Skocz do zawartości

Jak to dobrze mieć świadomość


Rekomendowane odpowiedzi

23 minuty temu, Taboo napisał:

Została skreślona, a teatrzyk ciągnąłeś, zamiast już wtedy skupić się na czymś innym, a nie na niej.

Dokładnie, zgadzam się w 100%. Bezsensowne marnowanie czasu i energii na jakąś dupę jeszcze z bachorem w pakiecie. Zakłada temat, nie wyciąga wniosków i na koniec się pewnie obrazi.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Facet reaguje BARDZO emocjonalnie, ale racjonalizuje to sobie, jako "hehe, ale jestem cool koleś, nawet ręka mi nie drgnęła".

Przy czym tak faktycznie to rzuca się jak ryba na piasku, żebrząc u laski o atencję.

Kolego, facet po prostu rozmawia ze swoją kobietą o ich związku i o tym czy i jak to ewentualnie odbudować - a Ty nazywasz to 'bardzo emocjonalnie' bo nie powiedział jej od razu 'elo, nara, strzała' i nie pokazał jak to ma na wszystko wyjebane. Tutaj to Ty reagujesz emocjonalnie, nie myślisz na trzeźwo o tym co kolega podesłał i wyjaśnił. Twoje 'rady' mogłyby schrzanić 40% dobrze działających związków - bo mogłoby się okazać, że problem leżał np. w chorobie kobiety, czy czymś podobnym, a nie w tym, że ma od razu nową gałązkę -  Twoimi radami 'elo, strzała, nara' bez jakiegokolwiek upewnienia się o sytuacji rozdupcyłbyś kilka milionów DOBRZE DZIAŁAJĄCYCH związków w Polsce. Owszem, powiedzmy w 60% związków miałbyś rację, ale odbyłoby się to kosztem 40% w których żadnej pewności o 'gałązce' kobiety nie miałeś, a zwyczajnie doradziłeś wszystkim to samo. Jesteś jak upośledzony lekarz który każdemu wypisuje tę samą receptę - przemyśl to. To taka psychologia na poziomie zawodówki, coś jak poziom Sebixa.

 

11 godzin temu, Gravedigger napisał:

Otóż zawiodę Cię, miałem dosyć... burzliwe życie zanim poznałem swoją żonę. Ja to nazywam głupim okresem, z którego nie jestem dumny.

Kiedyś podzielę się tym na forum.m światem się coś popierdoliło. XD

 

Już się dzieliłeś - pisałeś, że Twoja żona była bodaj 1-2 czy drugą Twoją dziewczyną, nieładnie kłamać przyjacielu.

 

11 godzin temu, Gravedigger napisał:

Ja tu nie jestem od uczenia kogokolwiek.

No właśnie, więc dlaczego to robisz?

 

11 godzin temu, Gravedigger napisał:

Otóż...

Moja żona pochodzi z miasta, tam się wychowała i tam się poznaliśmy...XD

Nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi, ja nie pisałem skąd Twoja żona pochodzi, ale, że mieszka na wsi w Twoim domu.

11 godzin temu, Gravedigger napisał:

a później kilka miesięcy w Gdańsku.  XD

Kilka miesięcy mówisz - no, to dużo zmienia.

11 godzin temu, Gravedigger napisał:

A nie przyszło Ci do głowy, że właśnie dzięki temu, że mam jakieś pojęcie, to niepozwoliłem Sobie na złe traktowanie?

Ja nie wyobrażam Sobie, jak można tolerować jakiekolwiek shit testy, ksieżniczkowanie

 

Czytałem Twoje wypowiedzi i nie miałeś za dużego pojęcia o kobietach ani o shit testach. Ty po prostu dostałeś w spadku dom na który nie pracowałeś, Pani siedzi w nim, nie ma dostępu do facetów, Ty przynosisz kasę, pracy za dobrej nie masz - w zakładzie pogrzebowym - ot, po prostu zwykły farciarz jesteś. Nie, żebym Ci jakoś zazdrościł farta, nie o to chodzi - piszę to jako dowód, że Ty po prostu jesteś zupełnie zielony kolego w tych tematach. To nic złego, po prostu nie warto abyś próbował uczyć kolegę autora, bo masz bardzo nędzne doświadczenie - cieszę się, że Ci się powodzi, natomiast ktoś kto wygrał w dużego lotka nie powinien dawać rad jak zostać milionerem - rozumiesz aluzję?

