Skocz do zawartości

Brak mi już sił... Co robić?


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Golonka007 napisał:

Jeden z psów śpi na stole w jadalni. Koty łażą po kuchennym blacie srają gdzie popadnie, tylko jeden robi do kuwety. Gówno psie w domu czy siki to są na porządku dziennym. [..] gówno kocie na półpiętrze. [...] leży 3 dni. Kiedy teściowa sprząta gówna przejedzie papierem toaletowym po podłodze, zbierze większość a roztarta część zostaje i wysycha. [...]

 

 

Chłopie, toż to jakieś murzyńskie warunki, ja na Twoim miejscu spierdalałbym w podskokach jak Bambi! Chce Ci się w takim syfie siedzieć ? Ja za 3 skarby, za CHUJA nie wytrzymałbym choćby 2 dni.

Więc jednym słowem, co by nie przedłużać, a zarazem wyrazić odpowiedni ładunek emocjonalny.. po prostu..

 

 

PÓKI MOŻESZ ! ! !

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jprdl jakbym miał znowu 21 lat to bym .... robił wiele rzeczy, ale nie siedziałbym w takim syfie.

 

Może teściowa jest dobrą kobietą, ale mój drogi jak jesteś w związku to Ty musisz prowadzić i podejmować decyzję.

 

Oświadczasz swojej dziewczynie, że szukacie mieszkania żeby zamieszkać sami. Nie przedstawiaj powodów swojej decyzji może lepiej tylko powiedz, że bierzesz przeprowadzkę i sprawy mieszkaniowe w swoje ręce.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Golonka007 napisał:

 

 Proszę was o jakąś poradę... Czy podjąć na prawdę poważną rozmowę ze wszystkimi domownikami chociaż w sumie wiem, że na 90% nic to nie da. Porozmawiać z dziewczyną, że chce wracać do siebie do domu bo tutaj nie potrafię normalnie funkcjonować? Co robić?

Red allert do sześcianu. Jak to mawiają chłopaki w Blok Ekipie: "spierdaaaalaaaaamy!"

 

Pierwszy błąd to zamieszkanie z dziewczyną u teściowej. Jak najszybciej się stamtąd wyprowadź - wynajmij coś, jeśli Cię nie stać na własne mieszkanie.

 

Po drugie, to laska ma fatalne wzorce od mamusi i sama pewnie też nie sprząta tego zwierzęcego syfu. Nawet jeśli się wyprowadzicie od jej mamusi, to wzorce w głowie u córuni zostaną i są mocno zakorzenione.

 

Moja rada jest więc krótka - natychmiastowa ewakuacja od mamusi i ze związku z tą dziewczyną.

 

Jesteś młody i po co Ci się tak męczyć? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Golonka007 napisał:

Koty łażą po kuchennym blacie

Vs.

2 godziny temu, Golonka007 napisał:

W domu były już ze 3 razy myszy

Hehehe kocury się opierdalają tak jak ich właścicielki.

 

Zwierzory niewychowane, jaka mama taka córka, wróżę wieczny bałagan w Twoim życiu, smród

 

2 godziny temu, Golonka007 napisał:

Koty łażą po kuchennym blacie srają gdzie popadnie, tylko jeden robi do kuwety. Gówno psie w domu

Ło kutwa, to są prawdziwe szit-testy ;)))

 

2 godziny temu, Golonka007 napisał:

to mój pierwszy poważny związek. Mam 21 lat a moja kobieta 26

Alarm, alarm, wystrzelenie kapsuły ratunkowej za 3... 2.......

Po co Ci 5 lat starsza kobieta? Jesteś taki młody, nie spierdol sobie młodości.

 

2 godziny temu, Golonka007 napisał:

Wychowany zostałem tak jak zostałem wychowany niestety nie zmienię się i nie przyzwyczaję się do tego stanu rzeczy

Droga wolna. Twoje zdrowie psychiczne jest tu najważniejsze. Jeśli dziewczyna Cię bardzo kocha, to wyprowadzi się razem z Tobą.

Ale tego szczerze nie polecam. Pomieszkaj sam, lub ze współlokatorem. Za młody jesteś na mieszkanie z kobietą, jeszcze PIERWSZĄ.

 

2 godziny temu, Golonka007 napisał:

Porozmawiać z dziewczyną, że chce wracać do siebie do domu bo tutaj nie potrafię normalnie funkcjonować? Co robić?

Tak, tylko z nią. Z domownikami nie bo TO NIE JEST TWÓJ DOM NAWET W 0,001%. Jesteś tylko gościem. 

 

Powiedz jej szczerze co Ci nie pasuje i sajonara. Nie musicie się rozstawać, po prostu stanowczo nie będziesz mieszkał w chlewie.

To Twoje święte pierdolone prawo.

