Skocz do zawartości

Dlaczego Polki nie chcą rodzić dzieci


Rekomendowane odpowiedzi

3 hours ago, Fit Daria said:

@IgorWilk, @Stary_Niedzwiedz 

I polecam poczytać jak kwestia znieczulenia wygląda w polskich szpitalach, często anestezjolog pracuje do 15, a jak się nie wyrobisz z rodzeniem w jego godzinach pracy to Twój problem albo mają inne wymówki, by go nie podać. Wystarczająco się o tym naczytałam. 

 

Ból porodowy można zmniejszyć. Ponoć jeśli regularnie ćwiczysz przed i w czasie ciąży to i łatwiej znieść ci poród. Nie musisz mieć znieczulenia w kręgosłup. Możesz skorzystać tylko z gazu rozwesalajacego. Wiem że każda kobieta za pierwszym razem boi się bólu ale całe wasze ciało jest przygotowane do tego aby sobie z tym poradzić i w kilka dni odzyskać siły. Szycie pochwy to nie tragedia. Wszystko przez to przeszedłem z żoną. Nagroda w postaci dziecka rekompensuje wszystkie twoje bóle. Tak wiec nie ma co dramatyzowac. 

 

Zresztą jeśli prawdziwie się zakochasz to pragnienie dziecka z tym mężczyzną będzie tak silne, że zapomnisz o bólu i strach minie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wnioskując po tych bólach ciążowych, które opisujecie to stwierdzam, że chyba 100% kobiet umarło przy porodzie, przynajmniej tak wynika z tych opowieści.

No dobra może 5% ostało się  ale to dzięki tym kobietom co to lekarz, dostał w łapę 20.000.

Nie twierdzę, że to kaszka z mleczkiem ale poszukajcie wiedzy jak zniwelować bóle miesiączkowe i ciążowe - daje podpowiedź -> Wiedza Słowiańska.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, calandra napisał:

Widać, że nie masz pojęcia co to oszczędność.

Nie wiesz jak można dysponować pieniędzmi.

Jeżeli Twój facet zarabia 2k, dodatkowo macie Twoją pensję powiedzmy nawet te 1500 zł - to spokojnie będziecie spłacać kredyt i żyć na poziomie.

Wystarczy, że wejdziesz na nowy wątek w którym to Panowie wyliczają jakie zaroki sa "godne". Niektórzy nawet piszą ile samemu ile z rodziną. I o dziwo, sami doszli tam do wniosku, że mając rodzinę powinni zarabiać 3-6k a tutaj wielkie oburzenie, że chciałabym by facet z którym kiedyś miałabym rodzinę zarabiał +/- 4k....

Odsyłam tutaj: 

@SzatanKrieger, podejrzewam że same skurcze trwające kilka godzin i nasilające się wcale nie są straszne w porównaniu do skurczy partych, kiedy to dochodzi to finalnej fazy porodu, kobieta czuje jakby musiała biec do toalety za dwoma potrzebami jednocześnie a w tym samym czasie rozrywa ją od kroku aż do odbytu, wewnątrz pochwy itd. No, jak lekarz się zlituje to może natnie krocze a jak będzie na tyle łaskawy to zrobi to w trakcie skurczu, więc nie bedzie takiego bólu jaki byłby pomiędzy skurczami. 

I tak, kobiety umierały w trakcie i po porodach. Teraz zdarza się to rzadziej. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mrowka

Z całym szacunkiem ale czy nie uważasz, że jest to złą oznaką iż nie chcesz urodzić syna ?

Czy nie widzisz już w samym tym pogardy do mężczyzn ?

Masz rację, że 2.000 złotych to mało ale mimo wszystko nawet z tymi groszami wiele wspaniałych dzieci wyszło z takich domów. Pamiętaj, że sprowadzając kogoś do "Facet musi zarabiać od...." sprawiasz, że z istoty ludzkiej, staje się on nie jako rzeczom - podmiotem/wyimaginowym podmiotem.

