Skocz do zawartości

10 przyrzeczeń boskich (Czyli znaki, które mówią iż idziesz w dobrą stronę)


SzatanK

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Dodaję je dla tych wszystkich, którzy szukają :) 

Jako ciekawostkę dodam iż Sanyaja ocenił tą książkę jako "głupawkę"

Natomiast Rozmowy z bogiem I,II,III oceniam jako jedną z najlepszych książek jakie przeczytałem a przeczytałem ją już kilka dobrych razy, chyba powrócę do nich po raz kolejny :) 

 

 

DZIESIĘĆ PRZYRZECZEŃ

Po tym będziesz wiedział, że obrałeś drogę do Boga, i będziesz wiedział, żeś go znalazł, gdyż objawię ci to następujące znaki, następujące zmiany w twej osobie:

1. Będziesz miłował Boga całym swoim sercem, całym umysłem, cała dusza. Nie będziesz stawiał innego Boga przede Mnie. Nie będziesz już czcił miłości ludzkiej, pieniędzy, powodzenia, władzy, ani też żadnych ich symboli. Odstawisz te rzeczy tak, jak dziecko odstawia zabawki. Nie dlatego, że nie sę godne, ale ponieważ z nich wyrosłeś.

Będziesz wiedział, że zmierzasz do Boga gdyż:

2. Nie będziesz nadaremno wymawiał imienia Boga. I nie będziesz wzywał Mnie w sprawach błahych. Zrozumiesz, jaka moc maja słowa i myśli, i nie pomyślisz nawet, aby wzywać imienia Boskiego w bez-Bożny sposób. Nie będziesz nadaremno wymawiał Moje imię, ponieważ nie możesz. Albowiem Mego imienia - “Jam Jest" - użyć nie można nadaremno (to znaczy, na próżno, bez rezultatu). A kiedy znajdziesz Boga, wiedzieć to będziesz.

Dam ci też inne znaki, po których poznasz, że jesteś na dobrej drodze:

3. Pamiętaj, aby dzień zachować dla Mnie, i nazwać go świętym. A to dlatego, abyś nie umacniał się w swym złudzeniu, ale przypomniał sobie, kim

w istocie jesteś. Wówczas każdy dzień będzie dla ciebie szabatem, a każda chwila święta.

4. Czcij matkę swa i ojca swego - i wiedzieć będziesz, że jesteś Synem Bożym, gdy cześć oddawać będziesz Bogu/Ojcu we wszystkim, co powiesz i zrobisz. Jak czcić będziesz Boga Matkę/Ojca, i swych ziemskich rodziców (którzy dali ci życie), tak i uszanujesz każdego.

5. I poznasz, że znalazłeś Boga, gdy wiadomym ci się stanie, że nie zabijesz (nie zadasz z rozmysłem śmierci, bez powodu). Choć rozumieć będziesz, że odebrać życia nikomu i tak nie można (wszelkie życie jest wieczne), nie będziesz dążyć do położenia kresu danemu wcieleniu, ani do przemiany jednej formy energii życiowej w druga, bez najbardziej uświęconej przyczyny. Nowo nabyty szacunek dla życia sprawi, że będziesz czcić wszystkie formy życia - także rośliny, drzewa i zwierzęta - i będziesz w nie ingerował tylko wtedy, gdy wymagać tego będzie najwyższe dobro.

I ześle ci również inne znaki, abyś wiedział, że kroczysz dobra droga:

6. Nie zbrukasz czystej miłości zdrada czy nieuczciwością, gdyż to jest wiarołomstwem. Zapewniam cię, że gdy odnajdziesz Boga, nie dopuścisz się niewierności.

7. Nie przywłaszczysz sobie tego, co nie jest twoje, ani nie będziesz oszukiwał, knuł czy szkodził drugiemu, aby wejść w posiadanie czegokolwiek, gdyż to oznacza kradzież. Zapewniam cię, że gdy odnajdziesz Boga, nie będziesz kradł.

Ani też nie będziesz...

8. Mówił nieprawdy i w ten sposób dawał fałszywego świadectwa.

Ani też nie będziesz...

9. Pożądał żony bliźniego swego, albowiem będziesz wiedział, że wszyscy sq twoimi ukochanymi braćmi i siostrami.

10. Pożądał dóbr bliźniego swego, albowiem będziesz wiedział, że wszystkie dobra mogą być twoje i wszystkie dobra należą do świata.

