Skocz do zawartości

Faceci z życiem bez jakichkolwiek kobiet.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Ostatnio spojrzałem na swoje życie i naszła mnie pewna rozkmina.

Zauważyłem, że w moim życiu nie ma w ogóle kobiet (nie liczę rodziny :D) - żadnych znajomych płci żeńskiej, żadnych koleżanek, żadnych przyjaciółek, żadnych dziewczyn, żadnych kochanek itp.

 

Mam 25 lat i w całym swoim życiu nie miałem jakiejkolwiek przyjaciółki (tylko raz byłem w kilku miesięcznym związku, który zakończył się klapą) i się zastanawiam czy to jest normalne?

 

Praktycznie każdy mój rówieśnik ma jakieś tam koleżanki, przyjaciółki - gdzieś się razem spotykają, czasami jest coś więcej jakieś związki albo seks itp.

Nawet jak czytam forum to co drugi facet to normalnie demon seksu, masa partnerek, wyboru do koloru, opowieści typu mężczyzna poznał kobietę na necie i jeszcze tego samego dnia poszli do hotelu gdzie mu robiła loda do świtu albo inne temu typu historie kogo to się nie zaliczało i gdzie.

 

Ja mimo iż szukam od wielu lat kogokolwiek to same porażki.

 

Chciałem się Was wszystkich spytać - co sądzicie o facetach, którzy w swoich życiach nie mają jakichkolwiek kobiet? żadnego seksu, związków koleżanek.

 

Edytowane przez Pawel93
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że nie masz seks koleżanek i nie patrzysz na to jak na mechaniczną czynność to bardzo dobrze. Jesteś młody na związek masz czas. Ale koleżanki uważam, że mieć powinieneś, poznawać kobiety jakie są naprawdę, a nie to co o nich przeczytasz tu. 

To co panowie piszą jacy z nich ruchacze...pamiętaj internet wszystko przyjmie :) Wielu z nich właściwie się nie wylogowuje. Nie wierzyłabym tak we wszystko co tu piszą

Uważasz zaliczanie kobiet za jakiś sukces? To nie jest ŻADEN sukces. Sukcesem jest zdobycie i utrzymanie przy sobie wartościowej kobiety. Ale to forum Ci tego nie powie. 

 

 

Jak ktoś nie ma związku, ale nie ma też seksu myślę, że nie znalazł odpowiedniej partnerki, może jest nieśmiały. Ale naprawdę dużo gorzej myślę o tych co zamiast być dojrzałymi i związać się pokazać swą męskość, odpowiedzialność szukają tylko łatwego, szybkiego seksu czy seks - przyjaźni. 

 

Daj sobie czas, po prostu, pracuj nad sobą, nie skupiaj się tylko na tym, kobiety nie lubią desperatów, musisz mieć swoje ciekawe życie i jak skupisz się na sobie to prędzej czy póżniej się trafi kobieta Tobą zainteresowana :) 

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Pawel93 napisał:

Chciałem się Was wszystkich spytać - co sądzicie o facetach, którzy w swoich życiach nie mają jakichkolwiek kobiet? żadnego seksu, związków koleżanek.

Widzę dwie opcje:

 

1. Jeżeli taki facet świadomie sam o tym zdecydował i ma konkretne argumenty i jest mu z tym absolutnie dobrze, to uważam tego faceta za zdrowego i silnego. Omija go trochę zabawy ale nic złego mu się nie dzieje i wspaniale chroni swoje zasoby i zdrowie psychiczne.

 

2. Jeżeli jednak taki facet z jakiegoś powodu nie ma koło siebie kobiet choć CHCIAŁBY z nimi obcować i za nimi TĘSKNI, ale go np. one olewają - a on myśli o nich, pragnie związku, to wyczuwam tu rosnącą frustrację i ma ten kawałek swojego życia niepoukładany, wróżę duże problemy w przyszłości, utratę energii i niespełnienie w życiu takiego pana. Do czasu gdy nie wyjaśni tego sam ze sobą.