Musisz uważać bardziej jakby na stronę uczuciową lub człowieczą, nie wiem jak to poprawnie do końca nazwać. 

Natomiast jeśli spłycamy w ten sposób drugiego człowieka to pamiętaj, że my też możemy jako mężczyźni wymagać i wtedy zaczyna się jazda, bo tylko 20% kobiet może spełniać jako tako te wymagania, więc rozumiem iż 80% kobiet idzie na śmietnik.

Pamiętaj również, że jeśli Twoje postulaty by weszły w życie co by się stało i działo na świecie - zastanawiałaś się nad tym ?

Pomyślałaś co by Twój syn poczuł gdyby usłyszał, że jest gorszego sortu bo zarabia 2.000 ? i żadna go nie chce ?

Czy nie widzisz, że tym samym sprowadzasz automatycznie inne kobiety do roli - podmiotu ?

 

Zastanów się nad tym co napisałem, naprawdę - bo to jest bardzo ważne.

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Mrowka napisał:

Wystarczy, że wejdziesz na nowy wątek w którym to Panowie wyliczają jakie zaroki sa "godne".

Widziałam już ten wątek. Niczego on tutaj nie zmienia.

Znam mnóstwo rodzin, gdzie facet jak zarabia te 2000 zł to rodzina jest bardzo szczęśliwa.

2000 zł to naprawdę sporo, do tego dolicz sobie swoją pensję nawet te 1500 zł i jeżeli jesteś w miarę poukładaną osobą to i z tych pieniędzy odłożysz coś na wspólne wakacje.

I niejedna rodzina Ci to powie. Swojego zdania w tej kwestii nie zmienię, bo znam życie i wiem co ono ze sobą niesie.

Poza tym wymagam więcej od siebie niż od drugiego człowieka.

 

8 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Pamiętaj, że sprowadzając kogoś do "Facet musi zarabiać od...." sprawiasz, że z istoty ludzkiej, staje się on nie jako rzeczom - podmiotem/wyimaginowym podmiotem.

Musisz uważać bardziej jakby na stronę uczuciową lub człowieczą, nie wiem jak to poprawnie do końca nazwać. 

Zgadzam się z tym w zupełności. I z pozostałą częścią wypowiedzi.

 

Zaczynając relację z drugą osobą nie patrzysz się na to ile dokładnie ona zarabia.

Większe znaczenie powinno mieć, czy sobie radzi w życiu, jaką jest osobą, czy pasujecie do siebie.

I nie zawsze wygląd zewnętrzny ma tutaj tak duże znaczenie jak to niektórzy twierdzą.

 

Pozdrawiam serdecznie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Stary_Niedzwiedz To ja może polecam poczytać historie kobiet z polskich porodówek, a najlepiej skonsultować się z położną Tak się składa, że ja robiłam i to i to poznawałam różne historie kobiet, te pozytywne i negatywne plus artykuły naukowe jak to wygląda w praktyce Może Wam kiedyś to przedstawię jak mi się będzie nudziło wraz ze źródłami. A póki co konkretnie, znieczulenie zewnątrzoponowe nie jest podawane od razu, nie jest też tak, że nie czuje się nic, bo w dalszym ciągu można przeć, samo jego podanie jest bolesne mimo miejscowe znieczulenia przed wkuciem. To tyle jeśli chodzi o " bezbolesny poród".  A i jeśli znieczulenie jest to nacinanie krocza jest nieuniknione, przy siłach natury, gdy czuje się kiedy przeć, można dobrać odpowiednią pozycje ( podobno leżenie na plecach jest najgorszą z możliwych)  i wcześniej się wykonuje się odpowiednie ćwiczenia można uniknąć pęknięcia krocza, moim zdaniem jeden z najtrudniejszych wyborów, drugim chyba jest czy kontynuować karmienie, gdy zaczynają się pojawiać ząbki. A krocze się długo goi, każda wizyta w toalecie wiąże się z potwornym szczypaniem, serio pomyślcie najpierw, poczytajcie zanim zaczniecie gadać takie głupoty. 

