Skocz do zawartości

Operacja kryptonim "celibat".


fruit

Rekomendowane odpowiedzi

Ja bym na twoim miejscu, dla sprawdzenia co się w jej mózgu dzieje zrobił coś takiego: W dzień w który ona tak Cie kokietuje jak pisałeś odjebał coś co jej się nie podoba, a wieczorem inicjował seks. Ciekawe jak by zareagowała :) Choć teraz troche ciężko z tym przez te ciche dni, ale to tylko propozycja. Na twoim miejscu jeszcze znalazł bym jakąś "koleżankę", ogólnie tak jak szef pisał podniósł swoje SMV.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, radeq said:

Nie kumam tego Twojego grania kozaka, 'dziwny' się wydajesz, jak czytam Twoje posty. 

 

Nie możesz jej po prostu wziąć i zerżnąć kiedy chcesz? wyruchać ostro od tyłu, potem anal, a na koniec spuścić się na twarz jak klęczy. 

Nie próbuję zgrywać kozaka, nie jestem taki. 

 

Jeżeli partnerka wyraźnie nie chce w danym momencie seksu, kiedy ja go inicjuje, to nie mogę jej wziąść i zerżnąć, bo nie chce wylądować w pace za gwałt.

 

Ale powiem Ci w ten sposób, i innym też, abyście mnie mogli bardziej zrozumieć o co mi tak właściwie chodzi. 

 

A chodzi mi właśnie o tą dysproporcję. Kiedy ona ma ochotę na seks, wystarczy, że ubierze seksowną bieliznę, nasmaruje się olejkiem, rozłoży nogi i kiwnie palcem zapraszając mnie do łóżka. I do tej pory( i myślę, że znaczna większość facetów na moim miejscu też by tak postąpiła) nie zastanawiając się dwa razy, wyskakiwałem z ubrań i brałem ją w obroty. Ok, ona zadowolona i ja zadowolony.

 

Natomiast gdy ja mam ochotę na seks, to musi się złożyć na to multum innych czynników z naszej codzienności, i oczekiwań jakie ja muszę spełnić wobec niej, aby dostąpić tego "zaszczytu". Ok, ona podwójnie zadowolona, ja już tak pół na pół, no bo przecież musiałem się na to extra napracować.

 

I wariant trzeci, kiedy ja się zabieram za nią, ale byłem "bee, nie dobry" bo coś poszło nie po jej myśli no to wiadomo, mogę zapomnieć. Czyli ona wciąż zadowolona, a ja już maksylamnie nie zadowolony.

 

Tak czy siak, do tej pory było tak, że ona zawsze górą. Więc teraz staram się odbudować swoją atrakcyjność, i odwrócić rolę, aby to ona musiała się trochę bardziej postarać, niż tylko ogolić cipkę i poprosić, żebym sprawdził jaka jest gładka. 

Edytowane przez fruit
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli nie spodobał się pomysł z pornosem to podam inny.

Na pewno zdarza się, że i ona coś spieprzy Tobie, może być nawet "za słona zupa" cokolwiek co pozwoli Ci odwrócić sytuację.

Gdy ona wyjdzie z propozycją odmawiasz argumentując, że to i tamto Ci spieprzyła i nie masz nastroju. A nie że jesteś zmęczony itp.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Brat Jan moja raz mi powiedziała że za często to robimy. Później podczas baraszkowania opadł mi co skwitowałem tym że po takim tekście straciłem na nią ochotę. Że mój pociąg do niej całkowicie opadł. Nie będę opowiadał szczegółów, ale przeprosiny były ?

Edytowane przez SpecimenSix
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to Panią wczoraj chyba mocno swędziało :D Korzystamy z jednego komputera, i w historii przeglądarki widzę, że wczoraj jak byłem w pracy to odwiedziła bardzo popularną stronę porno, i wpisywała tam frazy takie jak: "hardcore fucking" itp. 

 

Generalnie ona nigdy nie usuwa historii przeglądanych stron, myślę, że po prostu z lenistwa, poza tym, pewnie nie widzi w tym nic złego. Myślę, że gdybym się jej o to zapytał, to odpowiedziała by po prostu, że skoro ja się do niej nie dobieram, to musiała sobie ulżyć sama. 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko pięknie, ale nie boisz się że posunie się dalej i znajdzie sobie jakiegoś łamistrajka, zamiast sobie samej dogadzać. 

