Skocz do zawartości

Dzisiejsze związki są tymczasowe?


Rekomendowane odpowiedzi

49 minut temu, adeusz napisał:

Kieruje się tak przez parę chwil na tydzień, cała reszta to chęć mieć odpowiedniego partnera, coś co rozumiemy jako 'miłość', itd.

Ludzie kierują się krótkotrwałym zaspokojeniem przyjemności tylko czasem, okazjonalnie, nie często jak sugerujesz. No i często żałują, że się tym pokierowali.

Żal tu nie ma nic do gadania, niczego nie zmieni. Ludzie są nastawieni na krótkotrwałe przyjemności, mimo że później będą tego żałować - myślenie typowo zwierzęce, człowiek planuje na przyszłość i wie że jeśli teraz zrobi "a", to później będzie żałował tego następstw.

Skoro tak nie często ludzie kierują się przyjemnościami to dlaczego w ogóle powstał ten temat? Na chuj poruszana jest ta tematyka? :D  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, lxdead napisał:

Żal tu nie ma nic do gadania, niczego nie zmieni. Ludzie są nastawieni na krótkotrwałe przyjemności, mimo że później będą tego żałować

Ludzie są nastawieni na krótkotrwałe przyjemności tylko kilka razy w tygodniu - zdecydowaną większość czasu są nastawieni na poczucie sensu, poczucie znalezienia 'miłości' i odpowiedniego partnera.

 

10 godzin temu, Wernon napisał:

Przecież to ten gamoń Arch, zbanowany teraz, i operuje swoimi głupotami pod drugim kontem.

Czy z Tobą na pewno wszystko jest ok?? Jaki Arch?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jordan Peterson fajnie to opisał. Większość kobiet to schizofreniczki. Świadomie chcą dominować mężczyzn, ale jesli Ci im na to pozwolą te zaczynają nimi gardzić. Podświadomie chcą być dominowane. Emancypacja dała kobietom narzędzie do zniszczenia siebie, i nas przy okazji. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, adeusz napisał:

zdecydowaną większość czasu są nastawieni na poczucie sensu, poczucie znalezienia 'miłości' i odpowiedniego partnera.

Bo tak mówią brytyjscy naukowcy, linki z TVP Info i badania doktora Unwina sprzed stu lat. 

Co za białorycerskie, matriksowe i babskie pierdolamento. Załóżmy, że nie jesteś Archem, tylko kimś innym, masz jaja?????

7 minut temu, Tomko napisał:

Tylko coś jeszcze za mało liczb z kosmosu i obliczeń w jego postach :P.

Myślała (dla mnie to kobieta), że się nie zorientujemy:P

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kwestia tymczasowe .... czy raczej powodem ich rozpadu jest to że:

- ludzie dobierają się jak produktu, na zasadzie co będę z tego miał, co kto ma jak wygląda.

- ludzie prowadzą podwójne życie, co innego na codzień, a co innego pokazują w obecnych już w prawie każdej dziedzinie życia mediach społecznościowych, wszystko robią na pokaz, budują swój obraz i wszystko musi się w jego ramy wpasować.

 

Kiedyś spotkałem się z zadziwieniem - " nie masz fejsika ? gdzieś ty się uchował, a telefon komórkowy to ty wogóle  masz albo maila - wiesz co to jest?, skąd ty się urwałeś?"

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Krugerrand napisał:

Co za białorycerskie, matriksowe i babskie pierdolamento.

Najśmieszniejsze, że nawet nie widzisz jak sam siebie pojechałeś. Przecież właśnie matrix i białorycerskość jest dowodem na to, że ludzie znacznie rzadziej myślą chwilowymi przyjemnościami (podymać i zapomnieć) a najczęściej myślą właśnie kategoriami: miłość, rodzina, wierność, walka o związek, itd. 

Wśród kobiet matrix też występuje, dlatego prawie każda wierzy, że jak już będzie ślub, jak już odhaczy listę checkboxów to będzie szczęście po wieki. Potem szczęścia nie ma i wini za to faceta.

 

Nawet nie widzisz kiedy sam sobie odbierasz argumenty :D

 

Godzinę temu, Wernon napisał:

Tak na szybko wpisy. Zobaczcie ile tam statystyk, procentów, wyliczeń i bzdur identycznych jakie pisze Arch. To ten sam typ (a może baba) bezdyskusyjnie. Podwójne konto.