 

Licz się z wieloma szantażami emocjonalnymi, że jesteś samolubny, niedojrzały, gówniarz, że skupiasz się na kocich gównach a nie miłości. A potem spierdalaj z tego chlewu, zrozum że ratujesz sobie życie!

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zasada nr 1. Najpierw zdobyć zasoby, np: mieszkanie, małe, duże, to już twoja sprawa, byle było twoje na własność.

W przypadku komplikacji wywalasz pańcię na zbity pysk.

Po drugie: masz święty spokój i relax.

Po trzecie: zapraszasz kogo chcesz.

Po czwarte: Masz automatycznie poważanie u płci miękkiej.

Ty rządzisz i nikt ci nie podskoczy.

 

U mnie jak pańcia zaczęła fikać, kazałem się jej spakować i wypad z baru.

 

Zasada nr 2:Bez dyskusji i krótka piłka. Zawsze załatwiaj sprawy na zimmo, bez emocji.

 

Inaczej może być ciężko. Stary wyga ci radzi?

 

A jak już coś osiagniesz w życiu, będziesz walczył, to będziesz szczęśliwy wtedy.

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Golonka007 napisał:

estem z kobietą 2,5 roku, wszystko "sercowo" układa się między nami bardzo dobrze, Tak serio? Chmm no ni uuja!

ja i moja(co znaczy twoja kobieta?)  kobieta problemów nie mamy Raczej z kobietą którą mieszkasz/sypiasz/uprawiasz cyganerie!

Nie mam doświadczeń sporych vs żadnych?!

ponieważ jest to mój pierwszy poważny związek.

Mam 21 lat a moja(znowu to=>moja kobieta) kobieta 26.

 

 

Przeprowadziłem się do mojej kobiety około pół roku temu,

znalazłem tu po jakimś czasie prace i jakoś sobie żyjemy,  to raczej przeczy wysokiemu poziomowi księcima wspaniałego zatem to moja kobieta wkrótce może paść!

przeprowadzka raczej konieczna nie kumam czemu pojechaliście do niej a nie do ciebie?

Mieszkamy u Niej w domu z Jej matką. Po czemu dałeś ją z wielkiej litery w tym miejscu? Jakiś mega szacuneczek za ekstra kwadrat?

Z początku nie zdawałem sobie sprawy z tego problemu, Filtry wygasają!

różowe okulary i te sprawy lecz im dłużej tu mieszkam tym jest ze mną gorzej. No co ty? Serio?

Dom ten to istny zwierzyniec, To nie dom tylko przytułek dla .... 

kobieta jak i teściowe to miłośniczki zwierząt. Już podświadomość zapodaje o zwaginowaceniu wszystkich domowników.

Dopiero po jakimś czasie od przeprowadzki zacząłem zauważać jak bardzo teściowa ma w poważaniu jakikolwiek porządek i ład. A co koty nie srały przez ....(ile?)

 

Zwierzęta w tym domu robią co chcą. Zatem tyż nasraj, w końcu równo uprawnienie.

Reasumując darcie łacha, wyobraź sobie że zakładasz rodzinę i twoje pociechy wesoluchno bujają w obłokach fetoru kociego łajna, śmiało raczkują slalomem pomiędzy kupeczkami zacnych kociątek, pędząc prosto do resztek jedzenia porozrzucanych przez szczury.

W przerwie pomiędzy dokarmianiem insektów ochoczo siądziesz z maluszkami do edukacji, wnet swawolnie przepędzi koteczek puszystymi łapeczkami po nowej książeczce, zostawiając odciski świeżo osikanych łapek.

Kiedy zmęczony wrócisz do domu a tam zastaniesz bąbla wymazanego na brązowo, to powstrzymaj się od oblizywania to nie koniecznie musi być czekolada.

Z dobrych wieści wiemy już iż zaoszczędzisz na pampersach bo kotki sprawdziły. Jest drenaż w parkiecie, więc maluchy będa mogły śmiało pompować prosto w parkiet. Pupki się nie odparzą.

Tak z ekonomicznego punktu widzenia to masz zajefajnie przynajmniej przestaną być problemy z resztkami jedzenia, zmiksujesz, zapakujesz w słoiczek i `BOBO frutella` jak się patrzy.

Dwa w jednym. Na spacer powyprowadzasz zwierzaczki i dzieciaczki.

 

Dałbym Ci chleba z masłem ale go zeżarłem.

Powodzenia!!!

