Skocz do zawartości

11 września - kolejna rocznica


Rekomendowane odpowiedzi

5 hours ago, The Motha said:

@Szalony Koń tłumaczysz jakby ktoś był przedszkolakiem, oczywiście że tak, bo takich skrajnych hipokrytów jak USA to nawet Rosja nie dogania w swojej propagandzie, wnioski zostawiam Tobie.

Rosja nie dogania w propagandzie?

Oj Kolego - sporo nauki przed Tobą.

 

4 hours ago, wojkr said:

Coś jest na rzeczy, USA bardzo potrzebowało konfliktu gdzieś poza granicami kraju, zwiększono wydatki na wojsko, ograniczono swobody i prawa obywatelskie. Kilka koncernów zbrojeniowych nieźle się upasło.

Oczywiście, ale nie chodzi o konflikt "gdzieś", tylko tam właśnie. W Azji USA ma słabą reprezentację, a Afganistan ze względu na nienawiść do ZSRR, doskonale się nadawał (przynajmniej w teorii) na amerykański przyczółek.

Druga sprawa USA ma faktyczny problem z fundamentalizmem islamskim, który - uwaga - SAMO wyhodowało. Był za to swego czasu odpowiedzialny niejaki Zbigniew Brzeziński.

 

4 hours ago, EMKEJ said:

Mocne...

 

Mamy tyle filmów analizujących tamto wydarzenie ,że chyba tylko ktoś totalnie nieświadomy może wierzyć ,że Arabowie czy jacyś inni terroryści stoją za atakiem. No chyba ,że mówimy o kalkulowanym terroryzmie znanej rasy, to tak. 

 

A jednak to faktycznie terroryści z Al Kaidy przeprowadzili atak, ale na takiej samej zasadzie jak Japończycy za Pearl Harbour. Oczywiście że oni to zrobili, ale USA na to pozwoliło, bo było im to w danym momencie wygodnie. Gdyby nie było - po prostu by temu zapobiegli. Mieli po temu niezbędną wiedzę i narzędzia.

Ale dla USA w 1941 wygodne było by Japonia ich zaatakowała - świetny pretekst do przystąpienia do wojny, do której przygotowania były co najmniej od LIPCA 1939 (czyli zanim Niemcy zaatakowały Polskę) - może wcześniej, ale na lipiec 1939 są dowody. Natomiast by zaskoczenie załogi Pearl Harbour było autentyczne, straty dość spore, przynajmniej dla gazetowych newsów, no i najważniejsze - by przypadkiem nie udało się Pearl Harbour obronić, Amerykanie nie tylko nie ostrzegli załogi, ale zadbali by mieli przestarzały sprzęt, sięgający pierwszej wojny światowej, a także by Japończycy mieli co bombardować (acz prawie wszystkie ze zbombardowanych statków udało się naprawić).

 

Podobnie WTC - dwie wieże się zawaliły, szok niezbędny był zarówno w USA jak i na świecie, ale... w momecie ataku było obecnych 3 tysiące pracowników zamiast nominalnych 20 tysięcy. W tym żadnych Żydów - Mossad doskonale wiedział o planowanym ataku.

 

4 hours ago, Tomko said:

A to cie powinno obchodzić, bo tzw. "kryzys imigracyjny" w Europie to bezpośrednie pokłosie tych "zamachów" z 11 września. 

 

Nie bezpośrednie a pośrednie, ale co do zasady zgoda - to ma związek i to niebagatelny.

 

4 hours ago, doler said:

Śledzę teorie spiskowe i część z nich może być prawdą, ale w przypadku 9/11 uważam, że nie były to działania CIA poza elementem, że to oni tych zamachowców mogli wynająć, czyli jakiś człowiek na Bliskim Wschodzie przeszkolił porywaczy pod tym kątem. Jedyne co mnie zastanawia, to dlaczego samoloty nie zostały zestrzelone po uprowadzeniu. To by taką teorię tłumaczyło.

 

Zdecydowanie zamach USA był na rękę. Tutaj każdy nie ma wątpliwości.

 

 

 

CIA, czy Mossad nie tyle wynajęli zamachowców, co mieli ich pod kontrolą. Do tego dali sygnał do ataku w stosownym momencie - coby straty nie były za duże.

 

Jeszcze jedno - słyszałem całkiem rozsądną teorię na temat zawalenia się wieżowców. Otóż po takim wstrząsie istniało ryzyko, że budynek się zawali, ale na bok, co spowoduje jeszcze większe straty. Podobno - tego nie wiem na pewno - na tę okoliczność budynki miały zainstalowane materiały wybuchowe by w razie czego "posadzić" budynek.

