Skocz do zawartości

Broń czarno prochowa zagrożona - ostateczne rozbrojenie Polaków.


Rekomendowane odpowiedzi

61032876_s.jpg?itok=F98DAXao
Źródło: 123rf.com

Partia rządząca przygotowała w tajemnicy nową wersję ustawy o broni, która prawdopodobnie zakończy istnienie prężnie rozwijającej się branży strzelectwa czarnoprochowego. Broń tego typu można obecnie posiadać legalnie, ale już niedługo.

 

 

 

Ujawniona 8 sierpnia nowelizacja ustawy o wykonywaniu działalności gospodarczej w zakresie wytwarzania i obrotu materiałami wybuchowymi, bronią i amunicją, wprowadza szereg zmian, które spowodują, że już we wrześniu tego roku, 400 tysięcy jednostek broni czarnoprochowej stanie się nielegalna.

fb_img_1534062166150.jpg?itok=HnJ3Ngwx

Aby posiadać replikę takiej broni historycznej trzeba będzie spełnić wygórowane wymagania. Chodzi na przykład o konieczne badania każdej sztuki broni czarnoprochowej, a także jej pełną ewidencję i oznakowanie. Jednym aktem prawnym domknięto ostatnią możliwość legalnego posiadania broni przez Polaków.

 

Już teraz jesteśmy jednym z najbardziej rozbrojonych społeczeństw w Europie. W Szwajcarii znajduje się najwięcej, bo aż 45,7 jednostek broni na 100 mieszkańców. Z kolei z naszych sąsiednich narodów w Niemczech w rękach prywatnych znajduje się 30,3 jednostek broni na 100 osób, 16,3 w Czechach, 8,3 na Słowacji, 7,3 na Białorusi, 6,6 na Ukrainie, a w Polsce jest zaledwie 1,3 pistoletu, bądź karabinu na 100 mieszkańców. 

1457885195_by_patkro12_500.jpg?itok=2Kpf

Wiadomo, że każda władza panicznie boi się uzbrojonego społeczeństwa. Ma to głębokie uzasadnienie, ponieważ rządzący obawiają się wtedy, że mogą dokręcić przysłowiową śrubę za mocno i w konsekwencji wywołać bunt i skończyć marnie. Groźba ta powoduje, że rządzący nie mogą wprowadzić tyranii. Działa to doskonale na przykład w USA czy we wspomnianej Szwajcarii.

Dlatego właśnie rozbrojenie społeczeństwa jest warunkiem koniecznym do jego zniewolenia i dlatego władza dąży do tego aby broń mieli tylko bandyci z półświatka i podległe rządowi służby. Nowa ustawa o broni, która de facto zdelegalizuje strzelectwo czarno prochowe może być zatem próbą zatrzymania procesu uzbrajania się polskiego społeczeństwa. Nawet jeśli zamiast nowoczesnej, pozyskuje broń stosowaną w XIX wieku.

 

https://samiecweb.pl/post/1053/przygotowana-w-tajemnicy-nowa-ustawa-o-broni-spowoduje-ostateczne-rozbrojenie-polakow

 

Źródło :

https://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/przygotowana-w-tajemnicy-nowa-ustawa-o-broni-spowoduje-ostateczne-rozbrojenie-polakow

 

P.S Czy wyświetla wam 3 obrazy ? Bo na komórce u mnie nie pokazuje ale na kompie jest dobrze.

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja natomiast uważam że 99% osób wypowiadających się na temat dostępności broni. Nie zrobiła ani pół kroku w celu zdobycia uprawnień do jej posiadania. Fakt że osoba cywilna musi poświęcić trochę czasu oraz pieniędzy(koszt ok. 2,5 tyś zł) na badania lekarskie czy zdanie egzaminu praktycznego i teoretycznego. Jeśli spełnimy wszystkie kryteria. To dostaniemy pozwolenie na broń. To już nie te czasy gdy urzędnik odmawiał "bo tak". Dla policjantów czy żołnierzy jest jeszcze prościej bo czas ograniczony jest tylko rotacją "kwitów" (ok 6 tygodni.) 

 

Druga sprawa to koszty nowego hobby. Aby nauczyć się czegokolwiek to trzeba poświęcić trochę czasu na strzelnicy(nie mówiąc o samej pracy na broni). I wystrzelać trochę "pestek". Do tego aby podtrzymać nawyki należy tygodniowo oddać ok. 120 strzałów. Tak że czasami nie opłaca się kupować broni. A tylko wypożyczać na strzelnicy. Odchodzą nam wtedy koszta zakupu broni, sejfu czy obsługi bieżącej.

 

Jeśli natomiast chodzi o jakieś konflikty zbrojne. To po ogłoszeniu stanu wojennego każda broń prywatna może zostać zdelegalizowana i odebrana przez odpowiednie organy. Tak że jak ktoś chcę posiadać broń na czas W to lepiej kupić "używanego kałacha". Zawinąć w papier i schować w piwnicy lub na strychu:).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Personal Best nie wiem od jakiej ilości zainteresowanych strzelectwem uznać że to już "szał" czy jeszcze nie, ale w PL jest lekko licząc ponad 200 tys sztuk samej tylko broni czarnoprochowej. Ktoś więc jednak "dymi" z niej. 