 

 

 

 

  • Like 2
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 hours ago, Golonka007 said:

sprawa jest niemalże na ostrzu noża, nie wytrzymuje już

Nie wytrzymujesz już? :) I jeszcze tak bardzo udowadniasz im jak mało w ICH domu możesz? :D Ty umiesz dodać 2 do 2? Taaaki słodziak ❤️ 

 

14 hours ago, Golonka007 said:

Jestem z kobietą 2,5 roku, wszystko "sercowo" układa się między nami bardzo dobrze, patrząc na inne pary i problemy z jakimi się borykają to ja i moja kobieta problemów nie mamy :)

A jednak jakoś się tutaj znalazłeś. Szukałeś porad w guglu odnośnie srających zwierząt i trafiłeś na bracia samcy? :D Niech zgadnę, to było tak.. "sraaaająąąąceeee koty" ooo! Bracia samcy! Klik! :D 

 

14 hours ago, Golonka007 said:

Nie mam doświadczeń sporych ponieważ jest to mój pierwszy poważny związek.

Ty nam po prostu próbujesz powiedzieć, że to Twoja pierwsza cipka jest :D A skoro tak to zostawienie tej jedynej, idealnej i niepowtarzalnej, która raczyła Ci pozwolić zajrzeć do magicznej pieczarki - będzie z zasady dość trudne ;) Nie rozumiesz po prostu jeszcze (bo nie możesz), że mieć sex to nie jest jakiś wyczyn.

 

14 hours ago, Golonka007 said:

Mam 21 lat a moja kobieta 26.

I co powiedziała Ci, że jesteś jej pierwszym czy drugim? :D:D:D Bo ile by Ci nie powiedziała spokojnie mnożnik x4 ;) 

 

A tak swoją drogą, mocno Ci matkuje? :D Tuli Cię i głaszcze? :D 

 

Opowiedz nam o swoim domu rodzinnym bo coś czuję, że masz na tym polu spore braki.

 

Ja wiem, że bardziej rozwinięta dupa w tym wieku to fajna sprawa... ale do zabawy ;) Przecież ty dla niej zawsze będziesz gówniarzem :D I na pewno jesteś taki słodziutki jak marszczysz nosek w gniewie ❤️ 

 

14 hours ago, Golonka007 said:

Przeprowadziłem się do mojej kobiety około pół roku temu

A czemu nie ona do Ciebie? Niech zgadnę... jej praca była ważniejsza od Ciebie :D 

Co sobie myślałeś przeprowadzając się do niej i jej matki?

Jak możesz być przewodnikiem stada skoro jesteś w tym stadzie najmłodszy i w dodatku na terytorium, nad którym nie masz absolutnie żadnej kontroli? :) 

 

14 hours ago, Golonka007 said:

Dom ten to istny zwierzyniec, kobieta jak i teściowe to miłośniczki zwierząt.

I co, nie byłeś tam nigdy wcześniej? :D Serio mam Ci w to uwierzyć? :D 

 

14 hours ago, Golonka007 said:

po jakimś czasie od przeprowadzki zacząłem zauważać jak bardzo teściowa ma w poważaniu jakikolwiek porządek i ład

A teść co na to? :) Czy po prostu na wszystko odpowiada "tak halynka" i idzie się ukryć.
A skoro już tam wylądowałeś to widząc srające zwierzę i brak na to reakcji - ja bym się natychmiast spakował i wyniósł :) 

 

14 hours ago, Golonka007 said:

Przestałem je wychowywać że będę po ich zwierzętach ciągle sprzątał

Ale przecież to one Cię wychowały :D W końcu to ty sprzątałeś po ich zwierzętach a nie one po Twoich :D 

 

14 hours ago, Golonka007 said:

Nie zgadzałem się na nowego sralucha a teściowa i tak przygarnęła kolejnego kota.

Ile Ci zajmie zauważenie że nic nie możesz? :D 

 

14 hours ago, Golonka007 said:

Kilkanaście razy przeprowadzałem instruktarz dla teściowej jak należy myć naczynia. Zero efektów.

Naprawdę spodziewałeś się efektów? :D Nie mam siły rechotać...

 

14 hours ago, Golonka007 said:

Kolejna rzecz to kupowanie jedzenia ponad nadmiar tłumacząc się tym, że najwyżej zjedzą to psy. Przeważnie to ląduje w koszu a chleb pleśnieje.

No czego chcesz, psy zjedzą ;) Cię boli to nie patrz :D A nie ty byś je próbował naprawiać i nauczyć :D O stary długa droga przed Tobą...

 

14 hours ago, Golonka007 said:

Niestety próbowałem wiele razy, moja cierpliwość się kończy.

Łał. Jesteś taki męski jak się irytujesz ❤️ 

 

Dobra czytanie tego dalej jest bezcelowe. A mi się już znudziło śmiać.

