Skocz do zawartości

Rozstanie i powrót


Rekomendowane odpowiedzi

14 minutes ago, Oscar said:

czy podołasz

Pisał ze zaczyna się wkręcac, a to bylo tylko spotkanievna gadułę.

 

Po sexie przepadnie.

 

Tym bardziej ze teraz ona będzie tak odpierdolona, ze mu oczy wyjdą. W łozku zas będzie jak dziwka.

 

Pułapka zadziała na 100 procent.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, AR2DI2 napisał:

Pisał ze zaczyna się wkręcac, a to bylo tylko spotkanievna gadułę.

 

Po sexie przepadnie.

 

Tym bardziej ze teraz ona będzie tak odpierdolona, ze mu oczy wyjdą. W łozku zas będzie jak dziwka.

 

Pułapka zadziała na 100 procent.

Ano właśnie, to może go pogrzebać na długi czas. To rozwiązanie tylko dla orłów. Wiktor90, jeśli nie czujsz się na siłach, to ucinaj wszelkie możliwe próby kontaktu zawczasu, bo panna Cię połknie bez popitki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiktor90, czytaj historie braci, a może nie zrobisz nic głupiego. Dla mnie to świetna odtrutka, a inni pewnie to potwierdzą. Nie ma nic lepszego na wyleczenie się z damy, jak poczytać, jakie one są schematyczne w takich sytuacjach. Czasem aż trudno uwierzyć. Uwierz mi, Twoja myszka nie jest wyjątkowa. Zrobi Ci kuku, więc uprzedź ten krok i olej ją. To dopiero przepalisz jej styki! 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bracia dobrze radzą...

 

A jeśli masz jaja posuń ją z kilka razy i zostaw.

 

Tylko czy dasz radę?

 

Jeśli nie,olej ją,zablokuj i niech zniknie z Twojego życia.

 

Ja mam kumpla który działa tak....

Mówi że posunie pannę 50 razy i spada.I zawsze tak robi, robiąc kreski "posuwcze" w notesie :D 

Edytowane przez trop
  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, trop napisał:

Tylko czy dasz radę?

Wiadomo, że nie da. Posuwać bez emocji i z wyrachowaniem można tylko wtedy, jak się nie ma do laski żadnych emocji. A autor już pokazał i udowodnił, że ma. Tęskni. Pewnie nawet bardziej szczerze niż ona tęskniła, obrabiając penisy kolegów w klubowych toaletach, gdy z każdą połkniętą porcją nasienia uświadamiała sobie, że jednak go "kocha".

 

Ech, schemat aż żal...

Edytowane przez tytuschrypus
  • Like 6
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, wracam z pracy, wchodzę na forum i szok! Tyle odpowiedzi! Nie spodziewałem się, ze aż tyle osób odpowie na mój post! Chciałbym wszystkim serdecznie podziękować za wyrażenie swojej opinii, za porady, ale także za słuszną krytykę moich błędów. Niepotrzebnie w ogóle się z nią spotykałem po rozstaniu. Wracały wtedy uczucia, wspomnienia itp., co zaburzało zdrowy rozsądek. 

 

Myślę, że faktycznie mogło być tak, że dziewczyna kogoś poznała, a następnie szukała tylko pretekstu, żeby ze mną zerwać, a teraz jak z nowym gościem nie wyszło, to chce wrócić na "stare śmieci". 

 

Postanowiłem posłuchać rady, która bardzo często się pojawiała w waszych postach. Napisałem dziewczynie sms'a, że spotkanie odwołane, zablokowałem ją na facebooku i zablokowałem jej numer. Tak jak pisaliście, trzeba się szanować, a laskę tego typu najlepiej olać.

 

Co do drugiej często pojawiającej się opcji, żeby zaliczyć ją ile się da, a następnie zostawić, to uznałem, że nie jest to rozwiązanie dla mnie. Przede wszystkim, nie chcę żeby odżywały u mnie jakieś stare sentymenty. Ponadto, dziewczyna jest zdolna do zemsty, co już mi udowodniła, a jak się połapie w co gram, to nie mam ochoty później oberwać od niej jakimś gównem. Szkoda mi też czasu na relację, z której z założenia nic poważnego nie wyniknie. Lepiej poznać nową dziewczynę i z nią się umawiać, niż ładować się drugi raz do tej samej rzeki. 

