Skocz do zawartości

O mężczyźnie, który marzy o kobiecie


Rekomendowane odpowiedzi

1 hour ago, Apocalypse said:

Rany Julek, nie znam się na tym ;) nie umiem ocenić faceta z rodziny. Pewnie przedział 5-7.

Każda kobieta potrafi i nie ma co udawać, że nie. Czyli w sumie oceniasz go bdb jeśli nawet 7.

 

1 hour ago, Apocalypse said:

Aż tyle o nim nie wiem. To, jakim go znam, to zachowania w gronie bliskich osób, przy rodzinie. Sądzę, że jest to człowiek 1. raczej nieśmiały wobec kobiet. Wiem, że zdarzało mu się zagadywać do dziewczyn, ale efekty już znacie. Czy wychodzi do ludzi tak ogólnie - nie wiem, sądzę że 2. raczej ma stałe grono znajomych, czytaj - kolegów, z którymi utrzymuje kontakt. 3. Nie jest bywalcem klubów ani dyskotek, ale też nie jest to typ "bibliotekarza"

1. Bingo. Wielu facetów tak ma,i nie jest to "problem" nie do rozwiązania. Ale on musi sobie zdawać z tego swiadomość i wyrażać chęć zmiany samego siebie.

2. Czyli siedzi w swojej strefie komfortu. Jak powyżej, nie jest to problem ALE jeśli chce zmian w życiu musi z tej strefy trochę wyjść.

3. Jeśli ma jakieś zainteresowania np gry planszowe to niech może tam (gdzie sie gra w takie gry) zacznie szukać jakiś niewiast. Jakies tam sie zawsze znajdą "dziwne :)" ale chodzi o to żeby nie wywalal swojego swiata do góry nogami tylko robił "baby steps".

 

1 hour ago, Apocalypse said:
11 hours ago, TheFlorator said:

1. Doradz mu skupienie sie na jakiejs pasji/hobby aby przyciagnal czyms niewiaste i nie robil z niej celu w zyciu.

2. Jak najczestsze wychodzenie z odpowiednimi kolegami (doswiadczonymi, z wysokimi "social skills" i obyciem z niewiastami) na "podryw" lub po prostu do miejsc gdzie one przebywaja aby sie przyzwyczail i przelamal wlasne bariery. Aby sie z tym obyl. Zakladam u niego niskie "social skills" ale bycmoze sie myle.

3. Szkolenie PUA (jesli ma duzy problem z zagadywaniem do niewiast). Warto sprobowac, czemu nie?

4. Kobietopedia + moze jakies afirmacje dla podniesienia pewnosci siebie

5. Generelnie jak najczestsze przebywanie wsrod ludzi.

6. Zadbanie o swoj wyglad i "autopromocje".

1. Coś tam na ten temat gadaliśmy
2. Obawiam się, że nie ma takich kumpli
3. Może i tak?

4. To na pewno
5. Zgoda
6. To nie jest żaden zapuszczony typ, wygląda ok, choć na pewno może coś tam poprawić. Na czym ma polegać autopromocja?

1. No i tak to zostaw. Chodzi o to aby my zasiac ziarno w glowie a nie robic wykłady.

2. Tak myślałem. Wspomnij mu aby może zaznajomił się po prostu z nowymi ludźmi w takim razie. Mało tu wskurasz bo to kolejna strefa komfortu.

3. Sam bym z ciekawości się wybrał i może kiedys to zrobię. Albo jeśli on zna Angielski lub nawet nie to podrzuć mu utube.

      Ang: RSD, Tom Torero, Street Attraction

      PL: Samiec Alfa,

Ciekawy jest też blog v1ncent

 

I nie chodzi mi o to aby brać to wszystko jak jakąś religię ale o to , że byćmoże na chłopaka akurat zadziała taka metoda "nauki". Rozbijają tam podstawowy "problem" każdego faceta (sami też to mają) czyli approach anxiety czyli tzw podejście i zagadanie.

