Skocz do zawartości

Zweryfikujmy "prawdziwą miłość" kobiet


Rekomendowane odpowiedzi

Przypadek 1:

Nie wiem czy to już było, ale w celach badawczych, warto abyśmy podjęli pewien temat.

 

 

W skrócie: 95-letni mężczyzna napisał piosenkę dla swojej zmarłej żony, z którą przeżył prawie całe życie.

 

A 95-year-old Peoria man isn't a musician, but the lyrics he put on paper are now being shared with the world. Fred Stobaugh said, "I was sitting here one night, oh about six weeks after she passed away and just sat here kind of hummin' a little bit and it just finally came to me."

 

Stobaugh recently lost his wife of nearly 75 years. He said they shared a love of music. He soon turned his sadness into a song. "We were, like, just as one we were. Lorraine and I." Singer and songwriter Jacob Colgan remembers receiving Fred's letter. "What made Fred's entry so special was instead of a video, it was a large manila envelope titled Green Shoe Studio Singer Songwriter contest." It was an entry to his Studio's songwriting contest. The kind of entry Jacob never expected. "He had written a song for his wife, 'Sweet Lorraine'" Fred's song is about his life and his love for his wife. He said, "'Sweet Lorraine' I called it. Wish we could do the good times all over again." Jacob said, "I started to read the lyrics and was so touched by the song and without even meeting Fred we thought, we're going to do something." Fred said, "And I was surprised. It wasn't too long that Jacob called me and it really touched him."

 

Jacob said, "We wanted to put it to professional music and sing on it and he said, well you know that's great but I just don't have the money to cover it." With Fred's blessing, Jacob wanted to bring his lyrics to life. When Fred first heard the song, he cried. He said, "Wonderful, just wonderful." Fred said, "It just touched me. And I know Lorraine, she heard that too. It just has been a great life. If I could do over again, I would do it." Fred said he finds comfort in the sound of his song. It's something he has to cherish forever. He said, "The song really helps me. It really helps me. It just seemed like she's just sort of with me. Which I know she's smiling, she's smiling down and she likes that song, I know."

 

Przypadek 2:

https://kobieta.wp.pl/mezczyzna-przez-20-lat-codziennie-przychodzil-na-grob-zony-5982714029281921a

 

Mężczyzna przez 20 lat codziennie przychodził na grób żony

Kiedy w 1993 roku zmarła żona Rocky’ego Abalsamo, odeszła również cząstka jego samego. Byli małżeństwem przez 55 lat. Mężczyzna do końca życia nie mógł poradzić sobie z tragedią. Przez 20 lat codziennie przychodził na grób i rozmawiał ze swoją małżonką.
 
I teraz proste pytanie bracia:
 
Ile i czy w ogóle znacie sytuacje odwrotne? Sytuacje w których to żona po śmierci męża przychodziła codziennie na jego grób, napisała dla niego piosenkę, chodziła w miejsca gdzie razem bywali, etc.
 
Zweryfikujmy w końcu w praktyce, tę prawdziwą miłość kobiet. Żeby nie było, że jesteśmy gołosłownymi teoretykami - konkretnie - czy znacie w ogóle takie przypadki, jeśli tak, to prosiłbym o linki, informacje.
 
W stronę mężczyzna po kobiecie - znam masę przypadków, u góry są tylko dwa, jednak w zanadrzu mam wiele takich historii, swego czasu interesowałem się tematem. Wtedy chyba nie zwróciło mojej uwagi, że właściwie nie widziałem nigdy przypadków w odwrotną stronę. A przecież Panie tyle nam mówią o wielkiej, prawdziwej miłości.
 
Wymieńmy się opiniami.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, arch napisał:

Ile i czy w ogóle znacie sytuacje odwrotne? Sytuacje w których to żona po śmierci męża przychodziła codziennie na jego grób, napisała dla niego piosenkę, chodziła w miejsca gdzie razem bywali, etc.

Coś takiego trwa zazwyczaj krótko u kobiet, kilka tygodni czasem miesięcy. Kobiety są praktyczne, to mężczyźni są sentymentalni. 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znalazłem nic na temat wdów opłakujących mężów jak na razie. Może właśnie przez to co napisali w tym dzienniku:

https://www.telegraph.co.uk/news/health/elder/9625818/Men-more-likely-to-die-after-losing-their-wife-but-women-carry-on-as-normal.html
 

W skrócie - śmiertelność mężczyzn po stracie żony wzrasta o 30% podczas gdy kobiety po śmierci męża żyją normalnie i współczynniki się nie zmieniają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, arch napisał:

Ile i czy w ogóle znacie sytuacje odwrotne? Sytuacje w których to żona po śmierci męża przychodziła codziennie na jego grób, napisała dla niego piosenkę, chodziła w miejsca gdzie razem bywali, etc.

Nie znam takich.

Zresztą wszystkie kobiety mi znane przeżywają swoich mężów.

W mojej rodzinie tylko kobiety się ostały, wszyscy faceci klękają jako pierwsi. Powtarzam WSZYSCY.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podam dwa przykłady. Jeden był opisany w Internecie. Pies przychodził na grób swojego pana. Nie od dzisiaj wiemy, że psy to prawdziwi przyjaciele. 

