Skocz do zawartości

Dlaczego Polki nie chcą rodzić dzieci


Rekomendowane odpowiedzi

@IgorWilk, @Stary_Niedzwiedz Miałam o tym nie pisać, bo po pierwsze to zbyt prywatne chyba, a po drugie wiem, że jakie będą reakcje.A dobra trudno. 

Miałam wczoraj sen, z którego nie otrząsnęłam się w sumie do teraz, takie coś zdarza się u mnie niezmiernie rzadko. Śniło mi się, żę późno wykryto u mnie ciąże, nie wiem z kim ( tak, hehe), rodzina jest za granicą, zostałam, z tym sama, bałam się porodu, że zmarnowałam sobie życie ( pamiętając nawet we śnie, co mężczyźni sądzą o samotnych matkach). Takiego strachu nigdy na jawie nie czułam, bałam się tego bólu potwornie, do tego już dawno postanowiłam, że jak się kiedyś zdecyduję na ciąże to tylko prywatnie ( mam już upatrzone 16 000 zł -  poród) i we śnie dowiedziałam się, że coś z tym szpitalem jest nie tak, że bezpieczniej na NFZ. Strach przed porodem straszny, ale pierwszy raz pojawiło się coś o czym wcześniej nie myślałam, pewnie dlatego, że nigdy tak naprawdę nie było tak, że wiem, że to mnie naprawdę czeka, owo znieczulenie, podobno nic się nie czuję i fajnie, ale wtedy do mnie doszło, jaki ból musi towarzyszyć wkuciu w kręgosłup. I ta rozkmina, który ból będzie znośny bardziej, pamiętając, że jak będzie znieczulenie, szycie krocza mam murowane. Nigdy chyba nie obudziłam się z taką ulgą ( no może raz jak śniło mi się, że goni mnie psychopata ?) .

 

I polecam poczytać jak kwestia znieczulenia wygląda w polskich szpitalach, często anestezjolog pracuje do 15, a jak się nie wyrobisz z rodzeniem w jego godzinach pracy to Twój problem albo mają inne wymówki, by go nie podać. Wystarczająco się o tym naczytałam. 

 

21 minut temu, IgorWilk napisał:

Fitdaria budujesz wokół życia matki rolę męczennicy. Nakręcasz się strasznie.

Hmmm...ja nie mam problemu z bycia matką jako całość, raczej wokół sprowadzania dziecka na świat, mam z tym mega problem. Dużo o tym naczytałam nasłuchałam, przeraża mnie to, jak zresztą widać wyżej. I nie piszcie mi o adopcji czy innych rzeczach, bo to nie o to chodzi. To jak u Was z zdobywaniem kobiet, niby nie w Waszym interesie, ale nadal to robicie, bo taka jest biologia ( przynajmniej większość mężczyzn), a instynkt macierzyński robi z nas jeszcze większe masochistki. 

15 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

To jest budowanie mitów, aby drożej się sprzedać.

Marketing w czystej postaci.

Tego nawet nie będę komentować, to jest po prostu żałosne. 

 

25 minut temu, IgorWilk napisał:

No właśnie. Dlaczego faceci latają za babami? chyba powinno być na odwrót.

To też jest przecież spowodowane biologicznymi mechanizmami. Serio ja mam Wam to tłumaczyć? Samcy rywalizują i starają się o samice i te sprawy. Tego nie wytłumaczysz logiką. Problem w tym, że to się zaburzyło. Są samice, które nie mają oporów oddać się najpierw jednemu, potem drugiemu, a potem dziesiątemu. I samcy, którzy starają się o samice tylko po to , by z nią kopulować i zostawić. Jedno i drugie to wypaczenie, z punktu widzenia natury. 

I Wy źle patrzycie na seks, to nie jest tak, że przyjemność za przyjemność, seks to coś co kobieta daje Wam, a Wy żeby było sprawiedliwie musicie jej dać co innego, i nie mówię tu o pieniądzach. 

Ale co ja tam wiem, podobno stałam się femi - konserwatystką :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Fit Daria napisał:

inicjowanie seksu to raczej rola faceta, tzn wiem, że panowie chcą, żeby kobiety wychodziły czasem z inicjatywą, ale myślę dopiero wtedy jak się poznają na tyle, że ona będzie wiedziała, że nie usłyszy " nie mam czasu" :D

To zależy od pozycji negocjacyjnej. Czasem dziewczyna chce zwrócić na siebie uwagę, wkupić w łaski w ten sposób.

