Skocz do zawartości

Działalność gospodarcza dla laika. Jak nie popłynąć.


Carl93m

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie najukochańsi Bracia,

Zrodził się w moim umyśle błysk i chyba zaryzykuję w tym moim cholernym życiu.

Uczyłem się ostatni pełny rok programowania i chyba pieprznę dobijanie się do firm i całowanie klamek.

Chciałbym założyć swoją działalność gospodarczą związaną z programowaniem. Wpadłem na ciekawy pomysł, ciekawej usługi i chętnie bym spróbował.

Tylko pytanie:

* Jakim kapitałem początkowym trzeba dysponować, żeby w ogóle ruszyć z miejsca?

* Podobno są teraz ulgi dla początkujących małych przedsiębiorców, zatem chciałbym zapytać się gdzie wszystkiego się dowiedzieć. 

 

A może wręcz odradzicie mi zabawę w firmę? Rodzice kwitują to od razu "głupi jesteś", i generalnie patrzą na mnie z politowaniem.

 

Chodzi mi głównie o jakiś poradnik o tym jak ruszyć z miejsca, gdzie szukać informacji itd. Oczywiście kredyty nie wchodzą w grę.

 

Pozdrawiam, liczę na ciekawe linki / foldery / porady

 

PS: A może świadczyć takie małe usługi bez żadnej działalności? Chociaż właśnie się tego obawiam ze względów prawnych.

Edytowane przez Carl93m
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Carl93m napisał:

PS: A może świadczyć takie małe usługi bez żadnej działalności? Chociaż właśnie się tego obawiam ze względów prawnych.

Policz sobie na dzień dobry koszty stałe (ZUS). I to nie "promocyjny" w kwocie obniżonej, tylko normalny. Ewentualne koszty obsługi księgowej, rachunku bankowego itp.

A potem policz, ile musisz sprzedać, żeby zarobić na te koszty.

 

O ile nie masz już jakiejś podstawowej grupy klientów, którzy JUŻ TERAZ chcą Twojej usługi i są FAKTYCZNIE gotowi za nią zapłacić i pieniądze które w tym widzisz zarobią na koszty minimalne z solidną górką - nie pchaj się.

DG łatwo się zakłada, ale - zwłaszcza jak jesteś "one man show" - trudno pociągnąć do poziomu "turlamy się, jest hajs na koszta".

Jak masz kogoś zaufanego, kto może Ci "wyfakturować" Twoje usługi (i Cię nie wyrucha potem, przejmując portfolio klientów) - ja bym spróbował podziałać "przez pośrednika", odpalając jakąś działę za bycie "słupem".

 

Edit: STRASZNIE niecierpliwy jesteś...

Edytowane przez Stary_Niedzwiedz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako nowy przedsiębiorca, przez pierwsze pół roku będziesz miał ulgę na start, czyli brak opłacania składki społecznej - tylko zdrowotna 319,94 i podatek dochodowy. Na początek nie będziesz zarabiał więcej niż 200 tys. rocznie, więc najlepiej żebyś nie robił działalności na VAT, tylko zwolnienie z VAT.

DG będzie Cię miesięcznie kosztować przez pierwsze pół roku 319,94 + podatek dochodowy 18%. Po pół roku będziesz przez 2 lata miał możliwość płacenia małego ZUSu, czyli składka społeczna będzie wynosić bodajże 184 zł, coś koło tego.

 

Jako programista na początku jak zaczynałem z działalką zarabiałem 6500 netto na fakturze bez VAT. To było jeszcze przed wprowadzeniem przez PIS ulgi na start, natomiast policzę Ci, jakby taka kwota wyglądała w DG dziś (choć dziś zarabiam już więcej). 319,94 zł zdrowotnej, 123 zł na księgową (koszty), internet (50 zł) wrzucałem w koszta, choć płaciłem go przecież zawsze niezależnie czy pracowałem czy nie bo umowę miałem już dawno. Podatek dochodowy wynosił mnie ok. 830 zł, zdrowotna 319,94, do tego 123 na księgową - internetu nie liczę, bo choć wrzucam go w koszty, to w praktyce to jest już mój koszt 'życia', bo zawsze go płacę niezależnie czy w ogóle mam pracę czy nie -  a nie koszt prowadzenia firmy. 6500-830-319,94-123 = 5227 zł. Przez pierwsze pół roku gdzieś tyle miałbyś na rękę. Potem po pół roku, a przez kolejne 2 lata, do tego dochodzi obniżona składka społeczna na ZUS bez ubezpieczenia chorobowego, czyli tzw. mały ZUS (NFZ i tak masz, bo płacisz zdrowotną) 184,72 zł. Ogólnie gdzieś 5 tys. netto Ci zostanie. 