 

Ma to sens, zwłaszcza że WTC próbowano wysadzić (ale z ziemi) już w 1993r.

 

Mój kuzyn, inżynier, twierdzi, ze budynki zostały profesjonalnie posadzone i jest absolutnie niemożliwe aby się w ten sposób "naturalnie" zawaliły - i to jeden po drugim. Ja się nie znam na tym, ale ma to sens.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Szalony Koń napisał:

Rosja nie dogania w propagandzie?

Czyli jednak przyznajesz że w USA mamy ogromną propagande, sam to napisałeś j.w :) No

bo skoro ktoś ucieka się do propagandy to coś ukrywa przed społeczeństwem :)

Dla przykładu; wiesz dlaczego w filmach żołnierze US Army przedstawieni są zawsze jako bohaterzy i wyzwoliciele?

żeby wyrobić w światowej opinii publicznej pewien trend i pogląd:)

 

Z resztą się zgadzam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, The Motha said:

Czyli jednak przyznajesz że w USA mamy ogromną propagande, sam to napisałeś j.w :) 

 

Oczywiście że tak. Wyobrażasz sobie mocarstwo bez propagandy?

Albo w ogóle jakiś poważny kraj bez propagandy? Heloł, tu ziemia.

 

2 hours ago, The Motha said:

Dla przykładu; wiesz dlaczego w filmach żołnierze US Army przedstawieni są zawsze jako bohaterzy i wyzwoliciele?

 

żeby wyrobić w światowej opinii publicznej pewien trend i pogląd:)

Byłoby to całkiem słuszne gdyby to była prawda, ale nie jest.

Obejrzyj sobie "łowcę jeleni" albo "urodzony 4 lipca" czy inne klasyki - będziesz wiedział że wcale nie zawsze, tylko czasami.

 

Natmiast propaganda USA jest bardzo nieskuteczna delikatnie mówiąc - po prawie 50 latach ich własne społeczeństwo nadal nie wie po co w ogóle byli w Wietnamie - ale doskonale wie, że to był błąd, katastrofa itp.

Dla porównania z drugiej strony mamy kraj który traktował zawsze i traktuje nadal swoich obywateli jak ścierwo - a i tak za mateczkę Rasiję dadzą się pochlastać.

To jest dopiero propaganda level master.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Szalony Koń Analogicznie propaganda PiS w Polsce musi być skuteczna, skoro niby 40% ludzi na nich chce głosować po takich akcjach jak ustawa ipn, dociskanie śruby drobnym przedsiębiorcom, afera get back (4x większa niż Amber Gold), milionach Ukraińców i teraz kolejnych grupach pracowników z Filipin, Indii którzy zamrożą płace i ludzie dalej będą emigrować za chlebem.

 

Nie wiem jak wy, ale ja od 2015 nie odczuwam żadnej poprawy. Za to czuję ogromny wpływ powiększania wpływów korporacji i banków w Polsce, czyli niszczenia narodu.

 

A wracając do tematu. Ciekawy wykop https://www.wykop.pl/link/4523057/jak-doszlo-do-zawalenia-world-trade-center/

Edytowane przez doler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, doler said:

@Szalony Koń Analogicznie propaganda PiS w Polsce musi być skuteczna, skoro niby 40% ludzi na nich chce głosować po takich akcjach jak ustawa ipn, dociskanie śruby drobnym przedsiębiorcom, afera get back (4x większa niż Amber Gold), milionach Ukraińców i teraz kolejnych grupach pracowników z Filipin, Indii którzy zamrożą płace i ludzie dalej będą emigrować za chlebem.

 

Nie wiem jak wy, ale ja od 2015 nie odczuwam żadnej poprawy. Za to czuję ogromny wpływ powiększania wpływów korporacji i banków w Polsce, czyli niszczenia narodu.

 

 

W kwestie wyborów politycznych w temacie propagandy nie ma co wchodzić z dwóch przyczyn - pierwsza to taka, że wyborów politycznych dokonuje się z bardzo różnych względów. Wcale niekoniecznie chodzi o wiarę w propagandę - w zasadzie rzadko kiedy.

Taki prosty przykład z nie naszego podwórka (ale na naszym działa to dokładnie tak samo) - znaczący odsetek wyborców Trumpa zagłosowało na niego tylko dlatego by nie dopuścić Clinton prezydentury - i podobnie wielu (możliwe że nawet większość) wyborców Clinton głosowała na nią byle tylko nie wygrał Trump.