 

PS. @Pawel93 I broń Cię Panie Boshe Potworze Spagetti Wszechmogący od porównywania się z bogami podrywania i ruchaczami. Żyjesz swoim życiem, to żaden wyścig.

Edytowane przez Imbryk
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co o nich sądze? Sądze że nie mają wokół siebie żadnych kobiet. Nie nadaję temu żadnych cech emocjonalnych. Może nie umieją poprawadzić podrywu tak by z jakąś kobietą się umówić, może mają jakąs utrudniającą podryw wadę w wyglądzie, może nie czują potrzeby by starać się za wszelką cenę to zainteresowanie sobą kobiet uzyskać. Nie mój interes. 

  • Like 3
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minutes ago, Fit Daria said:

To, że nie masz seks koleżanek i nie patrzysz na to jak na mechaniczną czynność to bardzo dobrze.

@Pawel93 nie słuchaj tego pierdolenia. Baba zawsze wbije Cie w niszę, w jakiej chciałaby Cie widzieć.

Popytaj facetów którzy ruchają na prawo i lewo co trzeba zmienić. Wtedy nabierzesz obiektywnego oglądu sytuacji.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, AR2DI2 napisał:

Nie słuchaj tego pierdolenia. Baba zawsze wbije Cie w niszę, w jakiej chciałaby Cie widzieć.

Popytaj facetów którzy ruchają na prawo i lewo co trzeba zmienić. Wtedy nabierzesz obiektywnego oglądu sytuacji.

Może nie każdy chce być taki jak Ty? 

 

@Pawel93 Możesz mnie nie słuchać, ale ja serio życzę dobrze wszystkim, no oprócz tych dla, których kobieta to tylko wagina na 2 nogach. Musisz się sam siebie zapytać czego chcesz. Czy wkładanie kutasa w pierwszą lepszą, chwalenie się przed kumplami ile to się zaliczyło da Ci szczęście. Czy może udany związek z wartościową kobietą? Która odda Ci się, bo zobaczyła w Tobie coś wyjątkowego, a nie dlatego, że po prostu daje każdemu...

 

Mówię to jako kobieta, która przeżyła bycie taką kobietą, żałuję, ale też nie mam szacunku do tych wszyskich facetów. I nie wyobrażam sobie bym mogła to powtórzyć. Jest to odrażające dla mnie. Miarą męskości nie jest to ile panien zaliczysz, ale jaki będzie dla tej na, której Ci zależy. 

 

 

Cytat

Ich życie to tylko ciągła kopulacja i szukanie kolejnego mięska do seksu w tym nie ma niczego wzniosłego.

@SzatanKrieger

 Dokłądnie ;)  To wypacza spojrzenie na seks, kobiety. Jest puste i nie da człowiekowi szczęścia. To jak jedzenie fast foodów, da przyjemność, ale chwilową, a skutki są opłakane, no i trudno się odzwyczaić. 

Edytowane przez Fit Daria
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że jesteś prawiczkiem ?

To sluchaj, nad moim pierwszym razem muszę się porządnie zastanowić jak to było, palce wsadziłem przyjemnie, okej, jedziemy dalej, wsadzam kutasa, ciasno, wyciągam i takie chlup, jak walenie się po udzie, i chyba to dla mnie było przyjemne, ten dźwięk, a na następny dzień niczego nie pamiętałem, laska z fochem, a ja za tydzień sobie przypomnialem, że chyba ja puklem (miałem tak wyjebane, że to było dla mnie nic istotnego).

 

Wydaje mi się, że za dużo się spinasz z kontaktami z paniami.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam takie środowisko życia że same kobiety. No i nic specjalnego, dopóki z jakąś się nie wdasz w bliższe relacje to nic z tego nie ma. Jedyny tego plus to chyba taki, że samoocena rośnie, bo codziennie jakieś zwracają uwagę na Ciebie, albo same zagadają.