 

Ustalmy fakty:

1. Jesteś w tym domu intruzem.

2. I małolatem.

3. W dodatku chamem, który czegoś od nich chce.

4. Nie masz tam żadnej kontroli i mieć nie będziesz.

5. Prosząc / rozmawiając tylko pokazałeś jaką jesteś pizdą.

6. Radośnie Cię wyśmiano a ty przeszedłeś nad tym do porządku dziennego.

 

Teraz są trzy scenariusze:

I. Zostajesz i łudzisz się że one się OBIE zmienią

- będziesz dalej szmacony

- zwierzęta będą dalej srać

- nic nie ugrasz, nic się nie zmieni

- stracisz do reszty chęć do życia

- nawet jeśli wyprowadzisz się z nią to ona bumerangiem odtworzy schemat mamusi, syf, brud, kiła i mogiła

- ZOSTANIESZ OJCEM ;) Przecież panna już blisko tego wieku :D No weź wyobraź sobie wychowywanie dziecka w takim chlewie :D 

Podsumowanie: strata czasu

 

II. Pokazujesz że jaja masz obrośnięte meszkiem

- robisz jazdę jak skurwysyn i mówisz że albo będzie czysto albo stąd spierdalasz

- w zależności od tego jak bardzo wszedłeś już w ich głowach w rolę pizdy (a gwarantuję że bardzo) to albo coś drgnie albo Cię wyśmieją

- jeśli jakimś absolutnym cudem przejmiesz tam kontrolę (szanse powodzenia bliskie zeru) to musisz wyrysować kurewsko nieprzekraczalne granice i być gotowy pierdolnąć drzwiami i nie wracać w każdej chwili

ZOSTANIESZ OJCEM ;) Bo panna widząc utratę kontroli musi zyskać kartę przetargową i dojdzie do wniosku, że "już czas".

Podsumowanie: strata czasu

 

III. Stajesz się samcem z krwi i kości

- OZNAJMIASZ, że ty żyć w chlewie nie chcesz i nie wyobrażasz sobie dalszego życia z nią

- wyprowadzasz się w trybie natychmiastowym

- jak powiesz TAK ZRÓB

- wszelkie skamlenie, płacze itd wylej w kibel

- znajdź sobie nowy kwadrat i/lub lepszą pracę

- ruchaj 18tki i się nie przejmuj ;) 

Podsumowanie: przynajmniej poruchasz i będziesz mógł żyć ze sobą w zgodzie.

 

W poważne związki baw się dopiero gdy będziesz mieć zasoby (mieszkanie, dom).

Nigdy nie wprowadzaj się do kobiety bo automatycznie kastrujesz się takim ruchem ;) Nie jesteś sarkastycznym alfą by przejąć kontrolę w takich okolicznościach a i to bywa ciężkie dla prawdziwych graczy :) 

 

A teraz łaskawie idź do sklepu guru Marka i wybeceluj na Kobietopedię. To będą najlepiej wydane pieniądze w Twoim życiu.

Potem poczytaj jeszcze No More Mr Nice Guy. 

 

I błagam nie rób już z siebie takiej pizdy i nie dawaj sobą pomiatać. Cipka cipką ale dostęp do niej to max 200zł. Już pomijam całkowicie, że 18tki to się teraz sypią lepiej jak piasek w Łebie.

To jak, poszukasz swoich jaj? :) Ja Cię prosić nie będę :D Mogę co najwyżej dać po ryju z otwartej na otrzeźwienie.

  • Like 11
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Golonka007 napisał:

mój pierwszy poważny związek. Mam 21 lat a moja kobieta 26.

Cóż, to mi już starczyło aby podsumować, że masz stamtąd ewakuować swoje 4 litery w trybie natychmiastowym.
Pierwszy poważny związek mówisz...ona 26 lat...
Człowieku ona cię ZJE doświadczeniem, a z czasem oczywiście zdradzi ze starszym gościem ze srebrnym mercedesikiem, który porządnie walnie pięścią w stół i podporządkuje sobie cipke pod siebie.
Ty dla niej zawsze będziesz gówniarzem, a zwłaszcza mając pod uwagę twoje zbyt małe doświadczenia życiowe, jak i z kobietami.
W końcu to twój pierwszy związek.

 

 

16 godzin temu, Golonka007 napisał:

Zwierzęta w tym domu robią co chcą. Jeden z psów śpi na stole w jadalni, kiedy informowałem o tym teściową jej reakcją był śmiech (krew się wtedy we mnie zagotowała). Koty łażą po kuchennym blacie srają gdzie popadnie, tylko jeden robi do kuwety. Gówno psie w domu czy siki to są na porządku dziennym. Teściowa pracuje w domu, ja wracając z pracy sprzątam psie siki z rana. Nie raz jest tak, że jakbym tego moczu nie posprzątał wsiąknąłby on sobie na spokojnie w parkiet i nie byłoby problemu. Kilka razy zrobiłem prosty test. Wyobraźcie sobie gówno kocie na półpiętrze. Nie sprzątam go specjalnie - leży 3 dni. Kiedy teściowa sprząta gówna przejedzie papierem toaletowym po podłodze, zbierze większość a roztarta część zostaje i wysycha. Przestałem je wychowywać że będę po ich zwierzętach ciągle sprzątał no to jest jeszcze większy syf a obie problem mają do mnie że tak samo ja to mogę posprzątać jak one, a ja uważam, że właśnie NIE! Nie zgadzałem się na nowego sralucha a teściowa i tak przygarnęła kolejnego kota.

