Skocz do zawartości

Słodycze psują charakter? Moje przemyślenia.


Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie Bracia. Tak mnie naszło na przemyślenia odnośnie słodyczy i w sumie doszedłem do pewnego wniosku - Słodycze psują charakter człowieka.

Na podstawie moich obserwacji zaobserowałem, że gdy ludzie mają jakieś przykrości w życiu, nie radzą sobie z problemami, czują się samotnie to sięgają po słodycze, bo to ich uspokaja, one zawsze są pod ręką, podniosą poziom cukru i endorfin i uspokoją, dadzą pocieszenie. Moim zdaniem przez to, że po nie sięgamy, psujemy sobie charakter, stajemy się zależni od nich, nie potrafimy stawić czoła życiu, nie skupiamy się co jest przyczyną naszych problemów, porażek i zmartwień, nie słuchamy wewnętrznego głosu. Zagłuszamy ten głos jedząc słodkie rzeczy. Później często po takim obżarstwie mamy wyrzuty sumienia, martwimy się o naszą sylwetkę. Dlatego tak ważne jest rozwijanie w sobie poczucia własnej wartości, przekonywanie swojej podświadomości na inne wzorce od tych, które wprogramowano nam w dzieciństwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działa to jak każdy nałóg - hormony przyjemności (głównie dopamina) się wydziela i zmniejsza się motywacja do postawionych sobie celów. Takie same, podobne, działanie ma seks, masturbacja, kawa, alkohol. 

Jest takie badanie - które dobrze odzwierciedla różnice w inteligencji genetyczną u ludzi, a także preferencję czasową. Daje się dzieciom słodycz na biurko, dziecko siedzi i patrzy na to. Mówi się jemu, że jak poczeka 10 minut, to dostanie dwa razy więcej słodyczy. Ci, którzy wytrzymują, to później osiągają wyższe wyniki w nauce, a także lepiej sobie radzą w życiu i są bogatsi.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Niepowtarzalny napisał:

Witajcie Bracia. Tak mnie naszło na przemyślenia odnośnie słodyczy i w sumie doszedłem do pewnego wniosku - Słodycze psują charakter człowieka.

Na podstawie moich obserwacji zaobserowałem, że gdy ludzie mają jakieś przykrości w życiu, nie radzą sobie z problemami, czują się samotnie to sięgają po słodycze, bo to ich uspokaja, one zawsze są pod ręką, podniosą poziom cukru i endorfin i uspokoją, dadzą pocieszenie.

U mnie to się przejawiało ogólnie w jedzeniu. Masakra, okropny nałóg, jedna z najgorszych chorób psychicznych.

 

Poza tym witamy w erze stresu no limit. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Strusprawa1 napisał:

Jest takie badanie - które dobrze odzwierciedla różnice w inteligencji genetyczną u ludzi, a także preferencję czasową. Daje się dzieciom słodycz na biurko, dziecko siedzi i patrzy na to. Mówi się jemu, że jak poczeka 10 minut, to dostanie dwa razy więcej słodyczy. Ci, którzy wytrzymują, to później osiągają wyższe wyniki w nauce, a także lepiej sobie radzą w życiu i są bogatsi.

 

Masz jakiegoś linka do artykułu z tym badaniem? albo kto takie badania prowadził?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Strusprawa1 napisał:

Jest takie badanie - które dobrze odzwierciedla różnice w inteligencji genetyczną u ludzi, a także preferencję czasową. Daje się dzieciom słodycz na biurko, dziecko siedzi i patrzy na to. Mówi się jemu, że jak poczeka 10 minut, to dostanie dwa razy więcej słodyczy. Ci, którzy wytrzymują, to później osiągają wyższe wyniki w nauce, a także lepiej sobie radzą w życiu i są bogatsi.

W skrócie ...

 

6e05267956_miej_wyjebane.jpg

Edytowane przez tomilijones
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wiking, to się nazywa test cukierka. Poszukaj, poczytaj.

@Niepowtarzalny, tak jest z każdym umilaczem. Tylko, że cukierki to jest lekka forma. Później wiadomo alkohol, narkotyki. Chwilowe poprawienie nastroju, które nie wymaga praktycznie żadnego wysiłku. To samo z masturbacja, czy graniem w gry.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, typiarz napisał:

tak jest z każdym umilaczem. Tylko, że cukierki to jest lekka forma. Później wiadomo alkohol, narkotyki. Chwilowe poprawienie nastroju, które nie wymaga praktycznie żadnego wysiłku. To samo z masturbacja, czy graniem w gry.

Życie to jeden wielki narkotyk zakończony bolesnym przebudzeniem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słodycze psują charakter, pistolet sam strzela, kreska się sama wciąga i to wina dziecka, że, tfu, ksiądz je zgwałcił.

 

Słodycze niczego nie psują, są jedynie kolejnym zjawiskiem - jak papierosy, narkotyki, seks, gry itd. - które uwidacznia, jak bardzo słaby jest człowiek.

 

Wszystko jest dla ludzi.

 

Nie obwiniaj bogu ducha winnych słodyczy, bo można je jeść codziennie i mieć 7% body fatu.

 

Poczytaj o IIFYM, dzięki któremu bez problemu winkorporujesz 500 kcal ze słodyczy w swoją dietę i nadal będziesz dbał o formę.

 

Ale domyślam się, że przecież trzeba się nimi napchać, że aż bebechów nie rozerwie, bo skoro zjadłeś jednego batonika, to chuj, można już całą lodówkę. ?