 

 

Edytowane przez indiana
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Normalny napisał:

Taki film poniżej bo ciągle gdzieś u Ciebie kobiety z dzieckiem się pojawiają. Na forum dużo tego było ale warto abyśmy posłuchali co na ten temat sądzi ... kobieta ... zdziwicie się. Warto!

Zapominasz o tej złotej zasadzie, ktora często sie pojawia tutaj na forum - facet ma byc szczęśliwy sam w sobie, a kobieta ma być dodatkiem.

Co mnie obchodzi czy kobieta ma dziecko? Jesli jest mi z nią dobrze to mi to nie przeszkadza. Trzymam ramę, nie jestem bankomatem co oczywiście nie koliduje z tym, że jesli chcę to potrafię obdarować swoją kobietę. O ślubie moja kobieta może zapomnieć. Jeśli jej to nie pasuje - sajonara. Jeśli nie przeszkadza i jest jej ze mna dobrze a mnie z nią - super. A że ma dziecko? Ojca mu zastępować nie zamierzam. 

Po za tym zbieram cenne doświadczenie. Mam juz na koncie różne relacje dzięki czemu wiem juz na samym początku relacji na co zwracać uwagę, jak sie zachowywać by wyłapywać wszystkie sztuczki kobiet i odsiać ziarno od plew.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Isildur napisał:

Co mnie obchodzi czy kobieta ma dziecko?

Dla matki zawsze dziecko będzie ważniejsze od Ciebie ? 

16 minut temu, Isildur napisał:

facet ma byc szczęśliwy sam w sobie, a kobieta ma być dodatkiem.

No jasne, tylko branie kobiety z dzieckiem jako dodatkiem jest jak branie dodatku do dodatku ? 

18 minut temu, Isildur napisał:

Trzymam ramę, nie jestem bankomatem co oczywiście nie koliduje z tym, że jesli chcę to potrafię obdarować swoją kobietę. O ślubie moja kobieta może zapomnieć. Jeśli jej to nie pasuje - sajonara. Jeśli nie przeszkadza i jest jej ze mna dobrze a mnie z nią - super. A że ma dziecko? Ojca mu zastępować nie zamierzam. 

Obdarować kobietę? ? Ale ona ma dziecko, je też musisz obdarować. Urodziny, imieniny, dzień dziecka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy wy macie jakis problem ze zrozumieniem prostego tekstu? :D Serio....

Przecież piszę, 

22 minuty temu, Isildur napisał:

nie jestem bankomatem co oczywiście nie koliduje z tym, że jesli chcę to potrafię obdarować swoją kobietę

Jeśli będę mial taki kaprys, to kupię mu jakis prezent na urodziny, imieniny itd a jesli nie to nie. To matka jest od takich spraw.

Kobieta jest u mnie skreślona gdy:

a) zaczyna traktować seks jako kartę przetargową

b) skłamie 

Więc nie ma żadnej opcji bym kupował cos dzieciokowi za seks

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Isildur napisał:

Co mnie obchodzi czy kobieta ma dziecko? Jesli jest mi z nią dobrze to mi to nie przeszkadza. Trzymam ramę, nie jestem bankomatem co oczywiście nie koliduje z tym, że jesli chcę to potrafię obdarować swoją kobietę.

Czy Ty na prawdę nie rozumiesz że będąc z kobietą z dzieckiem jesteś tak czy siak bankomatem.Jeśli nim nie będziesz a ona zobaczy że nie "łożysz" na dziecko każe Ci spierd...Wielu Braci co przeżyło takie związki Ci to potwierdzi.

Wierz mi.Tutaj chłopaki mają ogromne doświadczenie w takich sprawach.

 

@indiana

Mam prośbę do Ciebie.

Z Twoich postów bije brak szacunku do użytkowników.Albo zachowuj się jak facet albo zmień forum...

Wiedzy z postów @Stary_Niedzwiedz , @Normalny i innych Braci, powinienneś czerpać całymi garściami,ciesząc się że masz ją za darmo.

Edytowane przez trop
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, indiana napisał:

Już się dzieliłeś - pisałeś, że Twoja żona była bodaj 1-2 czy drugą Twoją dziewczyną, nieładnie kłamać przyjacielu.