Poznasz, że zmierzasz ku Bogu, jeśli ujrzysz te znaki. Zaprawdę, nikt, kto szczerze poszukuje Boga, nie popełni tych czynów. Takie postępowanie stanie się dla nich po prostu niemożliwe.

Nie są to moje zakazy, lecz swobody. Nie przykazania, lecz przyrzeczenia. Gdyż Bóg nie wydaje poleceń swojemu dziełu - Bóg jedynie mówi swoim dzieciom: oto, po czym poznacie, że wracacie do domu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger

Nie wiedziałem że jest więcej niż te 3 części. Czytałem już jakiś czas temu, pamientam że po skończeniu odczuwałem niesamowity spokój i luz, świat realny jakby stracił na znaczeniu. Coś pięknego. 

 

Zamówie kolejne części. 

Edytowane przez józekk
dopis
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie bo lepiej, żeby władzę, pieniądze i powodzenie mieli przywódcy religijni ;)

 

To są zasady stworzone przez sprytnych ludzi tylko po to, żeby głupsi ich przestrzegali ;)

 

Przecież żaden przywódca religijny Ci nie powie, że masz walczyć o władzę, bogactwo i Twoje miejsce w hierarchii (co jest naturalną ludzką potrzebą) jeśli nie ma z tego zysku w postaci części Twoich dochodów (jak np mormoni). Bo na chuj mu konkurencja ?

 

On doskonale wie, że ideologia to jest narzędzie a z narzędzi się korzysta ;)

 

Za to będą Ci mówić, że masz się pozbyć ego, potrzeb materialnych i najlepiej modlić się/medytować całymi dniami.

 

Teraz, SzatanKrieger napisał:

DZIESIĘĆ PRZYRZECZEŃ

Nie będziesz już czcił miłości ludzkiej, pieniędzy, powodzenia, władzy, ani też żadnych ich symboli. Odstawisz te rzeczy tak, jak dziecko odstawia zabawki. Nie dlatego, że nie sę godne, ale ponieważ z nich wyrosłeś.

 

Podkreślam jeszcze raz - Nie jestem materialistą, wierzę w Boga, wierzę w świat duchowy, wiem że mam swojego opiekuna po tamtej stronie, ale właśnie z wyżej wymienionych powodów szczerze mam w dupie ( z całym szacunkiem) wszystkie ideologię.

 

Bóg chce żebym miał pieniądze, władzę i powodzenie bo dzięki temu będę mógł przecież pomagać słabszym ;)

 

Będę mógł stworzyć np fundację pomagającą dzieciakom z dysfunkcyjnych rodzin osiągać swoje cele w społeczeństwie, będę mógł sfinansować np komuś operację ratującą życie itd itp.

 

Bóg w którego wierzę kocha siłę! Gdyby kochał słabych to słabi mieli by większe szanse reprodukcyjne a jest odwrotnie ;)

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, dobryziomek napisał:

Bóg chce żebym miał pieniądze, władzę i powodzenie bo dzięki temu będę mógł przecież pomagać słabszym ;)

Bóg to my, jakże więc mógłby chcieć dla nas źle? Bogactwo i wszelkie inne sukcesy w życiu to znak życia z Bogiem i korzystania z tych dobrych energii. Wibrowanie na wyższym poziomie.

I nie pytajcie mnie dlaczego tak to ująłem, bo robię to pod wpływem impulsu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dobryziomek

 

Masz rację ale tu chodzi o trochę głębszy poziom jak gdyby.

Po prostu nie stawiać pieniędzy na piedestale jako czynnika najważniejszego, bo powiedzą Ci to wszyscy celebryci, którzy popełnili samobójstwa a mieli kapusty jak lodu. Dla wielu ludzi wbrew pozorom posiadać ogromne pieniądze jest najgorszym co mogło ich spotkać, ponieważ nie mają już po co żyć. Ich celem był pieniądz sam w sobie. 

Sława, władza jest fajna ale naprawdę, są to jak zabawki które przestają Cię interesować ile można bawić się tymi samymi rzeczami ? Przychodzi w pewnym momencie moment zamyślenia i zadumy, na zasadzie "może jest coś jeszcze po za tym czego na pierwszy rzut oka nie widać"

Zgadzam się z Tobą, że pieniądze są cholernie ważne w tym świecie ale nie można żyć dla ich zdobywania, bo wtedy ty masz pieniądze czy one mają Ciebie ?

