Skocz do zawartości

Skecze o ateistach i ateiźmie.


Critical Thinker

Rekomendowane odpowiedzi

Koledzy Drodzy. Znacie jakieś śmieszne skecze o ateistach? Wyśmiewające ateizm? Chętnie bym obejrzał i się pośmiał, ale nie mogę znaleźć. Jak wpisuje w wyszukiwarkę to wyskakują same numery naśmiewające się z religii. Ja wiem, że śmiejemy się głównie z rzeczy irracjonalnych, ale coś o ateizmie też musi gdzieś być. Pomóżcie. :rolleyes:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leon, jak to jest, że jak wykruszyć Ci argumenty w jednym wątku przeciwko Kościołowi, wierze, Bogu, to zaraz zakładasz następny wątek próbujący ośmieszyć niniejsze zagadnienia?

Materiałów tego typu jest mnóstwo, po prostu po co drążysz gówno? (niezależnie od której strony zaczynasz się powtarzać :-))

Zauważasz kociokwik według którego się poruszasz i działasz?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten temat nie jest o tym w co wierzą ateiści. Jeśli też nie możesz znaleźć skeczy to jest już to jakaś informacja, znaczy to, że wyszukiwarki mi się nie popsuły. Twoim tokiem myślenia liczne skecze o religii są dlatego, że religia jest wesoła. Ale chyba nie taki jest sens tych skeczów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chrześcijanie może nie robią szydery, ale twierdzą że kto nie jest w ich grupie, ten pójdzie na wieki do piekła, albo w pozytywniejszej wersji - do czyśćca. Wolałbym żeby już szydzili, niż wsadzali ludziom do głowy takie super - negatywne informacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leon, Monthy Python, ale to śmianie się z religii   Jeśli chodzi o Polskę, to mało kto się odważy. Jest Abelard Giza, ale powiedział, że papież puszcza bąki (what?!) ;) i się w Polandii zrobiła afera. Skeczów o ateistach nie ma, bo nie za bardzo jest się za co złapać....żeby wyszło śmiesznie i inteligentnie.

 

 

 

 

Osmieszanie religii to lewacka propaganda, tak? Tak i już. Inaczej być nie może, prawda? Ja jestem ateistą i nie znacie mie , nie wiecie o mnie praktyczne nic. Możecie wyzywać od lewaków i nieszczęśliwych ludzi mnie czy Leona. Pierdoli mnie to. Dajcie spokój z takimi komentarzmi. jedni wierzą drudzy nie. A wy szydzicie z siebie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Martino, teraz ta piosenka będzie chodziła za mną przez resztę dnia :lol::D

 

Dla mnie nie byłoby problemu pośmiać się z ateizmu, oczywiście jeśli skecz byłbym dobry, wtedy to czemu nie :rolleyes:

 

Skeczów o ateistach nie ma, bo nie za bardzo jest się za co złapać....żeby wyszło śmiesznie i inteligentnie.

 

Też wydaje mi się, że to jeden z powodów. Po absurd trzeba sięgać do bezpośredniego źródła. Bo z czego się śmiać u ateistów? Że żyją? Że oddychają? Jednak liczyłem na to, że sparodiują cokolwiek, nawet jeśli miałoby to być naciągane... A tu nic, zero, null... W Ameryce Ateiści to jedna z najbardziej napiętnowanych grup. Więc nie wiem jaki spisek musiał by być, aby ktoś nie chciał się z nich pośmiać. :huh:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Leon chcesz podjąć wyzwanie?

 

Obejrzyj cały film Bóg nie umarł: http://www.cda.pl/video/20557101/Bog-Nie-umarl---Gods-Not-Dead-2014-Lektor-PL-Amatorski 

 

 

SPOILER! (trochę):

 

 

 

 

Dla mnie ten film jest kiczowaty?, niczego nie udowodnił, wszystkie twierdzenia na temat Boga można w nim obalić, oprócz tego, że nie da się udowodnić istnienia, albo nieistnienia Boga. A pewne pytania trzeba zostawić bez odpowiedzi, mam nadzieję do czasu. Główny bohater mówił, że Bóg daje wybór: Bóg może daje, ale nie film. Wyszło na to, że wszystkie rozwiązania są złe oprócz chrześcijaństwa. A tak właściwie, jak się mówi, że Bóg nie umarł albo umarł, to zakłada się, że istniał. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DamiPriv

 

Wstyd się przyznać, ale oglądałem. Nie jest to film, który warto by rozlegle komentować. Sam tytuł to już groteska. "Bóg umarł" to hasło głoszone przez Nietzschego, oznaczające mniej więcej tyle, że funkcja idei Boga mająca scalając społeczeństwo utraciła swoją moc i nie ma wobec niej zamiennika. Tak więc tytuł "Bóg nie umarł" dla takiego filmu jest takie trochę... bezrozumne. Przekłamywanie rzeczywistości to jedno, ale ten film zwyczajnie jest słaby, powiedziałbym, że pisany pod inteligencje amerykanów (i radykalnych wierzących) tylko i wyłącznie. Oglądam czasem filmy religijne. Ostatnio oglądałem Exodus i był trochę lepszy, powiedziałbym, że był całkiem niezły. Widać jak próbują trochę odmitologizować Boga.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.