To są chyba jakieś jaja... albo wręcz przeciwnie - nie widzę tu żadnych jaj bo ich kolego jeszcze nie wyhodowałeś(spokojnie, na wszystko przyjdzie czas).
Tak jak bracia wyżej wypunktowali, ty jesteś tutaj tylko gościem, który ma gówno do powiedzenia.
W dodatku gościem, który daje sobą pomiatać co nie jest trudne, mając tak słabą pozycję w domu(bo w końcu to nie twój dom) + twoja lokajowa postawa białorycerza.
Sam fakt" poważnego związku" z 26-latką świadczy o twojej białorycerskości i zerowej znajomości kobiet. Po prostu cipa tak ci przysłoniła zdrowy rozsądek, że przestałeś myśleć o sobie, o swojej przyszłości i konsekwencjach. 
Tak samo sam fakt życia w tym chlewie świadczy o twojej niskiej samoocenie, słabej pozycji w związku, w relacjach z tymi kobietami i przede wszystkim zerowym szacunku do siebie.
Przykre to trochę, ale póki nie zostałeś jeszcze ojcem masz szansę wyjść z klatki.

 

 

16 godzin temu, Golonka007 napisał:

Przeprowadziłem się do mojej kobiety około pół roku temu, znalazłem tu po jakimś czasie prace i jakoś sobie żyjemy, przeprowadzka raczej konieczna bo nasze domy rodzinne dzieli około 200km

To jest właśnie to o czym mówię... cipa przysłoniła oczy + postawa lokaja/psa = białorycerstwo level hard..

 

 

16 godzin temu, Golonka007 napisał:

Wiem, że jeśli wrócę do rodzinnego domu to raczej związek się kończy.

Cóż, w takim razie nie jesteście sobie pisani.
Prawdziwej miłości przecież nic nie rozłączy :) 
Co jak co, ale te twoje zdanie jest pewnym punktem zapalnym, aby wyjść z matrixa.

A i bardzo ważna kwestia:
Jaka matka, taka córka.
Skoro córce także nie przeszkadza ten syf, to już wiedz, że w przyszłości będzie czekać na ciebie zwierzyniec w domu z tą kobietą :) 

Jakie jest najlepsze rozwiązanie?
Oczywiście uciekać jak najdalej stąd :) 
Wróć może do rodzinnego domu bądź wynajmij coś.




 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem niektóre posty po kilka razy wczoraj po nocy ale brakowało sposobności (a bardzo chciałem) żeby na wszystko porządnie odpisać a więc po kolei.

 

Po pierwsze jestem strasznie zaskoczony, że tylu z was odpisało mi w tym temacie. Na prawdę Panowie jesteście Wielcy! Daliście mi spory impuls, i zaświeciła mi się czerwona lampka która powinna zaświecić się baaaardzo ale to bardzo dawno temu. Jeszcze raz dzięki wam chłopy!

 

W nowej karcie otwieram ten temat, czytam od nowa no i odpisujemy :)

 

Na samym starcie rozje..ł mnie obrazek @azagoth :D

 

Troszeczkę tak, sam się wpierdoliłem. A mama mówiła... :D

 

Niestety ale też tak uważam @JacekWaw że zmienianie kobiety po 50stce która tkwi w tym w czym tkwi od lat wielu nie ma najmniejszego sensu i ma najmniejsze szanse na jakiekolwiek nawet połowiczne powodzenie.

 

 

@SławomirP Niestety to smutna prawda, zacząłem trochę od dupy strony z tym całym dorosłym życiem...

 

@SzatanKrieger Twoje filmiku z run meme mnie urzekły :D

 

@Zerwito Tak zdarzało się że była mysz w domu a koty to wiesz... Opier...ją się ;) Problem w tym, że ja już kurde nie wiem czy ta chemia jest czy tez nie. A jeśli nie wiem to znaczy że chyba nie. Próby manipulacji staram się ignorować.

 

No dobra. Teraz druga strona tematu, tutaj jest jeszcze ciekawiej :D

 

@Imbryk Jestem tego świadom że ten dom nie jest mój nawet w 1 promilu, byłem jestem i będę gościem. Tylko nie potrafię się zebrać żeby to powiedzieć, jak to zrobić? Tak po prostu prosto z mostu przy pierwszej lepszej okazji?