Sprawdź historię moich postów. :)

Nigdy nie napisałem, że moja żona była pierwszą, czy drugą... XD

No ale Tobie na tym nie zależy, prawda archuszku klamczuszku? :)

2 godziny temu, indiana napisał:

No właśnie, więc dlaczego to robisz?

Bo całe życie szukałem nauczyciela, takiego jak Ty, który w końcu pozwoli mi zrozumieć, dlaczego mam udany związek:

2 godziny temu, indiana napisał:

Nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi, ja nie pisałem skąd Twoja żona pochodzi, ale, że mieszka na wsi w Twoim domu

Bracia!!!

W końcu pojawił się ktoś, kto znalazł sposób na Nasze problemy miłosne!

Przeprowadzajcie się na wieś!!! XD

2 godziny temu, indiana napisał:

Czytałem Twoje wypowiedzi

Czytanie ze zrozumieniem, to nie jest Twoja mocna strona, prawda? ;)

2 godziny temu, indiana napisał:

nie miałeś za dużego pojęcia o kobietach ani o shit testach.

A właśnie, że mam!!!

Wiesz czym się różni kobieta od mężczyzny?

Z tyłu niczym, a z przodu wszystko pasuje!!!

A shit testy, to takie badania na kupce!!!

I co, I co? Dalej się chcesz licytować?! XD

2 godziny temu, indiana napisał:

Pani siedzi w nim, nie ma dostępu do facetów,

Nieprawda!

Ma naprawdę bardzo długi łańcuch, a jak wracam z pracy, to czasami odczepiam Ją od kaloryfera. XD

2 godziny temu, indiana napisał:

Ty przynosisz kasę

Czuje się, jak bym pisał z kobietą. XD

No ale serio, ja wcale nie jestem aż taki wredny i z grzeczności napiszę Ci jeszcze raz, jedną moich wypowiedzi, która znajduje się kilka postów wcześniej:

Moja żona przez zdecydowaną większość czasu trwania Naszego związku, pracowała i pracuje nadal. 

I nie zgadniesz?

Zawsze w MIEŚCIE. :)

2 godziny temu, indiana napisał:

pracy za dobrej nie masz - w zakładzie pogrzebowym

Ja tam nie narzekam.

Mam bardzo wyrozumiałych klientów.

Nigdy się nie skarżą i nie marudzą.

Może i trochę sztywne towarzystwo, ale nie można mieć wszystkiego...

Zarobki też niezłe Ci powiem. ;)

Czego chcieć więcej? :)

2 godziny temu, indiana napisał:

ot, po prostu zwykły farciarz jesteś.

A to w sumie fakt. :)

2 godziny temu, indiana napisał:

Nie, żebym Ci jakoś zazdrościł farta, nie o to chodzi

No Ja tak w ogóle nie pomyślałem. :)

2 godziny temu, indiana napisał:

Ty po prostu dostałeś w spadku dom na który nie pracowałeś

Jak tylko wyremontuje do końca, tę starą ruderę, to oddam potrzebującym, bo bardzo źle się z tym czuje, że niezapracowałem sobie na ten dom. O.o

2 godziny temu, indiana napisał:

piszę to jako dowód, że Ty po prostu jesteś zupełnie zielony kolego w tych tematach. To nic złego, po prostu nie warto abyś próbował uczyć kolegę autora, bo masz bardzo nędzne doświadczenie

To to akurat fakt.

Nie mam żadnego doswiadczenia w temacie, "Jak upokorzyć kobietę, na 1001 sposobów."

2 godziny temu, indiana napisał:

cieszę się, że Ci się powodzi,

A dziękuję, dziękuję. :)

2 godziny temu, indiana napisał:

ktoś kto wygrał w dużego lotka nie powinien dawać rad jak zostać milionerem - rozumiesz aluzję?

Czyli jednak!

Trafiła mi się kobieta z Himalajów, wygrana na loterii!!! :D

A ja naiwny, prosty chłop ze wsi, łudziłem się, że sam zapracowałem na swój związek. 

 

A tak serio kolego, to czy Ty przypadkiem nie jesteś koleżankom? :)

 

Edytowane przez Gravedigger
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, indiana napisał:

Kolego, facet po prostu rozmawia ze swoją kobietą o ich związku i o tym czy i jak to ewentualnie odbudować

Ja to nazywam skamlaniem "wróć do mnie! Ja się zmienię! Dla Ciebie!!"

