Skocz do zawartości

Breslau


Rekomendowane odpowiedzi

Bardziej szkopski jest Danzig. To stare miasto jest kwintesencją niemieckiej przygniatającej architektury. Wrocław broni się bardziej otwartą przestrzenią.

 

A co do dziwacznych ludzi to sporo naoglądałem się ich na Monciaku i molo w Sopocie. Pojechałem tam na weekend. Tylu pedalsko ubranych chłopaczków nigdy nie widziałem na oczy. Patrzyłem na nich jak na jakieś klony młodych gejów. Urokiem życia w bardziej prowincjonalnym mieście jest brak takich osobników. No ale za to laseczki  były pierwsza klasa. Dziwne było, że na spacerach w tych miejscach proporcje kobiet do mężczyzn były tak 3:1.

 

Wracając do tematu to osobiście nie rozumiem zachwytu nad Wrockiem czy Gdańskiem. Dla mnie najpiękniejsza starówka jest w XXXX. Byłem tam 2 razy i za każdym razem czułem się tam bardzo dobrze. Odnowione budynki, uliczki. Dla mnie rewelacja

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.04.2015 o 21:07, dzimi napisał:

Bardziej szkopski jest Danzig. To stare miasto jest kwintesencją niemieckiej przygniatającej architektury. Wrocław broni się bardziej otwartą przestrzenią.

 

A co do dziwacznych ludzi to sporo naoglądałem się ich na Monciaku i molo w Sopocie. Pojechałem tam na weekend. Tylu pedalsko ubranych chłopaczków nigdy nie widziałem na oczy. Patrzyłem na nich jak na jakieś klony młodych gejów. Urokiem życia w bardziej prowincjonalnym mieście jest brak takich osobników. No ale za to laseczki  były pierwsza klasa. Dziwne było, że na spacerach w tych miejscach proporcje kobiet do mężczyzn były tak 3:1.

 

Wracając do tematu to osobiście nie rozumiem zachwytu nad Wrockiem czy Gdańskiem. Dla mnie najpiękniejsza starówka jest w XXXX. Byłem tam 2 razy i za każdym razem czułem się tam bardzo dobrze. Odnowione budynki, uliczki. Dla mnie rewelacja

Nie byłem jeszcze w XXXX. Z tamtych stron odwiedziłem tylko Olsztyn, Kętrzyn i Wilczy Szaniec :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siedzę w XXXX od urodzenia. Niby ładnie wszystko poodnawiane. Ale najczęściej to tylko fasada - dosłownie i w przenośni. Podwórka często są zaniedbane. A druga sprawa to to że właściciele kamienic dopier*alaja takie czynsze, że jedyne lokale jakie stać na wynajem to banki, restauracje i kluby. Handel w centrum praktycznie nie istnieje. Bronią się tylko miejscówki, gdzie właściciel kamienicy sam w niej prowadzi biznes.

Starówka faktycznie 'żyje' ale to głównie zasługa imprezowiczów, studentów i wycieczek. Latem jak się skończy sezon na szkolne wycieczki i nie ma studentów to są pustki nieziemskie. W knajpie, gdzie w szczycie jest po 300 osób - są 3.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.04.2015 o 22:25, Brzytwa napisał:

Siedzę w XXXX od urodzenia. Niby ładnie wszystko poodnawiane. Ale najczęściej to tylko fasada - dosłownie i w przenośni. Podwórka często są zaniedbane. A druga sprawa to to że właściciele kamienic dopier*alaja takie czynsze, że jedyne lokale jakie stać na wynajem to banki, restauracje i kluby. Handel w centrum praktycznie nie istnieje. Bronią się tylko miejscówki, gdzie właściciel kamienicy sam w niej prowadzi biznes.

Starówka faktycznie 'żyje' ale to głównie zasługa imprezowiczów, studentów i wycieczek. Latem jak się skończy sezon na szkolne wycieczki i nie ma studentów to są pustki nieziemskie. W knajpie, gdzie w szczycie jest po 300 osób - są 3.