14 minut temu, Fit Daria napisał:

Seks bez zobowiązań nie jest w interesie kobiet. Zresztą Wy takich kobiet też nie szanujecie, takich wyzwolonych, co lubią seks.

Jest w interesie kobiet ponieważ jest to jeden z sposobów na urabianie misia.

 

16 minut temu, Fit Daria napisał:

są kobiety do łóżka i kobiety do związku, nie? My tak mężczyzn nie dzielimy

Czasem są osoby z którymi fajnie wyskoczyć na piwo czy imprezę ale do związku się nie nadają(niezależnie od płci). Każdy kategoryzuje względem funkcji. Tak samo nie każdy kochanek/kochanka ma cechy do bycia w związku. Tak panie również dzielą na tych z którymi się bawią i na tych z którymi wychowują ich dzieci.

21 minut temu, Fit Daria napisał:

śmie wymagać czegokolwiek, to już traktowanie jak

Nic ci się nie należy (poza nietykalnością, i prawa człowieka). Na resztę musisz sama zapracować/dać coś w zamian.

Teraz, IgorWilk napisał:

Polacy nie chcą robić dzieci ( ani w ogóle nic) z grubymi, brzydkimi, leniwymi paniami 30+ :)

Bo chcą np. dziecko po 5 latach związku (realne zainteresowanie 21-25) ?? I np chcą więcej niż jedno dziecko w wieku 35-38 lat dla kobiety.

Teraz, Fit Daria napisał:

 

Mężczyzna ma nieograniczony czas na zdobycie zasobów i one z wiekiem nie topnieją, a wręcz przeciwnie.

Z tymi pieniędzmi różnie bywa. Spróbuj odłożyć 50k to wbrew pozorom nie są duże pieniądze na rozpoczęcie życia rodzinnego. Tak samo jest ograniczenie czasowe sensownych relacji/partnerek.

@Mrowka fajnie,że chcesz mieć pełną rodzinę i masz przemyślenia jakieś w tym temacie. Jednak musisz je trochę zweryfikować bo rzeczywistość może cię rozczarować. Pytałaś może partnera czy chce mieć dzieci i jak sobie wyobraża życie rodzinne??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Mrowka napisał:

1. Jeżeli siedziałabym z dzieckiem w domu to wszelkie obowiązki domowe przejmuję ja.

2. Dbam o dobrą atmosferę w domu, nie gderam nad uchem samcowi po pracy, posłucham, podziękuję 

3. Biegam z dzieckiem do przychodni, szpitali w razie potrzeby

4. Gdyby dziecko zaczęło chodzić do przedszkola to w razie jego choroby rezygnuję na ten czas z pracy (tym samym dostaję niepełną wypłatę)

Z autopsji to podsumuje orginalnym tekściwem jakie usłyszałem od eX małży co tak samo lamentowała przed za laniem formy.

 

"Co to za mąż, który każe wypierdalać żonie do roboty z półtora rocznym dzieckiem???!!!!".

 

Teraz czas na orginał i podkład w wersji orginalnej.

 

JA kąpałem pierwsze 2 tygodnie bo bała się malciszka do ruki wziąć.

JA Wstawałem po nocy.

JA woziłem jej dupsko po całym zestawieniu NFZ bo pańcia ma przecież....no właśnie co?

ONA musi iść do ludzi bo się dusi w domu z 1,5 rocznym dzieckiem!!! I tu następuje szukanie żłóbka na szybkiego(oczywuuuuiście płatnego), bo do plebsu to nie da.

W czasach przedszkolnych(DALEJ PRYWATNYCH-PŁATNYCH) JA brałem chorobowe bo pani robi karierę i za dużo straci z zarobków.

Oczywiście ona nie jest służącą i trzeba w domu pomagać, jak naprawię to i owo, później ogarnę jej samochodzik to trzeba posprzątać bo pańcia się cały dzień zajmowała dzieckiem. Bo ONA pranie robiła 1,5 h!!! A co pilnowałaś czy kręci Bęben?

