Skocz do zawartości

NoFap: sposoby na pokusę


Rekomendowane odpowiedzi

Dzielni woje z Nofapowa,

Będę wdzięczny za rady praktyczne, jak w trybie natychmiastowym zwalczyć gwałtowną ochotę na koniobijstwo i porno.

Chodzi mi o metody radzenia sobie z napadami popędu (w stylu "walę się IV Wydaniem Baśni Graci Grimm w serdeczny palec"), a nie generalne zasady życia typu "znajdź sobie zajęcie i organizuj dzień tak, żeby ...", bo to wiem i znam. Rzecz w tym, że jak mnie napada, to żadne zajęcie nie jest ważniejsze od tego, żeby dać ujście ciśnieniu.

Mój przypadek polega na tym, że mam takie momenty, że w różnych porach dnia i nocy napada mnie ochota i jej ulegam - a nie chcę tak robić. Obecnie mam chwilową, wywołaną niezależnym i zewnętrznym czynnikiem przerwę od ciupciania z żoną i myślałem, że przez ten czas (2 tygodnie) wytrzymam bez rękodzieła, a tu dzień w dzień napady (w dodatku z punktu widzenia napdającego skuteczne). Celem do którego dążę jest wyprowadzanie konia do bitwy tylko w obecności damy.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, SławomirP napisał:

Najprościej będzie zapłacić te 100zł.

Nie rozumiem. Domyślam się, że chodzi o to, żebym poszedł do dziwki. To znaczy: siedzę, piszę na kompie, albo leżę w łóżku i czytam, łapie mnie ochota, więc przerywam to co robię, otwieram stonoę typu roksa czy odloty, przepraszam żonę, bo muszę wyjść w pilnej sprawie, idę do dziwki i wracam?

Napisałem że:

- proszę praktyków,

- proszę o konkretne porady,

Jestem żonaty i mam zazwyczaj możliwość uprawiania seksu z żoną.

 

Edytowane przez Paterialista
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z chęcią bym Ci pomógł, bo ćwiczę już NoFap na poziomie zaawansowanym z 2 lata. Rekordy były bite bez większych problemów z odrobiną praktyki, gdy tego chciałem.

Problem w tym, że łącze systemy z różnych kultur, badam sposoby już wiele miesięcy. Jest fizyczną niemożliwością abym Ci tutaj streścił wszystko co wiem i co jest potrzebne, w takim poście. O tym można pisać książki, a nie posty.

 

Żeby coś od siebie tutaj zostawić, to powiem że jednym z lepszych (czyli nie najlepszym) sposobem na takie coś jest.. joga. Ale taka prawdziwa joga, której pokaz masz tutaj. Rozpoznaje u tego ćwiczącego Pana sporo technik transformacji energii seksualnej, więc raczej widać że nie jestem w stanie opisać tak wielu rzeczy - jest tego za dużo.


Po takiej sesji treningowej powinieneś czuć spory przypływ mocy i harmonii przez dłuższy czas. No, powiedzmy że dzień. ;) 

Jeżeli nie interesuje Cię zgłębianie tego tematu, to polecam starą, dobrą Chińską technikę. Bierzesz trójkę palców - poza kciukiem i małym palcem - i przykładasz przed wytryskiem do przewodu, którym płynie nasienie albo mocz. Przewód ten znajduje się dokładnie za jądrami - sprawdź sobie go ręką, wyczuj. Trzymasz te palce wciśnięte w przewód przed orgazmem, w czasie orgazmu (podczas skurczów) i po nim. Aa, no i przyciskasz w kroczu, nigdy blisko samych jąder.
Po tym tracisz około 60% energii, a nie jak podczas zwykłego wytrysku kompletne zmęczenie. Techniki nie stosuj często. Nie jest szkodliwa, jeżeli jest używana raz na jakiś czas. 

A nawet podczas jej używania niektórzy mistrzowie polecają masaż pewnych punktów akupunkturowych, żeby rozluźnić napięcie, więc to nie jest zabawka do używania na co dzień.

Technika jest dobra do stosowania podczas seksu, kiedy się chce potrzymać trochę dłużej, ale traci się po niej erekcję, która, swoją drogą, szybko wraca.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Paterialista Tak. Mnie zazwyczaj łapie ochota jak nic nie robię albo gdy widzę ładną pannę na mieście. Chyba nie uważasz że należy sobie trzepać w centrum miasta ewentualnie zaciągnąć do ciemnej uliczki nieznaną niewiaste..

Zaznaczam że nie mam problemu z fantazjowaniem i nie stymuluję się w ten sposób.

Edytowane przez Silny88
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest nawyk /nałóg. Mnie pomogła zmiana otoczenia na miesiąc +silna wola. Po powrocie w stałe miejsce, nie czuję za bardzo potrzeby, a nawet jeśli to przypominam sobie o minusasch i przestaję o tym myśleć. Jestem 48 dni na nofap/noporn. Także ok. 25 dni przetrzymasz i dalej jest luźniej :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Messer dzięki za ciekawą wypowiedź jak to powiedział Vader: "Impressive... most impressive" ale, żeby pozostać w tej konwencji - I am not the jedi yet...

Widzę, że jesteś nofappro, ja póki co szukam tylko sposobu, żeby odgonić pokusę - w miarę możliwości bez konieczności zmiany stylu i trybu życia.

Coś właśnie takiego, jak radzi @Silny88 (dzięki, wypróbuję) czyli: kiedy cię bierze, to wskakujesz pod prysznic. Szukam takich patentów i jestem ciekawy, co na kogo działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Paterialista najważniejsze żeby nie było bodźców - zdjęć, filmów, opowiadań przesiąkniętych erotyzmem. Jak najdzie ochota to albo ćwiczenia fizyczne albo jakaś dobra technika oddechowa. Zacznij od czegoś prostego np. jak poczujesz chęć na pucowanie torpedy to weź 20 bardzo spokojnych oddechów albo zrób 20 pompek. Nie będzie bodźca to powinno być łatwiej.   

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzeba tę energię wykorzystać na naukę języków obcych lub inne zajęcia, które lubisz robić. Pytanie: Co lubisz robić w wolnym czasie? Ja kumuluję energię seksualną, bo dużo się o niej naczytałem i wiem jakie daje benefity. Pornografia niszczy nasze spojrzenie na kobiety i seks, tam wszystko jest sztuczne i przekłamane. Celem tych filmów jest to, aby był jak najlepszy widok dla oglądającego. Pomyśl, w świecie nie ma nic za darmo. Dlaczego pornografia jest darmowa? Widocznie coś jest na rzeczy, napatrzymy się na aktorów porno z dużym sprzętem i sami popadamy w kompleksy a co za tym idzie kupujemy kapsułki, kremy na powiększanie penisa i biznes się nakręca. W rzeczywistości seks to inna bajka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Paterialista napisał:

@Messer dzięki za ciekawą wypowiedź jak to powiedział Vader: "Impressive... most impressive" ale, żeby pozostać w tej konwencji - I am not the jedi yet...

Widzę, że jesteś nofappro, ja póki co szukam tylko sposobu, żeby odgonić pokusę - w miarę możliwości bez konieczności zmiany stylu i trybu życia.

To jest około 30 minut dziennie na sesje. Bez zmiany stylu życia i chodzenia w opasce na biodra na co dzień. ;) 

W wersji light może 10 minut. Nic więcej.

No ale do tego potrzeba sporej wiedzy, której poszukiwanie albo kupienie może kosztować - w tym mi się wydaje największy problem.

 

A jak nie masz 10 minut dziennie to znaczy, że nie masz życia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.