Skocz do zawartości

Ile według Was należy zarabiać aby godnie żyć?


adam1992

Rekomendowane odpowiedzi

Mniej więcej na singla (wszystko w zależności od miasta), ale też i w granicach rozsądku (nie każdy może być milionerem)

 

Kredyt na m - 1000 zł

Czynsz i rachunki - 800 zł

Paliwo - 500-800 zł

Jedzenie - 500-600 zł

Rozrywka (randki, siłownia itp) - 300-400 zł

Ciuchy - 100 zł

Oszczędności - 1000 zł

 

Tak więc godne życie to mniej więcej między 4200 - 4700 + jakiś papier toaletowy itp = ok 5k do łapy

 

Edytowane przez tomilijones
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, DOHC napisał:

Więc swoje teorie możesz nazywać tak haniebnymi epitetami. 

Jakie moje teorie? Przecież podałem link do badań które zaprzeczają Twoim słowom. Koszyk dóbr w Niemczech jest dwukrotnie droższy.

 

11 godzin temu, Maszracius_Iustus napisał:

w Polsce dochód wyższy niż 1mln pln odnotowało ustalmy dla ułatwienia rachunków (równo) 12000 obywateli na równo 35000000 mln ogółu co daje 4,2 % w skali kraju

12 tys. obywateli spośród 35 mln to 0,034% czyli nawet nie 1%, a nie 4,2%.

 

4 godziny temu, Maszracius_Iustus napisał:

1mln pln dziś to są żadne pieniądze. pozazdrościć że masz takie otoczenie w miarę ogarnięte.

No, skoro żadne, to oznacza, że 99,97% Polaków ma "żadny" dochód :)

 

2 godziny temu, Miner napisał:

10 k m-c - to jest kwota od której zaczyna się normalne życie, bez szczypania się o pierdoły

Powiedziałbym, że koło 8 tys. Przeciętny Niemiec zarabia 3750 euro brutto miesięcznie czyli 16,1 tys. zł. Koszyk dóbr mają dwukrotnie wyższy niż u nas, czyli aby była podobna siła nabywcza musielibyśmy zarabiać 8 tys. zł. Tyle, że tu cały czas mowa o brutto - 8 tys. zł brutto, czyli 5 tys. zł netto z hakiem.

Jeśli uważasz, że do normalnego życia potrzeba dwa razy więcej, to oznacza, że przeciętny Niemiec zarabia także znacznie za mało aby mieć "normalne" Twoim zdaniem życie.

Edytowane przez adeusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja powiem z mojego doświadczenia singla.

Swego czasu zarabiałem 3200 zł netto i wystarczało mi to w zupełności. Kawalerka 1000 zł bez dodatkowych kosztów, jedzenie 600, internet mobilny 50, od czasu do czasu ubranie, proszek do prania, płyn do mycia naczyń, w przeliczeniu na miesiąc - 100 zł. Dojazd do pracy 100 zł. Łącznie 1850 zł. 

 

A więc miesięcznie odkładałem 1350 zł. Szybko uzyskałem zabezpieczenie finansowe w postaci 15 tys. zł na czarną godzinę. Potem zarobki wzrosły do 6 tys. zł netto i wtedy to już był czysty raj. Fakt, że ja nie mam wielkich potrzeb, ale uważam, że 3000 zł netto na życie singla naprawdę w zupełności wystarcza. Można żyć na luzie i odkładać jakieś 1000 zł miesięcznie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@adeusz dzięki, że poprawiłeś moje tak ordynarne błędy :P 1mln złoty to jest małe mieszkanie, samochód średniej półki, 2 dzieci, i brak długów i MOŻE 50-100k oszczedności- czyli żadna fortuna.

 

@Miner ja nie czuje się lepszy ja jestem przerażony tym co musiałem napisać bo to jest dramat, takie podejście nieodpowiedzialne do życia. 

to leci mniej więcej tak: dziś chcę się bawić dziś imprezować chcę, a co będzie jutro nie interesuje mnie; taka ludność żadnego dorobku nie wypracuje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Maszracius_Iustus napisał:

@adeusz dzięki, że poprawiłeś moje tak ordynarne błędy :P 1mln złoty to jest małe mieszkanie, samochód średniej półki, 2 dzieci, i brak długów i MOŻE 50-100k oszczedności- czyli żadna fortuna.

małe mieszkanie = 200 tys. zł, samochód = 30 tys. zł, 75 tys. zł oszczędności - łącznie 300 tys. zł.

Dom można już kupić za 300 tys. Za 1 mln zł to można kupić wyjebany w kosmos dom 200 metrów w Warszawie.

A wynajem takiego domu to 5 tys. zł miesięcznie zarobku.

