Skocz do zawartości

Zmienność uczuć narzeczonej


Rekomendowane odpowiedzi

1 minute ago, Bullitt said:

zwłaszcza gdy małżeństwo jest dla nas niezbyt korzystne w sensie prawnym. 

Jakby tak córusia oberwała w paszczę raz czy dwa od ojca za złe zachowanie i była przez niego pilnowana, a potem przez swojego męża jak w islamie, to 100% gwarancji że małżeństwo byłoby czym innym zupełnie niż farsą, jak jest teraz?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Les napisał:

Jakby tak córusia oberwała w paszczę raz czy dwa od ojca za złe zachowanie i była przez niego pilnowana, a potem przez swojego męża jak w islamie, to 100% gwarancji że małżeństwo byłoby czym innym zupełnie niż farsą, jak jest teraz?

Bracie uważaj na słownictwo.
Ja za dużo mniej radykalne słowa dostałem bana jednodniowego za rzekome promowanie przemocy wobec kobiet :) 
Cóż, mimo wszystko zgadzam się z postem ;) 
 

Edytowane przez Ragnar1777
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Les napisał:

Jakby tak córusia oberwała w paszczę raz czy dwa od ojca za złe zachowanie i była przez niego pilnowana, a potem przez swojego męża jak w islamie, to 100% gwarancji że małżeństwo byłoby czym innym zupełnie niż farsą, jak jest teraz

Tak, pilnuj i bij. Twoja córka czy twój syn, to indywidualne osobowości. One potrzebują autorytetu a nie tyrana

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Ragnar1777 napisał:

Jakim dobrym rycerzem? Jakie od razu?

Napisałem to w kontekście mojej przypowiastki którą przytoczyłem i w porównałem do sytuacji autora. Czy nie trafnie? Mogłeś takie wrażenie odnieść, bo rzeczywiście skala jest zupełnie inna, ale tak jak napisałem, program podobny.

 

6 godzin temu, Ragnar1777 napisał:

Chłopie ona zainwestowała w autora 8 lat swojego czasu, nerwów, obiadków, dawania dupki i ogólnie swoich wdzięków.

On chyba nie stał biernie obok i patrzył na to wszystko, tylko wnosił swoje zasoby. Poza tym się oświadczył i razem mieszkali, to też jest całkiem spore zapewnienie, nie uważasz? Wiem że pijesz tutaj do gadziego mózgu tej kobiety i to jak ONA to postrzega, ale ja bym tym tak tego nie tłumaczył. Wiadomo też że weszło wszystko naraz, poza zbliżającym się terminem przydatności, też presja społeczna i inne matrixowe rzeczy, które autora wątku niekoniecznie cieszyły. Poza tym napisał że nie widzi w niej tego zewu do macierzyństwa, to też ważna informacja.

6 godzin temu, Ragnar1777 napisał:

Skąd ona mogła mieć pewność, że autor nie chce jej tylko sobie ruchać i dostawać obiadki pod nos?

Tak jak napisałem wyżej, na tyle ile mógł to zapewnił, jak dla mnie i tak dużo.

6 godzin temu, Ragnar1777 napisał:

Mówisz, że rycerzyk,

Nie napisałem że jest rycerzem i tak nie uważam, szedł swoją drogą tak jak czuł i to jest dla mnie ok.

 

6 godzin temu, Ragnar1777 napisał:

Empatii trochę. 

Rozumiem, ale nie wykazałem braku empatii. Dla mnie sprawa wygląda tak, że nie czuł u siebie gotowości ale też nie czuł u swojej partnerki. To czy między sobą to jakoś wyjaśnili, tego nie wiem.

 

6 godzin temu, Ragnar1777 napisał:

Dobry związek polega na tym, aby zaspokoić interesy obu stron.

Dokładnie, a tutaj się to rozmyło.

 

Inna sprawa że @mpawel5 nie pisał czemu ona odeszła, tylko zszokowało go to że tak szybko ogarnęła sobie innego, co oczywiście sprawnie tutaj większość z Was wypunktowała, włącznie z Tobą @Ragnar1777. Co oczywiście w żaden sposób mi ją nie tłumaczy, tylko pokazuje schemat, w który albo się bawimy, albo nie :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, What? napisał:

Tak, pilnuj i bij. Twoja córka czy twój syn, to indywidualne osobowości. One potrzebują autorytetu a nie tyrana

Ja mimo, iż mam zajebistego ojca jako osobę, to jako ojciec to on był właściwie za mało obecny w moim życiu.
Chociaż z nim się dziś trochę kłóciłem.

Ja czuję taką wewnętrzną potrzebę bycia ojcem, dlatego może trochę za mocno pojechałem po autorze, widząc, że miał dobry materiał na matkę(przynajmniej z tego co pisał).
Płaciła za siebie, obiadki podstawione, dupka podstawiona, w dodatku 10 lat młodsza, a więc świeża, pachnąca cipka podstawiona pod nos. Żyć nie umierać.
No tak, tylko pozostaje kwestia czy autor miał o czym rozmawiać z pańcią?
Twierdzi, że było mu dobrze, więc może i mieli.

 

 

5 minut temu, Taboo napisał:

Poza tym napisał że nie widzi w niej tego zewu do macierzyństwa, to też ważna informacja.

O tym już napisał @Tomko.
Myślę, że też za mało znamy szczegółów.
Pańcia musiała dawać sygnały wcześniej.

 

 

7 minut temu, Taboo napisał:

Rozumiem, ale nie wykazałem braku empatii. Dla mnie sprawa wygląda tak, że nie czuł u siebie gotowości ale też nie czuł u swojej partnerki. To czy między sobą to jakoś wyjaśnili, tego nie wiem.

