Skocz do zawartości

Jak to by było z inną?


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Obliteraror napisał:

Najwyżej nabyty, ale to żaden alfa swoją drogą. Muszę po prostu sprawdzić, czy dam radę, inaczej się nie uspokoję.

Moim zdaniem Ty za wiele rozkminiasz niepotrzebnych rzeczy.

Co ma może ten "plus". że gdyby zdrada była poprzedzana aż takimi analizami - to należałaby do rzadkości. Dlatego, że zabrakłoby na nią czasu.

 

Zrób prostą rzecz. Załóz sobie jakieś konto na erodate, wejdź na jakiegoś czata, załóz konto na sympatii i po prostu się umów z jakąś damą na bzykanie.

Zwyczajnie.

Nie zwierzaj się z tego nikomu poza dwiema osobami - samemu sobie i bzykanej na boku.

 

Sprawdzić czy Ci się podoba czy nie - i wtedy albo będziesz tego typu zabawy kontynuował, albo dasz sobie z tym spokój.

 

Tu nie da się nic sprawdzić teoretycznie. Analizy, rozkminy, szukanie porad, słuchanie relacji innych - mają wartośc ale nie główną.

Główna wartośc - to eksperyment na samym sobie.

 

Ruchanie pozamałzeńskie  to nie jest coś co się da opisać. Trzeba samemu sprobować.

Nie mieszałbym w takie rzeczy małzonki (ani słowem bym nie wspomniał, że mam takie mysli) - bo już za same mysli będziesz podejrzany i skończyć się to może problemami.

To po prostu trzeba zrobić - przemyślawszy uprzednio całą strategię. Tak byś skorzystał z tego miodu (lub dziegciu), wyrobił sobie pogląd, a żona się nie dowiedziała.

 

Ruchanie to czynnośc, którą się po prostu robi. Oczywiście mozna opisać jak poderwać damę czy ile to kosztuje, ale sama czynnośc po prostu się robi.

Bo od samego mieszania herbata słodsza nie będzie.

  • Like 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Obliteraror napisał:

Jest raczej "nieinternetowa". To ja Facebooki, Twittery, społecznościówki,

Kobieta bez "internetu" to prawdziwa himalajka :)

 

@Bonzo

Masz w zupełności rację, to powinna być męska decyzja, idę zamoczę, koniec, kropka.

@Obliteraror -owi raczej chodzi o "motylki", o pożądanie, o to jak wysoko stoi na "rynku seksualnym", czy go kobiety chcą.

 

 

 

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Przeczytaj raz jeszcze posty autora, bo chyba piszesz tylko po to by byle co napisać.

Czas sobie kawę zrobić.

Twoje wpisy działają na mnie usypiająco :)

Nie będziesz miał pretensji, jesli sobie teraz szeroko ziewnę ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Brat Jan napisał:

Kobieta bez "internetu" to prawdziwa himalajka 

No, znów bez przesady. Po prostu nie spędza całych dni na scrollowaniu Fejsa. Swoją drogą, żona w nowej pracy ma zespół w 3/4 złożony z rozwódek. Stanowiskowo jest tam najwyżej, ale nie kieruje nimi bezpośrednio. Historie, które słyszę, z jednej strony budzą rechot, z drugiej mrożą krew w żyłach : / więcej napiszę potem :)

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Byłybiałyrycerz napisał:

Jednych bawią to innych usypiają, równowaga musi być ;), jedni piszą na temat a inni dla statystyk - co zrobisz.

Miej na uwadze taki drobiazg, że jesli jedną nogę wsadzisz do miski z wrzatkiem, zaś druga wmarznie w lód - to z punktu widzenia statystyki moczysz nogi w letniej wodzie.

Identycznie - na spacerze z psem - statystycznie obaj macie po trzy nogi.

 

Powyższe w ramach kuracji doszkalającej młodych ludzi.

Edytowane przez Bonzo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, Nefertiti said:

To nigdy go nie było, bo prawdziwy nie mija, wręcz odwrotnie - wzrasta. Gdy mija, to to są jedynie zauroczenia, a większość myli z zakochaniem. Tak uważam. 

Wiadomo, że pierwsze miesiące to euforia czyli najgorszy okres jeśli chodzi o podejmowanie długofalowych decyzji.

Z tym "prawdziwy nie mija" nie do końca się zgodzę.

Poczytaj trochę jak zmieniają się hormony w organizmach mężczyzny i kobiety w czasie trwania związku.

Zużywają się te od euforii a zwiększa się ilość tych od poczucia bezpieczeństwa.