 

Co do prywatnego szpitala. Po pierwsze patologię ciąży też prowadzą. Po drugie tylko tam można samej wybrać położną i lekarza odbierającego poród, a nie że to jest rosyjska ruletka, po trzecie prywatność - dla mnie rzecz bardzo ważna, znam przypadki, gdzie sala była pełna studentów, gdzie w sumie gdyby ktoś zaczął nagrywać nikt by nie zauważył, nie dziękuję za takie atrakcje. 

A co do płatności, owszem uważam, że to tatuś powinien zapłacić, z tym, że normalny mężczyzna sam to zaproponuje i będzie to dla niego oczywiste. Kobieta rodzi, mężczyzna robi wszystko by jak najbardziej jej pomóc i ułatwić. Ja wiem, że są tu niektórzy, którzy uważają, że mężczyzna wtedy powinien być jak najdalej od kobiety i pić sobie na przykład w jakieś spelunie, no ale na szczęście ten pan nie ma dzieci. Czemu wcale się nie dziwię jego małżonce, byłej ( bo jakże by inaczej :D ). 

 

@Krugerrand Nie mnie pytaj. Też mnie ten termin bawi. Chodzi o to, że jestem przeciwna seks biznesowi, przemysłowi porno, seksualizacji kobiet w przestrzeni publicznej czy seks układom.

 

 

@RealLife Wiem, że można wiele zrobić, nie wyobrażam sobie rodzić z marszu, bez przygotowania do tego. Ale każde wyjście ma wady. Najmniej niby CC. Ale tylko pozornie, to jednak poważny zabieg pod narkozą, blizna długo się goi i podobno też gorszy dla dziecka, bo nie ma tego stopniowego przyzwyczajania, opuszczanie macicy, więc dziecko może być mniej odporne. Chce poczytać o mało popularnej w Polsce metodzie znieczulającej TENS, przepływy energii elektrycznej o niskiej częstotliwości. 

 

To właśnie jest najgorsze, że wiem, że będę tego chciała jak znajdę albo lepiej pasuje, jeśli znajdę odpowiedniego mężczyznę, bo myśl o nieposiadaniu dzieci przeraża mnie bardziej niż te wszystkie ciemne strony macierzyństwa. I dobrze wiem, że kieruję mną prymitywny biologizm, ale nic z tym chyba nie zrobię.Mam kompleks wieku i nie wynika on z wizualnego starzenia się, bo mam dobre geny pod tym względem z obu stron. 

 

@SzatanKrieger Jeśli nie umierają to po co wrzeszczą nie? :D Myślę, że te krzyki kobiet przy porodach to ćwiczenie zdolności aktorskich i chwyt marketingowy, żeby wywrzeć presję na Misiu. I, że to w ogóle nie boli, przepchnąć przez małą dziurkę kilku kilogramowe dziecko. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RealLife napisał:

Ból porodowy można zmniejszyć. Ponoć jeśli regularnie ćwiczysz przed i w czasie ciąży to i łatwiej znieść ci poród.

@Fit Daria Ona to ma już przećwiczone z czasów studenckich jeszcze. Ćwiczyła ostro do porodu teraz. Ale przyznam, że zawsze się zabawnie czyta wywody byłej divy o wyjątkowym seksie i uczuciach mu towarzyszących :D.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Z całym szacunkiem ale czy nie uważasz, że jest to złą oznaką iż nie chcesz urodzić syna ?

Nie. Po prostu syn to syn, nie wiem o czym mam z nim rozmawiać. Poza tym, syn jest zawsze jakby bardziej "taty", co już przerabialiśmy w temacie o roli ojca w rodzinie. 

Godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Masz rację, że 2.000 złotych to mało ale mimo wszystko nawet z tymi groszami wiele wspaniałych dzieci wyszło z takich domów.