 

6. No to niech go weźmie jakaś kobieta na zakupy która wie co jest teraz "modne" i mu doradzi. Chyba, że juz on ma swój styl i jest to cos fajnego a nie lata 80.

 

Autopromocja - odpowiedni ubiór, elegancka fryzura, zadbane zęby, czyste ręce, czyste buty, pewny krok, odpowiednia postura/mowa ciała, pewnośc siebie. Wiem, ostatnie 4 to dłuższa praca. 

 

Tobie natomiast doradziłbym zastanowić się, ile czasu i energii chcesz poświęcić na to pomaganie/ratowanie/doradzanie i wyznaczyc sobie jakieś granice.

Z doświadczenia wiem, że na siłę nikogo nie zmienisz ani świata nie zbawisz jeśli ta osoba nie bedzie chciała lub nie będzie świadoma potrzeby zmian.

 

Edytowane przez TheFlorator
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Apocalypse Żadna zmiana z zewnątrz nie jest skuteczna gdy wewnątrz wciąż to samo. 

Na pokaz to se można...

Nie ucz go tego jeżeli chcesz już mu pomóc.

A między 5, a 7 jest przepaść.

Skoro dałaś dolną granicę 5 to dupy nie urywa.

 

Co do porno: jest ono dla słabych. Rozwiązania są dwa, albo ktoś się pogodzi z tym, że jest słabym albo coś z tym zrobi

 

Masz mój pierwszy post, z którego jasno wynika, że najpierw musi poukładać siebie bo to do czego on dąży jest oznaką słabości. 

Jeżeli ktoś nie rozumie, że szczęście i miłość ma w sobie to  prędzej czy później taka relacja, dla którejś ze stron skończy się źle.

 

Przykład: kobieta ma jakiś brak, np w poczuciu bezpieczeństwa. Znajduje samca, który jej to bezpieczeństwo zapewnia, bajka trwa, kobieta umacnia pozycję, a potem co? Niszczenie. Z mężczyznami jest tak samo. 

Bzykanę ją żeby podbić ego, ego podbite i nara. Bo mu chodzi o jakikolwiek seks, tak? 

 

Nie ma autopromocji bez wewnętrznych zmian, ale po tych zmianach będzie ona zbędna. ?

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Lalka napisał:

Żadna zmiana z zewnątrz nie jest skuteczna gdy wewnątrz wciąż to samo

Wy, ludzie, tego nie rozumiecie. Nikt i nic zewnątrz nie da ci szczęścia. Nie ma drugich połówek. There's no such thing. Szukacie szczęścia w innych osobach. Tam go nie ma.

 

Gadał dziad do obrazu, a obraz ani razu.

 

Rzucanie pereł przed wieprze.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minutes ago, Lalka said:

Nie ma autopromocji bez wewnętrznych zmian, ale po tych zmianach będzie ona zbędna. 

Gdyby kobiety byly naprawde zainteresowane prawdziwym wnetrzem faceta a nie jak wyglada, czy jest schludnie ubrany i sie dobrze prezentuje to bycmoze bym sie z toba zgodzil.

 

Ale, ze tak nie jest...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, TheFlorator napisał:

1. Bingo. Wielu facetów tak ma,i nie jest to "problem" nie do rozwiązania. Ale on musi sobie zdawać z tego swiadomość i wyrażać chęć zmiany samego siebie.

2. Czyli siedzi w swojej strefie komfortu. Jak powyżej, nie jest to problem ALE jeśli chce zmian w życiu musi z tej strefy trochę wyjść.

3. Jeśli ma jakieś zainteresowania np gry planszowe to niech może tam (gdzie sie gra w takie gry) zacznie szukać jakiś niewiast. Jakies tam sie zawsze znajdą "dziwne :)" ale chodzi o to żeby nie wywalal swojego swiata do góry nogami tylko robił "baby steps".