 

3 godziny temu, indiana napisał:

Twoje 'rady' mogłyby schrzanić 40% dobrze działających związków - bo mogłoby się okazać, że problem leżał np. w chorobie kobiety, czy czymś podobnym, a nie w tym, że ma od razu nową gałązkę

Dlaczego mam sobie brać wrzód na łeb?

A, czekaj.

Cierpienie uszlachetnia, synu!
Panowie w sukienkach tak mówią. Pchając dzieciom swoje członki.
Soundzz legit!


Arch, znowu rzucasz jakimiś cyferkami, procentami itp. Jak zwykle zapytam - poprzesz to źródłem?

Go home, Arch, you're drunk ?

 

1 godzinę temu, trop napisał:

Wierz mi.Tutaj chłopaki mają ogromne doświadczenie w takich sprawach.

Etam.

 

1 godzinę temu, Isildur napisał:

Kaze mi spierdalac z mojego domu? :D 

Wielu się zdziwiło.

Najpierw się śmiali.

A potem policja ich z domu wyciągała.

Z ich własnego domu.

 

No ale...

Co ja tam wiem ?

Nieważne o mnie - szkoda czasu. Olać.

Opowiadaj, opowiadaj jeszcze, jaki to Ty mądry jesteś i jak rozgrywasz kobiety jak Kasparow ?

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Stary_Niedzwiedz napisał:

Ja to nazywam skamlaniem "wróć do mnie! Ja się zmienię! Dla Ciebie!!"?

Z jednej strony wiedza na forum mówi, że do kobiety trafia tylko argument siły - i tu się zgadzam, że tak ma większość kobiet, natomiast nie wiem czy wszystkie. Związek Z DEFINICJI ma być pewnym podmiotem zbudowanym na zaufaniu, wspieraniu, rozmowie. Bez takiego podejścia nawet takowego związku nie zbudujesz i nie będziesz miał nawet tej okazji aby pokazać jak to masz wyjebane na Panią. Taka jest DEFINICJA ZWIĄZKU. Dlatego brat autor dał szanse kobiecie, że może nie kłamie, na zasadzie, że może z byłym wcale nie będzie pisać podczas tego czasu 'przemyśleń'. My wiemy jak to działa ZAZWYCZAJ, ale nie można zakładać, że tak będzie zawsze, bo na tej zasadzie to 'każda zdradzi', 'każda jest ZUA' i w ogóle związki nie mają sensu.

 

Facet dał Pani szansę i chciał sprawdzić. O ile pamiętam Twoja 'dobra rada' aby powiedzieć 'nara, strzała, elo' była PRZED TYM jak autor sam napisał, że kłamstwo Pani się wydało. Więc nie mając nawet pewności, już doradzałeś to co doradzałeś.

I tutaj wracamy do procentów jakie Ci napisałem. W 60% taka rada pomoże, ale zdarzy się załóżmy 40% przypadków, w których kobieta miała np. chorobę o której bała się powiedzieć, itd. itp. - powodów może być mnóstwo - wtedy Twoja 'dobra rada' bez sprawdzenia czy Pani naprawdę kłamie ROZWALI KILKA MILIONÓW DOBRZE DZIAŁAJĄCYCH ZWIĄZKÓW.

 

Jak pisałem - jesteś jak lekarz który każdemu wypisuje tę samą receptę.

 

@Gravedigger

Bronisz się nieporadnie, fakty są takie jak pisałem: dom dostałeś w prezencie, mieszkasz na wsi, gdzie statystycznie kobieta nie ma tylu możliwości zdrady, ba, ona z tego co pamiętam nie pracuje, nie widzi na co dzień dobrze ustawionych facetów, szefów. Nie chodzi o to, że trafiła Ci się kobieta z himalajów. Chodzi o to, że dzięki FARTOWI masz wszystko ustawione jak należy. Kobiety na wsiach zdradzają statystycznie dużo mniej, bo zwyczajnie nie mają ku temu okazji - dlatego energię na zdradę pożytkują w innych rzeczach, np. uprawiają ogródek.