 

A co do dzieci to nie rozumiem co masz na myśli - chodzi Ci o cały koszt wychowania do wieku np. 20 lat? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@adeusz właśnie amm na myśli nie pierwsze, lepsze m2 za 200k tylko raczej tak:

 

-m2-400-450k

-auto30-50k

-dzieciaki tak odchowanie zależy ile kto wkłada i czy nie kupuje zbędnych pierdół

-własna firma, freelance; też załóżmyże że wkłada się w to 50-150k 

 

Czyli zamykamy się przy tym co wyżej w cca 800k + 200k oszczędności, wychodzi na moje 1 mln to jest Jan Kowalski z dobrym zawodem bez długu;

Konkluzja- tak powinno mieć 75% polskiej ludności a nie ma z tego co pamiętam 70% ludności jest w ten bądź inny sposób zadłużone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Gandziarz napisał:

Katowice - 25 lat - żeby godnie tu funkcjonować to około 5000-6000zł na rękę. I to przy założeniu że jest mieszkanie (rodzicom się udało), a nie kredyt. Żeby "mieć coś z życia" to już minimum 10 000zł netto.

Nie mieszkam co prawda w Katowicach, ale przesadzasz znacznie z tą kwotą 10 000 netto. Wychodziło by na to że mało kto w tym kraju "żyje" :P Ja tam jestem minimalistą, przeżyję sobie bezproblemowo nawet za małe pieniądze. Byle tylko tzw. sztywne koszty comiesięczne pokryć.

W świętokrzyskim jak sie jest singlem to się wyżyje za 2000 na reke, chyba że opłaty za mieszkanie duże, wtedy dobrze mieć więcej trochę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Maszracius_Iustus napisał:

@adeusz właśnie amm na myśli nie pierwsze, lepsze m2 za 200k tylko raczej tak:

 

-m2-400-450k

-auto30-50k

-dzieciaki tak odchowanie zależy ile kto wkłada i czy nie kupuje zbędnych pierdół

-własna firma, freelance; też załóżmyże że wkłada się w to 50-150k 

 

Czyli zamykamy się przy tym co wyżej w cca 800k + 200k oszczędności,

No ok, rozsądne obliczenia, tylko, że dzieci nie wchodzą w posiadany majątek, a raczej w pieniądze wydane. Z tego co napisałeś majątek byłby wart 800 tys. zł. Pamiętaj jednak, że to majątek faceta który odchował dzieci, faceta w wieku 45-50 lat lub więcej. On miał kupę czasu aby te 800 tys. zł osiągnąć. 

 

1 godzinę temu, Maszracius_Iustus napisał:

Konkluzja- tak powinno mieć 75% polskiej ludności a nie ma z tego co pamiętam 70% ludności jest w ten bądź inny sposób zadłużone.

No ciężko powiedzieć, czy powinno, 1 mln zł przez 25 lat to daje 3333 zł odkładane miesięcznie na wszystko, czyli średnio taki facet musiałby zarabiać 5500 zł netto przez 25 lat. Zdarzalne, aczkolwiek jednak większości się to nie uda.

 

A dom za 800 tys. albo 1 mln zł to super inwestycja - kupno takiego domu gdzieś blisko Warszawy to złoty interes. Cały taki dom wygeneruje Ci miesięcznie 5 tys. zł netto z wynajmu.

 

@Gandziarz

 

Jeśli kwotę którą zarabia 5% społeczeństwa (10 tys. zł netto miesięcznie) uważasz, za poziom normalności, to coś tu jest chyba nie tak z Twoim myśleniem logicznym. Czyli 5% normalnych i 95% nienormalnych? Zajebista logika.

Edytowane przez adeusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, adeusz napisał:

to super inwestycja

800k to kilka lokali komercyjnych pod działalności gosp. które wygenerują więcej niż te 5k ;) z warszafką nie chciałbym mieć nic wspólnego nie lubię tego miasta gdybym rządził Polską natychmiast bym zmienił reguły na stolicę legislacyjną - Poznań i koronacyjno-egzekutywną Kraków. 

 

Pieniądze na dzieci to inwestycja nie wydatek. Masz rację tyle lat to dużo czasu na to co napisałeś.

 

Tak powinno, zarobki 4-8k to jest trochę inwencji i pracowitośći+ cechy charakteru to nie jest majątek inni czerpią kasę z taniej robocizny obcych i my powinniśmy dążyć do wygodnego życia cudzym kosztem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Maszracius_Iustus napisał:

800k to kilka lokali komercyjnych pod działalności gosp. które wygenerują więcej niż te 5k ;) 

No nie do końca - nie jest tak łatwo znaleźć firmę pod wynajem lokalu w celu prowadzenia działalności.

Dużo łatwiej znaleźć człowieka pod wynajem pokoju/kawalerki niż firmę pod wynajem Twojego lokalu. Tutaj już jest cała gra - lokalizacja, typ lokalu, itd., itp.

 

A chyba nie zarobisz za dużo wtedy, gdy jeden te lokale będą w większości stały puste? Dla mnie najpewniejsza inwestycja to dom pod wynajem ludziom, dopiero przy kolejnym dopływie kasy budynki pod wynajem działalnościom gospodarczym, ale to tylko moje podejście.