Na marginesie dodam że jak byłem w związku to raz po powrocie z pracy znalazłem w pościeli vibrator, poprostu uwierało mnie coś w plecy po jej stronie łóżka. Tak że też wiedziałem że ma braki.

 

Nie myślałeś nad opważną rozmową z nią na ten temat? Może uda się wypracować jakiś kompromis.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 8.09.2018 o 12:23, fruit napisał:

moja partnerka traktuje seks jako karta przetargowa, forma zapłaty i wgl. coś specjalnego na co ja muszę sobie zasłużyć. 

 

 

 

W dniu 8.09.2018 o 12:23, fruit napisał:

Teraz chcę dojść do stanu, gdzie potrafię jej odmówić, bo jestem zmęczony, bo nie mam ochoty, bo jestem zajęty.

Czy chcesz aby przestała dawać tylko gdy zasłużysz?

Czy jedynie chcesz przetrzymywać partnerkę bez seksu jakiś czas bez zmiany tego pierwszego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

IMO Jak chcesz zmiany jej zachowania to idziesz w zła stronę. Zamieniliscie się rolami nie dając jej żadnej wskazówki. Jest szansa że ona pójdzie bokiem. Czy ona jest świadoma że szantaż seksem jest zły i tobie to uwłaczało? Jesteś pewny jej kręgosłupa moralnego? Facet ze słabszym by jebnął drzwiami i poszedł na dziwki. Na dodatek kobiety bardzo łatwo przenoszą winę na partnera. Przecież to on nie daje wystarczająco uwagi. O ile kibicuje Ci serdecznie to raczej zalecałbym rozsądek i ostrożność. 

Ja bym jej kazał ugotować mój ulubiony obiad po czym po pierwszym kęsie zerżnął by ją koncertowo po czym wrócił jeść. Tak aby wiedziała że za dobre sprawowanie czeka ja nagroda. Ogólnie radzę ci ja brać jak masz ochotę. Moja też się odgrażała co mi zrobi jak ja obudzę rano, ale jak jej ściągnę gacie to sama dupę wypina. Ogólnie ostatnio dzięki lub przez to mam mniejsze parcie na seks. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 hours ago, Brat Jan said:

 

 

Czy chcesz aby przestała dawać tylko gdy zasłużysz?

Czy jedynie chcesz przetrzymywać partnerkę bez seksu jakiś czas bez zmiany tego pierwszego?

Napisałem w kilku postach wcześniej czego chcę. Nie da się w jednym zdaniu opisać tego, co chcę wskórać w ten sposób. Najbardziej jednak chodzi mi chyba jednak o to, aby stać się dla niej trochę większym seksualnym wyzwaniem, czymś o co ona będzie się musiała trochę bardziej postarać. Wydaję mi się, że do tej pory byłem dla niej zbyt mega łatwy, co dla niej było stałym schematem, że ma mnie w sobie na skinienie palca, co nie stanowi dla niej żadnego wyzwania, żadnej mocnej emocji. I może wtedy, zamiast zastanawiać się, czy ja zasłużyłem na to aby uprawiać z nią seks, to ona się będzie musiała bardziej postarać przypodobać mi, aby ten seks dostać ode mnie. 

 

8 hours ago, Pater Belli said:

IMO Jak chcesz zmiany jej zachowania to idziesz w zła stronę. Zamieniliscie się rolami nie dając jej żadnej wskazówki. Jest szansa że ona pójdzie bokiem. Czy ona jest świadoma że szantaż seksem jest zły i tobie to uwłaczało? Jesteś pewny jej kręgosłupa moralnego? Facet ze słabszym by jebnął drzwiami i poszedł na dziwki. Na dodatek kobiety bardzo łatwo przenoszą winę na partnera. Przecież to on nie daje wystarczająco uwagi. O ile kibicuje Ci serdecznie to raczej zalecałbym rozsądek i ostrożność. 

Ja bym jej kazał ugotować mój ulubiony obiad po czym po pierwszym kęsie zerżnął by ją koncertowo po czym wrócił jeść. Tak aby wiedziała że za dobre sprawowanie czeka ja nagroda. Ogólnie radzę ci ja brać jak masz ochotę. Moja też się odgrażała co mi zrobi jak ja obudzę rano, ale jak jej ściągnę gacie to sama dupę wypina. Ogólnie ostatnio dzięki lub przez to mam mniejsze parcie na seks. 

Nie jestem pewny swojego kręgosłupa moralnego w 100%, także za jej tym bardziej ręki bym nie dał sobie uciąć. Jestem natomiast pewny, że gdybym ja nie dostał seksu przez 3-4 tyg. to nie myślałbym o tym aby pójść na dziwki, a o tym, co zrobić w naszym związku, aby to naprawić. 

