Skocz do zawartości

DOTYCZY: Myślenie Fi(u)tem itd. WTF?


Rekomendowane odpowiedzi

16 godzin temu, Lalka napisał:

Jestem wolna, nie mam partnera. Ale jeżeli zdecydowałabym się wejść z kimś w głębszą, dłuższą relacje- nazywaj to jak chcesz ja mam swoje określenia na takie stany, to byłaby to osoba dojrzała i świadoma siebie i otaczającego ją świata.

A są takie osoby? po 50tce z bagżem chyba...

16 godzin temu, Lalka napisał:

Nie poznałabym się bliżej z osobą, która sobie nie radzi z niczym, a nad tym nie pracuje. Pomogę przepracować- owszem, ale dla mnie to jak kula u nogi by było bo albo musiałabym się cofnąć albo stanąć w miejscu

No i po co? Wiemy przecież, że nie będzie z tego nic dobrego. Osoba taka musi chcieć pomóc sobie sama, a to rzadkość.

16 godzin temu, Lalka napisał:

Nikomu nie odmawiam pomocy, a wręcz przeciwnie - umiem słuchać i wysłuchałam już wielu mężczyzn. 

Ja też nie i wiesz jak się zawsze to kończyło? :) . Jak zawsze ;)

16 godzin temu, Lalka napisał:

Nie widzę tutaj miejsca dla pogardy. 

Nie chodzi o pogardę tylko o nie przybijanie sobie na własne życzenie kuli do nogi.

16 godzin temu, Lalka napisał:

Umieć słuchać to też jest bardzo ważna umiejętność i często pomijana przez wszystkich.

Dodatkowo, trzeba nauczyć się nie przesiąkać czyimiś negatywnymi emocjami.

Tu się zgodzę w 100%. Ale wiemy, że ciężko to opanować. Do jednego ucha masz szeptane "myśl o sobie", a do drugiego "nie bądź egoistą". Z jednej strony musisz okazać empatię, a z drugiej mieć wyjebane (żeby nie dać się zwampiryzować). Sztuką jest to wszystko zrównoważyć i samemu umieć się w tym odnaleźć. Wiedzieć kogo wysłuchać, a kogo olać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No cóż, "gra się tak, jak przeciwnik pozwala", ale...

 

* oszukiwanie kogokolwiek jest moralnie naganne i może skutkować towarzysko - biznesową infamią (zakładając, że funkcjonujemy w gronie ludzi biorących odpowiedzialność za słowa i czyny, a nie w rynsztoku),

* zwodzenie kogokolwiek pretekstem związku, gdy chodzi nam jedynie o seks jest naganne (tyczy się to obu płci, nie rozgraniczam).

 

Bardzo bym chciał, by jasne i klarowne zasady, jakimi charakteryzuje się np. biznes toczony między poważnymi ludźmi przekładały się w pełni na sferę związków.

 

Ale się nie przekładają.

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus Kolega @Still niczego nie wytłumaczył tylko jak się rozpętała gównoburza, to powiedział, że on tylko powtarzał to co koleżanki i koledzy i on tak nie twierdzi a gdy mu zacytowałem jego wypowiedź z pierwszej osoby to nagle już, że nie wszyscy tylko to ekstremalne sytuacje, woda w ustach i szybka zmiana tematu. 

@Rnext Jest subtelna różnica między grą i tymi kłamstewkami, w których każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony a grubymi ściemami na zasadzie "gadam to co kobieta chce usłyszeć". Nie porównuj malowania się, szpilek, jakiś gorsetów wyszczuplających do obiecanek na temat dalekosiężnych życiowych celów bo to jest śmieszne co piszesz. Ktoś kto się do takich ściem ucieka jest zwykłym słabym szczurem a to jedyna szansa żeby zakisił ogóra. A potem obrywa się ku..a wszystkim rykoszetem dookoła przez takie cipy z jajami. Potem jest - oszukał mnie ten, oszukał mnie tamten, ty też nie mówisz prawdy. I chcesz z kobitką coś pospułkować, ale już rzygać ci się chce od słuchania takich historyjek bo dochodzi do tego, że mówisz lasce, że seksownie wygląda w tych szpilkach a ona na to, że kłamiesz i wcale nie aż ręce już potem opadają. Albo doszukiwanie się przez babę kłamstwa i nadmierna podejrzliwość, która zawsze rozpi...ala każdą relację. OK, umówmy się, że kobiety są łase na komplementy i nawet banalne "masz oczy jak tafla jeziora" od odpowiedniego gościa wywoła kałużę na dole chociaż ona wie na poziomie świadomym, że to tania ściema. Ale już to co tam było o mamieniu jakimiś podróżami, domkami, dziećmi, związkami itp... Szczególnie jak się wie, że się tego nie chce. No słabe to, bardzo słabe. Wg mnie to zwyczajny stulejarski strach powiedzieć babie: "nie chcę nic od ciebie tylko seks" bo baba może się na pięcie odwrócić i pójść w cholerę. No ale opcja ruchania może wtedy zniknąć a jak wiadomo - kto nie rucha ten pedał. 

Jest dysonans tutaj. I szczerze jestem bardzo zdziwiony, że tak dużo ludzi stoi za kolegą Still, bo z jednej strony wszyscy się mało nie zesrają tutaj w obnażaniu hipokryzji kobiet (a ostatnio ilość gówno-tematów wyskoczyła jak pryszcze na twarzy nastoletniej Angielki) i podkreślaniu jak to my jesteśmy lepsi od nich i och ach to nas różni od nich a za chwilę "każdy tak robi bo baby tak robiom". 

Jest bardzo duża różnica między ściemnianiem żeby poruchać a tymczasowym ściemnianiem żeby realizować wspólne cele a jak wiadomo - kobiety są jak dzieci i chcą mieć wszystko i to już bez żadnego planu. I prowadzenie związku często wymaga małych kłamstw żeby dojść do jakiegoś celu i nie rozjebać się po drodze o skały gdy kobiecie odda się stery.

Edytowane przez Tomko
  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Tomko napisał:

Kolega @Still niczego nie wytłumaczył tylko jak się rozpętała gównoburza, to powiedział, że on tylko powtarzał to co koleżanki i koledzy i on tak nie twierdzi a gdy mu zacytowałem jego wypowiedź z pierwszej osoby to nagle już, że nie wszyscy tylko to ekstremalne sytuacje, woda w ustach i szybka zmiana tematu. 

Odnoszę się do tej odpowiedzi:

18 godzin temu, Still napisał:

moim zdaniem teza jest taka ,że nie wszystko złoto, co się świeci. Nie wszystko co atrakcyjne da Ci to super szczęśliwe życie . Zaznaczając to ,że faceci myślą tylko o jednym a kobiety dbają o to abysmy nie mogli przestać.

Jeśli chodzi o resztę Twojej z nim polemiki, to być może odkryłeś jego prawdziwe intencje będące przyczynkiem do stworzenia tamtego tematu, nie będę się sprzeczał bo to nie była moja wypowiedź. 

 

Co do reszty tego o czym piszesz - ja się generalnie z Tobą zgadzam, co nie zmienia faktu że rzeczywistość wygląda tak jak opisałem w moim wcześniejszym poście. Czy to jest dobre w tej rzeczywistości? Na pewno nie. Czy jest różnica między "grą" a perfidnym oszukiwaniem i szukaniem naiwnej/naiwnego? Na pewno tak, niezależnie od płci osobnika, który tak postępuje. Oszustwo to oszustwo.

 

Czy będąc uczciwym, prawym, romantycznym, wiernym, spokojnym, uczciwym, zrównoważonym i odpowiedzialnym wywołuje się ekscytację u kobiety i jej pożądanie? Na pewno nie. I nad tym wszystkim lajkującym Twoje posty paniom polecam się pochylić, zastanowić czemu tak jest i próbować to wyeliminować, gwarantuję że to pomoże wam znaleźć lepszego partnera ;) 

 

Edytowane przez tytuschrypus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Lalka napisał:

Tu są piętnowane negatywne zachowania kobiet, dlaczego ktoś kto jest sam nie w porządku wypowiada się w takich tematach i doradza? 

Ależ człowiek się taki nie rodzi, człowiek takim się staje. Wystarczą obserwacje zachowania innych ludzi.

Kiedyś dobry, wyrozumiały. Za bardzo też ufny, co z drwiną nie raz wykorzystano. W ten sposób odbierając mu w końcu wiarę w innych stworzyło się bezwzględnego człowieka bez serca.

Mógł też być od zawsze oportunistą. Inni dawali się wykorzystywać, co z oportunizmu uczyniło wygodną metodę na życie.

Historia zna mnóstwo takich przypadków ;)

 

Nikt z nas święty nie jest, a każdy krytykuje innych za ich niewłaściwe postępowanie. Jak to rozumieć? Pewnie takie życie. Na szczęście oportunistów jest mniej niż tych, na których można się oprzeć. Trza poszukać.

Edytowane przez Stradi
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus Zgadzam się w 100%, że mili faceci zawsze przegrywają. To jest bezsporne. Rzeczywistość tak wygląda co nie zmienia faktu, że warto się nad tym pochylić czy trzeba się uciekać aż do takich numerów, żeby zakisić ogóra bo o to tutach chodzi. Zakładając, że cipka jest celem nr 1 w tym całym ambarasie to szczerze wątpię, że ktoś kto zapodaje takie ściemy, żeby ją dostać zaleje ją do pełna i przekaże geny dalej ŚWIADOMIE. W takim wypadku argument ludzkiej natury, która za wszelką cenę dąży do prokreacji też odpada bo nie jest ona rezultatem tej gierki.

Takie pitolenie, że świat zewnętrzny jest brutalny. Jakby kobiety tego nie wiedziały. "Jestem lodziarzem i sikam do lodów, które potem sprzedaję dzieciom. A to po to, żeby spaślaki dostały na co zasługują - to ich wina, że są głupie a nie moja. Nasikam ci do lodów i powiem, że to cytryna. No także dzieci - morał z tego jest taki, że nie każdy lodziarz to miły pan". Coś w ten deseń ta wypowiedź @Still

Istnieje w cholerę innych metod na wywoływanie ekscytacji u kobiety. Ściemnianie to najsłabsza z nich. Czy skuteczna? Skuteczna. Niech se ściemniają, mam to w dupie. Mnie by sumienie zjadło.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Tomko napisał:

Rzeczywistość tak wygląda co nie zmienia faktu, że warto się nad tym pochylić czy trzeba się uciekać aż do takich numerów, żeby zakisić ogóra bo o to tutach chodzi

Nie trzeba, ale niektórzy się uciekają, tak jak nie trzeba kraść, można iść do normalnej pracy, ale niektórzy kradną. Nad czym tu się jeszcze pochylać?

 

5 minut temu, Tomko napisał:

Czy skuteczna? Skuteczna. Niech se ściemniają, mam to w dupie. Mnie by sumienie zjadło.

O właśnie. Nadmienię jeszcze, że nie bronię tych ściemniających, ale skupiam się na piętnowaniu ściem kobiet, bo tych głosów piętnujących mężczyzn, czasem na wyrost, w dyskursie jest od cholery i jeszcze trochę. Więc tu biczowanie się jest moim zdaniem nie na miejscu. Napisaliśmy swoje stanowisko, napiętnowaliśmy złe naszym zdaniem zachowania, ale owszem - będziemy tutaj mówić o wymagających potępienia zachowaniach kobiet, bo o tym się mówi za mało a mówić należy. O to mi chodzi. 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko brzmi to tak, jak byś przydawał sobie prawo do rozsądzania, jakie kłamstwo jest akceptowalne a jakie już nie. Kto kłamie w małych sprawach, oszuka i w dużych. Obserwowałem to wielokrotnie. Może musisz wyczulić zmysły, bądź przyjrzeć się sobie. 

33 minuty temu, Tomko napisał:

Nie porównuj malowania się, szpilek, jakiś gorsetów wyszczuplających do obiecanek na temat dalekosiężnych życiowych celów bo to jest śmieszne co piszesz

Rozumiem, że co niektórych może takie coś na siłę śmieszyć a i wielokrotnie na pseudo-argument śmieszności czyjegoś wpisu nawet na forum, powołują się jakieś Fit Darie i im podobne, kiedy kończyły im się argumenty. Co nie zmienia faktu, że NIE porównuję tego co mi imputujesz, na potrzeby własnej narracji, jedynie wskazuję że to również forma oszustwa. Zaprzeczysz? To naprawdę nie jest trudne do ogarnięcia. 

37 minut temu, Tomko napisał:

Ktoś kto się do takich ściem ucieka jest zwykłym słabym szczurem a to jedyna szansa żeby zakisił ogóra

Dla mnie każdy kto się odwołuje do takich ściem jest jak piszesz "słabym szczurem" chcącym zakisić ogóra (ruchać, ruchać uber alles). To zdaje się (być może tylko dla mnie) bezpośrednio wynika z mojego wpisu? Powiedz jeszcze, że sam rezygnujesz z tego typu okazji i jebnę z zażenowania. Zaraz... czy to aby nie ja pisałem o "sneaky-fuckersach" wyszydzając ich strategię? Co sam robisz żeby "zakisić"? Bo że chcesz, to wprost wynika z Twoich wpisów. Niedomówienia? Niewypowiedziane obietnice? Iluzja? To mów lasce wprost, że chcesz ją tylko zruchać i sprawdzimy Twoją skuteczność w prawdzie. Parafrazując Ciebie - niespójność Twoja jest śmieszna. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Rnext napisał:

Co sam robisz żeby "zakisić"? Bo że chcesz, to wprost wynika z Twoich wpisów. Niedomówienia? Niewypowiedziane obietnice? Iluzja? To mów lasce wprost, że chcesz ją tylko zruchać i sprawdzimy Twoją skuteczność w prawdzie. Parafrazując Ciebie - niespójność Twoja jest śmieszna. 

Przyznałeś, że wszyscy kłamią w wątku dotyczącym grubego ściemniania w celu zaruchania. Wystarczy z panią spędzić noc, żeby obnażyć nad ranem pod prysznicem jej urodę no ale ściemy z domkiem i związkiem pod prysznicem nie obnażysz. Kłamstwo kłamstwu nierówne. Stąd napisałem, że śmieszne to jest dla mnie porównywanie malowania się i strojenia do ściem o domkach, płotkach, dzieciach w celu zakiszenia. 

Co robię ja? Nic szczególnego - uśmiecham się, zagaduję czasem, wezmę numer telefonu, zaproszę na drinka albo koncert, zrobię jakąś niespodziankę - takie mało efektowne nudy bez Ferrari, Lambo, firmy delevoperskiej i zamku odziedziczonego po dziadkach. Moje libido jest małe co bardzo często mi się podoba, bo nie muszę się mizdrzyć jak piesek i płaszczyć się tudzież ściemniać i kombinować. Obserwuję sobie z boku ten cyrk i zajadam popcorn. Ciekawe skąd wnioski z moich postów, że chcę zakisić. Może to, że stanąłem po stronie @Lalka? Masz mnie! Od ekstremum do ekstremum wg ciebie? Czyli "będziemy mieć domek z płotkiem, gromadkę dzieciaków i jesteś dla mnie najważniejsza!" lub "chcę cię zruchać i tylko zruchać"?.


Przypomina mi się zawsze gdy ojciec opowiadał o swoim koledze ze studiów, który miał jedyną metodę na podryw - podchodził do dziewczyn w klubach i pytał wprost - "chcesz się ruchać?". Kilka razy dostał liścia, kilka razy zlewkę, ale średnio jedna z tych kilkunastu się zgadzała. Zapewne całe tabuny kobiet na Tinderze oczekują romantycznej opowieści o szczęściu wspólnym i domu na przedmieściach. No i po to właśnie wystawiają dupska na Tinderze i gdy zagadujesz to chcą od razu zdjęcie kutasa. Myślę, że może ich bardziej urzec moja wizja gdy czytam książkę naszemu dziecku przed kominkiem niż prosta propozycja ruchania.

Czy rezygnuję z takich okazji? Tydzień temu kumpel do mnie napisał, że dziewczyna z pracy od niego chce wyjść ze mną na piwo. Mówię mu - pokaż zdjęcia. Wysłał zdjęcia, całkiem zgrabna. Mówię, że co to za jedna. On, że pracuje z nim dorywczo w weekendy i chce się po prostu poruchać. Olałem temat na tydzień bo nudził dupę i pisze w tamten piątek co z wyjściem, bo ona kończy pracę i pyta czy wychodzę. Piszę mu - wyjdźmy na imprezę, poznaj mnie z nią jak człowiek a nie jakieś swatanie jak nastolatki. Mówi, że ona chce się tylko poruchać i nic więcej i fb nie daje ani numeru też nie bo ma chłopaka. Podziękowałem. Coś mnie odrzuciło. Wyobraź sobie, że niejedną okazję już odrzuciłem. Niebywałe, nie? Sneaky-fuckers... Hahaha pewnie jakiś czas temu bym się poczuł urażony, ale teraz lubię siedzieć i grać w internetową grę pt. "Zgadnij kto siedzi po drugiej stronie ekranu". Czasami fajnie ludzie nie trafiają ze swoimi projekcjami i jest fun :). A najśmieszniejsze jest jak ktoś próbuje cię wyprowadzić z równowagi albo sprowokować :D.

Edytowane przez Tomko
  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tytuschrypus napisał:

Czy będąc uczciwym, prawym, romantycznym, wiernym, spokojnym, uczciwym, zrównoważonym i odpowiedzialnym wywołuje się ekscytację u kobiety i jej pożądanie? Na pewno nie.

Oczywiście, że można☺️, tylko powiedz mi Panie Tytusie ilu ludzi może się takimi cechami w full pakiecie poszczycić to są jednostki w dzisiejszych czasach, a już nawet czytając o takich cechach można odczuć ekscytację o której piszesz, więc powtórzę tak można takimi cechami takie odczucia wzbudzić.

2 godziny temu, tytuschrypus napisał:

. I nad tym wszystkim lajkującym Twoje posty paniom polecam się pochylić, zastanowić czemu tak jest i próbować to wyeliminować, gwarantuję że to pomoże wam znaleźć lepszego partnera 

Co do przemyśleń. To wszystko działa w dwie strony i jeśli piszesz o eliminowaniu pewnych zachowań to właśnie wymagałoby to równowagi, bo nikt tu świata w pojedynkę nie zbawi co najwyzej zostanie kozłem ofiarnym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, PIGUŁKA napisał:

Oczywiście, że można☺️

Jestem już za dużym szympansem, żeby wierzyć w takie bajki. Ale poczytaj sobie świeżakownię, tam możesz poczytać wiele historii tych, którzy wierzyli. Będziesz mogła się przekonać, czym to się skończyło.

 

Zobaczysz wtedy, kto wzbudzał ekscytację, a kto lądował z etykietką bety-providera, nudnego i niedostarczającego emocji. Tu nawet świeżakowni nie trzeba, wystarczy średnio uważna obserwacja rzeczywistości. Także proszę, bądźmy poważni. 