 

No nie wiem co mam o tym sądzić, chyba nic. Każdy ma inny powód czemu się nie ma kontaktu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Pawel93 napisał:

Chciałem się Was wszystkich spytać - co sądzicie o facetach,

którzy w swoich życiach nie mają jakichkolwiek kobiet? żadnego seksu, związków koleżanek.

Normalne chłopaki.

 

Aktualnie w moim życiu nie ma nikogo - ani kolegów, ani koleżanek, ani przyjaciół, ani przyjaciółek, ani partnerek. Gdyby nie praca, to w ogóle bym nie miał kontaktu z ludźmi. Tyle że ja od dziecka nie lubiłem ludzi, więc można powiedzieć, że jestem mizantropem, a moja pustelniczość jest mi jak najbardziej na rękę. Od czasu do czasu się z jakąś kobietą spotkam tylko po to, żeby przypomnieć sobie, jak zajebisty jest święty spokój, ale już nie wpuszczam nikogo do swojego życia na stałe.

 

Wystarczam sam sobie.

 

Poza tym moje pasje mnie zajmują na tyle, że nie mam czasu na jakieś gówno-relacje, żeby tylko coś było. 

 

Na palcach ręki mogę policzyć osoby, z którymi lubiłem spędzać czas, ale nasze drogi się rozeszły.

 

Cała reszta? Too much drama, więc popaliłem mosty.

 

Jeśli Twoja samotność Tobie przeszkadza, to zrób coś z tym, ale jeśli chęć zmiany płynie jedynie z chęci dopasowania się do otoczenia, to słabo.

 

No i na koniec, jak zwykle: be careful what you wish for.

 

Z wyrazami szacunku,

Ważniak

  • Like 13
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej,

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi.

 

@Fit Daria Szczerze mówiąc to chciałbym mieć chociaż jedną seks koleżankę. Bardzo lubię tę czynność więc nie widzę powodu by jej sobie odmawiać a znaleźć jakąś kobietę, która też by lubiła ze mną to robić byłoby czymś fajnym. Nie liczę na stały związek bo to tak jakby dać ferrari komuś kto dopiero zdał prawo jazdy a tutaj trzeba zacząć od czegoś prostego i łatwego jak nauka jazdy matizem czy jakąś skodziną. Właśnie chciałbym zacząć od takich luźnych relacji, szybkich spotkań itp. aby się nauczyć jak to wszystko działa - dopiero wtedy można myśleć o jakimś związku. Jeżeli mam być szczery to nie zależy mi na jakichś poważnych relacjach typu ślub - bardziej wolałbym mieć jakąś dobrą przyjaciółkę, z którą moglibyśmy się spotykać aby przyjemnie i lekko spędzać razem czas.

Dla mnie kobieta to nie jest tylko wagina na dwóch nogach :D Nie chce też wkładać przyrodzenia w pierwszą lepszą na ulicy by się chwalić komukolwiek. Chciałbym mieć po prostu taką przyjaciółkę na bazie friends with benefits :) Bylibyśmy bardzo dobrymi przyjaciółmi spędzającymi czas jak normalni zdrowi dorośli ludzie... Żadne głębsze związki mnie nie interesują niestety.

 

@SzatanKrieger Chcesz mi powiedzieć, że to normalne i zwyczajne jak nie mam żadnych kontaktów z kobietami? :D Mogę pracować, rozwijać się uczyć ale co z tego jak mi nie wychodzi na innej płaszczyźnie życia?

Pierwszy raz mam już za sobą, prawiczkiem nie jestem. Lecz w życiu uprawiałem tyle seksu, że można to policzyć na palcach jednej ręki... Tak więc w pełni tego nie doświadczyłem a już nawet nie pamiętam jak to jest - to tak jakby zamówić wielką pizzę ale zjeść tylko i wyłącznie dwa małe gryzki, niby wiesz jak smakuje ale jednak się nie nasycisz.