No tak, ja na przykład :D Chociaż nie wiem jakie dokładnie były zarobki moich rodziców, ale cały czas pracowali a i tak na mało co było pieniędzy. I tak teraz na przykład wydaję miliony na zęby, bo piniążków nie było. Wolałabym żeby moi rodzice mieli jakieśm pieniądze, oszczędności żeby teraz mogli mi pomóc na starcie nawet kosztem tego że nie mieliby dla mnie czasu w dzieciństwie (i tak nie mieli :)) I wiem jaki to wstyd dla dziecka, że chodzi w startych, powyciąganych ubraniach, nie ma pieniądzy żeby kupić piórnik z lalkami barbie czy co tam było modne, tylko jakiś zwykły najtańszy i nie chcę żeby moje dziecko musiało taki sam wstyd i upokorzenie przechodzić :) 

Godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Musisz uważać bardziej jakby na stronę uczuciową lub człowieczą, nie wiem jak to poprawnie do końca nazwać. 

Dobrze dobrze, jak szłam w stronę jakby uczuciową lub człowieczą to i tak nic z tego nie wychodziło.

Godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Pomyślałaś co by Twój syn poczuł gdyby usłyszał, że jest gorszego sortu bo zarabia 2.000 ? i żadna go nie chce ?

Nie, raczej nie potrafię sobie wyobrazić obecnie mojego syna bo nie jest nawet w planach. Ale nawet gdybym kiedyś go miała to by miał od wieku nastoletniego wpajane, że jak chce rodzinę zakładać to pieniądze przede wszystkim. Miłością dziecka i żony nie nakarmi, a ja jako babcia nie mam zamiaru dokładać się do tego interesu, chyba że nagle wygram w totka i będe bogata. A najlepiej niech w ogóle rodziny nie zakłada :) 

Godzinę temu, calandra napisał:

Znam mnóstwo rodzin, gdzie facet jak zarabia te 2000 zł to rodzina jest bardzo szczęśliwa.

2000 zł to naprawdę sporo, do tego dolicz sobie swoją pensję nawet te 1500 zł i jeżeli jesteś w miarę poukładaną osobą to i z tych pieniędzy odłożysz coś na wspólne wakacje.

A ja powtarzam, że może jak mieszkasz w małej mieścinie to jest to ok. W Warszawie ciężko żebyś nawet mieszkanie za to wynajęła. No i póki dzieci są małe to jeszcze nie ma problemu. Gorzej jak zaczną chodzić do szkoły i okaże się, że rodziców innych dzieci stać na lepsze rzeczy. A to też odsyłam do mojego pierwszego akapitu. I nie, nie chodzi mi o kupowanie tabletów 8 letniemu gówniakowi, tylko po takim dziecku od razu będzie widać że jest gorsze, co równe jest z ostracyzmem. Chyba, że znajdziesz szkołę do której chodzą tylko takie dzieci. 

Godzinę temu, calandra napisał:

Zaczynając relację z drugą osobą nie patrzysz się na to ile dokładnie ona zarabia.

Ależ poznając mojego obecnego partnera nie wiedziałam ile zarabia i nawet ciężko było mi wyobrazić czym się zajmuje. Z resztą, do tej pory ile zarabia nie wiem a i to co w tej pracy robi pozostaje dla mnie zagadką :D 

@Fit Daria, żeby panowie za daleko szukać nie musieli zostawię to: https://oko.press/przemoc-na-porodowce-nie-pajacuj-kazdy-ssak-to-potrafi-macne-sobie-raport-rodzic-po-ludzku/

28 minut temu, Fit Daria napisał:

Po drugie tylko tam można samej wybrać położną i lekarza odbierającego poród, a nie że to jest rosyjska ruletka, po trzecie prywatność - dla mnie rzecz bardzo ważna, znam przypadki, gdzie sala była pełna studentów, gdzie w sumie gdyby ktoś zaczął nagrywać nikt by nie zauważył, nie dziękuję za takie atrakcje. 

Mnie przeraziło to, że koleżanka na studiach położniczych ASYSTOWAŁA przy cesarce.... Nie, nie była jeszcze wykwalifikowaną położną po prostu miała praktyki i ktoś tak mało doświadczony miałby odbierać mój poród? Nie dziękuję. 

