Skocz do zawartości

Kobiet otyłość i picie alkoholu


krauterhof

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich forumowiczów. Do tej pory forum częściej czytałem, ale ostatnio, wracając z wakacji naszła mnie pewna refleksja, którą chciałbym się podzielić oraz zapytać Was o zdanie. Mianowicie, podczas wakacyjnego wyjazdu - wakacje organizowane przez studenckie biuro podróży, wyjazdy także dla studentów (uczestnicy w wieku 20-25 lat), zauważyłem, że z 30-35 kobiet z ,,turnusu'' stosunkowo dobrą figurę miało może z 10 z nich. Reszta  była po prostu albo lekko pulchna albo wręcz grubsza/gruba. Dodatkowo podczas posiłków widać też było masę frytek i innych tuczących smakołyków, które ów Panie codziennie jadły. Chciałbym się Was zapytać z czego wynika to, że kobiety - w wieku 20-25 lat, w większości wolne - tak o siebie nie dbają? 
Drugim aspektem jest fakt, i to nie tylko podczas wakacji, że coraz więcej kobiet piję coraz więcej alkoholu. Tutaj wracając do wakacji - dzień w dzień picie i to nie drink/piwko/winko - tylko chlanie konkretnych ilości wódki czy miejscowej rakij. Coraz mniej szczupłych, wysportowanych i pijących ,,z klasą'' kobiet? Zapraszam do dyskusji. Łącze pozdrowienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już tutaj pisałem, ale jak widzę grubą (nie "przy kości") tylko tłustą, świnię - inaczej nie mogę napisać. To mnie na wymioty zbiera. Grube łapska, całe ramiona, fałdy tłuszczu zwisające z pleców a o brzuchu już nie wspomnę, tam to jest jeden wielki tłuszcz. I do tego podgardle jak u świni. To się powinno przymusowo leczyć - albo za takie coś powinno być zabierane ubezpieczenie zdrowotne jeśli grubas odrzuci przymusowe leczenie/odchudzanie.

 

To jest tak ohydne, że ciężko wyrazić mi to słowami.

 

Dla mnie jest to oznaka - żarcia bez opamiętania, i mega lenistwa oraz zupełnego nie dbania o swoje zdrowie.

 

Żrą tak samo jak były nastolatkami i rosły. Ale potem organizm nie rośnie i nie potrzebuje tyle budulca. Ale przyzwyczajenia pozostały a na półkach sklepowych i w makdonaldzie - dużo dobrego żarcia i trudno im się oprzeć zwłaszcza uwielbiają ciastka i słodycze.

 

Tak naprawdę znikomy procent z nich jest gruba z przyczyn zdrowotnych.

 

A najlepsze jest to, że one w większości twierdzą, że są zajebiste i wartościowe - jak taka jedna co do mnie ostatnio napisała 155cm i 89 kg.

 

I żeby nie było - mi nie podobają się chude/szczupłe kobiety. Wolę takie normalne.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, krauterhof napisał:

podczas posiłków widać też było masę frytek

Ów panie nie są świadome, że spożywają akrylamid, czynnik wysoce rakotwórczy. W ogóle świadomość żywienia w tym kraju jest beznadziejna.

 

Co do otyłych kobiet. Znam jedną, która waży 140. Uważa się za piękność uniwersum i nadal liczy na to że spotka księcia z bajki. Nie, nie spotka. Ja się nie pierdolę w tańcu i mówię jej, że jest stanowczo za gruba, to mówi że facet powinien patrzeć na wnętrze a nie na nadwagę kliniczną. Kiedyś po pijaku powiedziała, że gruby facet bez 6paka to porażka. Oto logika kobieca.

Edytowane przez Magician
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Według wiedzy naszych przodków kobieta nie powinna nigdy pić alkoholu, ponieważ wpływa to na jej wszystkie jajeczka, płód nie urodzi się doskonały.

U mężczyzn ten proceder też występuje natomiast my mamy o tyle lepiej, że po wypiciu alkoholu nie powinniśmy płodzić potomka przez jeśli dobrze pamiętam od 3 do 5 miesięcy !