Okazuje się, że za mało o nim wiem, nie znamy się aż tak dobrze. Chyba faktycznie najlepiej skierować go na dobry tor myślenia (lektura), a dalej niech sam sobie radzi. Głupi nie jest na pewno.

 

47 minut temu, TheFlorator napisał:

Autopromocja - odpowiedni ubiór, elegancka fryzura, zadbane zęby, czyste ręce, czyste buty, pewny krok, odpowiednia postura/mowa ciała, pewnośc siebie. Wiem, ostatnie 4 to dłuższa praca.

Ok, już wiem co masz na myśli.

Dzięki za wszystko co napisałeś.

 

48 minut temu, TheFlorator napisał:

Tobie natomiast doradziłbym zastanowić się, ile czasu i energii chcesz poświęcić na to pomaganie/ratowanie/doradzanie i wyznaczyc sobie jakieś granice.

Z doświadczenia wiem, że na siłę nikogo nie zmienisz ani świata nie zbawisz jeśli ta osoba nie bedzie chciała lub nie będzie świadoma potrzeby zmian.

Nie nie, to nie tak że ja nagle zapragnęłam zbawiać świat :) Kilka razy bliska nam obojgu osoba mówiła do mnie, Apocalypse podpowiedz coś Marianowi - on wydawał się być zainteresowany tym, co mam do powiedzenia, ale przy kolejnych spotkaniach tylko relacjonował porażki w temacie. I pomyślałam, że, skoro wywoływano mnie do tablicy, to może poruszę temat tutaj i pomyślimy, co z tym fantem można zrobić.

 

Ja na pewno nie chcę jego (ani nikogo innego) zmieniać, a już tym bardziej wbrew jego woli. Pytano mnie o pomoc, on sam też trochę podpytywał, więc chcę mieć jakiś "oręż".

 

 

52 minuty temu, TheFlorator napisał:

Czyli w sumie oceniasz go bdb jeśli nawet 7.

 

18 minut temu, Lalka napisał:

A między 5, a 7 jest przepaść.

Skoro dałaś dolną granicę 5 to dupy nie urywa.

Mówiłam - nie umiem ocenić chłopaka z rodziny ;) Ponieważ to rodzina, jest dla mnie całkowicie poza wszelkim kręgiem oceniania pod kątem atrakcyjności.

Lubię go, to fajny facet, ale nie mam zdania o jego SMV. 5-7 rąbnęłam na oślep, bo nie jest dla mnie na żadnym krańcu tej skali.

 

Godzinę temu, Lalka napisał:

Co do porno: jest ono dla słabych. Rozwiązania są dwa, albo ktoś się pogodzi z tym, że jest słabym albo coś z tym zrobi

Celny strzał.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.09.2018 o 22:24, Apocalypse napisał:

Haha ja też nie wiem jak :) Nie mam wręcz bladego pojęcia. Ale sądzę, że to byłby bardzo duży krok naprzód. Aktualny stan jest raczej ekstremalnym kręceniem się w kółko, który zapewne bez kopa z odpowiedniej strony potrwa do śmierci. Nie znam się na porno, kiepskie mam zdanie na temat męczenia kapucyna przed ekranem. Ale łatwo mi uwierzyć, że zdrowo ryje to banię i jak się taki "nieobyty" facet naogląda tego dziadostwa, to start do żywej kobiety z upływem czasu staje się coraz trudniejszy. Może @TheFlorator ma rację z tym kursem PUA (to też nie moja bajka), że tam by gość zyskał inną, zdrowszą perspektywę. 

Ten wpis z linku, który podałeś, daje po głowie. Sądzę, że sporo w nim analogii do tej sprawy.

Możesz podesłać mu ten link po prostu. Jest szansa, że to do niego trafi.