Zatem @Stary_Niedzwiedzwypunktował cie liść po liściu. O jednym zapomniał z takim socjalnym wymogiem roszczeniowym to wstrzymaj się z rodzeniem do czasu aż piach będzie ci bliski o grubość płyty wiórowej Twojego osobistego sarkofagu kończącego żywot, jak i wszystkie posty o tym samym zabarwieniu"Jaka to jestem zajebista a faceci to be,fe,me oj oj czas mi z....... chyba"

 

  

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Fit Daria napisał:

I Wy źle patrzycie na seks, to nie jest tak, że przyjemność za przyjemność, seks to coś co kobieta daje Wam, a Wy żeby było sprawiedliwie musicie jej dać co innego, i nie mówię tu o pieniądzach. 

Tak, jest nazwa na coś takiego - czystej krwi kurewstwo, przykro mi. Ale niestety jak Pani widzi w Panu bankomat na nogach, to i Pan często nie widzi w Pani więcej, niż otwór na zaspokajanie swych chuci. Same do tego doprowadziłyście, Siostry : ) Znów cytując klasyka (tym razem westernowego) - "jak chciałeś uczciwej walki, mogłeś przyjechać do innego miasta".

 

Aż zlazłem piętro niżej do żony i zapytałem z głupia frant: "powiem mi, czemu masz tak mało koleżanek?". Popatrzyła na mnie, jak na idiotę. Tak, znam odpowiedź. Nie od wczoraj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Fit Daria napisał:

Wy źle patrzycie na seks, to nie jest tak, że przyjemność za przyjemność, seks to coś co kobieta daje Wam, a Wy żeby było sprawiedliwie musicie jej dać co innego, i nie mówię tu o pieniądzac

...

Nie!

Seks jest czymś wspaniałym, wymianą energii i przyjemność jest dla dwóch stron. 

Mając taki pogląd jak Twój każdy Twój stosunek jest kurestwem.

Seks jest zgodą, pojednaniem, oddaniem, dzieleniem chwil, zapomnieniem, czymś pięknym.

Nie jest kartą przetargową.

 

A że seks sam w sobie stał się wulgaryzmem ogólnodostępnym to nie oznacza, że MÓJ stosunek z drugą osobą ma takim być.

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Fit Daria napisał:

Ale są kobiety do łóżka i kobiety do związku, nie?

Jeśli chodzi Ci o związek małżeński to masz rację - są kobiety do łózka i do związku (małżeńskiego) bo związek (małżeński) wyklucza łóżko.

A tak być nie powinno. Długo po urodzeniu dziecka "łóżko" facet ma najczęściej w ... drugim pokoju.

Edytowane przez Normalny
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Ramzes napisał:

est w interesie kobiet ponieważ jest to jeden z sposobów na urabianie misia.

 

Wait. Czy jak mężczyzna jest już jej "Misiem" to nadal seks bez zobowiązań?

 

39 minut temu, Ramzes napisał:

Tak panie również dzielą na tych z którymi się bawią i na tych z którymi wychowują ich dzieci.

No myślę, że tych pań jest zdecydowanie mniej niż panów, bo dla kobiet seks łączy się z zaangażowaniem i miłością, kręci je seks z konkretną osoba, nie jako czynność. Czego nie można powiedzieć o mężczyznach.

 

25 minut temu, Red_Pill napisał:

Czyli z feministki stałaś się kryptofeministką ...

A to regres czy progres? :D 

 

23 minuty temu, Obliteraror napisał:

ak, jest nazwa na coś takiego - czystej krwi kurewstwo, przykro mi. Ale niestety jak Pani widzi w Panu bankomat na nogach, to i Pan często nie widzi w Pani więcej, niż otwór na zaspokajanie swych chuci. Same do tego doprowadziłyście, Siostry : )

Chyba się nie rozumiemy. Mówię tu o tym, że nie powinno być czegoś jak seks bez zobowiązań. A tym czymś co mężczyźni powinni dawać za seks jest miłość, poczucie bezpieczeństwa, zaangażowanie. To jest kurestwo? Seks z osobą, która się kocha jest czymś wspaniałym. Natomiast traktowanie drugiej osoby jak cipki na 2 nogach jest kurestwem. 

 

@Lalka Zgadzam się. Ale tylko gdy mówimy o osobach, których łączy coś poza seksem i nie, nie przyjaźń, ale głębsze odczucia, wtedy jako kobieta czuje się szczęśliwa zarówno w czasie seksu, jak i po nim. Nie czuję się ani łatwa ani wykorzystana, gdy robie to z kimś kogo kocham. 