Wkurzajaca jest ta polska powierzchowność. Wszystko na pokaz. Odnowione fasady-w srodku syf, wypicowane samochody-bite, zjechane rzechy, o wygladzie i zyciu na pokaz juz nie wspomnę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.04.2015 o 21:24, Paweł z N. napisał:

Nie byłem jeszcze w XXXX. Z tamtych stron odwiedziłem tylko Olsztyn, Kętrzyn i Wilczy Szaniec :)

 

XXXX to województwo kujawsko-pomorskie. Allenstein (Olsztyn), Rastenburg (Kętrzyn), Wolfsschanze (Wilczy Szaniec) z kolei leżą w województwie warmińsko-mazurskim, czyli w dawnych Prusach Wschodnich, albo prościej - na Mazurach.

 

Niby blisko, niby północ Polski, niby te województwa mają krótką wspólną granicę (ok. 126 km), ale jednak rozbieżne kierunki geograficzne wychodząc z punktu wyjściowego jakim jest np. Gdańsk.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 13.04.2015 o 22:25, Brzytwa napisał:

Siedzę w XXXX od urodzenia. Niby ładnie wszystko poodnawiane. Ale najczęściej to tylko fasada - dosłownie i w przenośni. Podwórka często są zaniedbane. A druga sprawa to to że właściciele kamienic dopier*alaja takie czynsze, że jedyne lokale jakie stać na wynajem to banki, restauracje i kluby. Handel w centrum praktycznie nie istnieje. Bronią się tylko miejscówki, gdzie właściciel kamienicy sam w niej prowadzi biznes.

Starówka faktycznie 'żyje' ale to głównie zasługa imprezowiczów, studentów i wycieczek. Latem jak się skończy sezon na szkolne wycieczki i nie ma studentów to są pustki nieziemskie. W knajpie, gdzie w szczycie jest po 300 osób - są 3.

 

XXXX ma dla mnie jedną kosmiczną wadę. To całe stare miasto jest zajebane kamerami tak, że wieczór w którym spijaliśmy piwska w różnych klimatycznych miejscach skończył się dwoma mandatami za spożycie w publicznym od przemiłych panów ze straży miejskiej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Służbowo-zawodowo odwiedziłem ostatnio stolicę, Warszawę się znaczy. Krakusy generalnie nie przepadają za Warszawą ale ja ją lubię, uważam że wzajemnie uzupełnia się z Krk. Teraz na temat: po południu, a była ciepła środa, zaszedłem na Krakowskie Przedmieście i doszedłem spacerkiem pod kolumnę z ultrakatolickiem Zygmuntem. Ładnych dziewcząt - tabuny. Porozdzielałem tu i uwdzie po dłuższym uśmiechu i spojrzeniu w oczy i kilka podjęło wyzwanie odwzajemniając się uśmiechem i utrzymując kontakt wzrokowy. Co do mężczyzn - cholera, jacyś dziwni z lekka ci dwudziestolatkowie. Pstrokate spodnie rurki (jak oni się w to wbijają!), jakieś szale a'la wieszcz Mickiewicz, jakieś poprzewieszane torebki, torebeczki etc, bluzy/blezery z rozcięciami prawie do pępka. Nie krytykuje za to pozwalam sobie wyrazić zdziwienie.

Po drugiej stronie medalu goście o wyglądzie klasycznych cwaniaków-dresiarzy. Skórzane kurteczki, dresowe spodnie z bawełny z napisami, czapki-wpierdolki z daszkami uniesionymi do góry niczym lufy dział pancernika.

Widać młodzież taka specyficzna nie tylko w Breslau ale i w Warschau.

 

Toruń ma dla mnie jedną kosmiczną wadę. To całe stare miasto jest zajebane kamerami tak, że wieczór w którym spijaliśmy piwska w różnych klimatycznych miejscach skończył się dwoma mandatami za spożycie w publicznym od przemiłych panów ze straży miejskiej.

 

Przezwyczajaj się. Będzie tego coraz więcej :)

 

1(43).jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Toruń to województwo kujawsko-pomorskie. Allenstein (Olsztyn), Rastenburg (Kętrzyn), Wolfsschanze (Wilczy Szaniec) z kolei leżą w województwie warmińsko-mazurskim, czyli w dawnych Prusach Wschodnich, albo prościej - na Mazurach.

 

Niby blisko, niby północ Polski, niby te województwa mają krótką wspólną granicę (ok. 126 km), ale jednak rozbieżne kierunki geograficzne wychodząc z punktu wyjściowego jakim jest np. Gdańsk.

ja wohl :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.