Dziwny dzień

[viko]

Dzisiaj przytrafiło mi się kilka dziwnych rzeczy: 

• dostałem maila od "kolegi" który nagle pojawił się po kilku latach. W mailu pisze, że aplikuje do firmy X i tutaj podaje liste pytań na jakie powinienem mu odpowiedzieć: dział, projekt, co robiłem, kogo znam, poniewaz kolejny raz startuje, pierwszym razem się nie dostał. Jestem pod wrażeniem, ponieważ jeszcze kilka lat temu sam szukałem pracy i nawet słowem się nie odezwał, a byłem w trundnej sytuacji. Przepadł bez słowa. Robote znalazłem sam i w sumie jestem bardzo zadowolony że tak się stało. A na maila odpowiadać nie zamierzam, takie rzeczy tylko w erze. 
• z innym kumplem programowaliśmy sobie wieczorami, aż do momentu w którym powiedział mi, że nie będzie mieć czasu bo swoją dziewczyne musi nauczyć kilku rzeczy żeby stała się testerem, wiec wpsólne programowanie poszło się ... nie ma chłopak czasu, bo myszka chce ...
• byłem w aptece po jakieś leki na jelita, zajebiście dziwnie się poczułem kiedy rozmawiałem z Panią w aptece. Pani nic nie powiedziała, ale się mega krępowałem. Jutro ide na badanie endoskopowe i obawiam się wyników. Życie jest zajebiście krótkie. 

Edytowane 20 Sierpnia 2018 przez viko

[Bronisław]

A no fajne rzeczy Ci się przytrafiły ??

 

Co w związku z tym?

[viko]

18 hours ago, Bronisław said:

Co w związku z tym?

A co ma być?

[Bronisław]

56 minut temu, viko napisał:

A co ma być?

Jaki był cel podzielenia się z nami tak fantastycznymi wydarzeniami z Twojego dziwnego dnia ??

[Sonic]

Oj tam po to chyba jest forum żeby się też wygadać. Zwłaszcza, że kolega już trochę postów w nie wniósł.

 

Niestety tak jest, że ludzie przypominają sobie jak mają interes. Dlatego mam garstkę znajomych bo zawsze odsiewałem takich pasożytów. Czy to dobrze? Nie wiem.

[viko]

Chciałem trochę się wygadać tylko tyle. Ale dziwny jest ten świat jak śpiewał Niemen. W niedługim czasie potrzebuję kogoś kto poświeci mi 10 min w ciagu dnia żeby mnie odebrać ze szpitala i ni ma chętnych

A tylu mam "przyjaciół" ?jak pytałem to większość mnie olała. Mogę powiedzieć, że takie życie. 

 

Ale ogarnałem już sobie sam więc gitara

 

Dochodzę do jednego wniosku: przyjaciele są od tego, żeby ... prosić nas o pomoc :D. A nie że przyjaciół poznajemy w biedzie  

Edytowane 21 Sierpnia 2018 przez viko

[Sonic]

@viko nigdy nie wiesz kogo spotkasz na swej drodze. Są pomocni i bezinteresowni ludzie o których zaznaczam trzeba dbać.