Skocz do zawartości

Czy popęd seksualny spada po 40-tce?


trop

Rekomendowane odpowiedzi

Bracia,

zbliżam się do tego magicznego wieku i tak się zastanawiam...Jak u Was życie seksualne po czterdziestce?Czy popęd dużo mniejszy?Czy seks jest aż tak ważny?Czy używacie jakiś "wspomagaczy"?

 

I czy po czterdziestce mogą oczy "cipą zajść" :D Wiecie co mam na myśli...

 

I ogólnie,jaki jest was stosunek do seksualnych wojaży po przekroczeniu tego wieku?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To zależy chyba dużo od tego czy jesteś po ślubie, przychodzi facet w podobnym wieku do apteki mojego znajomego i mówi:

 

Klient-Poproszę coś na to żeby żona znowu zaczęła mi się podobać.

 

On- Proszę Pana te środki tak nie działają, to tylko mechanicznie może pomóc, żona się Panu nie zacznie podobać.

 

Klient- Ehh, no trudno, to chociaż niech coś mechanicznie pomogą, bo jak ja na nią patrze to mi nawet nie staje.

 

Podobno bardzo zrezygnowany człowiek :(.

  • Like 3
  • Dzięki 1
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, trop napisał:

Jak u Was życie seksualne po czterdziestce?

Dziękuję, nie narzekam.

Więcej chętnych dupeczek, lepsza jakość seksu, lepsza dostępność seksu, większy poziom wyjebania na seks.

 

50 minut temu, trop napisał:

Czy popęd dużo mniejszy?

W wieku 20+ mogłem dziennie... kilka razy ?

W ramach "sobieudowadniania" dojeżdżałem czasem do 2-cyfrowej liczby strzałów w 1 dzień.

 

Dziś mi się NIE CHCE. Mogę, ale już nie mam (takich) ciśnień. Wolę jedno PORZĄDNE dupcenie dziennie, niż szarpanie się z materią (wraz z ilością strzałów strasznie spada jakość seksu)

Patrząc przez pryzmat satysfakcji, to jeżeli dziś uznam za 10/10, to w czasach 20+ było to... 5-6/10.

 

54 minuty temu, trop napisał:

Czy seks jest aż tak ważny?

Nie jest już czynnikiem potwierdzającym własną wartość.

Jest sposobem MIŁEGO spędzania czasu. Rozrywką.

Czy zrezygnowałbym? A skąd!

Czy zabijałbym się o niego/poświęcał jak w wieku 20+? W życiu.

Swoje zrobiło to, o czym wspomniałem w pkcie 1 - dużo wyższa dostępność chętnych kobiet wokół (ale to wynika z mojego ogarnięcia w stosunku do wieku 20+)

 

55 minut temu, trop napisał:

Czy używacie jakiś "wspomagaczy"? 

Nie mam problemów z erekcją.

Nie mam ciśnień na ilość, więc nie MUSZĘ być zawsze gotowy.

Nie mam problemu z powiedzeniem kobiecie, że "bejbe, dziś nie licz na nic, nie mam siły/chęci". Nie w charakterze wymówki, tylko autentycznego stwierdzenia faktów. Patrz wyżej - nic na siłę, ja już nic nie muszę ?

 

57 minut temu, trop napisał:

I ogólnie,jaki jest was stosunek do seksualnych wojaży po przekroczeniu tego wieku?

35-45 to złota dekada w życiu faceta. Także seksualnie.

Jest mniej ilościowo, ale bije na głowę jakością.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha! A ja chciałem założyć temat i uwaga... kiedy spadnie mi ten jebany testosteron. Albo inaczej. Kiedy w końcu przestanie mi się ciągle chcieć dupić ?. Bo pomimo, że nie narzekam na dostępność ale szczerze to zaczyna być czasami męczące jeśli chodzi o otoczkę. Chatę posprzątać, gadać z nią- tym bardziej już po całej akcji. A jeśli chce jakąś nową, to wiadomo- szmery bajery itd a mi się po prostu nie chce bawić w te gierki. Szkoda czasu, energii. Albo się zrobiłem zbyt leniwy albo już mi palma odbija ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, trop napisał:

Mnie się własnie wydaje że po 30-tce jest "ogień"?Może dlatego że w czasach nastoletnich nie za dużo "rypałem" ;)

Nie Ci się wydaje tylko zmienia się podejście do sexu, jego sensu i założeń.