 

 

12 minut temu, Normalny napisał:

Jeśli chodzi Ci o związek małżeński to masz rację - są kobiety do łózka i do związku (małżeńskiego) bo związek (małżeński) wyklucza łóżko.

A tak być nie powinno.

Oczywiście, że nie powinno i w zdrowych małżeństwach, gdzie obie strony się kochają, wspierają, starają się tak nie jest. No chyba, że coś jest nie tak ze zdrowiem fizycznym czy psychicznym, na przykład depresja po porodowa, ale wtedy rolą małżonka jest wspierać kobietę, a nie myśleć o seksie. 

 

Co rozumiesz poprzez "długo" tak do pół roku po porodzie , że nie ma seksu to całkowicie normalne. 

Edytowane przez Fit Daria
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Fit Daria napisał:

Wait. Czy jak mężczyzna jest już jej "Misiem" to nadal seks bez zobowiązań?

A na czym polega zrywanie? 

Teraz, Fit Daria napisał:

Mówię tu o tym, że nie powinno być czegoś jak seks bez zobowiązań.

Było jest i będzie. 

Teraz, Fit Daria napisał:

dawać za seks jest miłość, poczucie bezpieczeństwa, zaangażowanie.

Niepotrzebnie licytujesz. Zaangażowanie za zaangażowania. Gdy druga strona się nie angażuje to wycofujesz swoje. Mylisz skutek z przyczyną bo często panowie traktują sex jako wyraz zaangażowania więc w odpowiedzi okazują swoje. Bliższe mi jest podejście @Lalka.

@Normalny jakiś pomysł by w dłuższej relacji jednak występował element łóżka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fit Daria Ty wyrażasz zgodę na to z kim robisz i co.

 

17 minut temu, Fit Daria napisał:

na przykład depresja po porodowa, ale wtedy rolą małżonka jest wspierać kobietę, a nie myśleć o seksie

Dla mężczyzny też jest to trudny okres. Kto ma go wtedy wspierać?

Mężczyzna wszystko musi targać i pchać do przodu? Znosić swoje i czyjeś słabości? A jak nie daje rady to co, to pizda? Pierdolisz. 

Nie ma: ten ma łatwiej, a ten gorzej.

Nie możesz oceniać komu lżej tylko i wyłącznie dlatego, że Ty sama sobie z sobą nie radzisz.

 

Akceptujesz siebie? Znasz siebie?

Szczęście masz sama w sobie, miłość masz sama w sobie.

Mając takie fundamenty zacznij dopiero wtedy myśleć i rozkminiać bo tak to ciągle będziesz czymś sfrustrowana i będziesz obwiniać innych za swoje niepowodzenia.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalka Wszystko ładnie pięknie.

 

Piszesz tak mądrze, że sam bym się Tobie oświadczył, ale ciekawe jak będziesz się zachowywać jak zajdziesz w ciążę i czy też będziesz tak tolerancyjna i wyrozumiała ;)

 

Ciekawe czy jak będziesz z typem, który zarabia 1600 zł miesięcznie będziesz się czuła bezpieczna i będziesz myślała o macierzyństwie, ciekawe czy jak nie będziecie mieli na czynsz (Czego Ci nie życzę, oczywiście) to będziesz mu mówiła, że jest silny i liczy się tylko jego wnętrze.

 

Ciekawe czy wtedy będziesz mówiła o szczęściu, które jest niby w każdym człowieku ;)

 

Powiedzmy sobie szczerze, gdy kobieta jest w ciąży i decyduje się na macierzyństwo to czy tego chcemy czy nie to na faceta spada cała odpowiedzialność i musimy sobie z tym radzić, jak ktoś chce być ojcem to się musi do tego ostro przygotować w innym przypadku zniszczy życie sobie i innym. (sprawdzone info).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalka

Gratuluję Lalka Tobie, bo wyszłaś z matrixa na dużym poziomie.

Generalnie jest to bardzo rzadkie wśród płci pięknej, naprawdę pokłony bo jest to rzadkością wśród kobiet.

Oczywiście nie znam Cię itd ale widać, że szło by z Tobą porządnie porozmawiać. Widać, że musiałaś dostać niezłe baty od życia by dojść do takiego zrozumienia, dlatego szacunek :)

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Fit Daria napisał:

Miałam wczoraj sen

I had a dream.