28 minut temu, Fit Daria napisał:

Wiem, że można wiele zrobić, nie wyobrażam sobie rodzić z marszu, bez przygotowania do tego. Ale każde wyjście ma wady. Najmniej niby CC. Ale tylko pozornie, to jednak poważny zabieg pod narkozą, blizna długo się goi i podobno też gorszy dla dziecka, bo nie ma tego stopniowego przyzwyczajania, opuszczanie macicy, więc dziecko może być mniej odporne.

Dodatkowo dłużej musisz powstrzymać się od aktywności fizycznej, ruszać w pierwszych dniach możesz się średnio więc tu akurat pomoc ojca wręcz konieczna. Ponadto dziecko jest mniej odporne a kobieta może mieć problemy z laktacją- a wiadomo matka która piersią nie karmi jest wyrodna. No i jeszcze kwestia taka, że jak źle zrośnie się macica to pobolewa Cię już praktycznie do końca życia. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mrowka Czytałam to już kiedyś, ale zawsze mi się ciśnienie podnosi i zęby same zaciskają ze złości jak o tym czytam. Polecam lekturę panu @Stary_Niedzwiedz, zanim znów zacznie prawić mądrości o bezbolesnych porodach. 

6 minut temu, Mrowka napisał:

Mnie przeraziło to, że koleżanka na studiach położniczych ASYSTOWAŁA przy cesarce.... Nie, nie była jeszcze wykwalifikowaną położną po prostu miała praktyki i ktoś tak mało niedoświadczony miałby odbierać mój poród? Nie dziękuję. 

No właśnie, tak to wygląda. Dlatego dla mnie tylko prywatnie, już bym wolała rodzić w domu z wybraną przez z siebie położną niż w publicznym szpitalu. 

 

8 minut temu, Mrowka napisał:

Ponadto dziecko jest mniej odporne a kobieta może mieć problemy z laktacją- a wiadomo matka która piersią nie karmi jest wyrodna.

'Wyrodna" to raz, a dwa, że mleko mamy naprawdę dla dziecka to jest najzdrowsze i wspiera odporność. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Fit Daria napisał:

Dlatego dla mnie tylko prywatnie, już bym wolała rodzić w domu z wybraną przez z siebie położną niż w publicznym szpitalu. 

Podobnie. Tylko koszty niestety nieziemskie. Ale tak jak powiedzmy poród sobie może jeszcze wyobrażam, tak potem leżenia kilka dni z kilkoma babami na sali już nie koniecznie. Zwłaszcza po porodzie :D 

2 minuty temu, Fit Daria napisał:

'Wyrodna" to raz, a dwa, że mleko mamy naprawdę dla dziecka to jest najzdrowsze i wspiera odporność. 

Dlatego ta, która nie daje rady z laktacją jest właśnie wyrodna :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mrowka napisał:

Podobnie. Tylko koszty niestety nieziemskie

Zgadza się. Dlatego ja uważam to co uważam, a co się panom w głowach nie mieści, że na dziecko musi być stać. A przyjście dziecka na świat to wyjątkowa chwila i dla mamy i dla dziecka i dla dobrego partnera i ojca też powinna i nie powinno się na niej oszczędzać. 

 

3 minuty temu, Mrowka napisał:

Dlatego ta, która nie daje rady z laktacją jest właśnie wyrodna

No oczywiście. Nawet wtedy jak są medyczne przeciwwskazania to inni więcej lepiej i co mi się rzadko przyznam, że te "rady" najczęściej wychodzą z ust innych kobiet, bo chłopy wiadomo nie znają się na tym, więc rozumieją, że jak jest wskazanie medyczne to tak jest lepiej, a paniom się często wydaje, że skoro rodziły to się znają.

A ja mam w sumie gdzieś za kogo kto mnie uzna, ale w tym wszystkim najważniejsze jest dobro dziecka i to mnie będzie interesowało.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Mrowka napisał:

1 poród sobie może jeszcze wyobrażam,

2 tak potem leżenia kilka dni z kilkoma babami na sali już nie koniecznie.