Podałem tam tylko badania Eurostatu co jest chyba dość normalnym zachowaniem w temacie o zarobkach w Polsce nie sądzisz? No, ale co ja tam wiem, najpewniej jestem szóstym kontem jakiegoś Archa...lol...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wernon Czytałem jakoś wczoraj ten wątek, też tam się udzielałem, zaczęło się niewinnie, powiedziałbym nawet merytorycznie i rzeczowo, a skończyło się jak zwykle. W momencie gdy jeden z Braci nie zgodził się z przedstawionymi wyliczeniami i podał co innego na własnym przykładzie z życia wziętego, zaczyna się "jazda". "Ale po co ta domorosła analiza", "Przecież stoją jak byk badania" , "Przecież wysłałem statystyki". 

Teraz widzę manipulacje i odwracanie kota ogonem. No tak, archizm w pełnej okazałości:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, adeusz napisał:

No, ale co ja tam wiem, najpewniej jestem szóstym kontem jakiegoś Archa...l

Mówiłem ci już, uważasz się za najprzebieglejszego, najinteligentniejszego i zajebistego tak, że reszta to debile. Stąd jesteś tak łatwy do przejrzenia. Skończ pierdolić informatyku z koziej pałki wystrugany. Jestem się gotów założyć o 1000 zł że to drugie konto. Wysyłamy prośbę o sprawdzenie ip do adminów?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Tomko napisał:

To raczej nic nie da bo się można schować za VPN. Ale coś jest na rzeczy :). Styl by się zgadzał.

On się uważa za najcwańszego ze wszystkich, więc nie maskuje stale.

Nie wiem jaki tutaj jest panel administracyjny, ale obecnie w każdym raczej panelu są logi historyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wernon napisał:

Mówiłem ci już, uważasz się za najprzebieglejszego, najinteligentniejszego i zajebistego tak, że reszta to debile. Stąd jesteś tak łatwy do przejrzenia. Skończ pierdolić informatyku z koziej pałki wystrugany. Jestem się gotów założyć o 1000 zł że to drugie konto. Wysyłamy prośbę o sprawdzenie ip do adminów?

Lol...nie ma sprawy, sprawdźmy to IP. A jeśli nie jestem żadnym "Archem" to składasz mi przeprosiny w tym temacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, adeusz napisał:

Lol...nie ma sprawy, sprawdźmy to IP. A jeśli nie jestem żadnym "Archem" to składasz mi przeprosiny w tym temacie.

Złożę tutaj.
Ale i ty coś dajesz jak przegrasz. Napisz mi tutaj, że jeśli udowodnię ci, że konto Arch i konto adeusz to jedna i ta sama osoba, to mogę tutaj wrzucić twoje dane personalne - imię, nazwisko, adres, telefon, zdjęcia. Umowa?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając do tytułowego tematu, jestem zdania, że istnienie internetu ma związek z tymczasowością związków. Uwielbiam sieć i wygodę, jaką daje, ale widzę też złe strony. Szybkość, z jaką można przeglądać profile kolejnych osób powoduje powstanie fałszywego mechanizmu psychologicznego. Kiedyś ludzie skazani byli na swoje otoczenie i musieli starać się do niego dostosować. Dziś błędnie myślą, że wystarczy parę kliknięć i będą mieć nowych przyjaciół czy partnerów. Efektem tego mylnego przyzwyczajenia są powierzchowne relacje i samotność w dłuższej perspektywie. 

 

Lubię czytać jak się kąsacie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wernon napisał:

Złożę tutaj.
Ale i ty coś dajesz jak przegrasz. Napisz mi tutaj, że jeśli udowodnię ci, że konto Arch i konto adeusz to jedna i ta sama osoba, to mogę tutaj wrzucić twoje dane personalne - imię, nazwisko, adres, telefon, zdjęcia. Umowa?

Ale skąd niby miałbyś mieć moje imię, nazwisko, adres, telefon i zdjęcia? Takich rzeczy się nie daje przy rejestracji konta, a po samym IP tego nie poznasz, dostawca internetu też nie podałby Ci takich danych z takiego błahego powodu.