Pamiętajmy, że alkohol emituje "dobre samopoczucie" które rozwijamy prawidłowo w naturalnym procesie duchowym. Nie bez powodu po łacinie na alkohol mówi się "spiritus" / spirit czyli dusza.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest tu jeszcze taka (jeszcze, bo jeżeli dotrzyma słowa, to mam pewne podejrzenia, że jej nie będzie) i ona mogłaby coś o tym powiedzieć na podstawie własnego doświadczenia. Dużo kobiet ma problemy emocjonalne, więc używają cukru/alkoholu/papierosów jako metodę ucieczki od cierpienia. Wg danych z USA, kobiety teraz, są znacznie mniej szczęśliwe niż kilkadziesiąt lat temu, zanim feminizm rozwiną się do tego stopnia. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

8 minut temu, Rodryg Diaz de Vivar napisał:

trochę ludzi jest po pijaku zrobiona, to jak to jest ? :D

I to jest dramat młodych rodziców, którzy gówno wiedzą !

 

Dokładnie się nie wgłębiałem w temat ale na pewno jest obniżone Twoje IQ albo coś nie do końca się formułuje.

Generalnie jest to wywód na dłuższą historię w każdym bądź razie nigdy nie uprawiajcie seksu bez zabezpieczenia będąć nadyganym.

Dziecko może urodzić się strasznie ograniczone i będzie pomiędzy normalnym człowiekiem a na przykład dzieckiem z downem. 

Słyszałem o opowieściach, że dziecko się rodziło i było w stanie upojenia alkoholowego, czujesz to ?

Nie wiem jak ten proces do końca wygląda czy przez całą ciąże dana dawka alkoholu była razem z dzieckiem czy też matka se golnęła przed ciążą ale wyobraź sobie co to robi z małym dzieciaczkiem.

Szkoda gadać....

 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Rodryg Diaz de Vivar napisał:

trochę ludzi jest po pijaku zrobiona, to jak to jest ?

Jest. Nie mam badań w tym zakresie ale wielu z nas zrobiono po pijaku, taka moja skromna opinia. No pił tatuś i się zaczął lubieżnie dobierać do swojej ślubnej. Aczkolwiek mój papa pije regularnie jeden kieliszek szampana na sylwestra na rok. Więcej nie. Pewnie matka nasypała mu permenu do schabowego w sierpniu, bo urodziłem się w marcu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osoby otyłe zawsze powiedzą że to wina hormonów, genetyki lub jakieś choroby tylko po to żeby nie przyznać się do tego że jedzą bez opamiętania i po prostu świadomie się tuczą. Nawet na takie nie spojrzę i się nie umówie bo z jakiej paki ja człowiek uprawiający sport i dbający o to co je mam poświęcac czas dla swojego przeciwieństwa xD Desperatem nie jestem :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez przesady, jesteśmy ludźmi, trzeba mieć coś z życia a nie ciągłe ograniczenia. Papieroska raz na jakiś czas nie bo rak płuc, wódka na sylwestra nie, bo dziecko za 10 lat urodzi się z FAS, fast foody nie bo będę gruby i żadna nie będzie mnie chciała, walenie konia nie bo oślepnę, normalnie masowa histeria. Czytam informacje na różnych forach i stronach w internecie i widzę, że ludzie dostali niezdrowego jobla na punkcie zdrowego trybu życia. Tak jakby chcieli tym pokazać "O patrze na mnie jak zdrowo, żyję jestem kiiiiimś a Ty jesteś gównem!" We wszystkim potrzebny jest UMIAR. 

Mi nie przeszkadza jeżeli kobieta ma kilka kg więcej. Nie mam tu na myśli otyłości klinicznej, bo to już faktycznie nieestetycznie wygląda, no i zdrowie też ryje. A taką lekko puszatą przynajmniej jest za co potarmosić. Nikt nie jest doskonały. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie z tego samego powodu co u mężczyzn. Organizm się zmienia z wiekiem i metabolizm już u 35 latki nie jest taki sam jak u 20 latki.

 

Pamiętam siebie jak miałem lat 20 - mogłem jeść wszystko, o dowowlnej godzinie dnia i nocy. Wazylem 70 kg i waga nie drgala.

 

15 lat później waże 92 kg i muszę zwracać uwagę na to co jem bo pewnie doszedł bym do 100 kg. 