3 Zwłaszcza po porodzie

1 Że tak zapytam w jakim kraju socjalistycznym?

2 TU masz całkowitą racje, aby doszło do możliwości takiej korelacji zdarzeń pierwej by musiał się ksieńciuuunio pojawić, a tu jak wiadomo chwilowo wolnych brak.

3 Tu mamy asynchroniczne haluuuuny i brak wiedzy o elementarnej chronologii linii czasu. Do porodu jest potrzebny zastrzyk z wtryskarki jądrowej, co wcale nie oznacza późniejszej stabilizacji czasu wel Twojej wizji małżowania.

Raczej mi się to skończy na awterparty w sali 208 sędzia Anna Maria W.

Ogłoszenie na wokandzie czas przybliżony 2107 rok pański.

 

Coby tasiemiec rósł w siłę proponuje (tak serio od siebie tylko)dodać opis(fantazy) wymarzonego wesela oraz okrasić go listą prezentów.

O podróży po ślubnej nie wspomnę bo tu bym zabrał pole do popisu RAI MAN AIR.

 

Poproś @Lalka`ę o ryciny do swojej bajki i masz pewny topowy poradnik na rynek Japoński oni lubią FINAL FANTAZY.

 

 

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Fit Daria napisał:

@Stary_Niedzwiedz To ja może polecam poczytać historie kobiet z polskich porodówek, a najlepiej skonsultować się z położną

Dzidzia...

daj no mię jakieś wiarygodne statystyki.

 

bo wiesz, ja się konsultowałem ? i mam opinię taką, jaką podałem.

Handluj z tym ?

 

Żebyś nie miała wątpliwości - ja nie mam NAJMNIEJSZEGO zamiaru Cię przekonywać.

Jesteś samicą. "Wiesz swoje'. Że to nichuja koło prawdy obiektywnej i logiki nie stało to już mało istotny szczegół przecież ;->

 

1 godzinę temu, Fit Daria napisał:

Co do prywatnego szpitala. Po pierwsze patologię ciąży też prowadzą. Po drugie tylko tam można samej wybrać położną i lekarza odbierającego poród, a nie że to jest rosyjska ruletka, po trzecie prywatność - dla mnie rzecz bardzo ważna, znam przypadki, gdzie sala była pełna studentów, gdzie w sumie gdyby ktoś zaczął nagrywać nikt by nie zauważył, nie dziękuję za takie atrakcje. 

Dzidzia, cytujesz mi materiały reklamowe.

"Nał dat yz emejzing!" Normalnie jak kaznodzieja od ajfonów...

Zapłać wagon złota za chujnię w ładnym papierku, będziesz lepszym człowiekiem.

 

PRYWATNE "szpitale" mają standard IZBY PORODOWEJ (tak to się za komuny nazywało).

Nawet "legendarna" święta zośka na Żelaznej NIE JEST szpitalem, tylko - kurwa - IZBĄ PORODOWĄ!!!

W razie gnoju (POWAŻNEGO gnoju, nie że "łojej, chyba troszkę się przedłuży") pakują cię, albo gówniaka, albo duet w karetkę i szukają leszcza, który dokończy to, co oni rozjebali.

Ty nie ogarniasz, że niepubliczna służba zdrowia oferuje PODSTAWOWY (czytaj: tani w ogarnięciu i niskonakładowy sprzętowo) zakres opieki medycznej, a jak zaczynają się schody to lądujesz w NFZ?

 

I dalej - byłaś w szpitalu położniczym?
Bo ja... znam kogoś, kto był ?
Sam też bywałem (wiesz, taki wiek, że się chadzało za swoimi i cudzymi dziećmi). I - zaprawdę powiadam Ci - już dekadę temu było tam ELDORADO w porównaniu ze zwykłym szpitalem.

Akcja "rodzić po ludzku" coś Ci mówi? Czy koleżanki nie nagarnęły?

 

A no tak, Ty wiesz lepiej.

 

Dobra, szkoda czasu.