Słuchaj, do brzegu:
Są panie, które ŻYCZĄ sobie rodzić siłami natury i bez znieczulenia.

Podreślam - DOBROWOLNE ŻYCZENIE.

 

W środowisku "madek" są to Jedynie Słuszne Madki (SN, bez ZZ, oraz KP do 600 TŻ).

 

Tylko że - jeszcze raz - jest to impreza NA ŻYCZENIE.

 

Można urodzić praktycznie bezboleśnie.

Można urodzić w pełnym hardkorze (incl z ochroną krocza, co czasem kończy się rozerwaniem krocza do odbytu włącznie).

Można urodzić przez planowe CC.

Za wyjątkiem planowego CC wszystkie powyższe imprezy są refundowane przez NFZ.

I to - kurwamać - od DEKAD!!!!!

 

"Prywatne porody" za 18kpln "w damianie"?

Panie obecnie mają kurwa dupy masłem extra posmarowane. Porodówki to obecnie najlepiej wyposażone oddziały!

Wyjąwszy już zupełne fanaberie typu "rodzenie w wodzie ze strukturyzatora Visanto", czy "rodzenie w pozycji lotosu" WSZYSTKO REFUNDUJEMY (my, pracujący. Z NFZ - hajs tam z nieba się nie bierze)!!!!
"Prywatne porody" to stricte fanaberia mająca na celu lans przed koleżankami i utylizację hajsu (zwykle samca - "miś, dbaj o mnie, miś ja ci dziecko rodzę!!!").

A w razie grubego "W", taką panią "prywatnie rodzącą" ładuje się w karetkę i wiezie na sygnale do prawdziwego szpitala. Takiego, gdzie płaci NFZ. Czyli my. I tam się próbuje ten rozpierdol opanować.

 

Więc dla mnie NIE MA ARGUMENTU, że "BOLI". Nie. Za chuj. Nie.

To kłamstwo kobiet.

Chcesz - boli.

Nie chcesz - nie boli.

Kropka!

 

Można zęby rwać na żywca, można w znieczuleniu. Z uwagi na koszt (20-30 PLN) jest to wyłącznie kwestia wolnego wyboru (i tego, żeby się dentysta zgodził na żywca jechać - dla niego/niej to dyskomfort fchuj).
 

Także - Twój wywód jest inwalidą.

Godzinę temu, Fit Daria napisał:

I polecam poczytać jak kwestia znieczulenia wygląda w polskich szpitalach, często anestezjolog pracuje do 15, a jak się nie wyrobisz z rodzeniem w jego godzinach pracy to Twój problem albo mają inne wymówki, by go nie podać. Wystarczająco się o tym naczytałam. 

Co Ty pierdolisz?

Jakieś sensowne źródła masz? Poza madkopierdoleniem na forach z cyklu "słyszałam, że sąsiadki żony szwagra koleżanka mówiła, jak jej opowiadali"?
Jak rozumiem jak lekarza nie będzie, to dadzą Ci karton, kocyk i będziesz w kartonie pod schodami się kocić?
Jak kotka - dachówka?

 

Znowu - mylisz się i to nie bez udziału świadomości.

A owym kłamstwem usiłujesz grać kartą ofiary.

Szkoda, bo wiesz - stary miś nie da się wziąć na sztuczny miód...

 

Godzinę temu, Fit Daria napisał:

wkuciu w kręgosłup

W..co?

Ale że tam kowal siedzi? I kuje kręgosłupy? Młotkiem???

 

Godzinę temu, Fit Daria napisał:

Tego nawet nie będę komentować, to jest po prostu żałosne. 

Masz rację ?

Aha, czyli jak Ci się spunktuje Twoje manipulacje, to "żałosne".

Bo Twoje granie kartą ofiary i robienie z siebie męczennicy jest... Spoko.

Godne podziwu!

Słuszne!

Właściwe!

"You go, girl!"

 

Godzinę temu, Ramzes napisał:

Jest w interesie kobiet ponieważ jest to jeden z sposobów na urabianie misia.

Nie jest to wówczas seks bez zobowiązań.

 

Kobiety traktują (często) seks jako lidera strat. Czysto marketingowe działanie.

Mniej elegancko nazywa się to kupczenie dupą.

 

Godzinę temu, Tornado napisał:

Teraz czas na orginał i podkład w wersji orginalnej.

O kurwa...
Twoja myszka ewidentnie była inna niż wszystkie!!!