 

@Imbryk Właśnie chodziło mi o ten drugi punkt, który wymieniłeś :) czyli jak facet chce mieć kobietę ale mimo prób nie udaje mu się to. Jestem z tego powodu czasami sfrustrowany i nie wiem czy nie rozwiązywać takich problemów za pomocą prostytutek. Chciałbym się spotykać z Paniami ale jakoś w ogóle się to nie udaje i dlatego chyba niedługo będzie trzeba płacić za takie spotkania :)

 

@deomi Pisałem swój temat prawie w nocy więc nie do końca napisałem to co miałem na myśli :) chodziło mi o to co ktoś może sądzić o facecie, w którego to życiu nie ma żadnych kobiet mimo tego, że on sam się stara aby je mieć ale mu się to w ogóle nie udaje (coś jak przegryw) a nie dlatego, że nie chce albo, że nie ma czasu itp.

 

@AR2DI2 Tacy co dużo się spotykają z Paniami dają mi takie rady, których nie mógłbym zrealizować bo mam zupełnie inny charakter. Niestety nie potrafię udawać samca Alfy, którym to nie jestem. Gdybym korzystał z takich porad to bym tylko się zbłaźnił :D

 

@Rodryg Diaz de Vivar Nie jestem prawiczkiem. Miałem już dziewczynę, z którą byłem dosłownie dwa albo trzy miesiące... Ale to było bez sensu na dłuższą metę. Miałem na myśli jak to jest odbierane, że facet nie ma w ogóle kontaktu z kobietami? :)

 

@Bruxa No tak kobiety są wszędzie no i co z tego? samochody też są wszędzie a nie każdy ma swój :P

Panie są dookoła mnie ale tak jak napisałem w temacie nie mam w ogóle z nimi styczności. No bo co współpraca w robocie z paniami to jest jakaś przyjaźń? raczej nie - są to czyste wymiany poleceń i informacji. Miałem na myśli normalne zwykłe koleżanki, przyjaciółki bądź kochanki itp.

 

@Jebak Leśny Podobno najlepsi przyjaciele kobiet to homoseksualni mężczyźni ale ja nie o tym i nie chcę drążyć tego tematu :D

 

@koksownik Widzisz Ty masz 21 to jeszcze nie taki stary jesteś, w tym wieku da się wszystko odwrócić na właściwy tor :) ja mam już ćwiarę na karku i tutaj trzeba zacząć już się poważniej zastanawiać nad istnieniem.

 

@SławomirP Wiesz obracanie się w środowisku samych kobiet jeszcze niczego nie gwarantuje. Ja też nawet jakbym w pracy miał same kobiety to dalej w moim życiu prywatnym bym ich nie miał :) Nie mam na myśli kompletnego wyrzutka, który mieszka na bezludnej wyspie tylko normalnego faceta, który nie ma żadnych kobiet (nie licząc rodziny) w życiu prywatnym.

 

@Ważniak Widzę, że Twoje życie jest bardzo podobne do mojego :D rozumiem, że też nie masz kontaktów intymnych z paniami? nie przeszkadza Ci to w ogóle? nie odczuwasz takich potrzeb?

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pawel93 a to przepraszam.

Odbierane jest to tak, że z każdej strony jesteś atakowany. Babcie, mamy, taty,siostry i braty, a przede wszystkim znajomi, za plecami oczywiście, słodziutko sobie o Tobie rozmawiają, a jak wyrazisz opinie na temat tego dlaczego, w tym momencie jesteś singlem, jeśli oczywiście nie kłamiesz, twoje słowa odbijają się od ściany, bo przecież każdy wie lepiej, co jest dla Ciebie dobre. Trzeba robić swoje, ktoś w końcu się pojawi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Pawel93 napisał:

Jestem z tego powodu czasami sfrustrowany i nie wiem czy nie rozwiązywać takich problemów za pomocą prostytutek. 

