Skocz do zawartości

Startuję w wyborach samorządowych


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Kiedyś już się przedstawiłem, ale gwoli przypomnienia - jestem stosunkowo młodą osobą, w tym roku skończę 23 lata, studiuję zaocznie i pracuję. Jako, że lubię mieć dużo na głowię postanowiłem jeszcze wystartować w wyborach samorządowych na radnego. Startuję z komitetu bezpartyjnego, w którym środki musimy przekazywać sami. Chciałbym zaznaczyć, że nie mam zbyt dużo oszczędności, natomiast nie brakuje mi pomysłów. Miasto ponad 100 tysięcy mieszkańców, resztę wolałbym pozostawić drodzy bracia w tajemnicy. Z góry zaznaczam, że mamy BARDZO duże szanse na zwycięstwo, nasz lider jest bardzo znaną personą w mieście, a mieszkańcy są już znudzeni partyjnymi wojenkami, badania które zlecił dawały nam II turę.

 

Dlaczego założyłem ten temat?

 

Ponieważ brakuję mi pomysłów jak w ekonomiczny sposób mogę się zareklamować. Póki co jedyne co przychodzi mi na myśl to sponsorowanie na facebooku, zorganizowanie wydarzeń typu "W wyborach samorządowych zagłosuję na", plakaty u znajomych sklepikarzy, kampania od drzwi do drzwi. Przyznam szczerze, że chcę się temu poświęcić na maksa, bo widzę w tym jakąś tam życiową szansę i na prawdę chce coś zdziałać dla miasta, w którym planuję spędzić resztę życia. Jeżeli macie jakiekolwiek propozycje to proszę, podzielcie się nimi ze mną. Na prawdę wszystko chciałbym sobie szczerze przeanalizować i zaczerpnąć również Waszej wiedzy.

 

Pozdrawiam,

freemasonry

Edytowane przez freemasonry
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Rnext napisał:

A coś już zrobiłeś dla miasta i społeczności? Bez uszczypliwości pytam. Bo mam uraz do ludzi, którzy "jak wygram to... ale przedtem to nic".

Jasne, rozumiem Twój uraz.

 

Niestety nie, wróciłem po nieudanym wyjeździe na studia z Poznania jakiś rok temu i załamany tym jak miasto nie postępuje zacząłem jedynie słowny angaż polityczny. Pewien gość zapytał mnie, czy chcę się zaangażować i tak oto wylądowałem w miejscu, w którym jestem. W moim mieście ciężko zrealizować jakąkolwiek wolną inicjatywę, jest jeden wielki zastój i nic nierobienie. Jedyne co to walczyłem o realizacje budżetu obywatelskiego utworzenia Parku do Streetworkoutu w moim mieście, natomiast ostatecznie bez sukcesu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Rnext napisał:

A coś już zrobiłeś dla miasta i społeczności? Bez uszczypliwości pytam. Bo mam uraz do ludzi, którzy "jak wygram to... ale przedtem to nic".

Też miałem takie podejście ale doszedłem do wniosku, że jest to jeden z elementów matriksa. Jakoś tym wszystkim pańciom z organizacji femi, lgbt lub innych NGO nie przeszkadza brak konkretnej pracy dla lokalnej społeczności czy choćby sukcesu w życiu by startować już nawet nie do samorządu a nawet do parlamentu; "ty biały samcu żebyś mógł wystartować to musisz najpierw X, Y i Z (ale my to już nic nie musimy aby być na listach)".

Edytowane przez baron Ungern von Sternberg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam byłem ostatnio zaangażowany m.in. w JOWy. To była ostatnia rzecz społ-polit w jaką postanowiłem wejść. Dla idei, na rzecz budowy społeczeństwa obywatelskiego, żeby otoczenie było trochę lepsze, bardziej zainteresowane i świadome. Tylko to było jak zderzenie z dwoma TIRami - kliką karierowiczów oraz totalną obojętnością reszty ludzi. Frustrujące uczucie. Gdybym wówczas uderzał w to dla kasy to byłby prosty wybór strategii i z dużym prawdopodobieństwem mógłbym być dziś posłem. Masy tak naprawdę nie chcą niczego zmienić, choćby za cenę poprawy własnego losu. Wolą utrzymać byle jakie, ale status quo. 

7 minut temu, baron Ungern von Sternberg napisał:

Jakoś tym wszystkim pańciom z organizacji femi, lgbt lub innych NGO nie przeszkadza brak sukcesów w życiu by startować już nawet nie do samorządu a nawet do parlamentu.

Przecież tam jest strumień kasy i tylko o nią chodzi. Reszta to pic na wodę. Szeregowe feministki, geje i lesbijski są przez nich zdradzani na każdym kroku, choć prawdziwa rzeź dopiero przed nimi. No i nie ma to jak pić własnymi ustami szampana w imieniu elektoratu. Tak zwane - "zdrowie wasze w gardła nasze". Niestety ale widzę ich jako skończonych frajerów bez pojęcia co się naprawdę wyrabia i do czego służą. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też kiedyś miałem startować w wyborach samorządowych, co zrobiłem?

 

Zrobiłem lokalny portal internetowy, którego już nie ma.

 

4 godziny temu, freemasonry napisał:

 dawały nam II turę.

 

Dawały jemu II turę ;)

Edytowane przez dobryziomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzy książeczki polecam. 
"Polityczny Mózg" Drewa Westena
"Polactwo" Ziemkiewicza
i "Mit racjonalnego wyborcy". Wiedza obowiązkowa. Jak to przyswoisz i wtłoczysz, to zwycięstwo masz w kieszeni. 

I najważniejsze - kłam, gestykuluj, uśmiechaj się, nigdy nie traktuj ludzi poważnie.

  • Like 1
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj kumpela wysłała mi foto na którym ona stoi w eleganckiej garsonce w środku, a po bokach jeszcze po dwie jakies laski elegancko ubrane. W tle flaga Polski...
Pytam o co chodzi. Odpowiada mi że kandyduje do samorządów z listy...RN. 

Zdziwiłem się, bo znam ją kupę lat, ale nie słyszałem nigdy od niej jakiegokolwiek zainteresowania polityką, ba, wiedzy z zakresu tematów okołopolitycznych nie miała nigdy nawet krzty. 

RN? Przecież ty się nigdy polityką nie interesowałaś. 
- no nie, ale zbierają kobiety na listy, znajoma idzie, to też idę.
- jak to zbierają kobiety na listy?
- no parytety są, muszą mieć laski hahahahah
- wiesz co sądzę o parytetach.
- oj tam, nie ja je wymyśliłam, a jak sa to trzeba skorzystać. 

Taka to polityka. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, freemasonry napisał:

Odbiegliśmy jednak od pytania, które postawiłem - sposobu na zareklamowanie się.

@freemasonry dostałeś ode mnie wskazówkę, jeśli nie była dość jasna to ją streszczę - najpierw się wykaż. Jak ludzie zauważą i będą cenić to co robisz bądź zrobiłeś, sami będą proponować żebyś kandydował.

 

Reszta wypowiedzi chłopaków to też wbrew pozorom bogaty materiał do przemyśleń. I spójrz na jedno - nie masz pomysłu na własną kampanię a mam uwierzyć że masz pomysł na miasto?

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.