 

Jeszcze raz dzięki za wszystkie odpowiedzi! :) 

 

 

  • Like 13
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cipka to towar handlowo - wymienny. 

Skoro towar okazał się wadliwy to po co się z nim męczyć? 

 

Zwrotu kasy niestety nie dostaniesz bo na to nie ma żadnej gwarancji ani umowy, ale możesz wyciągnąć wnioski z nauki. 

 

Na rynku masz dużo ciekawsze oferty i to musisz zrozumieć, a przede wszystkim, że jesteś tych ofert wart. 

 

To jest droga do zniwelowania bólu przy każdej interakcji z każdą kobieta bo każda prędzej czy później wywoła te niepożądane uczucie w mężczyźnie. 

Niestety ciężko wprogramować tę prawdę w podświadomość i przestać cierpieć.. 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wiktor90 Wiele już zostało powiedziane. dla mnie zerwanie z jakiegokolwiek powodu oznacza jedno koniec związku, koniec spotykania się, jedyną rzeczą jaką robię, gdy raz na ruski rok spotkam ex-partnerki? mówię jedynie: "cześć". Wchodzenie dwa razy do tej samej rzeki to zły pomysł - przynajmniej według mnie. Moja była gdy zrywała ze mną przez telefon (sic!) twierdząc, że głównym powodem była jedynie odległość, gdy życzyłem jej miłego i szczęśliwego życia (mimo, że w środku mnie rozpierdalało), odpowiedziała, że tu cyt. "Mówisz tak jakbyś się ze mną żegnał, myślałam, że będziemy mieli kontakt". To się nazywa furtka awaryjna, sam jesteś teraz taką furtką awaryjną, dziewczyna jest sama - więc woli być z Tobą. Ja nie chciałem zgodzić się na bycie furtką awaryjną, przez to gdy spotykam moją ostatnią partnerkę w miejscach publicznych i mówię jej cześć, odpowiada tak jakbym zrobił jej "wielką krzywdę", bo nie chciałem bawić się w jej grę. 

Lepiej być samemu niż być z kimś, kto jest z Tobą z braku lepszych opcji - a tutaj wychodzi, że tak właśnie jest skoro sama z Tobą zerwała i to pod pretekstem niedogadania się co do miejsca na spędzenie majówki. Nie wiem ile mam lat, ale mentalnie nie ma ich zbyt wiele. Istnieje też szansa, że przecież zegar biologiczny tyka i czas wziąć ślub, bo przecież wszystkie koleżanki biorą i ma fejsiku jest wysyp zdjęć, a ja sama i nie ma się z kim pokazać.

 

Życzę trafnych i udanych wyborów.

 

Pozdrawiam serdecznie AdwokatDiabła89

Edytowane przez AdwokatDiabła89
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Historii ciąg dalszy. Laska ogarnęła, że ją zablokowałem gdzie się dało. Siedzę sobie wczoraj w domu, zajęty swoimi sprawami, gdy nagle dzwonek do drzwi. Otwieram, a tam ona. Mówi, że chce poważnie porozmawiać, ja jej odpowiadam, że nie mamy o czym, żegnam ją, zamykam drzwi. Ta się dobija, coś tam krzyczy, robi zamieszanie na klatce schodowej. Myślę sobie, dobra, pogadam z nią, może sobie pójdzie, bo zaraz się "somsiedzi" zlecą itp. 

 

Po rozmowie muszę powiedzieć, że ogólnie mieliście rację. Streszczając w kilku punktach czego się dowiedziałem:

 

1. to ja jestem winny tego, że mnie rzuciła, bo nie starałem się tak jak ona chciała. Przyznała, że się starałem, ale ona sobie wymyśliła, że mam to robić w konkretny sposób, o którym mi nie powiedziała, bo chciała, żebym się go sam domyślił. Nie domyśliłem się i starałem się po swojemu, co było niewystarczające.  ?

 

2. dziewczyna próbowała wrócić do mnie po rozstaniu, ale to ja jestem winny tego, że do mnie nie wróciła, bo ona próbowała mi dać szansę, żebym się o nią postarał po tym jak ze mną zerwała. Szansa polegała na tym, że zagadała do mnie SMSem i to dwa razy ?

