Skocz do zawartości

Dlaczego Polki nie chcą rodzić dzieci


Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, Hippie napisał:

Opisałaś to tak dokładnie jakbyś to przeżyła. Ja jakoś w to nie wierzę szczerze powiedziawszy i to nie robi na mnie wrażenia.

Od dłuższego czasu interesuje się tym tematem i nie wiem czy w kwestii teorii czegoś jeszcze nie wiem. 

 

8 minut temu, Hippie napisał:

ziecko wynagradza ten ból - dzięki niemu czujemy się potrzebne i nasze biologiczne potrzeby są zaspokojone. Mnie jeszcze ciężko to całkowicie pojąć. Każdej kobiecie, która jeszcze nie jest matką trudno ale jednak nie bez powodu większość nas zachwyca się napotkanym bobaskiem,

Paradoksalnie mam z nimi bardzo dobry kontakt, łapiemy szybko wzrokowy kontakt. Jak wszystko pójdzie według planu niedługo będę z maluszkami pracować. To jest mój prawdziwy problem. Jestem w stanie doskonale sobie wyobrazić jaka to jest radość i nigdy nie zaprzeczę, że dla kobiety to największe szczęście warte każdego bólu. Problem pojawia się wówczas, gdy myśle, o faceci, który tak samo jest rodzicem ( jak nie ma rozwodu to nic nie traci) , a nie musi ani się poświęcać ani cierpieć. A jak jeszcze słyszę o intercyzie to mnie szlag trafia, kobieta ma rodzić, a on swojego obowiązku czyli dbania o rodzinę nawet nie chce. 

Strasznie, ale to strasznie chciałabym powiedzieć - dobra, to boli, ja dziękuję za taki interes, wole zająć się na przykład karierą. Miałam nawet taki okres, że wierzyłam, że tak będzie, ale perspektywa nieposiadania dziecka przeraża mnie bardziej niż ten ból, dużo bardziej.

 

To jest właśnie to @Lalka co mnie dowala, do czego mi jest trudno się przyznać, wolałabym myśleć, o właśnie o tym co będę robić po studiach, że wyjadę za granicę. Moje "ambicje" kierują mnie do "kariery" kwoki, a tego nie chce. I staram się jak mogę to w sobie zdusić, bo prostu takiej siebie nie chce. To wbrew moim ambicjom ego i poglądom. Jest mi trudno o tym mówić wszędzie, moja mama jest przekonana, że nie chce dzieci i dobrze. Bo nie jest mi z tym dobrze. Wiem, wiem akceptacja dobra rzecz, ale jakoś w tym temacie na równi, albo nawet bardziej z przeszłością seksualną jest mi trudno. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fit Daria Bo z tego powodu, że doświadczyłaś dużo bólu chcesz równości, żeby każdy cierpiał tak samo.

Nawet jeśli zdecydujesz się kiedyś na macierzyństwo to wiesz od czego masz zacząć?

Czy chcesz dziecko dlatego, że chciałabyś obdarzyć kogoś bezwarunkową miłością i sama jej doświadczyć? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fit Daria Za dużo skupiasz się na teorii wszystkiego, zamiast przy okazji zająć się czymś (czy.t m.in życiem) i skupiać się tym samym na praktyce? Zdobywać doświadczenie na podstawie własnych przeżyć, a nie tylko z czytania teorii innych ludzi i zbyt emocjonalne branie tego do siebie. 

Może stąd też strach przed bólem? Pamiętasz go tylko z dzieciństwa, czytasz o nim i tym samym go wyolbrzymiasz. 

To jest część egzystencji ludzkiej. Nikt nie powiedział, że życie jest łatwe. Ale nie lepiej nauczyć się w w tym świecie żyć i czerpać z życia radość niż użalać się nad sobą i wiecznie uciekać na siłę od złych doświadczeń? To jest swego rodzaju paradoks. Jeśli spojrzy się na ból z innej strony, zauważysz, że on jest dobrym nauczycielem. ;)  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Lalka napisał:

Czy chcesz dziecko dlatego, że chciałabyś obdarzyć kogoś bezwarunkową miłością i sama jej doświadczyć? 

Być taką egoistką? Nie. Dziecko potrzebuję obojga rodziców. Więc musiałabym na tyle zaufać jakiemuś samcowi. Więc droga daleka. Raz myślę tak, raz panikuję, że mam już prawie 24 lata. To uruchamia znów myśl, że oni mają lepiej, bo im zegar biologiczny nie tyka i tak w kółko :D 

Do tego czasu może mi to przejdzie, bo jak mówię dumna z tych instynktów nie jestem. I choć staram się nie umiem postawić roli zajmowania się dziećmi z rozwojem zawodowym na równi. 

Jak będę po prostu samotna kupię sobie psa :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fit Daria Spokojnie, ja mam 26 i jestem sama i szczęśliwa.

Masz jeszcze czas, uporządkuj swoje życie, zjedź w końcu z wagą- weź się za to konkretnie, i ciesz się życiem bo jest piękne. 

Każdą czynność jaką wykonujesz rób z uśmiechem na twarzy, zobaczysz jakie wszystko jest przyjemne. :)

I uwierz w siebie. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, Fit Daria said:

mam już prawie 24 lata. To uruchamia znów myśl, że oni mają lepiej, bo im zegar biologiczny nie tyka i tak w kółko

 

Jak będę po prostu samotna kupię sobie psa :P 

Nie jestes taka stara.

Mam 34-ke w pracy, ta dopiero sie glowi.

Za duzo wie i za duzo oczekuje zeby jakis facet na to poszedl.

