Strusprawa1 Opublikowano 14 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2018 Witam państwa bardzo serdecznie. Dziś będzie króciutko. Zastanawiałem się dzisiaj nad pewną sprawą grając w ten letni dzień w grę, którą grałem mając jeszcze 5/6 lat (Duke Nukem: Manhattan Project), słuchając po raz 4/5 tego samego audiobooka także związanego z czasami dzieciństwa i wspominając te same lata - lata dzieciństwa. Lata, które były bez zmartwień, z dobrymi kolegami na malowniczym miasteczku, z którego wyprowadziłem się do szarej wsi w wieku 8 lat. Można stwierdzić, że czasy przed wyprowadzką traktuję aż nadto sentymentalnie - zresztą każde wspomnienie komfortu, które się wspomina, to poczuwa się sentyment - przyjemność ze wspomnienia przyjemności. Zauważyłem, że jest to bardzo cofające dla rozwoju mężczyzny - sentyment jest rzeczą, przez którą człowiek ma chęć/wolę wegetować. Nie patrzy się w przyszłość, ale w przeszłość i ciągle, niczym narkoman, siedzi w stanie upojenia tą dopaminą... Też tak macie? Próbowaliście sobie jakoś radzić z tym? 2 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dodarek Opublikowano 14 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2018 Już może nie przesadzajmy w tym "rozwoju" bo niedługo robotami zostaniemy. Ja tam też lubię myślami wracać do lat dzieciństwa, to był taki magiczny okres nieświadomości całego brudu na świecie, okres szczęścia, beztroski ale i pierwszych porażek. 7 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Idealny Opublikowano 14 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2018 Też zawsze z sentymentem wspominałem wczesniejsze lata, mimo, ze mam tylko 25 lat, to zawsze uciekałem do przeszłości gdzie było lepiej, tak beztrosko, bezproblemowo, gdzie nie wiele mi bylo do szczęścia potrzeba, ogolnie dzieciństwo albo pierwsze imprezy. Czasami tak mam ze lubie odpalic sobie jakas stara gierkę ktora kiedys duzo gralem, poogladac jakies stare foty czy posluchac muzyki ktora kojarzy mi sie z dawniejszymi czasami. Ale od jakiegos czasu po prostu przestalem to robic bo nie sprawia mi to juz frajdy, a nawet czasem przybija, bo wiemwiemze ze to juz nie wróci, ludzie z ktorymi sie szalało tez sie zmienili . Staram sie unikac sentymentalnych rzeczy, ale ich nie wyrzucam, bo przeciez jednak fajnie bedzie sobie kiedys powspominac. Same foldery z muzyka jakie mam na dysku to dla mnie skarb, poniewaz mam tak ze gdy slysze jakis utwor to automatycznie przypominam sobie jakies czasy lub zdarzenia. No i ogolnie to coraz mniej mam czasu na takie sentymenty, wiecej pracuje i terazniejszosc zabiera mi sporo myslenia. Osobiscie zauwazylem ze jak kiedys uciekalem w przeszlosc to teraz zdarza sie ze niebezpiecznie uciekam w przyszlosc tylko w negatywnym tego slowa znaczeniu - zamartwiam sie za duzo. Jedyne wyjscie skupic sie na tu i teraz, zauważyłem ze to najbardziej zdrowe podejście. Budujmy teraźniejszość, to na starość bedziemy miec co wspominać Pzdr 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rycerz76 Opublikowano 14 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2018 57 minut temu, Strusprawa1 napisał: Też tak macie? O kurde też tak mam. Naukowo to w socjocybernetyce odkryli dlaczego tak jest. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser176 Opublikowano 14 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2018 Sentymenty to dobra rzecz, ale przy nich nie można się obawiać zmian, zmiany nam mogą wniesc najwięcej do życia i najwiecej nauczyć, ŻYCIE TO ZMIANA Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rnext Opublikowano 15 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2018 Oby w walce o "jutro" nie zgubić "dziś" odcinając się przy tym od "wczoraj". Pomyśl @Strusiu czy nie za bardzo obsesyjnie ciśniesz na "jutro". Kiedyś ono nie nadejdzie. 2 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TPakal1 Opublikowano 15 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 15 Sierpnia 2018 15 godzin temu, Strusprawa1 napisał: Zauważyłem, że jest to bardzo cofające dla rozwoju mężczyzny - sentyment jest rzeczą, przez którą człowiek ma chęć/wolę wegetować. Nie patrzy się w przyszłość, ale w przeszłość i ciągle, niczym narkoman, siedzi w stanie upojenia tą dopaminą... Też tak macie? Próbowaliście sobie jakoś radzić z tym? Jest to Twoje subiektywne odczucie. Nie chcesz być sentymentalny, bo to nie męskie. A mężczyzna musi być twardy. A to przecież iluzja. Kim chcesz być? jakimś Terminatorem? Gdy będziesz zbyt mocno wypierał te emocje, możesz mieć problemy ze swoją psychiką w przyszłości, gdyż takie wspomnienia są jakby nieodłączną częścią zdrowej psychiki człowieka. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quo Vadis? Opublikowano 29 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 29 Sierpnia 2018 @TPakal1 Lepiej bym tego nie ujął. W jakimś stopniu może i nas zatrzymuje ale przecież jesteśmy tylko ludźmi i mamy swoje ograniczenia, pewnych rzeczy nie przeskoczymy. Nie wiem czy jest sens całkowicie się odcinać od wspomnień, zwłaszcza od tych dobrych, które są miłe. Trzeba tylko znać umiar w tym wszystkim, żeby się nie zawiesić jak Windows. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi