Skocz do zawartości

Pomiędzy incelstwem a racjonalnym wyciąganiem wniosków.


Rekomendowane odpowiedzi

 

Witam was. Myślę, że jest to dobre miejsce, aby założyć ten temat. 
Jak zapewne już kiedyś pisałem, istnieje pewna grupa na fb, która pełni funkcję "manosfery" (nazwy bezpośrednio tu nie podam - na pw najwyżej). Jest to grupa prześmiewcza wywodząca się z grup pedo-libertarianskich (zresztą ja ten nurt tak nazywam). Dyskutuje się tam na tematy męskie, około-RedPill i tak dalej. Niestety ostatnio pewien gość zaczął tam drastycznie obniżać poziom. Wklejał ciągle linki z zachodnich red-pillowskich stron, żalił się, że żadna kobieta nie chce mu popuścić, skarżył się na "chadów" (samcy alfa - zwrot używany na zachodzie) i po prostu działa bardzo na nerwy społeczności. Bardzo dużo ludzi zaczęło przez niego odchodzić z grupy widząc na spam jaki robi. Ja także się dosyć zażenowałem. Wszelkie rady tam, aby zadbał o pieniądze, wygląd, pewność siebie, pozycję społeczną miały taką skuteczność jak przebicie grochu o ścianę. Nieważne co by mu napisać - on znalazłby wytłumaczenie. Czy to "pewność siebie jest genetyczna", czy to, że "nie mam kasy, bo zbieram na wyjazd do Krakowa", czy też "bycie chadem jest genetyczne" (fakt, ale czy należy płakać do ludzi przez to?). 
Pisałem pod jego postami, że tak - "Masz rację, kobiety mają hipergamiczną naturę, patrzą na wygląd, ale swoim narzekaniem nie naprawisz swojego problemu. To, co robisz, jest bezcelowe." Stwierdziłem, że napiszę do niego prywatnie.

Stwierdziłem, że polecę mu to forum, audycje. Poleciłem książkę. On "hehe, możesz mi kupić na urodziny za 2 miesiące xD".... A zresztą skopiuję to, a potem wyciągnę na koniec wnioski z tego. Warto, aby ten temat był dokładnie przedyskutowany, bo ma to ogromne znaczenie dla idei naszego forum i ogólnie tego o co walczymy.

 

Quote

 

Ja:Co do supremawki i tego jak piszesz, to polecam Ci "Kobietopedię" Marka Kotońskiego. Kosztuje 4 dychy, ale warto, serio.
Prośba została zaakceptowana przez użytkownika Domagalski Maciej.

 

On:Jakieś pua?
btw możesz mi na urodziny kupić za dwa miesiące xD

 

Ja: To właśnie nie PUA


On:Dziś wydałem 70 zł na zakupy i jedzenie ehhhh


Ja:prowadzi kanał na youtube i jest szkalowany przez normikow za to co mowi, a potwierdza to badaniami naukowymi
Zycie
On:Dlatego teraz z kasą cienko u mnie


Ja:Rozumiem
Zrobie temat na supremawce o tym
On:Mam nadzieję że nie będę musiał wydawać więcej aż mama wróci
A teraz mam blokadę  24h na posty XDDD
Ja:Mieszkasz w Warsawie
I przy obecnym popycie na pracę masz problem z pieniędzmi xD


On:Komentarze, lajki itp
W Lublinie kasztanie


Ja:Zią, ja mieszkam na prawdopodobnie najbiedniejszym miescie w Polsce


On: w Krakowie na studia


Ja:Lublin tez spoko, studiuje tam
Tez da się dorobić


On:No właśnie pracuję
Ale odkładam ile mogę, na Kraków


Ja:Zrobie temat o braciasamcy.pl na supremawce, zresztą zamierzam. Mam tam nick Strusprawa1. Duzo tematow zakladam, poczytaj forum, polecam cieplutko. [PS. Jeszcze nie zrobiłem]


On:Nir mam pojęcia co to jest
Brzmi jak redpillowy szajs


Ja:Moze sobie brzmiec
Moze sobie brzmiec nawet "sraniedoryja.pl", a jak jest wartosciowa wiedza, to warto tam wchodzic. [PS ode mnie teraz - chodziło mi jedynie o podanie przykładu]


On:Redpill nie jest wartościowy
Inaczej, jest wartościowy gdy jesteś przynajmniej high tier normie i masz skrajnie niski inhib


Ja:Wiedza jest wartościowa, jeśli wyciąga się z niej wartościowe wnioski


On:Wnioski będą takie jak zawsze
Jestem przegrany już na starcie


Ja:Red Pill to nihilizm, ale mi ta wiedza pomogła. Mam w dupie wszystko. 

Najlepiej przyjąć odpowiednią filozofię, jak "wola mocy" Nietzschego i będzie zajebiście.
W ogóle - na razie jebać kobiety, tylko status i money


On:>ja, osoba która się kurewsko przejmuje WSZYSTKIM
>posiadanie czegoś, co jest dla mnie ważne w dupie
No już to kurwa widzę


Ja:Budowy robotów, drony, programowanie, elektronika, coś wartościowego co ludzie chcą
Fapujesz czasem?


On:Codziennie


Ja:Musisz przestać, bo sam jak miałem maratony tego, to miałem identycznie. To jest w choooy niszczące


On:Coś tam w pracy koduję ale to jest gówno warte, każdy średnio rozwinięty kibic Lechii by dał radę xD


Ja:Ale że to jest nałóg, to łatwo mówić


On:Nofap to spierdolenie
W psychiatryku nie waliłem 3 dni i ehhhhhhh


Ja: Ja nie walę teraz 10 dni i mnie trochę boli.., ale warto


On: No w chuj warto

Ja: http://webcache.googleusercontent.com/search?q=cache:r9CbLR5t0fEJ:onanizm.pl/index.php%3Fapp%3Dcore%26module%3Dattach%26section%3Dattach%26attach_id%3D596+&cd=1&hl=pl&ct=clnk&gl=pl
On: Blueballsowanie na własne życzenie, kurwa genialne xD


Ja: Fajny ebook, pomaga


On: No już kurwa czytam


Ja: W nasieniu jest mnóstwo wartościowych składników, których pozbywanie się jest do dupy


On: I tak się samo niszczy jeśli się go nie wystrzeli


Ja: Po 3 tygodniach, ale nie codziennie. Raz, że jest to strata czasu, dwa, że tracisz mnóstwo witamin i minerałów w organizmie, trzy, że stajesz się bardziej zdesperowany na kobiety.


On: Bardziej zdesperowany to jestem gdy nie walę
>strata czasu
No kurwa 10 minut dziennie xD
I na pewno w chuj tracę w kilku mililitrach, już wysikam więcej


Ja: Spróbuj miesiąc abstynencji i sam zdecyduj czy warto. Mam jeszcze jedno, to mi kumpel wysłał, łejt


On: MIESIĄC
KURWA MIESIĄC XDDDDD
Jak mi zapłacisz pięć dych za każdy dzień to się zastanowię


Ja: https://ufile.io/dnmdp


On: Kolejna książka
Już mi się chce to czytać


Ja: Robisz to dla siebie. Ludziom nie zależy na twoim szczęściu.

Dobra, nie czytasz, nie starasz się nawet zastanawiać nad benefitami rad, które ci ludzie dają, a w dodatku jeszcze upokarzasz ideę/filozofię red pill (która jest obiektywna, lekko nihilistyczna) będąc zdesperowanym na supremawce. Proszę Ciebie - nie rób tego. To nie rozwiąże twojego problemu, staraj się wyciągać wnioski z tego co robisz, analizuj swoje działania, a nie jak typ pisze, że od kilku lat się żalisz
Choć naprawde zgadzam się z większością tego co piszesz


On: Nie upokarzam, bo jej nie wyznaję


Ja: Ok


On: A nie nam zamiaru pozbawiać się substytutu seksu który mnie w ogóle trzyma przy życiu
Przynajmniej nie za darmo


Ja: Ale wiesz, że przy obecnych trendach demograficznych, to 22% młodych mężczyzn i tak w społeczeństwie ściśle monogamicznym nie miałoby swojej drugiej panny? 

No dobrze. To tylko przyjemność dla mózgu, ale ok. Nie szkaluję, że celem życia może być zaruchanie, miałem podobnie mając 14 lat i cię rozumiem.


On: 22 procent to i tak dużo mniej niż teraz
Obecnie nic innego nie daje mi satysfakcji
Wszystkie inne rozrywki i przyjemności są albo dla mnie zupełnie obojętne, albo działają na chwilę, tylko zagłuszają potrzeby a nie je zaspokajają


Ja: Zrozumiałe, jak jest się młodym, to ma się duże libido, coś o tym wiem. To jest głębszy temat i pewnie jeszcze nieraz na supremawce się wyjaśni..