 

Edit: dopiero teraz doczytałem że chodzi Ci o laski 20-25 lat.

 

 Nie wiem. W tym wieku się zapuścic to żal.

Edytowane przez RealLife
Wiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Towarzysz_Winnicki napisał:

Bez przesady, jesteśmy ludźmi, trzeba mieć coś z życia a nie ciągłe ograniczenia. Papieroska raz na jakiś czas nie bo rak płuc, wódka na sylwestra nie, bo dziecko za 10 lat urodzi się z FAS, fast foody nie bo będę gruby i żadna nie będzie mnie chciała, walenie konia nie bo oślepnę, normalnie masowa histeria. Czytam informacje na różnych forach i stronach w internecie i widzę, że ludzie dostali niezdrowego jobla na punkcie zdrowego trybu życia. Tak jakby chcieli tym pokazać "O patrze na mnie jak zdrowo, żyję jestem kiiiiimś a Ty jesteś gównem!" We wszystkim potrzebny jest UMIAR. 

Mi nie przeszkadza jeżeli kobieta ma kilka kg więcej. Nie mam tu na myśli otyłości klinicznej, bo to już faktycznie nieestetycznie wygląda, no i zdrowie też ryje. A taką lekko puszatą przynajmniej jest za co potarmosić. Nikt nie jest doskonały. 

dzięki za opinię - ja jak najbardziej jestem zwolennikiem wskazanego przez Ciebie umiaru, czy też balansu w życiu. Sam prowadzę się zdrowo, trenuję ale co jakiś czas (a tym bardziej na wakacjach) pozwalam sobie na alko czy fast-foody. Miałem na myśli właśnie takie ,,zapuszczenie się'' kobiet w tak młodym wieku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.poradnikzdrowie.pl/eksperci/pytania/jak-dlugo-trwa-spermatogeneza/131240/1/

Owszem przed spłodzeniem potomka warto zadbać o siebie. Co do tematu przykro jest gdy wychodzisz na piwo i się okazuje,że młoda 20lat dziewczyna jest uzależniona od alko nie ma kontroli to nie pije." Nie pije bo nie umiem przestać."

Albo dziewczyna 23 lata wraca do domu z podróży ok 1 w nocy i zaraz po wstawieniu walizki pierwsze co robi to wyjmuję butelkę i nalewa sobie wódki. A już się dorobiła cukrzycy i regularnie bierze insulinę. 

Jak i ogólnie problemu tego typu jak anoreksja, niestabilność emocjonalna i ogólnie artystka z problemami alkoholowymi ;) . 

Co do wymagań zabawnie brzmi gdy od tego typu osoby słyszysz ,że mężczyzna kończy się na 12%bf. Nic tylko pusty śmiech. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Życia towarzyskiego od jakiegoś czasu nie prowadzę, ale chodząc po mieście, przebywając w galeriach handlowych, pubach czy restauracjach nie spotykam szczególnie zapuszczonych i zapijaczonych kobiet. Być może mamy inne normy, może przebywam w nieodpowiednich miejscach i godzinach. To co dla kogoś uznawane jest jako zapuszczenie się, u mnie jest odbierane jako coś zwyczajnego. 
Dla mnie zapuszczenie u kobiety to:

- niedbanie o higienę (jama ustna, całe ciało)

- brudne, śmierdzące ubrania

- owłosienie miejsc intymnych - z tym można się nie zgodzić, bo kiedyś kobiety się nie goliły i było to uznawane za normę

- otyłość (nie nadwaga)

- wspomniane nałogi (takie że ktoś już musi, a nie że ma ochotę raz na jakiś czas)

 

Co do chlania - gdy studiowałem, to muszę przyznać, że nasze koleżanki z roku się pilnowały. Owszem, piły z nami w knajpach, ale nigdy do tego stopnia, żeby się zrzygać, czy zacząć odwalać jakieś chore akcje. Co innego laski z osiedla z którymi jeździliśmy na balety... inny temat. 
Moja była pod wpływem procentów odwaliła kiedyś taki numer, że wyszła na środek parkietu, zdjęła koszulkę i w samym staniku klepiąc się po brzuchu wrzeszczała: "Patrzcie! gram na bębnie" - chichrając się przy tam jak głupia. Wstyd jak chuj. Zawijając ją do chaty, kilka razy zrzygała się na mieście. Ona nie była z tych co znały umiar.  