To nie jest tak, że ja dla niej jestem zimnym chujem. Nasza codzienność się nie zmieniła, dalej się razem śmiejemy, okazuję jej czułość w odpowiednich chwilach, rozmawiamy. Tylko tyle, że ja nie reaguje na jej kokietowanie, mimo, że wiem, że gdybym pociągnął jej zaczepki dalej to skończyło by się seksem. Ale też, nie było sytuacji, że ona się do mnie dobierała, a ja musiałem ją odpychać. Jeżeli się sama na mnie rzuci, to wezmę ją i pożądnie zerżnę, bez zbędnego gadania, ale mam nadzieję, że w jej głowie zrodzi się myśl "kurde,tym razem to ja się musiałam napracować, aby mnie wziął w obroty". I jeżeli ten plan wypali, to wtedy będę w lepszej sytuacji, aby się do niej dobrać wtedy, kiedy mi się podoba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, fruit napisał:

Najbardziej jednak chodzi mi chyba jednak o to, aby stać się dla niej trochę większym seksualnym wyzwaniem, czymś o co ona będzie się musiała trochę bardziej postarać

Postarać to słowo klucz, kobiety nawet te o stosunkowo niskim SMV nauczyły się że starać się nie muszą. Wystarczy że wejdą na jeden z atenckich portali i już znajduje się stado białorycerzy wchodzących im w dupkę, nawet nie za obietnicę, lecz za marzenie/wyobrażenie sexu z nią. Oczywiście nie każda odrazu da, ale atencję, która podbija im wartość chętnie przyjmą. 

Mam nadzieję że uda Ci się jeszcze wychować panne. W sumie to co robisz ma pokazać jej twoją ogólnie rozumianą siłę, a jak wiadomo nic nie rajcuje kobiet bardziej niż owa.

Tak z ciekawości, jak u twojej panny sprawy się mają jeśli chodzi o wyżej wymienione atenckie portale? Ma na takowych czynny udział?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Łabędź said:

Postarać to słowo klucz, kobiety nawet te o stosunkowo niskim SMV nauczyły się że starać się nie muszą. Wystarczy że wejdą na jeden z atenckich portali i już znajduje się stado białorycerzy wchodzących im w dupkę, nawet nie za obietnicę, lecz za marzenie/wyobrażenie sexu z nią. Oczywiście nie każda odrazu da, ale atencję, która podbija im wartość chętnie przyjmą. 

Mam nadzieję że uda Ci się jeszcze wychować panne. W sumie to co robisz ma pokazać jej twoją ogólnie rozumianą siłę, a jak wiadomo nic nie rajcuje kobiet bardziej niż owa.

Tak z ciekawości, jak u twojej panny sprawy się mają jeśli chodzi o wyżej wymienione atenckie portale? Ma na takowych czynny udział?

Dokładnie tak. Tylko, że kobiety nie szanują facetów, którzy się im podlizują i zrobią dla nich wszystko. Więc ja chcę być inny i właśnie pokazać jej tą siłę o której mówisz, i przestać być dla niej takim łatwym kąskiem. 

 

Jej SMV jest bardzo wysokie, bardzo często słyszę od ludzi, że mam piękną kobietę. Ale ona to piękno widzi codziennie w lustrze od X lat, więc dla niej to jest jak chleb powszedni i nie wydaje mi się, żeby szukałą atencji. Po prostu na temat jej wyglądu, żaden komentarz nie robi już na niej wrażenia. Na fb praktycznie się nie loguje, a na instagramie ma konto bardziej, aby oglądać zdjęcia innych ludzi, niż żeby walczyć o atencje. 

 

Np. ostatnio jedliśmy kolację w restauracji, i była tam rodzina z młodą dziewczynką która miała może 10-11 lat tak na oko, i podeszła do naszego stolika i mówi do mojej kobiety "jest pani bardzo ładna". I takich sytuacji, że obcy ludzie jej prawią komplementy, to na przestrzeni tych 9 lat kiedy jesteśmy razem widziałem tysiące razy. Ale ona wgl. nie wykorzystuje swojego wyglądu do manipulacji ludźmi, poza mną w łóżku.

 

Ale jednak ona doskonale sobie zdaje sprawę z tego jak wygląda, i wygrać tą bitwę którą teraz prowadzę będzie CHOLERNIE ciężko. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.