Edytowane przez adeusz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale, że jak godnie? 3,5k netto, średnie miasto w Polsce. Na opłacenie kawalerki, żarcia, rachunków itp. bez problemu wystarcza mi na moje hobby, czyli siłownia, mma i lekcje gry na gitarze, a i odłożyć też nie problem co miesiąc. Jeśli ktoś się chce 2 razy w miesiącu rozbijać po Egiptach i Grecjach to wtedy faktycznie nawet i 10k będzie mało.

Edytowane przez Amnesia Haze
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, adeusz napisał:

Jakie moje teorie? Przecież podałem link do badań które zaprzeczają Twoim słowom. Koszyk dóbr w Niemczech jest dwukrotnie droższy.

Średnio Polacy zarabiają około 3.500 na rękę. Mediana wynosi około 2 000 na rękę. To duża różnica. 

 

Tak samo w niemczech. Byłem, pracowałem, kupowałem, znam ceny i realia. Paliwo ok 1.60, u nas około 5. Chleb 0.70, u nas podobny ok 2.50 - 3. Butelka wody 0.30 u nas 0.70 najtańsza. 

 

Oczywiście można znaleźć drożej i taniej, ale gadka że drożej x razy to propaganda. Ile towaru kupisz za dzień pracy tu i tam, mając powiedzmy 15 na godzinę? 

 

Statystycznie jeśli w domu mieszka dwóch braci, jeden pije codzień a drogi wcale, statystycznie co drugi dzień każdy jest nawalony. 

 

Podobnie jak sondaże odnoście przyjęcia uchodźców itd, pojedź, posiedź, popracuj i poobserwuj. 

 

@tytuschrypus z mojej punktu widzenia jest to inaczej. Wymaż z głowy wszelkie waluty, tylko same liczby. Ile możesz kupić za godzinę pracy, to się liczy. W Polsce za ok 15złh kupisz 3l paliwa. Za granicą dużo więcej. 

 

Może zbyt pochopnie byłem zbyt podejrzliwy, ale z perspektywy emigranta który trochę przeracował, wygląda to inaczej. Tabelki i reszta e tej kwestii mnie nie interesuje, równie dobrze mogę porównać Polskę do Mozambiku i mówić kurwa! Tu jest bogactwo! Realia są inne. 

 

Dla opornych zadanie domowe, jechać za granicę i samemu się przekonać. I qurr nie gadać, że w D paczka fajek 4e to 20zł, tylko ile paczek fajek kupisz za 15 w D (3) a ile w PL (1). Ale co ja tam wiem, pewnie miałem codzienne halucynacje po przekroczeniu granicy ??

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sonic błąd Bracie. Policz ile kupisz za 2000e, a ile za 2000pln. Patrz ile kupisz za godzinę, dzień lub miesiąc pracy. 

 

Jak byłem z januszami za granicą to płakali że fajki 4e. Mówię im kurwa! W Polsce wychodzi 5zł taniej, a w rzeczywistości tu kupisz za godzinę pracy dwie paczki, a w Polsce jedną. 

 

I kto ma rzeczywiście taniej? 

 

Na Ukrainie też są tanie fajki, paliwo alkohol i panienki. Ale w porównaniu do ICH zarobków to szału nie ma. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wernonfaktycznie :)

 

Ale jego wyraźniejsze jeszcze dubelki już były i nic :(

 

9 minut temu, DOHC napisał:

Jak byłem z januszami za granicą to płakali że fajki 4e. Mówię im kurwa! W Polsce wychodzi 5zł taniej, a w rzeczywistości tu kupisz za godzinę pracy dwie paczki, a w Polsce jedną.

Ale musimy odróżnić dwie rzeczy. Jedna to konkretne infografiki i argumenty że w Polsce drożej. To jest bzdura. Druga to to, że siła nabywcza w Niemczech jest wyższa. To z kolei prawda. Czy ona jest oszałamiająca? Nie zgodzę się, mam rodzinę w Reichu. Są towary, które u nas robią za luksusowe i są droższe, są takie które w relacji o których piszesz podobne, a z kolei dobre jakościowo żarcie tam robi za premium i jest droższe niż dobre żarcie w Polsce. Piszę teraz ciągle o relacji zarobki - ceny. Masz rację, Niemiec może kupić więcej za swoją wypłatę, nie tak dużo jak się mówi ale więcej. 

 

Protestowałem przeciwko przesadzie pod tytułem "w Niemczech taniej" w liczbach bezwzględnych popartych "liczbami" bo co do ich rzetelności się wypowiedziałem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem skąd to zdziwienie, że w Niemczech jest większa siła nabywcza, a przez co można kupić więcej za średnią pensję, dużo więcej. Spójrzcie tylko na poziom zautomatyzowania ich gospodarki, a nasz. Na ich rolnictwo, a nasze (choć fakt - u nas się bardzo rozwinęło), na ich korporacje, a nasze. Przodują, nagromadzili bogactwo, gdy my mieliśmy komunę. Czy kogoś to dziwi? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.