 

5 minut temu, PIGUŁKA napisał:

Co do przemyśleń. To wszystko działa w dwie strony

Bynajmniej. Widziałem niejednego kolesia, dla którego normalna, spokojna, miła i sympatyczna dziewoja jawiła się jako anioł i który nie posiadał się ze szczęścia, że w końcu taką napotkał. No więc rewanżował się taką postawą. Jak to się zwykle kończyło - patrz wyżej. Dlaczego tak się dzieje - w sensie dlaczego zwykle kobiety lgną do tzw. "drani", a przyzwoitych, zapatrzonych w nie chłopaków zlewają sikiem prostym (kobieta też chyba może lać sikiem prostym, n'est ce pas? ) to musisz sobie sama odpowiedzieć, zamiast zarzucać mi taką ultrapoprawną mową-trawą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Fit Daria

 Tak jak obiecałem, tak robię. Pokaże ci rozmowę z kobietą gdzie jestem szczery na 100 %. Jednocześnie zaznaczam !  Rozmowa jaką prowadziłem na portalu randkowym(tinder) gdzie założyłem fake konto z racji tego, że podpiąłem się pod temat brata @SławomirP

Swoją droga, atakując mnie z braku argumentów, wyjęłaś moje słowa z kontekstu.

14 godzin temu, Fit Daria napisał:

 Co więcej masz czelność w innych wątku pisać, że na jakimś portalu ( gdzie znów kłamiesz) udajesz, że szukasz mężatek i oburzasz się, że do Ciebie piszą,

No brawo!  Jeszcze raz ukaże ci sens tego co tam było napisane :huh: Temat- Pokazanie hipergamii kobiet --> Fake konto( nie moja tożsamość ) --> Udowadnianie racji.

A ty co robisz ? Wszem i wobec krzyczysz! Kłamca ! Kłamca ! Kłamie mężatkom aby je przebolcować . Taki jest twój tok rozumowania, że nie widzisz różnicy miedzy realem a fikcja  :huh: , cóż życie:)

 

Wracając do tematu...  Przyjmiemy na ten przykład, że jestem kłamcą. Mocno naciągam prawdę. Nie mam żony, jestem singlem, szukam miłej znajomości. Prawie jej komplementy, interesuje sobą. Daję to co chce, czyli ciekawego pana, którego szuka. Nie pytam kobiety o jej stan cywilny i ewentualne zamiary co do znajomości. Spontan. Zaczynamy pisać , jest miło, umawiamy się na spotkanie/kolacje/obiad, poznajemy się, coś iskrzy i idziemy do łózka. Obie strony są zadowolone. 

 

A teraz pokaże ci 2w1. Moją szczerość i spierdolenie tej "kobiety" a to nie jedyny taki kwiatuszek na tym świecie. Postanowiłem pisać z ta panią prostym jerzykiem aby wszystko było jasne.

 

https://naforum.zapodaj.net/d90ae91376bc.png.html  tekst o tym, że prawie rozwiedziona :lol: 

https://naforum.zapodaj.net/f5053afeec59.png.html

https://naforum.zapodaj.net/13b8de61b714.png.html

https://naforum.zapodaj.net/bb9730c1b7cf.png.html

https://naforum.zapodaj.net/2cdfeb9775bc.png.html

https://naforum.zapodaj.net/973a14bfa2d7.png.html

 

Widzisz różnice ? Gdybym nie mówił prawdy i tak na tym by się skończyło czyli hotel i sex. Widać to po charyzmie i osobowości tej kobiety. 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Still
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, tytuschrypus napisał:

Ale poczytaj sobie świeżakownię, tam możesz poczytać wiele historii tych, którzy wierzyli. Będziesz mogła się przekonać, czym to się skończyło.

Czytam na bieżąco ☺️ale to mojego zdania w tej kwestii w żaden sposób nie zmienia. Jedynie co uwidacznia sprawę wyboru obiektu westchnień i tu widzę problem.

 

21 minut temu, tytuschrypus napisał:

Bynajmniej. Widziałem niejednego kolesia, dla którego normalna, spokojna, miła i sympatyczna dziewoja jawiła się jako anioł i który nie posiadał się ze szczęścia, że w końcu taką napotkał. No więc rewanżował się taką postawą. Jak to się zwykle kończyło - patrz wyżej. 