5 minut temu, dobryziomek napisał:

Przecież żaden przywódca religijny Ci nie powie, że masz walczyć o władzę, bogactwo i Twoje miejsce w hierarchii

Przywódca religijny a osoba oświecona czy też wielece uduchowiona to są dwa zupełnie różne bieguny.

Papież przy takiej osobie robi się maluśki, wie iż jedynie co ma to władzę nadaną i oddaną mu przez lud natomiast osoba duchowa poszukuje władzy ale nad samym sobą, nie chce rządzić innymi tylko sobą.

7 minut temu, dobryziomek napisał:

Za to będą Ci mówić, że masz się pozbyć ego, potrzeb materialnych i najlepiej modlić się/medytować całymi dniami.

 

Masz pozbyć się swojego niskiego ja i pozwolić Twojemu wyższemu ja na działanie.

Potrzeby materialne należy spełniać, medytowanie i modlenie się całymi dniami jest bez sensu. 

Modlitwa to nie powtarzanie jednej modlitwy jak w chrześcijaństwie tylko w zasadzie jest to dziękczynna, rozumna, oraz świadoma modlitwa i przede wszystkim wypleniona jest poczuciem wdzięczności, modlitwy na świecie są wypełnione poczuciem braku.

Generalnie człowiek uduchowiony żyje ciągłą modlitwą czyli nieustającym dziękczynieniem a nie życie poczuciem braków.

Modlitwa katolika :

"Boże daj mi milion złotych bo nie mam i tak bardzo potrzebuję"

Modlitwa kogoś kto rozumie więcej :

"Wielka istota działające wszędzie, dziękuje Ci za pieniądze, które mam oraz za te które nadejdą"

 

Można by to w takim mega skrócie w ten sposób wyjaśnić.

 

3 minuty temu, Quo Vadis? napisał:

Bóg to my, jakże więc mógłby chcieć dla nas źle?

Dokładnie :) 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Quo Vadis? napisał:

Bóg to my, jakże więc mógłby chcieć dla nas źle? Bogactwo i wszelkie inne sukcesy w życiu to znak życia z Bogiem i korzystania z tych dobrych energii. Wibrowanie na wyższym poziomie.

I nie pytajcie mnie dlaczego tak to ująłem, bo robię to pod wpływem impulsu. 

Zgadzam się z Tobą.

 

Dlatego powinniśmy jasno sobie powiedzieć, że te wszystkie religie i te wszystkie przykazania stworzone przez ludzi nie mają nic wspólnego z Bogiem.

 

Mój Bóg chce, żebym był silny i sobie dobrze w życiu radził ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj jeszcze trochę tekstu, generalnie to chyba całą ksiażkę warto by wkleić :D 

 

Mojżesz pytał zapamiętale: “Jakże mam wiedzieć? Uczyń dla mnie znak." O to samo ty prosisz teraz. To pytanie zadają ludzie na całym świecie od niepamiętnych czasów. Moja odpowiedź pozostaje odwiecznie niezmienna. Nigdy jednak nie była i nie będzie przykazaniem. Komu bowiem mam nakazywać? l kogo karać, jeśli moje przykazania zostaną złamane?

Jestem tylko Ja.

Zatem nie muszę przestrzegać Dziesięciu Przykazań, żeby pójść do nieba.

Nie ma czegoś takiego jak “pójście do nieba". Można tylko wiedzieć, że już się tam jest. Można to przyjąć do wiadomości, zrozumieć, a nie dążyć do nieba albo starać się na nie zasłużyć.

Nie możesz pójść tam, gdzie już się znajdujesz. Aby to było możliwe, musiałbyś porzucić to, gdzie jesteś, a to odebrałoby sens wędrówce.

Jak na ironie, większość ludzi uważa, że musi porzucić to, gdzie jest, aby dotrzeć tam, gdzie chce być. Porzucają więc niebo po to, aby dostać się do nieba - i przechodzą piekło.

Oświecenie polega na zrozumieniu, że nigdzie nie trzeba pójść, nic nie trzeba robić i nikim nie trzeba się stać - wystarczy to, gdzie się jest i kim się jest w tej właśnie chwili.

Donikąd nie wędrujecie.

'Niebo - jako to określasz - jest wszędzie. Albo nigdzie indziej ... jak tu i teraz.