 

53 minuty temu, Lalka napisał:

Seks jest czymś wspaniałym, wymianą energii i przyjemność jest dla dwóch stron

Mając taki pogląd jak Twój każdy Twój stosunek jest kurestwem.

Etam.

Seks jest wielkim poświęceniem dla kobietki.

I wymaga odszkodowania od samca.

Najlepiej w biletach NBP, ale wtedy to się źle przyjmuje w społeczenstwie, więc "miś, MUSISZ mi zapewnić poczucie bezpieczeństwa! Zobacz, jaki ładny SUV! Tylko 199 999 PLN!!!"

Inaczej - #metoo

 

 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dobryziomek Nie wiem jak się odnieść do Twojego posta bo nie takie rzeczy przeskoczyłam w swoim życiu i zawsze wiedziałam co robić i jak, czego chce od życia, a czego nie.

No co zrobię jak nic nie zrobię.

Urodziłam się taka. :lol:

 

Kasa u kobiety jest tak samo istotna jak u faceta, nie można liczyć na czyjś hajs.

 

@SzatanKrieger Tak było. ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalka Kooocham Cię!!! ??

 

PS. Szukamy i szukamy a tutaj, na forum mamy tę z Himalajów. Pod latarnią najciemniej - poszukiwania zakończone :) 

PS2. Napisałem to z ogromną życzliwością - jestem pod wielkim wrażeniem Twoich wpisów w tym wątku. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Mrowka napisał:

Tak jak pisałam, nie pochodzę z bogatej rodziny :) Ale kompleksu niższości ze względu na pieniądze nie mam. Nie wiem co jest dziwnego, że za 2k miesięcznie nikt nie da rady utrzymać rodziny (zwłaszcza, że śmiesznie wyliczone 'minimum socjalne" to 800 zł na osobę). 

oraz

8 godzin temu, Mrowka napisał:

Po prostu Gienek który zarabia 2k nie jest w stanie zapewnić nawet jakiegoś minimum socjalnego. Tu nie chodzi o luksusy i dobra materialne. 

Przecież to głupota co piszesz.

2k na miesiąc to sporo pieniędzy.

Znam kobietę, które za 1500 zł miesięcznie potrafiła utrzymać 3 dzieci i jeszcze coś odłożyć.

Znam też inną osobę, gdzie rodzina miała jedną pensję około 2k i spłacała jeszcze kredyt na mieszkanie, w tym jedno dziecko i wcale nie narzekali.

 

Za 2k miesięcznie bez kredytu to już życie w luksusie, jeszcze jak masz drugą pensję to już wogóle.

Po prostu nie mogłam już czytać takich głupot jakie tutaj powstają.

Jeżeli ktoś pisze, że za 2k bez kredytu nie jest w stanie się utrzymać to znaczy, że nie potrafi rozporządzać finansami, a jedynie wydaje je na głupoty. Myślę, że to jest tutaj ogromnym problemem.

 

7 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

Ja też bym chciał sobie urodzić dziecko i dostać od państwa czy faceta mieszkanie, alimenty, 1000+ i inne ulgi, fajnie by było.

A ja szczerze to bym nie chciała. Wolałabym nie rodzić, nie dostawać pieniędzy od nikogo, tylko sobie sama zarobić.

Ale jeżeli chce mieć w przyszłości własne dzieci to nie mam wyboru.

I to jest smutna prawda.

 

A rodzenie wcale nie jest takie łatwe, jest cholernie bolesne i żaden facet ani kobieta nie wmówi mi tutaj, że jest inaczej.

Jednak po tych bólach pojawia się pociecha i dlatego ten ból jest wtedy zapominany.

 

3 godziny temu, catwoman napisał:

Moim zdaniem przyczyn jest kilka:

-kobiety później rodzą pierwsze dziecko, więc bardziej prawdopodobne, że dziecko będzie jedynakiem

-instynkt macierzyński często spokojnie zaspokajają jednym dzieckiem

-małżeństwa są mniej trwałe niż kiedyś, gdy ludzie są niepewni czy chcą ze sobą być, to raczej nie decydują się na kolejne dziecko

oraz

3 godziny temu, catwoman napisał:

Dodałabym chęć wyjazdów, smakowania życia itp. - dzieci na kilka lat uziemiają. Więc to drugie dziecko często odkłada się "jak już młodsze trochę podrośnie". A jak już jest lżej to ciężej się zdecydować na powrót do nieprzespanych nocy, pieluch, ząbkowania, kolek, pogryzionych cycków itp.