Do tego tym mniej jest shit testów gdy facet dominuje, czyli właśnie - niska konkurencja (wieś), własny dom, niepracująca żona. Wszystko fajnie, tylko, że Ty to wszystko DOSTAŁEŚ W PREZENCIE. I tu jest problem - próbujesz doradzać, sam będąc zwykłym szczęśliwcem który realne doświadczenie z kobietami ma NĘDZNE.

 

I jeszcze raz wyjaśniam: nie piszę Ci tego, bo Ci jakoś zazdroszczę, bo mam jakieś ukryte frustracje, nie, nie i jeszcze raz nie. Piszę Ci to, bo nie lubię gdy ktoś kto wygrał w lotka doradza innym jak zostać milionerem, rozumiesz kolego? Cieszę się, że Ci się udało ale doświadczenie masz nędzne. Nie, nie trafiłeś na kobietę z himalajów, po prostu dzięki fartowi, spełniasz hipergamiczne potrzeby swojej samicy, co powoduje, że prawdziwa natura Twojej kobiety jest po prostu uśpiona. Ot, cała filozofia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Taboo napisał:

Serio, nie rozumiem tych personalnych wycieczek użytkownika @indiana...

A ja rozumiem i nawet mi to schlebia. :)

Jezeli @indiana, faktycznie jest kobietą, to nie dziwię się, że zabolała Ją moja porada:

W dniu 9.09.2018 o 13:03, Gravedigger napisał:

Ja po tym jak ta Pani napisała o przerwie w ich relacji, odpisalbym coś w stylu:

"Rozumiem i szanuje Twoja decyzję. Jest mi przykro, bo zacząłem się angażować, ale Twoje dobro, jest dla mnie najważniejsze. Po tym co Nas łączyło, myślę, że nie dam rady być tylko Twoim przyjacielem, dlatego proszę, zakończmy Naszą znajomość".

Po tym, wykasowałbym Ją ze swojego życia i tyle. Zero kontaktu.

Trafiłem w sedno, prawda @indiana? :)

I jak tu po takiej odpowiedzi, zrobić z Siebie cierpiętnice

W dodatku, w planie tamtej Pani, @Isildurmiał trafić na orbitę, a kobiety bardzo nie lubią, jakiejkolwiek straty.

 

To ma sens, bo normalnie każdy facet, olałby poradę, która według Niego jest nieprzydatna.

No ale Tobie @indiana, ciężko jest się pogodzić z faktem, że jeszcze ktoś przypadkiem się mnie posłucha. :)

 

No i ta Twoja kobieca logika i skrzętne pomijanie niewygodnych argumentów, oraz powtarzanie tych samych kłamstw, w celu sprawienia, by stały się prawdą. :)

 

@indiana, musisz jeszcze przynajmniej ze 100 razy powtórzyć kłamstwo, że moja żona nie pracuje i nie ma kontaktu z innymi samcami, żeby ktokolwiek Ci uwierzył. :)

 

@indiana, jeżeli chcesz udawać faceta, to musisz się bardziej postarać.

Chociaż wątpię, że to w ogóle możliwe, przestawić się z kobiecej logiki, na męską.

 

Twój personalny atak, ma na celu umniejszenie moich wypowiedzi, bo zauważyłaś, że potrafię używać loszkologiki.

 

Pewnie jesteś zdziwiona, jak Ja to robię? :)

A wiesz, uchyle Ci rombka tajemnicy.

Ja od najmłodszych lat, miałem zajebisty kontakt z kobietami i wiele czasu spędziłem w ich gronie. :)

 

Nie chce się jakoś specjalnie rozpisywać, bo w myśl kobiecej logiki, to zapawne nie odniesiesz się do niewygodnych dla Ciebie argumentów i całą moją wypowiedź, spuścisz w kibelku. :)

 

W sumie, to czuje się wyróżniony i doceniony przez Ciebie. :)

Edytowane przez Gravedigger
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na razie nic nie odpisuję. Ale zobaczymy. Na pewno nic do niej nie czuję więc jak będę bardzo wyposzczony to wszystko może się zdazyć. Choć boję się żeby mnie nie wrobila w jakiegos dziecioka, bo nie ma nic gorszego niż kobieta z urażoną dumą. 

Natomiast wyszedł taki kwas z byłą ze poezja. Mój ostatni bastion przyzwoitości u kobiet runął jak dąb prastary :D A miałem odrobinę nadziei :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.