Skocz do zawartości

Przekraczanie własnych granic - wejście na Rysy


ElChico

Rekomendowane odpowiedzi

Pisałem z miesiąc temu w temacie innego brata, że zamierzam wejść na Rysy. Dla osoby bez lęku wysokości pewnie nie jest to jakieś nadzwyczajne wydarzenie, ale ja taki mam i dla mnie to było wyzwanie.

 

Wczoraj właśnie zdobyłem ten szczyt i to od naszej polskiej strony, po której wejście jest zdecydowanie trudniejsze niż po słowackiej. Zrobiłem sobie taki prezent urodzinowy.

 

Miałem w trakcie trasy jeden mały kryzys, ale im wyżej, tym było lepiej. To była mega przygoda. Świetna pogoda i zapierające dech widoki...

 

Następnym razem pójdę na coś jeszcze trudniejszego. :-)

  • Like 16
  • Dzięki 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, ElChico napisał:

Miałem w trakcie trasy jeden mały kryzys, ale im wyżej, tym było lepiej. To była mega przygoda. Świetna pogoda i zapierające dech widoki...

 

Następnym razem pójdę na coś jeszcze trudniejszego. ?

Może byś opisal przygotowania do zdobycia Rys. Ekwipunek itp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje, wiem jak taki lęk potrafi sparaliżować. Wielokrotnie widziałem ludzi bladych jak ściana ze strachu i w tym przypadku to nie jest żadna figura retoryczna.

1 godzinę temu, Still napisał:

Może byś opisal przygotowania do zdobycia Rys. Ekwipunek itp

Ja np zdobyłem Rysy przed 40-stką, poza kondycją i standardowym górskim wyposażeniem nic więcej nie trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red zmienił(a) tytuł na Przekraczanie własnych granic - wejście na Rysy

Jako następny proponuję lot paralotnią. Myślisz że to nie dla gościa który ma lęk wysokości ? Zdziwisz się jak inaczej wygląda świat z góry bez punktów odniesienia. I zdziwisz się że jak to możliwe że na paralotni nie odczuwa się wysokości i lęku związanego z tym. Polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Still napisał:

Trochę ekwipunku już uzbierałem. Resztę muszę dokupić. 

W lato przecież tam nie trzeba żadnego ekwipunku bardziej specjalistycznego niż buty typu podejściowego, choć i tak Janusze wszelkiej maści wchodzą w zwykłych adidasch i żyją.Co wy tam zabieracie, butle z tlenem i liny poręczowe? ?

Nie chcę umniejszać niczyich dokonań, ale wejście tam o ile ma się zdrowie i jako taką kondycję jest żadnym wyczynem...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Jebak Leśny napisał:

Nie chcę umniejszać niczyich dokonań, ale wejście tam o ile ma się zdrowie i jako taką kondycję jest żadnym wyczynem...

Niby tak ale po prostu  nie mam doświadczenia z górami. Wejście na Giewont czy morskie oko to żadne doświadczenie . 

Po to min. kompletuje sprzęt typu: 

Uprzęż biodrowa 

Kubek asekuracyjny

karabińczyk itp.

Nie chce dołączyć do ponad 50 osob które zginęły na szlaku w Rysach:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.