Zgadzam się w zupełności jeżeli chodzi o przyczyny.

 

3 godziny temu, RealLife napisał:

500+ to pieniądze wyrzucone w błoto. Jedynie patologia decyduje się mieć kolejne dziecko że względu na bon od państwa. 

Zgadzam się. Uważam, że 500+ to całkowicie nieprzemyślana inwestycja, co najczęściej wykorzystują ludzie dla siebie, a nie dla dzieci.

 

Odnośnie tematu poza tym co napisała @catwoman dodałabym jeszcze:

* bo w dzisiejszych czasach wielu kobietom poprzewracało się w głowach - nie potrafią oszczędzać i tylko więcej wymagają, mają nierealne wymagania

* bo kiedy dziecko jest skutkiem wpadki, jest to decyzja całkowicie nieprzemyślana, która najczęściej kończy się rozwodem i brakiem kolejnych dzieci

* bo wszystko nastawia się na karierę, a nie na życie rodzinne

* bo ludzie nie wiedzą czego chcą, mają za dużo - i wtedy najczęściej wybierają takie studia, bo rodzice im kazali, albo bo koleka/koleżanka takie wybrała, bo wypada mieć wykształcenie wyższe i są nieszczęśliwi w życiu

 

To wszystko co pamiętam.

 

Pozdrawiam ;)

 

 

 

 

image.gif

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, calandra napisał:

2k na miesiąc to sporo pieniędzy.

Znam kobietę, które za 1500 zł miesięcznie potrafiła utrzymać 3 dzieci i jeszcze coś odłożyć.

Znam też inną osobę, gdzie rodzina miała jedną pensję około 2k i spłacała jeszcze kredyt na mieszkanie, w tym jedno dziecko i wcale nie narzekali.

 

Za 2k miesięcznie bez kredytu to już życie w luksusie, jeszcze jak masz drugą pensję to już wogóle.

Po prostu nie mogłam już czytać takich głupot jakie tutaj powstają.

Jeżeli ktoś pisze, że za 2k bez kredytu nie jest w stanie się utrzymać to znaczy, że nie potrafi rozporządzać finansami, a jedynie wydaje je na głupoty. Myślę, że to jest tutaj ogromnym problemem.

2k to sporo pieniedzy? To jest straszne jak bardzo zostaliśmy sprowadzeni do roli niewolników europy gdzie można nas prawie za darmo wyzyskiwać. Mało kto teraz nie ma także kredytu. A 2k może i jest sporo jak mieszkasz w jakiejś Łomży albo jeszcze mniejszym miasteczku/wsi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Fit Daria napisał:

podobno stałam się femi - konserwatystką :D

Co to w ogóle jest femi-konserwatyzm? To coś takiego jak socjalistyczny wolny rynek? Jak kwadratowe koło? A może kobieta robiąca siku do pisuaru w damskiej toalecie?

 

@LalkaPrzyłączam się do tonów pochwalnych na Twój temat. To jest niesamowite. W pewnym momencie przeszło mi przez myśl czy w Rezerwacie nie mamy faceta:D

Nie to co te dwie. Do zakochania to mi daleko, o ile to możliwe jeszcze, prędzej jakiś haj...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mrowka napisał:

2k to sporo pieniedzy? To jest straszne jak bardzo zostaliśmy sprowadzeni do roli niewolników europy gdzie można nas prawie za darmo wyzyskiwać. Mało kto teraz nie ma także kredytu. A 2k może i jest sporo jak mieszkasz w jakiejś Łomży albo jeszcze mniejszym miasteczku/wsi. 

Widać, że nie masz pojęcia co to oszczędność.

Nie wiesz jak można dysponować pieniędzmi.

Jeżeli Twój facet zarabia 2k, dodatkowo macie Twoją pensję powiedzmy nawet te 1500 zł - to spokojnie będziecie spłacać kredyt i żyć na poziomie.

 

Masz nierealne wymagania i widzę, że nie ma sensu tego tłumaczyć.

Życzę powodzenia ze znalezieniem miliardera, bo chyba tylko taki Cię zadowoli.

 

W sumie to sama się uśmiałam. Hehehehe :D

 

Pozdrawiam ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.