 

Godzinę temu, Mrowka napisał:

Ale tak jak powiedzmy poród sobie może jeszcze wyobrażam, tak potem leżenia kilka dni z kilkoma babami na sali już nie koniecznie. Zwłaszcza po porodzie :D 

Ty, co Ty pierdolisz z przeproszeniem?
Jakie "kilka dni"? Jakie "z kilkoma babami"???

W każdym (!) szpitalu publicznym są na porodówkach prywatne pokoje (kurwa, jak w burdelu brzmi).

Czasem z dopłatą, często bez.

Ty się serio zatrzymałaś mentalnie w komunie???

 

Po porodzie SN wypisują zwykle max po 24h.
Sprawdzone empirycznie. Nie raz.

 

Mówisz, że mi się czas zagiął?

 

A no tak, Ty też wiesz lepiej.

 

Dobra, EOT ?

"Koleżanki mówiły" Mlehe... ?

 

 

 

Drodzy panowie.

Jakby Wam loszka klarowała, jak to jej "życie ratujecie" i "miś, dawaj 20k na poród w Damianie", to sobie poczytajcie w tym wątku, jak panie gwałcą logikę uzasadniając lans przed koleżankami (bo realnie TYLKO to się uzyskuje za ten wagon szmalcu).
"Wiesz, ja to rodziłam Brajanka w Damianie, a Ty, bidoku co, rejonówka?"

 

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Jakie "kilka dni"? Jakie "z kilkoma babami"???

W każdym (!) szpitalu publicznym są na porodówkach prywatne pokoje (kurwa, jak w burdelu brzmi).

Czasem z dopłatą, często bez.

Ty się serio zatrzymałaś mentalnie w komunie???

Nie, nie w każdym szpitalu :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Wyjątki nie czynią reguły, tylko ją potwierdzają.

No już daj jej spokój, przecież nie mogłaby po prostu przyznać Ci racji oraz potwierdzić, że w Twoim podejściu do zagadnienia jest sporo racji. To postępowa, "racjonalna" kobieta ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mrowka napisał:

Nie, nie w każdym szpitalu :)

To Ty wybierasz szpital, w którym chcesz rodzić. Więc, jeżeli wiesz, że jest taki, w którym kilka kobiet, leży na jednej sali (chociaż Ciężko mi uwierzyć, że są takie), to wybierasz inny.

Ja i moja żona, bardzo chwalimy (publiczny) szpital, w którym urodziły się Nasze dzieci.

Pojedynczy pokój, z własną łazienką, bez żadnych dopłat. 

Pełna profesjonalność, jeżeli chodzi o opiekę dla matki i dziecka, po porodzie.

2x CC dodam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnoście rodzenia. Nie wiem czy to pytanie jest właściwie zadane.

Dlaczego nie chcą rodzić? No przecież same z siebie nie urodzą.

 

Na mniejszą dzietność mają wpływ również zmiany cywilizacyjne. Kiedyś nie było internetu, FB, komputerów, siłowni, takich możliwości podróżowania jak dziś itp.

Nie było czym zapełnić dnia. Nie było innych możliwości przeżycia dnia jak dziś. Dziś jesteśmy wygodni. Wtedy nikt takich możliwości nie znał i nie miał. Był tylko jeden model życia i spędzania czasu - wpisywało się w go robienie i wychowywanie dzieciaków.

 

Dziś ani dla facetów ani kobiet posiadanie kilkoro dzieci wcale nie jest atrakcyjne. Jest wiele innych alternatyw przeżycia naszej obecności na ziemi.

Edytowane przez Normalny
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Bruxa napisał:

Białe nie rodzą wystarczająco, ale biedniejsze Murzynki, Azjatki już tak. Wymyślcie jakąś lepszą wersję niż to, że kasiury jest za mało.

Niska dostępność antykoncepcji w krajach rozwijających się

Wysoki wpływ opium dla mas (religii) w krajach rozwijających się

Inny sposób dojścia do dobrobytu w krajach rozwijających się: duże stado ("rodzina") = większe szanse przetrwania/ogólnego wzbogacenia się

 

BTW - ta mapka wskazuje dzietność na 1000 mieszkańców.