Jest ogień ale to wynika z innego celu.

 

Skoro za mało rypałeś, zatem był to sex typu waniliowy, czyli taki jaki się robi z małżą w celu przedłużenia gatunku"a dookoła same walenie".

 

Teraz z wiekiem kiedy cel zmienia się z rozpłodowego na zabawowy zaczyna się RYPANIE.

 

Czyli branie `Suki`do wyra która nie koniecznie pasuje na matkę dzieci.

Kotara `waleni`została zamieniona na łatkę `rypani`.

 

Choć mechanizm udostępniania pozostał ten sam. Czyli nie ma seksu za darmo.

Edytowane przez Tornado
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minutes ago, Jan III Wspaniały said:

Ha! A ja chciałem założyć temat i uwaga... kiedy spadnie mi ten jebany testosteron. Albo inaczej. Kiedy w końcu przestanie mi się ciągle chcieć dupić ?. Bo pomimo, że nie narzekam na dostępność ale szczerze to zaczyna być czasami męczące jeśli chodzi o otoczkę. Chatę posprzątać, gadać z nią- tym bardziej już po całej akcji. A jeśli chce jakąś nową, to wiadomo- szmery bajery itd a mi się po prostu nie chce bawić w te gierki. Szkoda czasu, energii. Albo się zrobiłem zbyt leniwy albo już mi palma odbija ?

 

Powinien ktoś wymyśleć pigułkę aby przestalo się chcieć. Po prostu bierzesz dropsa i masz wyjebane na kobiety, związki. Robisz to co lubisz, realizujesz pasje. 

  • Like 1
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oż kurwa!

Poległem, dekadę młodsi wymiękają. Ja prdl... Jestem o dekadę starszy, 50+, i nie mam z tym kłopotów.

Owszem jadę na farmakologicznym wspomaganiu, ale nie przejmuję się tym, 'takie geny'.:D

  A jak nie pasuje, to tam są drzwi!:D

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem zawsze wyjebane libido. W wieku od 17 roku kiedy zacząłem na dobre z sexem, aż do 37 roku życia miałem sex nieprzerwanie, po kilka razy dziennie. Wkurwiały mnie te testosteronowe ciśnienia, które czasem były męczące. Ciekaw byłem jakby to było nie mieć jaj, albo wziąć pigułke na "nie chce mi się". 

Po 37 roku, po kuracji oczyszczającej, libido mi spadło na jakiś czas do prawie zera. Przychodziły do mnie stare, stałe znajome, pakowały się do łóżka a ja nie brałem. Później znowu podskoczyło, ale...stałem się bardziej wyrafinowany. Przesyt sexem, i jego banalnością. 

Kiedyś była u mnie naprawdę niezła laska. Leży nago rozłożona przede mną, napalona a ja nie mam ochoty. Mówi ze to dziwne. A mnie już zaczęły podniecać tylko "smaczki". Jak kobieta miała to coś, czy jakis atrybut który mnei jarał, to potrafiłem z nią uskutecznić kilkugodzinny sex. Jak go nie miała, pomimo, że świetna dupa, nie miałem na nią ochoty. 

Teraz mam 40 plus i cieszę się że wreszcie głowa panuje nad chucią. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, AR2DI2 napisał:

Teraz mam 40 plus i cieszę się że wreszcie głowa panuje nad chucią. 

@AR2DI2

Mógłbyś troszkę bardziej przybliżyć jak tego dokonałeś?To ta kuracja oczyszczająca?A może dojrzałość która z wiekiem przychodzi?

Jak tego dokonać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w okolicach czterdzieści, i seks mam lepszy i częstszy.

Ale uwaga:  raz - większe wymagania wobec kobiet. To, co dwadzieścia lat temu by wywalało mnie w kosmos, dzisiaj rozczarowuje. I jak przestaje mi sie chcieć zrobić poranny seks - czas sie żegnać.