Polecam ci gościa do posłuchania w wolnej chwili (w prędkości 2). Myślę, że cię to zainteresuje. Mówi dużo o naturze kobiet, o tym, dlaczego mężatki masowo zdradzają (przystosowanie ewolucyjne), dlaczego żony nie dają dupy swoim mężom (w większości przypadków tak jest) itp.:
https://www.youtube.com/watch?v=MAHeT3RJmHs&t[audycja]

https://www.youtube.com/watch?v=AwjrexJK97k&t[audycja]

https://www.youtube.com/watch?v=wlhie0xcqqM[audycja]

https://www.youtube.com/watch?v=PmBsJimZdwM&t=1s[audycja]


On: No kurwa już włączam


Ja: Spoko xD


On: Włączę, po dwóch minutach się znudzę i będę siedział na telefonie, a potem chuja zapamiętam
Z czego większość i tak już  będę wiedział


Ja: Ok, odpal sobie gierkę jakąś i wtedy słuchaj
O tym co napisałeś w wiadomości na przykład


On: No to wtedy nie będę uważał xD


Ja: Dobra, jak chcesz

 

Dobra, to jest typowy przykład incela. Nieważne co gościowi by się doradziło - zaśmieca on fora, nie wnosi nic wartościowego, liczy na pocieszenie, na które i tak odpowie wymówką. 

I w tym całym zamieszaniu można wysunąć konkluzję - jeśli mężczyzna, który nie jest pewny siebie, jest zdesperowany na sex z kobietami, nie jest po męsku wychowany (czyli płacze i narzeka, a nie patrzy na racjonalne rozwiązanie problemu), to lepiej, aby od tej wiedzy trzymał się z daleka. Czerwone tabletki nie zawsze leczą. Potrafią zjeść czas, stworzyć wymówkę do nie-działania, oraz cofnąć w rozwoju, jeśli jakikolwiek rozwój zachodził. 

 

Trzeba zrozumieć elementarną rzeczywistość, że będąc szarą jednostką, przeciętnie wyglądającą (gość ten wygląda przeciętnie), przeciętnie zarabiającą nie wzbudzi się zainteresowania kobiet. 
TAK, NIESPRAWIEDLIWE JEST TO, ŻE MAMY RÓŻNE GENY - CZASEM LEPSZE CZASEM GORSZE. Ale co osoba ma robić w tym przypadku? Ma narzekać po forach? Liczy przez to na coś? Czy można liczyć na to, że jak rzuci się piłeczkę do ziemi, to ona wypi*rdoli nagle w kosmos? Świat ten bazuje na stałych zasadach i cechą racjonalnego mężczyzny jest to, że akceptuje je i gra, poprzez rozum, bazując na nich. 

Niestety wraz z rozprzestrzenianiem się idei, wraz z coraz szerszym dostępem zapewne będziemy mieć także na forum coraz więcej ludzi, którzy uważają, że coś im się należy za nic będąc nikim, oraz że narzekaniem, leżeniem, wegetacją i biernością cokolwiek zmienią. Żyjemy prawdopodobnie w najlepszych czasach, jeśli chodzi o łatwość osiągnięcia rzeczy wielkich. Pewnie zaprzeczycie mi, bo "żyjemy w biednym kraju". A czy kiedyś Polska była bogatsza niż teraz? Kiedy? 
Znajdywanie wymówek, a nie rozwiązań to jest chyba najbardziej nie-męska cecha, z którą można się spotkać lub którą można mieć. Jeśli masz internet, masz rozum, masz ręcę i nogi, to masz potencjał. Prawdą jest, że nie każdy jest inteligentny, ale nie w tym rzecz. 

Jeszcze dochodzi do tego inna sprawa - nie licząc męskiego charakteru i spojrzenia na świat, ale samych końcowych motywacji - dobra, jeśli na serio ma się ch*jowe geny, których własne potomstwo mogłoby się wstydzić i cierpieć za to, to czy warto w ogóle wiązać się z kobietą w takiej sytuacji? Czy nie można nauczyć się żyć bez seksu, przeładowywać energię seksualną w coś innego? W przyszłości ludzkość i tak czeka zagłada (ale to inny temat), więc prokreacja nie będzie trwać bez końca. Można tu się podłączyć pod różnych nihilistów i antynatalistów - esej "Ostatni Mesjasz" Petera Zapffe, książka "Better never to have been" (nie pamiętam autora), twórczość Lovecrafta, manifest Mainlandera (napisał go i się zabił..)... Mnóstwo tego jest, jak również mnóstwo istniało ludzi, którzy prowadzili szczęśliwe życie bez potomstwa i kobiety. 

Jakie jest wasze zdanie na temat "toksycznej męskości" (która jest bądź co bądź wyżej przedstawiona), oraz definicją prawdziwej męskości? Co o tym sądzicie? 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tacy goście to przekleństwo dobrych ludzi, którym wciśnięto wzorzec że musisz pomóc, bo wtedy jesteś dobrym człowiekiem i pójdziesz do nieba.

 

A ten gość nie chce pomocy, chce hajsu o czym ciągle mówi, i spuszczania się nad jego osobą.

 

Kopa w dupę takiemu i niech spierd... do roboty.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.