To też o tym piszę, że musi to działać w dwie strony. Ja tu kobiet nie chcę w żaden sposób wybielać, bo swoje też dookoła widzę. Przypadków takich możemy sobie nawzajem przytaczać w nieskończoność i role będą się odwracały, więc wydaje mi się, że wymaga to przemyślenia z obu stron.

 

Edytowane przez PIGUŁKA
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, PIGUŁKA napisał:

Jedynie co uwidacznia sprawę wyboru obiektu westchnień i tu widzę problem.

Idąc tym tokiem rozumowania można powiedzieć, że kobieta co trafi na kłamliwego drania to jest sama sobie winna, bo mogła się z kłamliwym draniem nie zadawać?

 

3 minuty temu, PIGUŁKA napisał:

Przypadków takich możemy sobie nawzajem przytaczać w nieskończoność i rolę będą się zmieniały.

Kwestią jest to, w którą stronę ten schemat działa bardziej. Bo to, że ogólnie zło jest na świecie to wiesz, każdą dyskusję kończy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Tomko napisał:

@Still No napisałeś, że chcesz tylko seks i zaproponowałeś hotel. 

Zgadza się. Nie wiem czy do końca się rozumiemy. Jadę aktualnie na SSRI czasami intelekt opada o połowę ;) .

 

@SławomirP Ja 34 Ona 40 .

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, tytuschrypus napisał:

Idąc tym tokiem rozumowania można powiedzieć, że kobieta co trafi na kłamliwego drania to jest sama sobie winna, bo mogła się z kłamliwym draniem nie zadawać?

No, ale czy przypadkiem nie o tym wspominasz, pisząc, że kobiety zwykle lecą na drani i powinny to przemyśleć.

 

6 minut temu, tytuschrypus napisał:

Kwestią jest to, w którą stronę ten schemat działa bardziej.

Tej licytacji się nie podejmuje☺️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, PIGUŁKA napisał:

No, ale czy przypadkiem nie o tym wspominasz, pisząc, że kobiety zwykle lecą na drani i powinny to przemyśleć.

Nie. O tym mówiłem wcześniej ;) 

Mam na myśli to, że wybór swoją drogą, ale w sytuacji w której jesteś oszukiwany obarczanie się winą za czyjeś oszustwa, bo wybrało się związek w którym ktoś się oszustem okazał jest absurdalny. To jest moje odniesienie się do Twojego:

 

22 minuty temu, PIGUŁKA napisał:

Jedynie co uwidacznia sprawę wyboru obiektu westchnień i tu widzę problem.

Ale widzę już, jak biegł Twój tok rozumowania i dlaczego tak pomyślałaś. Czym innym jest jednak bycie oszukanym/oszukaną, czym innym samo pchanie się w kłopoty z tzw. bad boyem. Widzisz różnicę? Po bad-boyu widać, że może być później słabo, ale kobietę coś do niego ciągnie, a potem płacz, jacy faceci są źli. Bycie oszukaną przez kogoś kto udaje miłego/rodzinnego/sympatycznego a chciał tylko zamoczyć nie równa się leceniu na bad boya, gdzie wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, jak to się skończy.

 

Czyli reasumując - jeśli facet jest bad boyem, a nie tym miłym/sympatycznym/rodzinnym/uczciwym człowiekiem i kobieta odczuwa pożądanie na widok bad boya, a tego drugiego zlewa, to problem i to istotny jest w kobiecie i polecam się zastanowić, co powoduje że kobiety ciągnie w tak nieracjonalny sposób. Mężczyzn tak nieracjonalnie ciągnących zauważałem, zauważam i pewnie będę zauważał zdecydowanie mniej, ale jeśli kogoś do takich lasek ciągnie, to sam mówię pierwszy że problem jest w nim. Na forum w świeżakowni kilka razy zdarzyło mi się coś podobnego sugerować. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.