 

Post Pana @Tornado mnie rozłożył na łopatki a w szczególności tekst o drenażu w parkiecie - skisłem mimowolnie.

 

@nieidealny świat Nie we wszystkim się z Tobą zgadzam ale z większością tak i to jest niestety smutna prawda. Nic dodać nic ująć.

 

@Ragnar1777 Idealnie to wszystko podsumowałeś dwie godzinki temu.

 

Ciężko mi to wszystko komentować bo większość to smutna prawda albo stwierdzanie faktów. Skończyłem właśnie to wszystko czytać kolejny raz i czuje się tak dziwnie. Jakby coś mi przeleciało przed oczami. Może te dwa lata? Aha, teściowa jest po rozwodzie.

 

Jak znalazłem to forum? Po prostu wpisałem w google męskie forum następnie przejrzałem kilka z nich i tutaj stwierdziłem, że jest najlepszy kontent i spora aktywność więc może się czegoś dowiem. Po przeczytaniu tutaj kilku tematów wczoraj i dziś dowiedziałem się jak mało wiem :D Jak wiele rzeczy na pozór oczywistych dla mnie było kompletnie nie znanych.

 

Ciężko to opisać ale na prawdę Panowie dodaliście mi otuchy i pomogliście mi bardzo.
 
Poczytałem trochę w dziale rozstania, zdrady, prawo rozwodowe. Bardzo dobry przypięty temat jednego z użytkowników a dokładniej @Mosze Red . I mam największy problem z punktem pierwszym a to jest POCZUCIE WINY.
 
Jak już mi tyle pomogliście i nakreśliliście wiele spraw pomóżcie mi wyjść z tego jakoś z twarzą. Fakty są takie, że mamy wspólnych dobrych znajomych no i z niektórymi nie myśli mi się zrywać kontakt. Nie wiem czy potrafię powiedzieć Jej to wszystko prosto w twarz, spakować się i pojechać. Rozstanie się po angielsku? Nie wiem czy to wchodzi w grę. Poczekanie na jakiś punkt zapalny i jazda z koksem? To takie trochę marnowanie czasu swojego i drugiej osoby, no i męczenie się. Grzebała mi trzy razy w telefonie BEZ POWODU na co sobie pozwolić nie mogę już były spiny i ciche dni. Dom rodzinny jak najbardziej normalny, rodzinka w porządku nie mówię że chce tam spędzić resztę życia ale funkcjonować tam normalnie można. Najgorzej te wyrzuty sumienia bo chłopa w domu nie ma tam i kobietom będzie się ciężko żyło i szkoda mi ich.
 
Jest to moja pierwsza kobieta na poważnie. Tak. Jest trochę ciężko się zebrać z tym wszystkim no ale nie pierwszy nie ostatni raz. Żebym tylko takie problemy w życiu miał. Powrót do domu rodzinnego ( wiedziałem żeby zostawić sobie swój pokój w stanie nienaruszonym ). Tam wszyscy koledzy i przyjaciele z którymi będę mógł się w końcu napić kiedy chcę a nie tylko jak się widzimy. Robotę tam sobie znajdę bez problemu.
 
Tak więc Panowie z doświadczeniem jak to rozegrać?
 
Jeszcze raz Wam serdecznie dziękuję i liczę na pomoc ponownie :)
 
Pozdro!

 

Edytowane przez Golonka007
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minutes ago, Golonka007 said:

Tak więc Panowie z doświadczeniem jak to rozegrać?

Nic nie napisales jak uklada Ci sie z kobieta a chyba to jest najwazniejsze? Wiazesz sie z kobieta- nie z tesciowa - zacznij od siebie zajmij sie soba - badz bardziej zdecydowany wyhoduj jaja. Komunikuj co CI si enie podoba I wymagaj zmiany - tlumacz kobiecie I kombinuj wynajem czegos swojego I zacznij zyc z laska wtedy to bedzie test.

 

 

Brak polskich znakow - komp w pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minutes ago, Golonka007 said:

I mam największy problem z punktem pierwszym a to jest POCZUCIE WINY.

14 minutes ago, Golonka007 said:

Jak już mi tyle pomogliście i nakreśliliście wiele spraw pomóżcie mi wyjść z tego jakoś z twarzą. 

14 minutes ago, Golonka007 said:

Grzebała mi trzy razy w telefonie BEZ POWODU na co sobie pozwolić nie mogę już były spiny i ciche dni.

14 minutes ago, Golonka007 said:

Najgorzej te wyrzuty sumienia bo chłopa w domu nie ma tam i kobietom będzie się ciężko żyło i szkoda mi ich.

 

A teraz posłuchaj i zapamiętaj raz na zawsze.

 

NIC

NIKOMU
NIE
JESTEŚ

WINIEN

 

16 minutes ago, Golonka007 said:

Tak więc Panowie z doświadczeniem jak to rozegrać?