Drugi przykład, o którym wiem od 2-3 lat. Nie do końca odpowiada tematowi, ale warto i tak go przytoczyć. Dziadkowie mojej znajomej byli rozdzieleni podczas wojny przez prawie 10 lat...Bardzo długo. Pisali listy do siebie w tym czasie. Przetrwali. Babcia ostatecznie musiała tupnąć nogą, żeby dziadek wrócił do Polski (obawiał się represji). Wrócił i żyli razem przez lata. Zastanawiam się czy to przypadek jeden na milion nawet w tamtych czasach czy teraz jednak nadeszło takie spierdolenie, że ciągle tylko zdrady, odejścia, feminizm, hipergamia do potęgi etc. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wnioskując ze szpitalnych obserwacji to jednak widziałem wiele kobiet w starszym wieku troskliwie zajmujących się swoimi mężami. Można zacząć tłumaczyć, że liczyły na spadek, ale jeżeli kobieta potrafiła wykrzesać z siebie wiele sił, by opiekować się ciężko schorowanym mężem przez lata to chyba jednak jest to dowód na miłość. Zresztą z ust wielu starszych kobiet słyszałem wspomnienia o swoich świętej pamięci małżonkach w samych superlatywach, ale i smutku, że nie mogą chodzić razem po ziemskim padole.

 

Ponadto wiele młodych żon również widziałem przy facetach obłożnie i przewlekle chorych, więc nie generalizowałbym tak. Nawet doszedłbym do takiej konkluzji, że miłość poznaje się wtedy kiedy jest ciężko - choroba, strata finansowa, inne przykre tragedie. Gdy jest łatwo to człowiek dryfuje i można to nazwać zakochaniem. Dopiero w trudach życia powstaje miłość. To tak jak z przyjaciółmi - prawdziwych poznaje się w biedzie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fit Daria pewnie domyślasz się czemu cię oznaczam ;) otóż:
Jeszcze raz powtórzę -----> Kobiety nie znają takich pojęć jak:
*honor
*przyzwoitość względem partnera
*słowność
* a przede wszystkim M I Ł O Ś Ć ! ! !

W przeciwieństwie do mężczyzn, co zresztą widzimy w tym wątku ;) 

 

8 godzin temu, PanDoktur napisał:

Ponadto wiele młodych żon również widziałem przy facetach obłożnie i przewlekle chorych, więc nie generalizowałbym tak.

Przecież wiadomo, że chodziło o spadek i majątek xD 
Och i oczywiście o "dobrą opinię społeczną".

W zasadzie znam przypadek, gdzie chorym mężem opiekowała się żona z córkami.
Tyle tylko, że był to mąż, który darł japę i rozsadzał wszystkich po kątach niby jak prawdziwy lider stada, aczkolwiek ze znaczną przesadą.
Wiele te córki z żoną wycierpiały, ale cóż, czego to się nie robi dla bad boyów.
Przed chorobą natomiast był ponoć dobrym mężem i nie mam tu na myśli bycia pantoflem.

Ps. Prosiłbym o złączenie postów ?

 

Użyj nast. razem opcji "zgłoś"

Rx

Edytowane przez Ragnar1777
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, PanDoktur napisał:

Wnioskując ze szpitalnych obserwacji to jednak widziałem wiele kobiet w starszym wieku troskliwie zajmujących się swoimi mężami.

Umówmy się: kobieta ma naturalny instynkt opiekuńczy, instynkt takiej pielęgniarki, nieprzypadkowo to zawód kobiet - dlatego to nie dowodzi znowu tak wiele. Pielęgniarki też potrafią bardzo aktywnie opiekować się nawet nieznanymi sobie pacjentami. To są raczej prymitywne instynkty nie mające za dużo wspólnego z miłością, sentymentalizmem, pamięcią.

 

Godzinę temu, PanDoktur napisał:

Zresztą z ust wielu starszych kobiet słyszałem wspomnienia o swoich świętej pamięci małżonkach w samych superlatywach, ale i smutku, że nie mogą chodzić razem po ziemskim padole.

Słowa, słowa, słowa. Czemu z Paniami zawsze są tylko słowa? Gdzie jakieś czyny, gdzie jakieś bezpośrednie potwierdzenie? Mężczyzna przychodzi 365*20 = 7300 dni POD RZĄD na grób swojej żony, inny pisze piosenkę w wieku 95 lat - a ze strony Pań mamy w rewanżu parę słów - 'ano fajnie było z tym Stasiem, kran mi naprawił, emeryturkę miał większą ode mnie. No, mój drugi mąż trochę gorzej się sprawował, więc Stasia doceniam'. Piszę oczywiście trochę z przesadą, jednak tak to właśnie u Pań wygląda - słowa, słowa, pierdolenie o szopenie. Jak mamy zweryfikować tę wielką miłość? Że parę słów powiedziała, że 'miło było'? Nawet statystyki brata @Tomko mówią dużo.

Mamy bezpośrednie przełożenie, bez potoku słów, ale konkretne badania. Mężczyźni umierają aż w 30% niedługo po swoich żonach. U kobiet żadnej korelacji, żadnego współwystępowania nie zaobserwowano. I tyle w temacie.

 

Założyłem ten temat, aby raz na zawsze zweryfikować w praktyce, badaniami, tę tzw. wielką miłość kobiet. Nie stwierdzam jeszcze kategorycznie, że jej nie ma - dlatego właśnie napisałem aby kto ma/zna, ten niech podeśle linka do podobnych przypadków jak w temacie. Nie twierdzę z góry, że takich nie ma - jeśli już, moje prywatne zdanie jest takie, że jeśli się zdarzają, to są to anomalie - u mężczyzn jest to dużo, dużo i jeszcze raz: dużo częstsze. Jednak jak na razie, ja wertując neta nie znalazłem ANI JEDNEGO takiego przypadku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Marek Kotoński zmienił(a) tytuł na Zweryfikujmy "prawdziwą miłość" kobiet
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.