Każdy w kółko to powtarza! Każdy! To doprowadza mnie do szału! Jeśli “niebo jest tu i teraz", to dlaczego ja tego nie dostrzegam? Dlaczego tego nie odczuwam? I dlaczego świat jest taki “pochrzaniony"?

Rozumiem twoja frustracje. Niełatwo to wszystko samemu ogarnąć, ale niemal tak samo trudno sprawić, żeby pojął to drugi.

Ffjuu! Chwileczkę! Chcesz powiedzieć, że Bóg też popada w frustrację?

A jak sadzisz, kto wymyślił frustracje? l czy uważasz, że ty możesz doświadczyć czegoś, co nie jest dane Mnie?

Powiadam ci: dziele z tobą każde doświadczenie. Nie rozumiesz, że doświadczam siebie za pośrednictwem ciebie? Czemu innemu miałoby to wszystko, twoim zdaniem, służyć?

Nie mógłbym poznać siebie gdyby nie ty. Stworzyłem ciebie, abym mógł wiedzieć, Kim Jestem.

Nie chciałbym jednak za jednym zamachem rozbijać wszystkich twoich złudzeń co do Mnie - zdradzę ci, że w Mojej najwznioślejszej postaci, który zwiesz Bogiem, frustracji nie zaznaję.

Ufff! To brzmi lepiej. Przez chwilę naprawdę się bałem.

Ale to nie dlatego, że nie mogę. Po prostu z wyboru. Ty zresztą możesz wybrać to samo.

Mniejsza o frustrację. Dalej dziwi mnie to, że niebo jest tutaj, a ja go nie doświadczam.

Nie możesz doświadczyć czegoś, czego nie znasz. A nie wiesz, że jesteś “w niebie", ponieważ tego nie doświadczyłeś. Z twojego punktu widzenia, to błędne koło. Nie możesz - nie znalazłeś jeszcze na to sposobu - doświadczyć czegoś, czego nie znasz, i nie wiesz, czego doświadczyłeś.

Oświecenie wymaga od ciebie, abyś poznał coś, czego nie doświadczyłeś, i w ten sposób tego doznał. Poznanie otwiera drogę doświadczeniu - a tobie wydaje się, że jest na odwrót.

Właściwie twoja wiedza znacznie przekracza doświadczenie. Po prostu nie wiesz, że wiesz.

Na przykład, wiesz, że istnieje Bóg. Ale możesz o tym nie wiedzieć. Wyczekujesz wiec na doświadczenie. I przez cały czas doświadczasz tego - bez swojej wiedzy, czyli tak, jakbyś wcale nie doświadczał.

To dopiero kołowanie.

Zgadza się. Zamiast kręcić się w kolko, może sami powinniśmy stać się kołem. To koło wcale nie musi być błędne. Może cię uwznioślić.

Czy wyrzeczenie jest niezbędnym składnikiem życia duchowego?

Tak, ponieważ w ostatecznym rozrachunku Duch wyrzeka się wszystkiego co nierzeczywiste, a nic w twoim obecnym życiu rzeczywiste nie jest, z wyjątkiem twojej więzi ze Mną. Lecz wyrzeczenie w klasycznym znaczeniu tego słowa, czyli samozaparcie, nie jest konieczne.

Prawdziwy Mistrz nie wyrzeka się, tylko odstawia dani} rzecz, jak narzędzie, z którego nie ma już pożytku.

Niektórzy mówią, że trzeba przezwyciężyć swoje pragnienia. Ja powiadam ci, że należy po prostu je przemienić. Pierwsza postawa zakłada ścisły dyscyplinę, druga niesie ze sobą radość.

Niektórzy mówią, że należy wyzbyć silę wszelkich doczesnych namiętności, aby poznać Boga. Wystarczy jednak je zrozumieć i zaakceptować. To, przed czym się bronisz, umacniasz. To, na co patrzysz, znika samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, dobryziomek napisał:

Bóg w którego wierzę kocha siłę! Gdyby kochał słabych to słabi mieli by większe szanse reprodukcyjne a jest odwrotnie ;)

To raz, dwa; silny wszędzie wejdzie, przecież to Bóg stworzył takie zasady.

 

@SzatanKrieger właśnie to katolicy wypaczyli sens modlitwy, w prawdziwym Chrześcijaństwie Jezus mówił żeby nie powtarzać słów na modlitwie, czyli nie klepać modlitw.

A pozatym zgadzam się, Jezus twierdził że należy zawsze dziękować.

Edytowane przez The Motha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.