 

Edytowane przez Towarzysz_Winnicki
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 hours ago, krauterhof said:

Drugim aspektem jest fakt, i to nie tylko podczas wakacji, że coraz więcej kobiet piję coraz więcej alkoholu.

Niestety duża część niewiast nie ogarnia jak łatwo wpaść w alkoholizm ba wręcz wydaje im się, że jedno winko raz dziennie co jakiś czas to normalka ( w końcu większość znajomych tak robi. I zaczyna się jazda.

 

Moja ex tak właśnie została alko - tak więc piszę z doświadczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, krauterhof napisał:

Chciałbym się Was zapytać z czego wynika to, że kobiety - w wieku 20-25 lat, w większości wolne - tak o siebie nie dbają? 

Bo są młode.

Jak masz 20-25 lat to jesteś niezniszczalny, nieśmiertelny, a w przypadku pań - jesteś pożeraczką męskich serc.

Upływ czasu nie istnieje, a stan ten będzie trwał wiecznie.

 

A potem okazuje się, że nie do końca tak jest, jak panie mówiące o "body positive" piszą i jest ÓPS. I racjonalizacja, choćby taka:

 

Cytat

"Gdybym, będąc młodą kobietą, zobaczyła takie ciało, jak moje w "Cosmopolitan", to by to odmieniło moje życie. Mam nadzieję, że zmieni wasze" - napisała na Instagramie Tess Holliday, chwaląc się swoją okładką w poczytnym magazynie.

 

Przełom w "Cosmopolitan"?

Do tej pory na okładkach magazynu "Cosmopolitan" gościły gwiazdy i modelki, które prezentowały wręcz idealnie ciała: szczupłe, wysportowane, do tego dodatkowo poddane obróbce graficznej. W 2016 roku pojawiła się Ashley Graham, jedna z najsłynniejszych modelek plus-size na świecie (jej waga to ok. 77 kg). Jednak to okładka z Tess Holliday jest przełomowa, gdyż pierwsza z modelką ważącą powyżej 100 kg.

Fotka ślicznotki:

 

z23845370V,Modelka-XXL--Tess-Holliday-na

 

Nie wiem jak dla Was, ale dla mnie to za duże... wyzwanie...

Edytowane przez Stary_Niedzwiedz
  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kobiety zwalają na geny, hormony lub inne grube kości. Prawda jest taka, że w okolicach 30stki zmienia się często ich podejście do życia. Wpierdalają byle co, lub są cały czas na "diecie", a nie mają pojęcia o podstawowym odżywianiu. Nie wspominając o hujiwych nawykach wyniesionych z domu. Uposledzaja sobie tym gospodarkę hormonalna, co wpływa na ich myślenie. Koło się zamyka. Sam to przerabiałem z żoną, która udało się naprostować. Okres się jej wyregulował, zaczęła lepiej spać i waga wróciła do tej z jej lat 20. Ćwiczy i chce się pieprzyc. ;D. Taki kryzys wieku średniego mi się podoba. 

Swoją drogą niestety większość kobiet nie czuje motywacji. Szczególnie w Polsce mężczyźni w tym samym wieku wyglądają jak knury. Wymagajmy od siebie i dajmy przykład. W Niemczech jest z kolei odwrotnie. Baby wyglądają jak krowy hodowlane. Mężczyźni są zadbani, ale mocno zniwiesciali. We Francji obie płcie są raczej atrakcyjne. Jeżeli kobieta nie czuje konkurencji, o nią zabiegają i czuje się pewna to wtedy hulaj dusza i do gęby wkłada wszystko oprócz kutasa swojego partnera. Póki baba lata za swoim facetem wtedy wszystko jest normalne włącznie z wagą. 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że kobiety wyglądają i prowadzą się tak a nie inaczej, bo:

1/ pozwala im na to społeczeństwo - 20 lat temu wyzywano od grubasów, śmiano się z takich ludzi, teraz jest to określane mianem znęcania się;

2/ kobiety same nie gotują, rozleniwiły się,

3/ kobiety mają mniej obowiązków i j.w.

 

Po prostu kobiety są jak rozpuszczone, duże dzieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.