplina, czy też systematyczność  jest konieczna przy 

nauce języków obcych, żeby dojść do dobrego

poziomu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie i jeszcze raz nie. Możesz sobie ćwiczyć do woli, możesz brać zimne prysznice, możesz brać prysznice zimne jak lód, możesz odżywiać się zajebiście i napierdzielać się jak Pudzian. To nic nie zmieni. Nie staniesz się przez to milionerem, nie będziesz dowodzić. Brutalna samodyscyplina powinna być tylko środkiem, bronią ku osiąganiu dużych sukcesów. Jakie są te duże sukcesy? Na przykład założenie własnej firmy i prosperowanie, pisanie książek, konstruowanie czegoś nowoczesnego, tworzenie innowacji itd. Dobry jest na przykład dawny amerykański "sense of life" - umiłowanie wolności, odpowiedzialność, własność, podążanie ku bogactwie, nieskończonej wiedzy, twórczości i nauce. 

 

Należy sobie obrać główny cel i myśleć o tym, a nie, o matko święta, kobiety. Masz kasę robiąc coś, co ludzie potrzebują (polecam książkę "Worthless" Aarona Clarey'a) i ci zapłacą. Mając pieniądze, czyli zwiększając SMV, będziesz mieć kobietę. Nisko stawiacie sobie próg, jeśli robicie to jedynie z myślą o kobiecie. 

 

 

Poza tym zakładałem temat podobny. Może należałoby zrobić część drugą, bo nazbierało mi się tego? 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Still i @Wernon 
Nie wiem jak wy, czy autor, ale gdy ja szedłem na siłkę to nie myślałem o tym, że zwiększę swoje powodzenie u płci przeciwnej lub o tym, że będę oglądać dupy w legginsach.
Ba, jestem zdania, że siłownia powinna być tylko dla mężczyzn i tylko dla kobiet. ---> tak na marginesie.
Po prostu miałem zajawkę na to. Chciałem poczuć się silny, zobaczyć jak to jest podnosić te ciężary.
Miałem w głowie pewną motywację, pewien obraz tego jakim chciałbym być(oczywiście to tyczyło się wtedy głównie wyglądu bo miałem raptem 15 lat) i sukcesywnie do tego dążyłem. 
No, może nie tak zaraz sukcesywnie bo 6-cio paka nigdy nie miałem, aczkolwiek z 10kg mi się przytyło i to nie samym tłuszczem.
Człowiek po prostu chce się czuć lepiej w swojej skórze. 

Z wiekiem jednak człowiek widzi, że to umysł jest nadrzędną jednostką w ciele człowieka.
Umysł, który niestety odkąd nie chodzę na siłkę, to zaniedbywałem.
Siłownia tworzyła mimo wszystko pewien nawyk i przystosowanie fizyczne oraz psychiczne do bólu.
Odkąd tego nie ma, stałem się leniem, popadłem w no, może nie depresje, ale na internetach mi wyszło, że było to lekka depresja.
Brak celu w życiu, a raczej niepewność dotycząca celu, a przede wszystkim umiejętności.
Tak obrzydliwa prokrastynacja.

I czy ja z tego wyszedłem?
Oczywiście, że nie.
Lekiem na to na pewno nie jest sama siłownia, a po prostu start działania w dziedzinie, która od zawsze mnie kręciła, ale nigdy nie byłem pewien swoich umiejętności.
Nie wiem czy to strach przed byciem gołodupcem, biedakiem, robolem, ale w końcu coś mnie popycha do przodu i mam plan działania, który chcę realizować.
Wcześniej też były plany, ale to bardziej skomplikowane..
Musiał minąć odpowiedni czas, abym pewne rzeczy zrozumiał i przestał się bać, choć nadal się boję.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Znowu sprowadzanie wszystkiego do wagin i chęci przypodobania się im.  Całe forum zaczyna kręcić wokół jednego tematu. Ktoś nie rozumie, że chcę polepszyć jakość swojego życia, samopoczucia, relacji nie tylko z kobietami i mierzyć w wyższe standardy. 

 

U mnie trochę tego jest przez wakację trochę się rozleniwiłem ale powoli wracam do formy:  

1. Zdrowa dieta, duzo warzyw, owoców, mało przetworzonych produktów, czasem jakis cheat meal. 

2. 3 x tyg, trening siłowy lub kalistenikę.  

3. Codziennie ćwiczenia oddechowe i taoistyczne. 

4. Rozwijanie hobby, codzienne ćwiczenia na gitarze. 

5. Nauka programowania i prowadzenie bloga. 

To tak w skrócie, mam to szczegółowej rozpisane u siebie w notatkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Wernon napisał:

Zastanówmy się po co te wszystkie zabiegi typu siłownia, wielkie mięśnie, kondycja, wygląd. No można powiedzieć tak jak baby, że ona się maluje i ubiera ładnie dla siebie, ale to nie prawda.

Czy gdyby mieszkał na bezludnej wyspie sam, tez by tak pakował, trenował i dbał o wygląd? Nie. Te wszystkie zabiegi są "dla innych". Aby się wyróznić czy zostac zauważonym.

Jasne, że bym dalej ćwiczył jeśli bym miał nieograniczony zasób pożywienia i masę czasu. Zmontowałbym sobie sprzęt między palmami, pływał w oceanie. Do tego zapas książek i żyć nie umierać! :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.