Sugerowałbym, skocz do psychologa i pogadaj z nim czemu jesteś tu gdzie jesteś.

A w drodze powrotnej z gabinetu, jak w glowie bedziesz miał poukładane, to może faktycznie hop na divy :))))

 

A tutaj masz święte, kurwa, słowa:

6 godzin temu, Ważniak napisał:

No i na koniec, jak zwykle: be careful what you wish for.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pawel93 Ostatni związek zakończyłem na początku 2017 roku, bo wymagał ode mnie za dużo uwagi, a ja lubię mieć wspomniany święty spokój. 

 

Aktualnie spotykam się z jedną kobietą raz na tydzień lub rzadziej - o żadnym związku nie ma mowy - i to dla mnie też za dużo, więc niedługo to zakończę.

 

Jestem bardzo "picky" z racji posiadania wysokiego SMV i nie puszczam się z byle dziurą, która ma na mnie ochotę - laski, z którymi idę do wyra, muszą mieć minimum 8/10 w mojej skali, a do tego muszą mieć jakieś podstawy ogarnięcia w bani, inaczej I am not bothered, a i takie mnie szybko nudzą i znowu wolę swoje własne towarzystwo.

 

Co do odczuwania potrzeb seksualnych - seks mógłby dla mnie nie istnieć, przecież to śmieszne pakowanie swojego siuraka w mokrą cipę jakiejś laski i posuwanie jej - no beka w chuj, jak się nad tym zastanowisz - ale rozumiem, że dla niektórych to sens życia i sposób na podwyższenie samooceny, więc się nie wpierdalam. Kobiety też mi nie są potrzebne do czegokolwiek - sam sprzątam, piorę, gotuję, prasuję itd., a żadnych potrzeb bliskości nie odczuwam. 

 

Zastanawiałem się swego czasu, czy nie jestem psychopatą, więc broń boże, żebym był jakimś wyznacznikiem normalności. Nie bierz ze mnie żadnego przykładu. ?

 

Jak sobie obadasz Eksperyment Calhouna, to najbardziej by do mnie pasowały osobniki nazwane tam "beautiful ones", czyli męskie odpowiedniki samic (i to by w sumie pasowało, bo gdyby nie moje dobre serduszko, to mógłbym wykorzystywać naiwność lasek tak, jak one wykorzystują naiwność facetów). Wyjebka na wszystkich innych, żarcie, sranie, spanie i dbanie o siebie i swój wygląd. Ambitnie w chuj, wiem. Zwykła Karyna ze mnie, ale walczę z tym! ?

 

Chyba muszę zakręcić się koło jakiejś dzianej Brytyjki i zacząć ją doić z hajsu jak Ashton Kutcher w "Spread", bo uczciwą pracą to się człowiek garba dorobi tylko. ?

 

Z wyrazami szacunku,

Ważniak

  • Like 5
  • Dzięki 5
  • Haha 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zasadniczo nie miałem nigdy tzw. koleżanek, pomijam kontakty szkolne. Zawsze byłem troche odludkiem, choć jakąś tam grupę kolegów miałem i mam nadal.

W wiekszosci prac miałem sporo kobiet w składzie, dobrze się z nimi dogadywałem mimo wszystko. Te starsze traktowały mnie czasem jak takiego "synka" :P

49 minut temu, Pawel93 napisał:

Tacy co dużo się spotykają z Paniami dają mi takie rady, których nie mógłbym zrealizować bo mam zupełnie inny charakter. Niestety nie potrafię udawać samca Alfy, którym to nie jestem. Gdybym korzystał z takich porad to bym tylko się zbłaźnił :D

Rozumiem Cie tu w 100%. Nie każdy może tak działać, z resztą nie każdy chce uganiać się za vaginami ;) Co kto lubi, jak to mówią.