Czyli czujecie się bezpieczniej ze sobą, ale ilość sexu maleje.

To czysta fizjologia więc tego się nie ominie nawet przy pomocy wielkiej, z czasem coraz większej, miłości.

 

Akurat znalazłem nazwy tych hormonów w swoich notatkach, wklejam.

"There are three separate hormonal systems; the dopamine "in love" system, the oxytocin(women) / vasopressin(men) "pair bonding love" system, and the testosterone "lust" system."

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, deomi napisał:

No to policzek, już wolałabym żeby mnie chłop jednorazowo zdradził w gumce z  jakąś dupodajką i ukrywał to przede mną niż proponował trójkąty na stare lata.

Ty serio się boisz tej starości :)

(Prawie) wszystkiego już zaznałaś, zaspokoiłaś swoje żądze jak twierdzisz, powinnaś czuć się spełniona i szczęśliwa.

Dlaczego nie jesteś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Still, decyzję już podjąłem :) Teraz tylko realizacja - zakładam, że długo nie potrwa, bo mam parę opcji na oku. Ja mam naturę analityka, muszę rozkminić temat, zanim coś zrobię. A lepiej z doświadczonymi go rozkminić, niż tylko we własnej głowie, nieprawdaż?

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jaja.

Mizerny facet nie może znieść faktu, że nie jest dla samic atrakcyjny i próbuje na siłę udowodnić męskość, której w nim nie ma.

 

Żonka się zgodziła? To znaczy, że jesteś dla niej mało wartościowyi atrakcyjny skoro nie boi się, że odplyniesz w tych ekscesach. A pewnie sama liczy na dobre ruchanie przez innych. Kobiety głupie nie są.

Kobieta nigdy nie odda samca jeśli widzi w nim siłę. Ona nawet z Tobą dziecka nie chce.

Z innym jej się może szybko odmienić.

 

@Obliteraror

Naprawdę wierzysz w cuda, że zjesz ciastko i będziesz miał ciastko? I wszystko będzie jak dawniej? Marnie to widzę.

 

Edytowane przez Maarcin_05
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Maarcin_05 i @montgomery napisali dosadnie, szczególnie pierwszy bo @montgomerybardziej dyplomatycznie.

Ale mają rację.

Brutalnie.

W pewnym zakresie widzenia.

Ale racja (jakaś) w tym jest.

 

Nie raz miałem styczność z życiowymi zerami.

Alkoholikami tonącymi w długach.

Bez mieszkań. 

Wynajmujących klitki-pokoje w zatęchłych ruderach.

I wiecznie bez grosza w kieszeni.

O dziwo!

Mieli te atrybuty które w mig nawilżały kobiety.

Pisząc brutalnie wręcz przeciekały przy nich.

Dla mnie to byli typowi "no future".

A dla kobiet byli niemiłosiernie atrakcyjni na szybki numerek.

 

Jednym jest to dane.

Innym nie.

Bo dane jest im co innego.

 

Pogódź się z tym @Obliteraror

W życiu, kurwa, nie można mieć wszystkiego.

Nawet w pieprzonym RPG.

Jak staty losujesz, to nie dostajesz maksa we wszystkim.

Jeden ma max w stamina, drugi w dexterity.

Życie.

Pojawiłeś się na tym świecie z takim zestawem.

Więc maksuj to co przychodzi Ci z łatwością.

Bo tą łatwość zapewnia Ci ten "wylosowany" zestaw cech.

 

Ja kurna na przykład tańczę.

Ale jak widzę co niektórzy robią na parkiecie.

To im zazdroszczę w chuj.

Bo to super umiejętność i lep na kobiety.

Kiedyś próbowałem się uczyć.

Chodziłem na zajęcia.

I co?

Niewiele.

Trochę się nauczyłem.

Ale na wyższe poziomy się nie wzbiłem.

Nie mój "zestaw".

Mój zestaw nie ma w pakiecie "zajebisty tancerz z potencjałem".

Więc to nie mam co próbować maksować.

Bo to będzie czas, pieniądze i energia wyrzucone w błoto.

Za to mam dziedziny.

Gdzie kiwnę palcem i róg obfitości sam sypie!

Jak szalony.

Inny ich nie mają.

 

Pogódź się z tym Bracie @Obliteraror.

 

Swoją drogą Twój a pośrednio i mój przykład uzasadnia pewne założenie.

Założenie, że największe mentalne "kuku" można sobie zrobić w okresie dojrzewania.

I wczesnej młodości.