 

W kwestii projektu ustawy, zdaje się że posiadanie broni CP nie budzi wątpliwości i niczego w kwestii "klamek" nowa ustawa nie zmienia, ani ich nie delegalizuje. Problemem jest jedynie próba potraktowania kapiszonów na prawach spłonki (do elaboracji amunicji) mimo że to są kompletnie różne rzeczy. To wskazuje na bubel legislacyjny, który nie powinien w tej formie przejść. Ale jako że socjalizm robi spore postępy w PL, no to wszystko jest możliwe.

 

Jeszcze w kwestii zagrożenia ze strony zbuntowanego narodu, który czarnoprochowcami miałby się bronić przed tyranią rządu, to sorry, ale to są czystej wody mrzonki. Raz że ani bezwolny naród nie potrafi się już zbuntować (nawet kiwnąć palcem w bucie), ani nie ma szans stanąć z rewolwerem CP na przeciw broni automatycznej jak równy z równym. Zresztą, chyba zbrojnych zamachów stanu nigdzie we współczesnym świecie nie przygotowywał ani nie dokonał naród.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Rnext napisał:

Jeszcze w kwestii zagrożenia ze strony zbuntowanego narodu,

W ogóle to jest dziwna teza i generalizacja, że "rząd boi się uzbrojonego narodu". Są kraje, gdzie pozwolenia są, a rządy tam takie, jak wszędzie indziej. Jeśli ktoś myśli, że USA to jest kraina mlekiem i miodem płynąca a rząd tam liberalny bo pozwala mieć broń, to karygodnie upraszcza i się myli.

 

13 godzin temu, Baca1980 napisał:

Ja natomiast uważam że 99% osób wypowiadających się na temat dostępności broni. Nie zrobiła ani pół kroku w celu zdobycia uprawnień do jej posiadania. Fakt że osoba cywilna musi poświęcić trochę czasu oraz pieniędzy(koszt ok. 2,5 tyś zł) na badania lekarskie czy zdanie egzaminu praktycznego i teoretycznego.

W sedno.

 

Delegalizacja broni czarnoprochowej jest dla mnie niezrozumiała i zbędna. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, tytuschrypus napisał:

W ogóle to jest dziwna teza i generalizacja, że "rząd boi się uzbrojonego narodu"

Jeśli chodzi o PL, dla mnie to w ogóle żenujący kabaret, odwalany przez "rząd" bez znaczenia. Rozbijają się (dosłownie i w przenośni) po kraju pancernymi limuzynami z ochroną uzbrojoną po zęby. Bo co? Partyzantka z lasu na autostradę wyjdzie? Jedna wielka mistyfikacja, bo nikt przytomny nie ma złudzeń, że "prawdziwa władza kryje się za tronem" a pacynki są tylko na pokaz w TV. Za to mają honorarium w postaci życia w bizantyjskich warunkach płacąc tylko cenę odgrywania swojej roli i propagandowego przydawania sobie ważności. Do tego żałosny lider, pardon, mąż stanu (raczej "kawaler stanu"), który miał 70 lat żeby nauczyć się angielskiego a do dziś "ani me, ani be, ani kukuryku". 

 

Zresztą nawet nie było żadnego aktu terroru, który uderzałby bezpośrednio w (pozornie) odpowiedzialnych za czyny i politykę, czyli rządzących. Zawsze giną cywile a "władza" ma się, jak miała. Dziwne?

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Rnext napisał:

Zresztą nawet nie było żadnego aktu terroru, który uderzałby bezpośrednio w (pozornie) odpowiedzialnych za czyny i politykę, czyli rządzących.

O tak, słuszne spostrzeżenie. Nie uważam jak niektórzy dostępu do broni za lek na całe zło, USA dobrze pokazują, że to tak nie działa, jednak nie widzę logicznych powodów, żeby jeszcze ograniczać nasze prawa. W zasadzie to nie wiem nawet do końca, jakie są oficjalne powody tak dużych restrykcji. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, tytuschrypus napisał:

W zasadzie to nie wiem nawet do końca, jakie są oficjalne powody tak dużych restrykcji. 

Traktowanie obywateli jak bezrozumne bydło, niestety. Popatrz na Stany - trochę wolności pozostało w Pasie Biblijnym i kilku innych stanach, wschodnie i zachodnie wybrzeże to niestety w sporej części już Europa w miniaturce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Obliteraror napisał:

Popatrz na Stany - trochę wolności

To jest trochę inny temat, ale chyba są tu bracia którzy żyją/żyli w USA to potwierdzą, że jest to kraj wolności jedynie na filmach. Oczywiście prawodawstwo jest różne w zależności od konkretnego stanu, ale w tym kraju roi się od absurdalnych regulacji.

 

Jeśli zaś chodzi o pozwolenia na broń, to mam wrażenie że wielu popełnia błąd zestawiając sytuację, którą miał w Polsce (na przykład napad lub kradzież w domu) z myślą "No, jakbym miał broń tak jak w USA to by to wszystko inaczej wyglądało". A prawda jest taka, że wyglądałoby inaczej, ale po obu stronach, bo i złodziej byłby lepiej wyposażony niż my. Statystyki zresztą to potwierdzają. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Polsce nawet jak by każdy miał broń automatyczną a rząd zacząłby dokręcać śrubę. Do żadnego buntu nie dojdzie. Po roku 1989 społeczeństwo zostało wykastrowane obiecankami rządzących o drugiej Japonii ew. Irlandii. Do tego udupione kredytami. Od 28 lat panuję w tym kraju zasada "za mało aby żyć za dużo aby umrzeć". Ci co chcieli ew. coś zmienić dostali prosty sygnał od rządzących "jak się nie podoba to weź kredyt, zmień pracę ew. emigruj". 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.