Skocz do zawartości

Przepraszam, że tak z dupy...


Rekomendowane odpowiedzi

Przefiltruj wszystko przez pryzmat swojego rozumu i doświadczeń swoich jak i innych znanych Ci ludzi. Ja także na początku podchodziłem sceptycznie ale im więcej wiedziałem tym więcej elementów zauważałem w prawdziwym życiu, elementów które wcześniej były niedostrzegalne a okazały się zgodne z wiedzą z która się tu zetknąłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też pamiętam kiedy trafiłem na forum. Zacząłem czytać i poczułem jakbym znalazł dowód na istnienie UFO. Od tego momentu już nic nie wyglądało tak samo. Z jednej strony wszystko co przeczytałem na forum nie zgadzało się z tym co mi wpajano przez ponad 20 lat poprzez jakieś filmy, komedie romantyczne. Myślałem, że to forum jakiejś sekty albo grupy o skrajnych poglądach. Z drugiej strony wszystko co czytałem dziwnym trafem układało się w logiczną całość i pasowało do rzeczywistości i moich doświadczeń.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz dlaczego tak się dzieje ?

 

Bo tu na forum obnażamy prawdziwą naturę związków i relacji międzyludzkich.

 

To normalne, że jesteś w szoku, ale to minie. Na spokojnie przeanalizuj sobie zawartą tutaj wiedzę, i odnieś ją do swoich doświadczeń. Przekonasz się, jak wiele jest tutaj prawdy.

 

Nie załamuj rąk, z Tobą jest wszystko ok :D

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To normalne, u mnie było podobnie, gniew, żal, wkurw i totalna niechęć zadawania się z kobietami, przeplatana przez stany depresyjne. Przy pierwszym podejściu do forum po jakimś czasie zrezygnowałem bo to źle na mnie działało, ale wróciłem z nowym spojrzeniem i zdecydowanie więcej zauważam, ale droga jeszcze przede mną daleka.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Donkeyshot napisał:

Czy to normalne?

Normalne, tylko teraz bądź bardzo uważny, włącz myślenie, patrz analitycznie. Obserwuj również swoje emocje, bo będą się zmieniać.

 

Nie ulegaj im, przeżywaj je i obserwuj.

 

I czytaj, czytaj. (Prze)Buduj swój obraz rzeczywistości, żeby poprawić całokształt swojego życia.

 

Kobiety to jeden punkt w życiu, ja też już zrozumiałem, że nie najwazniejszy.

 

Przeczytałeś już ten temat poniżej?

Dobrze pasuje do Twojego obecnego stanu.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Donkeyshot napisał:

...ale to forum po 3 dniach lektury zryło mi beret. Mam mętlik w głowie na temat kobiet i coś jakby nerwicę i początek lęku przed nimi. Czy to normalne?

Mnie odrobinę również to dotknęło, a pewien zdrowy dystans do kobiet mam do tej pory. Chodzi o to aby się nie zwierzać, nie traktować ukochaną jak "połówkę jabłka".

 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak wielokrotnie podkreślał Paul Pilzer, przywołując za przykład teorię geocentryczną i kalendarz przez który śnieg padał w lipcu - nie da się podejmować właściwych decyzji (postępować racjonalnie) na podstawie fałszywych teorii czy przekonań. I jak onegdaj w lipcu padał śnieg, bo postawiono Ziemię w centrum Układu Słonecznego, tak będziesz boso chodził po śniegu, jeśli w centrum życiowym postawisz cipkę.

Jakiego szoku musiała doznać wówczas ludzkość gdy poznała prawdę? To tutaj to przy tym pryszcz ;)

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Normalny napisał:

Jeśli masz początek lęku przed kobietami jak piszesz to nie jest to normalne. 

 

To jest naturalna droga prowadząca do prostej rzeczy o co w tym naprawdę chodzi - o siebie samego. Przynajmniej tak u mnie było. Reszta się sama ugruntowała w czasie, i gruntuje dalej :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Donkeyshot napisał:

Czy to normalne?

Tak, każde wychodzenie z nałogów, szkodliwych nawyków odbywa się takim samy kosztem uzależnionego. Miałem podobnie, powoli zaczynam się oswajać, choć często parskam śmiechem, gdy Panie próbują swoich sztuczek. Cóż poradzę, kiedy widzę. Wcześniej nie widziałem i byłem podatny. Planuję za jakiś czas uzbroić się w więcej wyrozumiałości, bo też nie chodzi o to, żeby je gnębić, czy zrażać, ale na to potrzeba wypracować siłę własną. Dużo nie brakuje, jestem pewnie nie jedynym, który białorycerzył i uświadamiając sobie ten fakt przechodził wściekłość na siebie i otoczenie. Ile to czasu, wysiłków, zasobów poszło się..., żeby zdobyć to COŚ, kiedy w zasadzie samo przyłazi :D. Wystarczy inne podejście. Wyzdrowiejesz, załapiesz. 

Edytowane przez Stradi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.