Pakujesz swoje rzeczy, wraca kobita mówisz jak sprawa wygląda i że się wyprowadzasz. Ona albo zaczyna histeryzować, płakać i wyzywa Cię od takich siakich czy owakich lub przyjmuje to ze spokojem. Tak czy inaczej cokolwiek powie - NIE UCZESTNICZYSZ w tym, żadnego dyskutowania - względnie przyznawaj jej we wszystkim rację z szelmowskim uśmiechem. Niech wyrzyga z siebie co ma wyrzygać, a ty swoje rzeczy w łapę i out ;) 

 

19 minutes ago, Golonka007 said:

mamy wspólnych dobrych znajomych no i z niektórymi nie myśli mi się zrywać kontakt

Jeśli im na Ciebie nagada a oni łykną - to zrobi Ci przysługę bo *członek* z takimi znajomymi ;) 

 

A tak w ogóle to jeśli jeszcze nie zauważyłeś - na cholerę zamierzasz się przejmować zdaniem kogokolwiek?

Potrzebujesz akceptacji jakichś znajomych by zrobić to co uważasz za słuszne i właściwe?

 

To Twoje życie, to Tobie ma w nim być dobrze.

 

Peace.

  • Like 4
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@nieidealny świat Nie potrzebuję akceptacji znajomych, chodziło mi o to żeby rozstać się tak żeby fermentu było mniej i żeby mi ktoś poradził, pewnie wielu było w podobnej sytuacji tzn. rozstanie, wyprowadzka - wspólni znajomi. Znajomi wspólni jak łykną to, to rzeczywiście lepiej dla mnie ;) Tym się w sumie i tak najmniej przejmuję.

 

Teraz jej nie ma w domu, wyjazd z pracy, spokojnie zweryfikowany wyjazd. Mam czas do namysłu i podjęcia jakiejś decyzji. Siedzę sam w domu do soboty.

 

No dobra elementy współczucia i powinności też są błahe jak widać.

 

Z Nią układa mi się dobrze lecz wychodzi właśnie. Zapytania o dziecko - odpowiadam że nie ma warunków - foch. Zapytania o zaręczyny mówię że nie wiem kiedy - foch. To takie dwa problemy z którymi się borykam. Aha no i jak wracam do domu rodzinnego to pytania z kim piłeś, o której do domu wróciłeś, ile wypiłeś. Straszne spiny o alkohol, a że ja dużo wpić potrafię więc jak już siadam do popijawy i dzień sprzyja to 6 piw nie robi na mnie wrażenia natomiast dla niej to dawka potrójnie śmiertelna. Także to są 3 problemy wałkowane non stop. O nic więcej nie ma kłótni.

 

Nie wiem co mam wam jeszcze napisać...

 

 

Edytowane przez Golonka007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Golonka007

 

Oprócz tego, że w domu w którym mieszkasz wszędzie wala się kał i uryna to w zasadzie masz standardowe problemy.

My Ci nic nie poradzimy bo i tak nas nie posłuchasz, musisz swoją drogę przejść.

Rozpisywać bym się mógł na wiele rzeczy w tym co opisałeś ale raczej to nie ma sensu.

 

Ja bym odszedł, bo zawsze bedziesz miał przejebane konkretnie z teściową. Strach jej rynce podać na przywitanie.

Zrobisz co uważasz, ja bym zarządził ewakuację, a gdybyś zapomniał...

TU masz filmik jak masz uciekać od minut 1:00 

 

  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamieszkanie z teściową pierwszy strzał w kolano, próbowanie zmienić jej nawyków drugi strzał w kolano. Stary nie masz już kolan jak biec? Na szczęście to tylko post więc nogi za pas i uciekaj z tego chorego układu mieszkania z teściami. Będziesz miał 26 lat to będziesz siwobrodym wrakiem człowieka. To nigdy nie wypala ile tu było wątków na ten temat i zawsze kończy się tak samo. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi się skojarzyło:

 

Mam nadzieję, że teściowa wraz z córką oddają stolce do muszli w toalecie, a nie jak psy i koty gdzie popadnie. To jest tak naprawdę jedyny plus tej sytuacji jak dla mnie.

Mieszkasz w tym syfie od pół roku i nie wiesz co masz zrobić? Bracia wyżej już napisali co trzeba. Ja tak się zastanawiam jak można tyle czasu to znosić, czy to nie jest jakieś znęcanie się nad sobą w imię dostępu do groty rozkoszy?

21 minut temu, Golonka007 napisał:

Z Nią układa mi się dobrze lecz wychodzi właśnie.