Tu można zrobić sobie straszną krzywdę na całe życie.

Nabrać kompleksów.

Fobii.

A potem kompensować je usilnie.

W dorosłym życiu.

 

Kurwa.

Że też najbardziej i najmocniej kształtujemy się,

negatywnie czy pozytywnie.

W młodym wieku kiedy jesteśmy zasadniczo skończonymi idiotami.

(za Miałczyńskim)

 

To wkurwiajace.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Maarcin_05 napisał:

Żonka się zgodziła? To znaczy, że jesteś dla niej mało wartościowyi atrakcyjny skoro nie boi się, że odplyniesz w tych ekscesach. A pewnie sama liczy na dobre ruchanie przez innych. Kobiety głupie nie są.

Kobieta nigdy nie odda samca jeśli widzi w nim siłę. Ona nawet z Tobą dziecka nie chce.

Z innym jej się może szybko odmienić.

Ale jak to. 

Na co się jego żona zgodziła? Na trójkąt czy na to, żeby miał jakąś inną na boku? 

By chyba się pogubiłam. A ciekawa jestem. 

 

Niemniej zgadzam się z powyższymi słowami, że kobiecie której mało zależy na pewno zgodzi się na takie eksperymenty. 

Czasami też niektóre godzą się z obawy przed stratą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bonzo, kobieta z którą kolega spędził kawał życia, która go kocha, wspiera i szanuje chyba zasługuje na prawdę. Trochę człowieczeństwa. Cieszę się, że @Obliteraror ma chociaż tyle oleju w głowie, że jest z żoną szczery. 

W dniu 7.05.2019 o 22:00, Obliteraror napisał:

Dlaczego? Bo mi też się coś od życia należy :)

Kolego, Ty masz znacznie więcej niż coś. Udany, długoletni związek, pracę, dobrą sytuację majątkową, hobby. Ileż ludzi dałoby się za to pokroić.

 

W sumie wszystko już zostało napisane. Nie można zjeść ciastka i mieć ciastka, a seks to nie Święty Graal. Opinie znasz, pozostaje tylko życzyć powodzenia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat. Wypowiem się bo jestem taką zdradzoną samicą. Pech chciał iż zobaczyłam na własne oczy mojego X z panią Y którzy zabawiali się w najlepsze... Sytuacja ta sprawiła że moja samoocena spadła bardzo bardzo nisko ( mam powodzenie u płci przeciwnej ).  Popadłam w depresje. Moj X byl jedyna osoba ktorej ufalam, poszlabym za nim w ogień. Powiem wam panowie samcy, że żadne słowa nie są w stanie tak bardzo zranic i  zniszczyć psychicznie  jak ZDRADA.

Minęło już sporo czasu od tej sytuacji. Dałam szansę mojemu X ale nie zapomniałam.  Ciężko zapomnieć... Ale nasze życie wygląda już inaczej, a ja coraz częściej myślę o rozstaniu z nim. Bo ilekroć na niego patrzę w różnych sytuacjach to widzę wtedy ich.... wszystko wraca. Moja psycha wymięka ... chociaz on tak bardzo sie stara to naprawiać....Nie da się.

Pozdrawiam wszystkich samców będących w szczęśliwych związkach, którzy chcą spróbować jak to jest z inną cipą... ?

  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Raivo Jestem.

@Still I Ty pajacu jeszcze śmiesz się negatywnie wypowiadać o kobietach i o swojej byłej? Przytaczając te swoje żałosne historyjki pokazujące rzekomą podłą naturę kobiet?

Ty lepiej spójrz na siebie i swoje morale. 

@Obliteraror I tak z premedytacją? Na chłodno?

 

Tacy są Panowie, dziewczyny uczcie się :)

 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Cuba Libre napisał:

Na co się jego żona zgodziła? Na trójkąt czy na to, żeby miał jakąś inną na boku?

Podpisuję się pod pytaniem.

 

Cytat

Pozytywnie. To na tyle dojrzała, długoletnia relacja, opierająca się również na przyjaźni i zrozumieniu, że nie mam problemu z powiedzeniem, co mi (nam) po głowie chodzi :) Ja naprawdę nie zamierzam odchodzić, zostawiać jej i budować nowego życia z inną partnerką. Tylko trochę się pobawić w innych konfiguracjach.

Co to znaczy pozytywnie?

 

1. "Kochanie, to fantastyczny pomysł!"

2. "Jak sobie chcesz".

3. "Rozumiem, ale..."

4. "Eeee... Ale, że co?"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.