W dniu 13.09.2018 o 22:24, Apocalypse napisał:

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sama jesteś kobietą więc powinnaś umieć mu coś doradzić. W końcu to Wy zawsze wybieracie faceta a nie facet Was, choć białorycerze wciąż myślą, że jest na odwrót. Jeśli nie korzysta z internetu to też jakoś o nim świadczy, choć nie wiem czym się zajmuje, bo teraz każda praca jest tak czy inaczej oparta na nowych technologiach. Może jest antykwariuszem, ale zakładam, że wtedy mimo wszystko do jego antykwariatu jakieś kobiety przychodzą i można z nimi porozmawiać. Możliwe jest też to, że to obsesyjne poszukiwanie partnerki jest na pokaz, żeby odpieprzyła się od niego wścibska i nachalna część rodziny. Zawsze lepiej wyjść w oczach ciotek na biednego romantyka niemogącego znaleźć miłości życia niż na impotenta lub geja.

Edytowane przez Kleofas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Kleofas napisał:

Jeśli nie korzysta z internetu to też jakoś o nim świadczy,

Korzysta i ma szerokie zainteresowania, ale ma na to niewiele czasu. 

 

20 minut temu, Kleofas napisał:

nie wiem czym się zajmuje

Nie chcę podawać branży, ale jest to praca fizyczna, pewne specjalistyczne usługi.

 

21 minut temu, Kleofas napisał:

Może jest antykwariuszem

Nie i nie widziałabym go w tej roli ;) 

 

30 minut temu, Kleofas napisał:

jakieś kobiety przychodzą i można z nimi porozmawiać

Nie znam szczegółów jego pracy, ale o ile wiem, jest to głównie męskie środowisko, kobieta zdarzy się tam czasami w formie klienta (jest to wówczas wysoko postawiona w hierarchii firmy osoba, która zleca i odbiera dzieło) lub ewewntaulnie studentki zatrudnionej do pomocy w firmie (sporadycznie, o ile wiem).

 

33 minuty temu, Kleofas napisał:

obsesyjne poszukiwanie partnerki jest na pokaz, żeby odpieprzyła się od niego wścibska i nachalna część rodziny

To odpada w 100%, na pewniaka.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kleofas napisał:

W końcu to Wy zawsze wybieracie faceta a nie facet Was, ch białorycerze wciąż myślą, że jest na odwrót. 

Że co?

 

@Apocalypse Nic na siłę, bo skutek będzie odwrotny. Przede wszystkim zapraszasz go na jakieś piwo czy imprezę z koleżankami ale musisz trzymać język za zębami koniecznie. One mają nie wiedzieć o nim NIC!!! Tylko, że kuzyn i spoko gość. Jeśli powiesz, że szuka kobety to mu dużo bardziej zaszkodzisz niż pomożesz. Kursy PUA można se wsadzić na takim etapie jak on. Zostanie na 5min bez skrzydłowego i spanikuje. Najpierw musi poczuć się swobodnie wśród kobiet a potem będzie się uczył jak uwodzić taką, jaką sobie upatrzy.

Edytowane przez Tomko
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tomko dobrze prawi. PUA i wszystkie „zewnętrzne” sztuczki na tym etapie to tylko pudrowanie problemu.

@Lalka też ma rację (kurwa, dożyłem tego dnia, gdy przyznałem kobiecie rację) - niech zacznie od siebie. Bez tego nie zrobi, moim zdaniem, ani jednego kroku naprzód.

No more Mr Nice Guy ma wszystko podane na tacy - krok po kroku, ćwiczenie po ćwiczeniu. Jeśli nie ma męskiego partnera do przejścia tego lub potrzebuje grupy wsparcia to wyślij Go tutaj.