Drugi element to taki, że każdy ma jakieś poglądy polityczne i będzie patrzył na przykłady z polityki przez ich pryzmat, więc dla dyskusji lepiej na innym przykładzie.

 

Ale zostawmy politykę, bo to trochę innego rodzaju propaganda niż w przypadku propagandy jakiegoś mocarstwa.

Propaganda mocarstwa jest oparta albo na udawaniu dobrego (jak USA czyli "niesienie wolności" albo ZSRR jako "wyzwoliciela klas pracujących spod kapitalistycznego ucisku") albo jest oparta na przekonaniu o własnej wyższości cywilizacyjnej (starożytny Rzym, dawne imperium brytyjskie) czy rasowej (Niemcy, Izrael, Chiny).

 

Propaganda kraju który mocarstwem nie jest i nie aspiruje do tej roli jest inna - głównie oparta na historii (choć oczywiście mocarstwa też się nią posiłkują, ale w przeciwieńśtwie do takich krajów mają też inne elementy).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wspomnienia:

3 rok studiow. Zagranica. Niedowierzanie, strach. Zapierzam do akademika wlaczyc TV. Generalnie panika wsrod ludzi i powietrze mozna nozem kroic. Mysle: kowboj Bush u sterow. Zaraz pierdolnie atomowka gdzies nie pytajac kto winny. Kolezanka pyta co bedzie, mowie,ze moze i 3 wojna sie zacznie. Kolezanka w placz. Na szczescie sie mylilem.

 

Osobiscie nie wierze w zadne teorie spiskowe. Nie musieli zabijac 5 tys wlasnych obywateli aby nadal robic metkik na bliskim wschodzie.

 

Polecam ponizszy dokument. Jest wg mnie w miare obiektywny dla pro i any spiskowcow. Dawno go nie ogladalem ale pamietam  przez mgle:

1) byl to 1 zamach tego pokroju w USA na wlasnym gruncie stad ich wielkie zaskoczenie I teoretycznie brak przygotowania na cos takiego.

2) Sygnaly o rosnacej al quaida byly przez politykow ignorowane przez dlugi czas bo w ich glowach wrogiem nr 1 caly czas byla Rosja.

 

12 hours ago, doler said:

Jedyne co mnie zastanawia, to dlaczego samoloty nie zostały zestrzelone po uprowadzeniu.

Zachecam do obejzenia dokumentu bo jest to tam pokazane(mam nadzieje ze dobrze pamietam :) )  Z tego co pamietam to byl cholerny chaos w dowodzeniu jesli chodzi o to kto mial zwolac mysliwce i podjac ewentualne decyzje (chyba konflikt decyzyjny miedzy lotnictwem cywilnym a wojskowym). Plus mysle, ze wtedy jeszcze nie bylo jeszcze procedur ustalajacych “zestrzelenie” mysliwcow w przypadku potwierdzenia ataku terrorystycznego.

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez TheFlorator
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kreskówkowa fizyka, taka jak ta symulacja "słynnego" uniwersytetu, w której aluminiowe płaty poszycia grubości maksimum 2mm (B737 nie ma nawet 1 mm) tną stalowe belki grubości 50mm ("szkielet zewnętrzny")

core_column.gif

 

bądź 125+ mm grubości (rdzeń).

column base

Jakby były z papieru...

 

https://i.ytimg.com/vi/o6n4o9XTdF0/hqdefault.jpg?sqp=-oaymwEXCPYBEIoBSFryq4qpAwkIARUAAIhCGAE=&rs=AOn4CLDajHpZ0blS9PsB3WroQCWpqOmsZQ

 

Na tej pseudonaukowej "symulacji" widać, momentami jak te blachy przenikają przez belki a najczęściej całe fragmenty stalowych belek długości kilku metrów są usuwane w magiczny sposób przy kontakcie z poszyciem. Taka to "nauka" stoi za oficjalnym raportem FEMA.

 

 

Edytowane przez wrotycz
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Szalony Koń napisał:

Oczywiście że tak. Wyobrażasz sobie mocarstwo bez propagandy?

Ale ja nie pisałem nigdzie że nie ma propagandy.

 

11 godzin temu, Szalony Koń napisał:

yłoby to całkiem słuszne gdyby to była prawda, ale nie jest.

Obejrzyj sobie "łowcę jeleni" albo "urodzony 4 lipca" czy inne klasyki - będziesz wiedział że wcale nie zawsze, tylko czasami. 