Dwa - jestem po rozwodzie i nadrabiam zaległości  : )

 
Poranny drąg - solidny pal.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma na to reguły. U niektórych mężczyzn popęd płciowy spada już po 25 r.ż. A inni nigdy nie mieli go zbyt dużego. Kwestia hormonów, budowy mózgu, poziomu neuroprzekaźników itp. Ja co prawda nie mam 40, dobijam do 30, ale mam zdecydowanie mniejsze "parcie na tarcie" niż lata temu. 

Edytowane przez Towarzysz_Winnicki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, trop said:

Jak tego dokonać?

To nie wyrachowanie, ale wynik wyrafinowania. Miałem w życiu tyle kobiet i sexu, że sam nie wierzę czasem jak o tym myślę. Analogicznie...jak byłeś już we wszystkich prawie krajach świata na wycieczkach to co Cię może zainteresować?

Albo kraj który lubisz bo ma to coś - mam kilka takich znajomych, które niesamowicie na mnie działają, chociaż obiektywnie część z nich nie są ładne. Mają jednak to co lubię - sporty figurę, i sa namiętne.
Albo kraj którego nie widziałeś - czasem jakas nowa sexi się trafi...ostatnio była u mnie w odwiedzinach kumpela z...córką 21 letnią - typ urody arabski. Ruszyło mnie, nie powiem ;)
Albo nasz wywalone na wycieczki - takie które nie mają nic interesującego odpuszczam często z lenistwa. Dupa już nie jest tak atrakcyjna żeby się o nią starać. Przesyt.

Kontrola więc przychodzi poprzez mniejsze ciśnienia sexualne.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, Jan85 said:

Na swoim przykładzie wiem jaki wyniki osiągałem jako osoba paląca, a jakie jako osoba niepaląca

Wiele czynników na to wpływa, ale głównym jest libido.
Jak miałem rozbuchane to mogłem przyjść z pracy zmęczony i pierwszą rzeczą jaką robiłem to opierałem w przedpokoju moja laskę o ścianę. Zmęczenie jeszcze bardziej mnie nakręcało. Miałem tez tak, że po dobrym sexie miałem chęć wyjść pobiegać bo tak na mnie to działało pobudzająco.

Nigdy nie rozumiałem tych co po strzale padają do spania, czy leżą otumanieni. 

Teraz też tak mam, ale tylko z takimi które na mnie bardzo działają. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 40 i mógłbym codziennie, może nawet 2 razy dziennie. Wiadomo nie jest to już szaleństwo jak te 15 lat temu, ale jak wspomniano jest lepsza jakość i mniejsze parcie, dla mnie bomba. Nadmienię, że prowadzę w miarę zdrowy i sportowy tryb życia, nie paliłem nigdy, alko się zdarza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, SławomirP napisał:

To zależy chyba dużo od tego czy jesteś po ślubie, przychodzi facet w podobnym wieku do apteki mojego znajomego i mówi:

 

Klient-Poproszę coś na to żeby żona znowu zaczęła mi się podobać.

 

On- Proszę Pana te środki tak nie działają, to tylko mechanicznie może pomóc, żona się Panu nie zacznie podobać.

 

Klient- Ehh, no trudno, to chociaż niech coś mechanicznie pomogą, bo jak ja na nią patrze to mi nawet nie staje.

 

Podobno bardzo zrezygnowany człowiek :(.

To byłem ja.

 

Jestem w połowie drogi między 30 a 40. Niestety małżeństwo spowodowało, że seks może nie istnieć. Zerowy popęd. Podejrzewam, że gdybym znowu był wolnym człowiekiem to sprawa inaczej by wyglądała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

35-45 to złota dekada w życiu faceta. Także seksualnie.

Jest mniej ilościowo, ale bije na głowę jakością.

@Stary_Niedzwiedz

Ja mam 26 lat i jak tak patrzę na tę dzisiejszą młodzież to czuję się jak stary dziad, no i w sumie to kilka razy to nawet słyszałem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.