 

Jak złapiesz kiedyś gumę, jadąc samochodem, to przebij od razu pozostałe trzy koła. Ta sama "logika".

 

A wyrzuty po obżarstwie to Binge Eating Disorder i to się leczy, a nie szuka winnych w zajebistych słodyczach! ?

 

Z wyrazami szacunku,

Ważniak

  • Like 2
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie psują to normalna potrzeba, że chce się coś słodkiego zjeść. Jak człowiek ma większą świadomość będzie się starał częściej wybierać owoce i produkty własne lub mniej przetworzone słodycze ?

 

1 godzinę temu, typiarz napisał:

@Wiking, to się nazywa test cukierka. Poszukaj, poczytaj.

@Niepowtarzalny, tak jest z każdym umilaczem. Tylko, że cukierki to jest lekka forma. Później wiadomo alkohol, narkotyki. Chwilowe poprawienie nastroju, które nie wymaga praktycznie żadnego wysiłku. To samo z masturbacja, czy graniem w gry.

 

 

 Umilacze to też mogą być: sex, sport, książka, jedzenie, spotkania zatem nie z każdym ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie każdy ma komfort taki, że robi w życiu to co lubi. Nie każdy zarabia w miesiąc 10 000zł. Nie każdy ma taki sam układ nerwowy, florę bakteryjną jelit i genetykę. Na pewno jest w człowieku coś takiego, jakaś część nas, może dusza, może podświadomość, może jaźń, która potrzebuje wytchnienia od trudów życia, od mozolnej pracy, stresów, nadmiaru bodźców. Takie wytchnienie dają słodycze, papierosy, kawa, alkohol, narkotyki, ale też muzyka, sport, spacer, medytacja. Ważne jest żeby nauczyć się i spróbować żeby tych rzeczy z drugiej grupy było jak najwięcej. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Towarzysz_Winnicki napisał:

Jeżeli będziesz spalał nadmiar kalorii to możesz jeść codzienne. Tylko czy Twoje zęby i trzustka będą z tego zadowolone...

Podobno kaloria kalorii nie jest równa i już słyszałem, że jedząc słodycze i fast foody nie da się zrobić fajnej formy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czym ja mam wysmarować nagą kobietę?  Pianka fajnie się klei?

Warzywami ? kaszą? gotowaną ciecierzycą?

Ucieknie mi

 

Raz na tydzień zajadam sobie słodycze. To takie uderzenie cukru że szybko odkładam. Ale co jakiś czas wracam.

Jak do tv. Włączam i .... trudne sprawy, dlaczego on, ona, wujek, dziadek, i... ni huja, wyłączam po 5min.

Warto czasami próbować ten syf, którym wielu ludzi się napycha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, typiarz napisał:

Na prawdę nie widzisz różnicy między jednymi umilaczami I drugimi? 

widzę jednak i tak stosowanie tych 2 w małych ilościach nie jest zle ? Tež niekiedy lubię pograć w gry, chociaż wiem że to głupie ale człowiek przez pewien czas czuje się beztrosko i to też jest dobre bo odpoczywasz w ten sposób ? Umilacze to nie uzależnienie ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Niepowtarzalny napisał:

Na podstawie moich obserwacji zaobserowałem, że gdy ludzie mają jakieś przykrości w życiu, nie radzą sobie z problemami, czują się samotnie to sięgają po słodycze, bo to ich uspokaja,

 

Nie tylko sięgają po słodycze, może to być alkohol, narkotyki, hazard, bądź po prostu obżarstwo. Nałóg jak każdy inny, który może zniewolić mózg człowieka.

 

Osobiście lubię słodycze, nie mam z nimi problemu, po prostu od czasu do czasu lubię sięgnąć po batonika, bądź zjeść kawałek ulubionego przeze mnie sernika ;) Nie zauważyłem natomiast, by słodkie przekąski wpływały negatywnie na mój charakter, u mnie alko wyrządzało dużo większe szkody.

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moim przypadku - mam olbrzymią słabość do słodyczy ale ćwiczę regularnie na siłowni. Moja dieta codzienna składa się w 95% z w miarę dobrej jakości jedzenia(mało przetworzone czyli kasze, ryże, makarony, jaja wiejskie ze zwykłych kur, warzywa i owoce ze wsi, mało pryskane itd). Do tego zdarzy mi się zjeść codziennie a to loda, a to baton, czasami żelki, czekolada itd. Jedyne co niszczą słodycze to zęby i być może powodują raka, ale nie zauważałem większego wpływu na charakter. Sylwetkę mam jaką miałem, czyli bardzo płaski brzuch, lekki 6-pak widoczny.

 

To jest bardzo ważne, aby nie robić niczego wbrew sobie, tylko stosować ograniczenia - spróbujcie nagle z dnia na dzień przestać jeść jakiekolwiek słodycze/cukier. 99% z was wytrzyma przez 3-4 dni a potem nakupi sobie na zapas i będzie do syta się objadać(nie pytajcie skąd wiem :D). Jak ktoś zje sobie kilka cukierków raz na jakiś czas to nic się nie stanie, ważne aby pilnować tych "kilku" aby nie przerodziło się to z kilku w kilogram dziennie.

 

Tak więc słodycze są jak nóż - nóż stosowany odpowiednio przetnie ci chleb, w nieodpowiednich rękach okaleczy lub zabije - tak więc zakazujemy używania noży?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.