Obejrzę :)

11 godzin temu, Szalony Koń napisał:

Dla porównania z drugiej strony mamy kraj który traktował zawsze i traktuje nadal swoich obywateli jak ścierwo - a i tak za mateczkę Rasiję dadzą się pochlastać.

Kraje Cywilizacji Turańskiej tak mają :)

11 godzin temu, Szalony Koń napisał:

Dla porównania z drugiej strony mamy kraj który traktował zawsze i traktuje nadal swoich obywateli jak ścierwo

Za to USA traktują jak ścierwo obywateli Iraku, Syrii, Afganistanu i wiele innych krajów w których wprowadzali ''demokracje'' :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, The Motha said:

Za to USA traktują jak ścierwo obywateli Iraku, Syrii, Afganistanu i wiele innych krajów w których wprowadzali ''demokracje'' :)

Nie jak ścierwo, tylko jak wrogów - co jest zupełnie naturalne. Natomiast z krajem jest jak z rodziną - niezależnie od tego czy rodzina składa się z ludzi dobrych czy złych, swoich traktują dobrze, w przeciwnym razie jest to rodzina patologiczna.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Szalony Koń napisał:

Nie jak ścierwo, tylko jak wrogów

Właśnie pokazałeś jak pięknie podatny jesteś na różnego rodzaju propagandę która w Twoim przypadku działa bez zarzutu, skoro twierdzisz że to wrogowie USA :) 

Pozdro :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, ZdzisławBeton napisał:

Nie powiedział, że to wrogowie, tylko, że izraelici (USA) traktują ich jak wrogów

Faktycznie zmienia postać rzeczy :) efekt jest taki sam, zniszczone kraje północnej Afryki, Syria, Irak i masowa emigracja:P

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minutes ago, The Motha said:

Faktycznie zmienia postać rzeczy :) efekt jest taki sam, zniszczone kraje północnej Afryki, Syria, Irak i masowa emigracja:P

Nie chodzi o to że to zmienia postać rzeczy, tylko chodzi o to że niewiele rozumiesz z tego co się do ciebie pisze.

10 minutes ago, ZdzisławBeton said:

Szalony Koniu, żeby nie było, to nie podzielam Twojego zdania co do USA i wolałbym żeby aktualny wyścig zbrojeń wygrali Chińczycy i żeby to oni zostali nowym hegemonem nadającym ton ogólnoświatowej polityce.

Ok, ale konkretnie dlaczego? Co przemawia za dominacja Chin (czytaj: jaki z tego będziemy mieli interes)?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Szalony Koń napisał:

Ok, ale konkretnie dlaczego? Co przemawia za dominacja Chin (czytaj: jaki z tego będziemy mieli interes)?

 

Nie patrzę pod kątem co z tego będziemy mieli, tylko w końcu izraelici w USA będą się musieli bardziej postarać. I to mi wystarcza.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minutes ago, ZdzisławBeton said:

Nie patrzę pod kątem co z tego będziemy mieli, tylko w końcu izraelici w USA będą się musieli bardziej postarać. I to mi wystarcza.

To już się dzieje, bo konkurencja Chin jest coraz większa. Oczywiście że lepszy jest świat dwubiegunowy (kiedyś USA - ZSRR, obecnie USA - Chiny) niż jednobiegunowy (w latach 90tych było USA i nic poza tym).

Natomiast pisałeś o byciu hegemonem przez Chiny - wtedy nie mówimy o konkurencji, tylko o dominacji, więc USA jest co najwyżej lokalnym, ale już nie globalnym mocarstwem. Zastanawiam się dlaczego taki świat miałby być lepszy od obecnego?

 

Ja uważam Kitajców za bardzo inteligentnych, mądrych, do tego pracowitych i bezwzględnych, a przez to wsztstko cholernie niebezpiecznych ewentualnych dominatorów. Wszystko fajnie kiedy są jak obecnie równoważnikiem USA - ale będzie cholernie niedobrze jeśli zostaną wyłącznym panem świata.

 

Dodajmy że Chinole sami siebie za odwiecznych panów świata uważają - do tego mają mentalność plemienną i kult władzy. Nie ma gorszego połączenia - o cyzm my się boleśnie przekonaliśmy kilkadziesiąt lat temu mając sąsiada o którym można było powiedzieć mniej więcej to samo. Ale hitlersyny były znacznie mniej przebigłe, i per saldo mieli znacznie mniej możliwości i zasobów, no i Sun Tzu chyba nie czytali. Chińczycy tych błędów raczej nie popełnią.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.