 

W praktyce, zakładając działalkę, dopiero po 2,5 roku zaczniesz płacić prawdziwe składki, do tego momentu koszty prowadzenia to 319,94+123+184,72=627,66. Dochodowy zależnie czy coś zarobisz, czy nie.

 

Tak przechodząc do meritum - lepiej potrenuj jeszcze programowanie, idź na podyplomówkę z programowania - w pracy w firmie sporo się nauczysz, młody jeszcze jesteś, 25 lat to taki ostatni dzwonek żeby zrobić taką podyplomówkę i we w miarę młodym wieku startować w świat IT. 

Z zakładaniem firmy IT to może być różnie, kapitału zakładowego tak naprawdę wystarczy Ci z 10 tys. tutaj najważniejsze są umiejętności, umiejętność napisania porządnego panelu/systemu firmowego na którym będziesz bazował, etc. A to już są lata praktyki, umiejętności - w firmie lepiej tę praktykę złapiesz niż ucząc się samemu w domu.

 

Poszedłbym na Twoim miejscu drogą jaką Ci napisałem.

Edytowane przez indiana
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, indiana said:

Jako programista na początku jak zaczynałem z działalką zarabiałem 6500 netto na fakturze bez VAT.

Przy okazji. Jak jest na fakturze 6500, to Ty bierzesz na łapę 6500, a VAT od tego płaci pracodawca? Kwota widniejaca na fakturze jest netto czy brutto?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Les napisał:

Przy okazji. Jak jest na fakturze 6500, to Ty bierzesz na łapę 6500, a VAT od tego płaci pracodawca? Kwota widniejaca na fakturze jest netto czy brutto?

Gdybym był podatnikiem VAT i zarabiał np 6500 zł netto, to pracodawca płaciłby 6500+23% z 6500, czyli 1.23*6500 = 7995 zł - taka kwota brutto byłaby na fakturze, kwota netto to 6500 zł. W moim przypadku kwota netto = kwota brutto bo jestem zwolniony z VAT-u. Tę kwotę VAT płaciłbyś jeśli dobrze pamiętam na osobny rachunek, wystawia się teraz dwie faktury jak jest się podatnikiem VAT. Oczywiście VAT musiałbyś zapłacić do US.

Ogólnie podatek VAT nie jest obowiązkowy, jeśli masz przychodów do 200 tys. zł. Ja tyle nie mam, bo to prawie 17 tys. zł miesięcznie, aż tak mi się nie powodzi niestety.

 

Jeśli zarabiasz mniej niż te 200 tys. rocznie, to możesz wybrać czy płacić VAT. VAT jest dobry jak masz dużo kosztów, gdy coś wliczasz w koszt, oprócz kwoty netto, bez VAT która zmniejsza Ci podatek dochodowy, możesz odliczyć też zwracany VAT, czyli przykładowo mógłbyś tutaj zwrócić mniej VAT-u niż 1495 zł. Tak jak pisałem o kosztach księgowej 123 zł = 100 zł + VAT, tak mógłbyś te 23 zł odliczyć od 1495 zł i mniej zwrócić US.

 

Generalnie jednak w moim przypadku nie mam na tyle tych kosztów, a z tym VAT-em byłoby dużo pierdolenia, teraz wprowadzili na to osobne konto, etc. dlatego ja nie płacę.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Największy błąd jaki popełniają przedsiębiorcy to zakładanie firmy przed sprawdzeniem rynku.

Kupują najpierw maszyny, inwestują, a potem zdziwienie że nikt nie kupuje.

 

Co zrobić?

Jak chcesz np. handlować na allegro czy olx to wystaw np. jeden przedmiot i sprawdź zainteresowanie.

Niekoniecznie musisz to sprzedawać.