 

3. Zapytałem, czy kogoś miała na boku. Powiedziała, że nie. I teraz Panowie najlepsze! Walnęła mi wykład, jak tęskni, jak chce wrócić. Że chce teraz być ze mną w 100% szczera, że nie chce budować naszej relacji na kłamstwie, że chce mi mówić tylko prawdę i liczy na to samo. Myślę sobie, "tu cię mam" i zapytałem się jej dokładnie w tym momencie, czy na pewno nikogo nie miała. I co! Przyznała się, że spotykała się z innym i że dawała mu dupy. I teraz jeszcze lepsze! Powiedziała, ze to moja wina! Powiedziała, że jakby była ze mną, to nigdy by mnie nie zdradziła. Ale skoro z mojej winy ze mną zerwała (punkt 1), a następnie z mojej winy do mnie nie wróciła (punkt 2), to mogła robić co chciała. Myślałem, że walnę na plecy! ?

 

4. Co najlepsze, z tym innym kolesiem się już nie spotyka. Zapewne koleś ja zaliczył i poszedł dalej. Ponoć spotkali się kilkanaście razy. Z moich wyliczeń wynika, że koleś musiał ją rzucić jakoś niedawno. Zapewne w tym miesiącu, co zbiegłoby się w czasie z tym, jak do mnie napisała. 

 

Podsumowując, pozdrowiłem ją środkowym palcem. ?

 

 

 

Edytowane przez wiktor90
literówki
  • Like 12
  • Dzięki 1
  • Haha 4
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, wiktor90 napisał:

Walnęła mi wykład, jak tęskni, jak chce wrócić. Że chce teraz być ze mną w 100% szczera, że nie chce budować naszej relacji na kłamstwie, że chce mi mówić tylko prawdę i liczy na to samo.

"Samotna matka poszukuje odpowiedzialnego mężczyzny ze stabilną sytuacją zawodową i własnym mieszkaniem, który pokocha ją i jej dzieciątko"

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, SławomirP napisał:

Cholera, to brzmi tak, jakbyśmy się spotykali wszyscy dokładnie z tymi samymi kobietami, bo schematyczność aż do bólu.

One się szkolą wzajemnie. Wiele razy słyszałem jak kumpela kumpelę instruuje co się mówi. Do tego media, książki itd.

Ja najbardziej lubię " nie będziesz o mnie walczył?" ;) Słyszałem to już kilka razy od różnych.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ech ta kobieca tęsknota.

 

Mój znajomy z zagranicy bardzo zakochany, "dobry chłopak" po 10 latach się w końcu rozwiódł.

Pani była przez niego utrzymywana, potem rozwód i alimenty jej płacił.

 

Co najlepsze skończył bulić co miał zabulić, ma już nową pannę, a ex-żona dzwoni do jego matki (podobno dobre relacje im zostały) i opowiada jej jak tęskni, jak żałuje, jakby chciała wrócić.

Edytowane przez Imbryk
Literufka
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Określenie domyśl się świadczy już, że ma coś z głową. Jeden z klasycznych schematów nowy dał emocje ale zniknął to wrócę do tamtego. Sam chyba dostałem szansę aby wrócić w kwietniu dostałem sms: gdybyś chciał pogadać lub spotkać się to się oddzywaj. Podziękowałem i nieskorzystałem, ale przypuszczam, że to była właśnie "ta wielka życiowa szansa".

 

Pozdrawiam AdwokatDiabła89 

Edytowane przez AdwokatDiabła89
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.08.2018 o 07:30, wiktor90 napisał:

W każdym razie widzę się z nią w piątek. Co byście zrobili na moim miejscu? Dali drugą szansę? :)

Z doświadczenia wiem, że z każdą kolejną szansą jest coraz gorzej, one się czują coraz pewniej, Ty z kolei tracisz zaufanie do niej. Myśl o tym, że raz sobie poszła siedzi Ci w głowie, ciężko z czymś takim prowadzi się relacje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.08.2018 o 13:55, trop napisał:

Mówi że posunie pannę 50 razy i spada.I zawsze tak robi, robiąc kreski "posuwcze" w notesie :D 

kolega mieszka w rejonie "poSuwalszczyzny" zapewne ;-) ?

(cytat z Kiepskich)

 

PS

Przerażająca ta schematyczność kobiet. Po doświadczeniach i czytaniu Forum- zaczynam wątpić czy istnieje szansa na poznanie jakiejś w miarę normalnej- i na ile ta normalność się utrzyma na dłużej?

Tymczasem: brawo Ty !

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.