 

Nie mogę się na to zgodzić, bo możliwe, że wydaje Ci się, że znasz jakiegoś "Archa" z reala i podasz dane osobowe zupełnie niewinnej osoby, bo Tobi się zdaje, że to jakiś "Arch".

 

Jeśli ja przegram to też Ci złożę przeprosiny i całemu forum za oszustwo.

Do tej sytuacji jednak nie dojdzie, bo nie jestem żadnym "Archem"...lol...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, adeusz napisał:

Ale skąd niby miałbyś mieć moje imię, nazwisko, adres, telefon i zdjęcia? Takich rzeczy się nie daje przy rejestracji konta, a po samym IP tego nie poznasz, dostawca internetu też nie podałby Ci takich danych z takiego błahego powodu.

 

Nie mogę się na to zgodzić, bo możliwe, że wydaje Ci się, że znasz jakiegoś "Archa" z reala i podasz dane osobowe zupełnie niewinnej osoby, bo Tobi się zdaje, że to jakiś "Arch".

 

Toi nie twoja sprawa skąd mam.

Co ty taki troskliwy o nieznane osoby. Biorę to na siebie. Dane delikwenta "Arch" mam wszystkie. Teraz tylko kwestia ustalenia czy ty i on to te same osoby. I jak nie ustale tego tutaj, to zrobię to inaczej. Spokojna głowa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, przez wiele z Waszych wypowiedzi przebija jakaś gorycz, przekonanie o upadku wartości i tym podobne sprawy, a ja mam nieco inne doświadczenia.

Moje małżeństwo układało się przez wiele lat całkiem nieźle, ale w pewnym momencie nastąpił rozjazd wizji dalszej przyszłości, spędzania czasu itd. Ludzie się zmieniają. Jest jakaś taka teoria, że co kilka lat (chyba 7) następuje rewizja systemu wartości. O ile się nie mylę to ktoś tu pisał o tym całkiem niedawno. I takie coś nastąpiło u nas. Nie widząc dalszej przyszłości razem, poszliśmy każde w swoją stronę po 12 latach znajomości. Ta decyzja dojrzewała rok, więc nie uważam za słuszne używania w takim przypadku określeń typu 'jak towar', 'kiedyś się naprawiało, a teraz wyrzuca', 'jak nie ta to inna'. Życie nie wygląda jak film Disneya, gdzie miłość pokona wszelkie przeszkody i ludzie żyją długo i szczęśliwie. Mówi się, że nikt się nie hajta myśląc o rozwodzie. Mam wielu rozwiedzionych znajomych i wszyscy potwierdzają, że byli przekonani, że im się uda. Że rozwodzą się inni. Tacy co pochopnie podjęli decyzję o ślubie, wpadli, nie znali dobrze partnera/ki, sratatata. Ale życie pokazało, że byli w błędzie, im też się nie udało.

 

Związałem się potem na kilka lat z inną kobietą. W tej relacji nie brakowało miłości, ale brakowało porozumienia. Woda z ogniem, pies z kotem. Zerwań i powrotów było chyba z 10. Że trwało to 7 lat to aż sam sobie się dziwię. Ostatecznie poddaliśmy się.

Dla mnie to były ważne i wartościowe relacje i nie uważam, że relatywnie krótki czas ich trwania pozwala na degradowanie ich do poziomu nic nie znaczącego, tymczasowego zaspokajania zwierzęcych instynktów.

 

To, że jest więcej rozwodów to nie jest wina ludzkiego spierdolenia, tylko raczej wynik większej zamożności społeczeństwa. Kiedyś ludzi nie było stać na to, żeby się rozwieść i tkwili w wypalonych, toksycznych relacjach z przymusu ekonomicznego. Te związki wcale nie były bardziej wartościowe od dzisiejszych w sensie miłości, zrozumienia, wzajemnego wsparcia itp. Ludzie zmieniali się tak samo jak teraz, miłość wypalała się tak samo jak teraz, jedynie trudniej było się z tego wyrwać.

 

Ale to nie jest tak, że teraz wszystko jest miałkie i bezwartościowe, a kiedyś to było pięknie, wspaniale, szlachetnie i w ogóle super. Wiele ludzi ma nadzieję na stworzenie czegoś trwałęgo i wartościowego, ale z różnych powodów to się nie udaje. Takie jest życie.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.