 

Wiekszosc kobiet kupuje kota.

Moze i ja kupie, nie jazgocza tak jak psy i maja klase.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posłuchaj @Fit Daria

 

@Lalka

Dobrze mówi.

Masz 24 lata nie całe, jak się weźmiesz to za rok będziesz inną kobietą. Wszystko przed Tobą, postrzegaj życie jako zmieniające się na lepsze :) 

Ja mam 29 w tym roku i też nie wiąże specjalnie jakiś nadziei z kobietami, jeśli spotkam kobietę która wyszła z matrixa - spodobamy się sobie to można myśleć o fajnej relacji a tak to w zasadzie rządzą instynkty według mnie. 

Zobacz na Lalkę, naprawdę jestem pełen podziwu bo pierwszy raz spotykam dziewczynę, która naprawdę zrobiła kroki w duchowości - autentycznie czuję pewien respekt i podziw bo to rzadkość jak cholera jasna i nie że się przymilam bo nie o to chodzi ale autentycznie jestem pozytywnie zdziwiony i widzę za każdym razem to w jej wypowiedziach.

Oczywiście mam na myśli te najnowsze bo może w tych starszych cisnęła samców  ??.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, JoeBlue napisał:

Wiekszosc kobiet kupuje kota.

Moze i ja kupie, nie jazgocza tak jak psy i maja klase.

Ktoś tu pisał kiedyś, że psy są jak mężczyźni, a kobiety jak koty, to by się zgadzało :D 

 

11 minut temu, JoeBlue napisał:

Nie jestes taka stara.

No dzięki za komplement ?

 

@Lalka No taka waga to priorytet. A co najlepsze, w tym temacie, nie mam żadnych dylematów. Bo robię to dla siebie i dla zdrowia. A to feministyczne :D 

 

@SzatanKrieger Może cisnęła jak się Wam należało :P Bo z Twojej wypowiedzi wynika, że duchowość = bezkrytyczne podejście do samców :D 

 

Coś się zmienić musi, a w którą stronę to się zobaczy. 

 

Edytowane przez Fit Daria
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Red_Pill napisał:

Czy naprawdę uważasz że to dobry pomysł?

A dlaczego nie?

W weekend mam 2- dniowy kurs. Zajmowałam się już dziećmi,

WIęc czy sobie poradzę nie mam większych wątpliwości.

 

Gorzej z moją kondycją psychiczną, bo i bez tego za dużo myślę na te tematy, ale zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Fit Daria napisał:

Gorzej z moją kondycją psychiczną,

Cieszę się, że to widzisz.

 

32 minuty temu, Fit Daria napisał:

WIęc czy sobie poradzę nie mam większych wątpliwości.

Tu jest pytanie, czy dzieci sobie potem poradzą. 

 

P.S. Wbrew pozorom, to nie złośliwy post. 

 

@SzatanKriegermylisz się, ten egzemplarz niezależnie od tego czy będzie miał 24, 34 czy 44 lata będzie dalej taki sam, bo to zależy od głowy nie od wieku. Jeśli do tej pory jest niepoważna, to nigdy nie spoważnieje. Trust me

Edytowane przez tytuschrypus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Fit Daria napisał:

Uważacie, że skoro znacie moją przeszłość to znacie mnie, lepiej ode mnie, prawda? :P 

Znamy Twoje fantazje, a nie Ciebie.

 

Mi wystarczy to, co piszesz, w jaki sposób, do kogo i gdzie żeby stwierdzić, że masz spore problemy psychiczne. Nie chciałbym, żeby moim dzieckiem opiekowało się drugie dziecko, w dodatku z takimi problemami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus Jak będę czuła, że to mnie przerasta czy niekorzystnie wpływa na psychikę to zrezygnuję :) 

 

1 godzinę temu, tytuschrypus napisał:

Nie chciałbym, żeby moim dzieckiem opiekowało się drugie dziecko, w dodatku z takimi problemami. 

A podobno wszystkie kobiety są jak dzieci... A jednak, nie? Jak miło :D I nie martw się, w tych sprawach jestem akurat bardzo odpowiedzialna. Jak wiedziałam, że moja podopieczna ma wizytę u ortodonty to potrafiłam wstać po godzinie spania i ją zawieść, co u mnie graniczy z cudem. Wtedy jeszcze byłam w okresie przejściowym, kończyłam powoli, ale jeszcze prowadziłam "podwójne życie" co mi się teraz w pale nie mieści, a dziś to wygląda całkiem inaczej, ale naprawdę miło, że się tak troszczysz :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Fit Daria napisał:

naprawdę miło, że się tak troszczysz

O dzieci zawsze. Taki dobroduszny szympans ze mnie. 

 

7 minut temu, Fit Daria napisał:

A jednak, nie? Jak miło

Nie jestem pewien, sama tkwisz raczej głęboko w dziecięcych zachowaniach.

 

7 minut temu, Fit Daria napisał:

 Jak będę czuła, że to mnie przerasta czy niekorzystnie wpływa na psychikę to zrezygnuję

Miałem na myśli niekorzystny wpływ na psychikę dzieci. Gdyby do pracy z dziećmi robić testy psychologiczne, raczej byś nie zdała. Ok, tyle OT ode mnie :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"MGTOW to synonim niedojrzałości, infantylności i takiej dziecięcej hipokryzji"
A co piszesz nowy słownik synonimów, poprawny feminazistycznie? 
Błąd materialny i shaming, jedyna broń desperatek, którym brak poszanowania pewnych niewygodnych prawd. Schematyczne jak czynności fizjologiczne.

Edytowane przez AdamPogadam
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.