51 minut temu, Pawel93 napisał:

ja mam już ćwiarę na karku i tutaj trzeba zacząć już się poważniej zastanawiać nad istnieniem.

Łomatko, a ja 30 i co mam powiedzieć :P Trzeba żyć, rozwijać się, ogarniać i jakaś kobita się trafi.

A ja właściwie od paru lat dopiero rozglądam się poważnie za kobietami. Zjebany mindset jest za to odpowiedzialny częściowo i niska samoocena. Ale pracuję nad tym od pewnego czasu :)

Tak więc wszystko przed nami Bracie/a :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Fit Daria napisał:

 

Uważasz zaliczanie kobiet za jakiś sukces? To nie jest ŻADEN sukces. Sukcesem jest zdobycie i utrzymanie przy sobie wartościowej kobiety. Ale to forum Ci tego nie powie.

Sukcesem jest zbudowanie swojej marki, wysokie stanowisko, tytuł naukowy zdobyty na dobrej uczelni, stworzenie swojej własnej społeczności, zbudowanie struktur, świadome wykreowanie siebie i swojego własnego środowiska, założenie fundacji czy dobrze prosperującej spółki.

 

Zbudowanie ładnej sylwetki, pozbycie się nałogów to również sukces.

 

Wszystko co jest związane z relacjami damsko-męskimi to nie jest żaden sukces tylko co najwyżej efekt uboczny.

 

 

 

Edytowane przez dobryziomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie, czego szukasz. Czy związku, czy seksu i jakie masz co do tego wymagania. 

 

Rozważmy dwie sytuacje: 

 

a) szukasz dziewczyny na sex - nie obchodzi Cię jej praca, wykształcenie, przeszłość. Ważne żeby była ruchable, spotkanko raz, dwa razy w tygodniu, akcja i do domu. Z tym nie ma raczej większych problemów, ale przygotuj się na to, że większość takich dziewczyn to ameby pod względem intelektualnym i często mają duży przebieg. To jest opcja łatwa, która pozwoli Ci  rozładować napięcie i miło spędzić czas pod kątem bliskich kontaktów z płcią przeciwną :)

 

b) dziewczyna do stałego związku - tutaj zaczynają się schody i wcale nie jest tak łatwo, ale zależy kto jakie ma wymagania. Ja mam duże, więc mi trudno. Ty możesz mieć mniejsze i będzie Ci łatwiej. To jest kwestia indywidualna, na czym komu w stałym związku zależy. Dla mnie jest to kobieta nie starsza ode mnie (a mam 26 lat), ładna (SMV minimum 7/10), oczytana, inteligentna, zarabiająca minimum 5k na rękę. 

 

Ja obrałem podejście hybrydowe, łączące obie opcje, ale w głównej mierze póki co, przeważa opcja A. W tym roku zdarzyło się, że poznałem 2 dziewczyny spełniające wymagania z punktu B, aczkolwiek jakoś nie wyszło i to nie z mojej winy. Obie miały ciekawą przeszłość . Z tą drugą to opisałem temat wczoraj w odrębnym temacie na forum. 

 

Nie trzeba się poddawać, trzeba wyznaczyć precyzyjnie, czego się szuka i dążyć do celu. Im większe wymagania, tym trudniej, ale wcale nie uważam, że jest to nie możliwe. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Ważniak napisał:

Co do odczuwania potrzeb seksualnych - seks mógłby dla mnie nie istnieć, przecież to śmieszne pakowanie swojego siuraka w mokrą cipę jakiejś laski i posuwanie jej - no beka w chuj, jak się nad tym zastanowisz - ale rozumiem, że dla niektórych to sens życia i sposób na podwyższenie samooceny, więc się nie wpierdalam.

Mocne - Dzięki - a już myślałam, że tylko ja tak ma (odwrotne role), a tu jest kilkoro osób. Dla mnie niespodzianka. 

Uff, lżej mi.

  • Like 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.