Skocz do zawartości

Kredyt pod hipotekę w małżeństwie


Rekomendowane odpowiedzi

Hej

 

Mam pytanie.

 

Jak wygląda sprawa kredytu pod posiadaną hipotekę w małżeństwie. Nieruchomość jest moją własnością. Posiadałem ją jako kawaler. Czy kwota jaką dostane będzie moją własnością czy częściom wspólna w małżeństwie.

 

Chciałbym kupić dom. Nie chce brać wspólnego kredytu hipotecznego z żoną.

 

Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Coś ten temat upadł...

 

Nie wieźmiesz kredytu sam, kiedy jesteś w małżeństwie. Chyba że masz rozdzielność majątkową. 

 

Bez rozdzielności również samodzielnie nie kupisz nieruchomości. Twoja żona musiałaby wyrazić zgodę na to, żeby nabywany składnik majątku był wyłącznie Twoją własnością.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak pisze @Pazur2000

 

Pomyśleć jak wielu facetów się żeni bez intercyzy, nie zdając sobie sprawy ze skutków prawnych ślubu....

 

Można co prawda ponoć kupić ze środków zgromadzonych przed ślubem, ale to też trzeba poszerać w przepisach. Chyba że ktoś ogarnięty wyłoży kompendium na ten temat. 

Edytowane przez slavex
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wojkr nie zajarzyłeś.

Autor wątku ma SWOJE mieszkanie.

 

Teraz chce kupić drugą nieruchomość do ODDZIELNEGO majątku (czyli że też - SWOJĄ) i finansować ją kredytem, którego byłby WYŁĄCZNYM kredytobiorcą.

 

Zabezpieczeniem tego kredytu byłaby JEGO WŁASNA nieruchomość - owo dotychczasowe mieszkanie.

 

O ile kwestię zakupu nieruchomości do majątku odrębnego da się bezproblemowo załatwić (małżonka musi się stawić przy akcie i poświadczyć, że wyraża zgodę na nabycie nieruchomości jako odrębnego składnika majątku małżonka), o tyle gorzej z kredytem.

Booo...

Wszystko jest kwestią źródła dochodu. Aby całość się kleiła kupy, to ów kredyt musiałby być finansowany ze źródła dochodu stanowiącego odrębny majątek. Czyli np prawa autorskie, albo dochód z osobistych składników majątku (tu nie jestem pewien, czy nie jest tak, że ów dochód i tak w przypadku wspólnoty małżeńskiej jest majątkiem wspólnym), albo np renta/odszkodowanie POWYPADKOWE itp (katalog jest krótki dość). Inaczej byłaby podstawa późniejszego podważania zakupu/dochodzenia roszczeń o nakłady.

 

Jedyna sensowna, szybka i bez potencjalnych raf prawnych możliwość - rozdzielność majątkowa i działa(sz).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale o to mi chodzi że branianie hipoteki pod zastaw mojej o tylko mojej nieruchomości jest głupotą. Chodziło mi właśnie o zakup drugiej nieruchomości.

Teraz jest ok kochamy się kupujemy drugie mieszkanie, wspólne, mamy rodzinę i małżeństwo ... ale niech nagle pani się odwidzi...i co ? Mieszkanie na pół? Albo w całości dla niej? A co z kredytem? Pancia przestaje płacić swoją część kredytu bo się jej warunki pogorszyły...i co ja mam płacić? Jak nie będę stracę swoją nieruchomość i jestem w dupie...i w ten sposób nawet w optymistycznym podziale na pół wspólnego majątku to jedno pół jest trochę nieproporcjonalnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.