Otóż zdaje się, ze nie układa wam się dobrze. Po pierwsze sytuacja w domu i ogólny syf. Po drugie:

 

21 minut temu, Golonka007 napisał:

Zapytania o dziecko - odpowiadam że nie ma warunków - foch.

po trzecie:

 

21 minut temu, Golonka007 napisał:

Zapytania o zaręczyny mówię że nie wiem kiedy - foch.

Panna urabia Cię fochami i pewnie dostępem do dupy. Zresztą bardzo dobrze jej odpowiadasz, że nie ma warunków. No bo jak sobie wyobrażasz mieszkanie w takich warunkach, kto wie czy nie do końca życia, a na dodatek, żeby w tym czymś się chowały Twoje dzieci? Tu nie ma się nad czym zastanawiać, tylko zrobić to co @nieidealny świat napisał i się z panią pożegnać. Z tego nic moim zdaniem nie będzie. Ona nie zmieni nagle swoich przyzwyczajeń, skoro cale życie mieszkała w takich warunkach. Jest do tego przyzwyczajona.

 

21 minut temu, Golonka007 napisał:

To takie dwa problemy z którymi się borykam.

Hmmm. To są dla Ciebie jedyne problemy w tym związku? Bo ja widzę, że cały ten temat kręci się wokół zwierząt i syfu jaki w domu robią. Kolejny problem jest w Tobie, zastanawiasz się co zrobić, podczas gdy nie ma się nad czym zastanawiać, tu trzeba się pakować i wiać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Golonka007 Wiem że nie wiesz jak to zakończyć i masz skrupuły jak to zrobić żeby jej nie skrzywdzić.

Po prostu poinformuj ją że musicie zrobić sobie przerwę od siebie, bo nie jesteś pewien swoich uczuć i nie zasługujesz na nią.

Bracia coś doradzą.

 

  Pamiętaj że ona jest starsza od Ciebie 5 lat, i za 10 lat ta różnica będzie już wyraźnie widoczna, a Ty będziesz w przededniu swoich najlepszych lat.

Chyba że lubisz opiekować się starszymi ludźmi w formie wolontariatu, bo czeka to niechybnie Ciebie.:D

 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam rozumieć że pół roku tam mieszkasz? Szacun, ja bym tygodnia w takim chlewie nie wytrzymał.

Nie chcę Cię  odbijać, ale moim zdaniem jest to bez przyszłości, z czasem będzie się tylko pogłębiała Twoja frustracja. Jeszcze możesz spróbować wyciągnąć z tej nory swoją Panią, ale podejrzewam że przejęła nawyki po matce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minutes ago, Golonka007 said:

Nie potrzebuję akceptacji znajomych, chodziło mi o to żeby rozstać się tak żeby fermentu było mniej i żeby mi ktoś poradził

I właśnie tak Ci panie poradziłem. Krótko i na temat. OZNAJMIASZ jak wygląda sprawa, zabierasz graty i nara.

 

Ferment zależy tylko i wyłącznie od niej i jej fantazji, możesz z powodzeniem założyć od razu że jesteś zły i najgorszy.

 

45 minutes ago, Golonka007 said:

Siedzę sam w domu do soboty.

Nikt nie przeszkadza to spakuj się od razu i wynieś. Po fakcie zadzwoń do niej i poinformuj, że jak wróci to Cię już nie zastanie. Ta daaaa...

 

45 minutes ago, Golonka007 said:

Zapytania o dziecko - odpowiadam że nie ma warunków - foch.

Uciekaj.

 

45 minutes ago, Golonka007 said:

Zapytania o zaręczyny mówię że nie wiem kiedy - foch.

Uciekaj.

 

Jesteś szmacony żeby "Cie naprowadzić" czaisz?

One tak Cie cisną byś wreszcie "zachował się jak mężczyzna".

 

Masz paść na kolana błagać o rękę i przywilej zalania jej pod korek a potem robić za euronet i boba budowniczego w jednym ;) 

 

A i przygotuj się na ewentualność, że jak ją poinformujesz, że to już koniec - to ona magicznie po kilku dniach oznajmi Ci, że jest w ciąży ;) (urojonej) :) 

 

45 minutes ago, Golonka007 said:

Straszne spiny o alkohol, a że ja dużo wpić potrafię więc jak już siadam do popijawy i dzień sprzyja to 6 piw nie robi na mnie wrażenia natomiast dla niej to dawka potrójnie śmiertelna.

Alkohol zasadniczo jest słaby ;) Ale też kiedyś miałem tyle lat co ty i rozumiem, że jak wszyscy moczą mordy to trza się jakoś wyróżnić. Podrośniesz to załapiesz, że to raczej wątpliwej jakości rozrywka.

 

45 minutes ago, Golonka007 said:

Nie wiem co mam wam jeszcze napisać...

Ty już lepiej nic nie pisz, zacznij kurwa działać.

 

Tnij koszty.

Ewakuacja.

 

Edytowane przez nieidealny świat
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.