Do tego mała, wielka rzecz - 15 minut medytacji dziennie. To rewolucja dla umysłu.

no-fap i no-porn nawet nie wspominam szerzej.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po Twoim wpisie wynika, że z Niego fajny chłop ale trochę desperat i brak mu pewności Siebie. Nie wyciąga wniosków z popełnionych błędów. Tu jest dużo do popracowania. Ma biznes - jest to jakiś krok w tym kierunku. Niech spotyka się z klientami. Osobami z biznesu. Zacznie patrzeć na kobiety jak na innych (ja osobiście patrzę jak na minimalnie "gorsze" :P - ale postawą asertywną - traktuję "gorszych" z szacunkiem - przestałem ludzi oceniać przez pryzmat innych i pierwszego wrażenia). A nie chodzące boginie. Mnie osobiście w zmianie spojrzenia pomógł kopniak o dziewczyny - zacząłem szukać rozwiązania. Zainteresowałem się psychologią, relacjami miedzy ludzkimi, trochę rozwojem i PuA. Ostatecznie trafiłem na to forum.

 

Im mniej się staram o to by znaleźć dziewczynę, tym więcej One zagadują, starają mi się przypodobać. Pomagają, zapraszają itd. Skupiłem się na pasjach, firmie, rozwoju i Sobie. 

27 minut temu, azagoth napisał:

@Tomko dobrze prawi. PUA i wszystkie „zewnętrzne” sztuczki na tym etapie to tylko pudrowanie problemu.

@Lalka też ma rację (kurwa, dożyłem tego dnia, gdy przyznałem kobiecie rację) - niech zacznie od siebie. Bez tego nie zrobi, moim zdaniem, ani jednego kroku naprzód.

No more Mr Nice Guy ma wszystko podane na tacy - krok po kroku, ćwiczenie po ćwiczeniu. Jeśli nie ma męskiego partnera do przejścia tego lub potrzebuje grupy wsparcia to wyślij Go tutaj.

Do tego mała, wielka rzecz - 15 minut medytacji dziennie. To rewolucja dla umysłu.

no-fap i no-porn nawet nie wspominam szerzej.

Polecam No more Mr Nice Guy.

Co do porno zgodzę się z tym. Osobiście Sam się z tym zmagam. Nie potrafię tego od tak rzucić. Zaczynam powoli znajdując Sobie inne zajęcia, ćwiczyć mięśnie Kegla i przestawiam myślenie, że używam tego tylko w czasie ćwiczeń na osiągnięciem "suchego orgazmu" - bardzo dużo pracy jak się człowiek od czegoś uzależni ale najważniejszym krokiem jest przyznanie się Samemu Sobie, że się jest od tego uzależnionym.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Apocalypse napisał:

ale może wkrótce pojawi się okoliczność

Moze masz jakies kolezanki ktore chetnie poszly by na to i go po ptostu wyr...aly? Taki wstrzas. Tu na tym forum kazdy z nas doznal takiego wstrzasu. A jesli o mnie chodzi,mimo poczatkowo, wielkiego bolu,jest teraz wielki Karhu.?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.09.2018 o 10:56, Apocalypse napisał:

Jak go przeprogramować?

 

Jeżeli on sam nie będzie chciał czegoś zmienić, to nawet sam Jezus mu nie pomoże.

 

Przede wszystkim gość musi zrozumieć, że kobieta szczęścia mu nie da. Współczuję mu, bo ma bardzo marny obraz rzeczywistości. Z tego, co opisujesz, to gość powinien być najszczęśliwszym facetem na Ziemi, wolny, niezależny, dobrze sytuowany. Kobieta nic konkretnego do jego życia nie wniesie, bynajmniej nie z takim podejściem jakie ma on aktualnie.

 

Napiszę więcej, na chwilę obecną jest on łakomym kąskiem dla płci przeciwnej, z racji tego, że kobieta jest dla niego największą nagrodą jaką może dostać od życia, a więc bardzo łatwo może zostać zmanipulowany i wydojony z kasy.

 

Forum jest miejscem, na które absolutnie powinien trafić. Jest tu tyle cennej wiedzy, że głowa mała, nigdzie indziej nie dowie się tego, co zawarte jej tutaj. 

 

Sam jestem przykładem faceta, któremu dosłownie przejrzał na oczy. Jestem tu drugi rok, i bardzo dużo się nauczyłem. Kto wie ? Może i jemu to pomoże... Warto spróbować :)

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.