To kiepski wyznacznik, bo w młodych społeczeństwach owa "dzietność" będzie wyższa niż w starych/wyrównanych.

Dobry wyznacznik to dzietność per capita.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, Normalny said:

@RealLife Twoje wpisy (nie tylko w tym temacie) wskazują mi, że jesteś kobitką.

No i ok, w rezerwacie można pisać.

 

Nie jestem kobietą. Poprostu w życiu mnie żadna kobieta nie skrzywdziła. Jak już to ja je zostawiłem. Więc nie ma we mnie żalu i pretensji do tej płci. 

Edytowane przez RealLife
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

daj no mię jakieś wiarygodne statystyki.

Koleżanka dała Ci już statystyki od "Rodzić po ludzku" jak Ci bardzo zależy mogę zdobyć dane prosto od nich, tym też zajmuje się Federacja na rzec kobiet i planowania rodziny. Ale mam wrażenie, że mam do czynienia z człowiekiem, który uważa, że jak jakieś źródło jest niezgodne z jego "przekonaniami" o prawdzie to znaczy, że z prawdą nie ma nic wspólnego. Więc nie wiem czy jest sens przekonywać, że polskie porodówki to często horror i jawne łamanie praw pacjenta. 

A prywatne, nie wiem czy tu można mówić nazwy, ale w Warszawie jest taki jeden, owszem chyba najdroższy, ale mający większość pozytywnych opinii, jak płacisz to wymagasz, a jak masz za darmo to mają Cię w dupie, dlatego ja generalnie unikam wizyt w NFZ :) 

 

22 godziny temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Ty nie ogarniasz, że niepubliczna służba zdrowia oferuje PODSTAWOWY (czytaj: tani w ogarnięciu i niskonakładowy sprzętowo) zakres opieki medycznej, a jak zaczynają się schody to lądujesz w NFZ?

Cytat

W Szpitalu xxxxxx zapewniamy nie tylko wysoki standard pobytu ale i najwyższy poziom bezpieczeństwa medycznego – spełniamy kryteria placówki drugiego stopnia referencyjności.

Tiaaa....kłóć się ze mną dalej, na pewno masz rację :)  

 

 

22 godziny temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Akcja "rodzić po ludzku" coś Ci mówi? Czy koleżanki nie nagarnęły?

 

Bardzo dużo mówi i właśnie od nich mamy statystki i informacje jako wygląda często poród na Narodowy Fundusz Zdrowia. Więc ja dziękuję, postoję. 

Gdzie krocze szyją stażyści i często robią to źle, słyszysz wulgarne komentarze, a między Twoje nogi zagląda kilkanaście osób. 

 

 

22 godziny temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Żebyś nie miała wątpliwości - ja nie mam NAJMNIEJSZEGO zamiaru Cię przekonywać.

Jesteś samicą. "Wiesz swoje'. Że to nichuja koło prawdy obiektywnej i logiki nie stało to już mało istotny szczegół przecież ;->

Ależ nie mam w żadnym wypadku, moja płeć od razu determinuje to czy mówię z sensem czy tylko tak, żeby sobie popierdolić. 

A tak w ogóle "dzidzia", "loszka" jakież to urocze i wyzbyte uprzedzeń :D

 

 

22 godziny temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Jakby Wam loszka klarowała, jak to jej "życie ratujecie" i "miś, dawaj 20k na poród w Damianie", to sobie poczytajcie w tym wątku, jak panie gwałcą logikę uzasadniając lans przed koleżankami (bo realnie TYLKO to się uzyskuje za ten wagon szmalcu).

?

Tylko ta myśl kobietom przyświeca, mówię Ci. Pierwsze co robią po przyjściu do szpitala jak zaczyna się akcja porodowa to selfie z logiem szpitala, żeby te wszystkie koleżanki zzieleniały zazdrości. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.