 

Czasami nawet jak masz niską cenę to nikt nie kupuje, dlatego sprawdza się przed inwestycją.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co napisał kolega powyżej, to prawda. Tak często się dzieje. Z drugie strony, jak ktoś coś dobrze robi, i robi to za rozsądne pieniądze, to raczej nie ma problemów ze znalezieniem klientów na swoje produkty czy usługi. Niby oczywista oczywistość, ale prawda jest taka, że jak coś się robi, to trzeba być w tym fachowcem - wówczas dużo zleceń wpada z tzw polecenia.

Edytowane przez robert_m
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno założyłem DG.

 

Pracuję w branży od 6 lat. Najpierw pojedyncze zlecenie, później własna marka i pomoc życzliwych w kwestiach podatkowych. Zawiązałem współprace, budując własną markę - przez okres ok 2 lat. Dzięki temu zbudowałem podstawową bazę klientów i bogate portfolio, oraz sieć kontaktów.

 

Z perspektywy czasu nie pchałbym się w DG - tak jak chłopaki piszą - bez zbadania rynku. Mój początek to było góra parę stów w miesiącu za najgorszą pracę, w której trzeba było rzeźbić. Dojście do satysfakcjonujących zarobków to około 1,5 roku.

 

Teraz jednak dopiero odczuwam presję podatków. Nieco zmienia się perspektywa. Nie myśli się, aż tak prorozwojowo. Trzeba sobie zapewnić egzystencję.

 

Brałem też dotacje. Niezły pieniądz, który w dużej mierze inwestuje w siebie.

 

W mojej ocenie biznes internetowy czy działania na freelance można zacząć bardzo wcześnie. Sam buduje całą strukturę pod to, abym nie musiał przebywać w jednym miejscu, a mój model pozwalał mi żyć w dowolnym miejscu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Carl93m

Znajdź część wspólną zbiorów:

1. Co umiem robić?

2. Na co jest popyt na rynku?

3. Za co są ludzie gotowi płacić?

4. Co chcę robić?

 

 

Jak idziesz do mechanika/malarza/whoever, to zamieniasz swoje pieniądze na efekt jego umiejętności. Co ty umiesz, żeby to sprzedać?

Jak już będziesz to wiedział, to:

 

Jak szukasz pracy?

Konto na githubie masz?

Portfolio? Stronę, którą zrobiłeś? Apkę na Androida?

 

To wszystko się linkuje w CV

 

Mój znajomy - fakt, duże miasto - dzięki kodowi na githubie dostał 5 brt kilka lat temu na start. Inny rok coś dłubał po godzinie dziennie, zrobił szkolenie boot campowe, pracę znalazł.

 

 

Bo wiesz, nie sztuka pójść do jednego okienka. Sztuką jest a) sprzedać b) wykonać w 1) terminie 2) jakości 3) budżecie.

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@michau widzę, że jesteś w temacie. Sprawa wygląda tak:

- naklepałem już tych crudów i nie widzę sensu dalej tego tłuc za darmo. Konto na Githubie jest i jest commitowane nieprzerwanie od początku roku kal. '18

 

Myślałem na początku, żeby pochodzić po małych przedsiębiorcach i zaproponować im automatyzację niektórych elementów ich pracy. 

Jakieś stany magazynów, stany sprzedaży czy po prostu stronki internetowe, albo jakieś apki do zamówień.

Myślicie, że powinienem się przejść po firemkach i popytać? Ew. zostawić numery tel. ?

Szczerze? Mógłbym to robić dosłownie za symboliczne sumki - jakieś 200-300 zł, bo przecież i tak i tak to klepię do portfolio. 

 

Robię sobie teraz przygotowanie pod frontend, żeby właśnie mieć szersze kompetencje. Chciałem się mocno wyspecjalizować, ale to bez sensu, bo i tak nie mam rozmów o pracę itd. 

 

Dziękuję za wypowiedzi.

 

PS: Czy jak pójdę sobie sondować rynek, to nie będę miał przypału od Urzędu Skarbowego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedy zaczynałem z własnym biznesem, to stronę o ty, co moja firma robi, zbudowałem na parę miesięcy przed odwiedzeniem "jednego okienka". Firmę zgłosiłem w dniu wystawienia pierwszej faktury.

 

Stronę swojej firmy musisz postawić, to podstawa.

Pochodzić po firmach możesz, badać rynek itp. US nie czepi się Ciebie za to. Firma pana Staszka kupi od Ciebie bez kwitu, ale poważnej firmie już fakturę musisz wystawić.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.