Nie no chłop prawie 40 lat i jak nie ma gotowości po 8 latach związku?
To nie są nastolatkowie czy początkowe 20-stki tylko dorośli ludzie z bagażem życia.

Gdzie mieć dziecko, mając 40 lat?
Będzie miał 60, gdzie to jest czas odpoczynek, a syn dopiero 18-stka imprezujący, pożerający ogrom energii przez całe swoje 18 lat istnienia.
Przynajmniej matka nie taka zaraz stara(na rynku oczywiście już przeterminowana data do spożycia), ale już blisko menopauzy, a to ponoć ostateczna oznaka starego organizmu.
2 lata wcześniej niby nie robią aż takiej różnicy, ale jednak mimo wszystko organizm jest młodszy.
Cóż, teraz już autor nie ma wyboru - jeśli chce mieć dzieci to będzie miał dopiero po 40-stce.
Tylko niech mentalnie i fizycznie się przygotuje na wycisk.

 

 

16 minut temu, Taboo napisał:

tak szybko ogarnęła sobie innego, co oczywiście sprawnie tutaj większość z Was wypunktowała,

To typowy kobiecy autodestrukcyjny mechanizm.
Było to przerabiane milion razy na forum jak i na RSD.
Kobiety mają słabszą skłonność do refleksji i uczenia się na błędach, a że mają dostęp do bolców to korzystają na zasadzie "zapchaj dziurę".

Faceci robiliby oczywiście to samo bo lek na babę to inna baba.
Jednakże sentyment facet ma większy i zdolność analityczno-strategiczną.
Kobieta tak jak mówiłeś, chce mieć wszystko już tu i teraz bez głębszego namysłu.





 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Ragnar1777 napisał:

Nie no chłop prawie 40 lat i jak nie ma gotowości po 8 latach związku?

Ale nie Tobie to oceniać, nie uważasz? No offence, ale jesteś młody i z tym jedynie co to możesz teoretyzować, bo z doświadczenia tego nie podasz, jedynie czyjegoś. A wydaje mi się że autor wątku jest świadom swoich lat ale też i tego co chce, co konsekwentnie prowadził. Oczywiście wszystko napisałem w oparciu co tu wyczytałem, sam autor musiałby się wypowiedzieć :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Taboo napisał:

Ale nie Tobie to oceniać, nie uważasz? No offence, ale jesteś młody i z tym jedynie co to możesz teoretyzować, bo z doświadczenia tego nie podasz, jedynie czyjegoś.

Już się zaczyna argument, że młody.
Co prawda to prawda.
Ja podaje tylko wiadome fakty.
Skoro chce mieć dzieci po 40-stce, to musi się przygotować fizycznie i psychicznie.
Oczywiście  nie chciałem tu nikogo obrazić, tym bardziej autora.

Trzymam kciuki za autora i liczę, że poukłada sobie wszystko na miejscu ;) 
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ragnar1777 co masz na myśli przygotować fizycznie i psychiczne? A jeśli chodzi o obiadku to były, ale raz w tygodniu najwyżej. Sam sobie prasowalem, mieszkanie sprzatalismy na zmiane, także pancia była jako partner do rozmów, podróży i seksu i ogólnie wspólnego życia. Powodem jej odejścia była niewiara w to, że za dwa lata będę chciał dziecko. Moim grzechem było to, że nie tryskalem entuzjazmem na posiadanie dzieci. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co to za wątek, co to za treść, co to za skomasowany atak na autora? Co się tutaj odpiernicza?!

 

Jasny układ, proste zasady, znane obu stronom reguły, czyli są razem długo i w końcu następuje kluczowe pytanie "czy robimy krok dalej czy zamykamy teatrzyk?". On dał jasny przekaz, więc ona odeszła, ponieważ wątek nie układał się według jej scenariusza. I w czym problem? Bo byli 8 lat razem i on POWINIEN się zgodzić? Jesteście normalni? To może od razu powinien dom wybudować i oddawać wypłatę w zębach, bo przecież "ona poświęciła swoje najlepsze lata". Cyrografu nie podpisywałeś, więc za dużo nie rozmyślaj.

 

Masz grać według swoich zasad, kierować się swoimi wartościami i robić wszystko, by one tańczyły wokół Ciebie, a gadki kolegów wyżej odstaw na bok. Oczywiście przy okazji nikogo nie raniąc, ale domyślam się, że siłą jej przy sobie nie trzymałeś, do kaloryfera nie przywiązywałeś i byłeś szczery (dzieciak za 2 lata), więc nie powinieneś mieć sobie wiele do zarzucenia i na pewno nie wygląda to tak, jak opisują to powyżej Bracia.

 

Gość chciał zainwestować w związek, kupić lepszy samochód, rozwinąć się, zaplanować wspólną przyszłość, a pannie nie chciało się poczekać 2 lat. Straszne. To znaczy, że niewiele dla niej znaczyłeś, a ona dodatkowo zabrała Ci 8 lat życia, najlepszego, młodzieńczego okresu, którego już nikt Ci nie zwróci. Kobieta bez serca...

 

Pierdolenie. Szybko poszło, wojny nie prowadzicie, zobowiązań wobec siebie nie macie to się Chłopie niczym nie przejmuj. A to, że znalazła przydupasa zaraz po wyjściu z chałupy wiele o niej mówi. Jak typ zaleje formę to ma przejebane na wstępie, ponieważ posłużył za narzędzie - będzie wychowywał i płacił spełniając pańci marzenia. Ona będzie się spełniać w trakcie macierzyństwa, a po wszystkim kopnie go w dupę, wcześniej dając mu od święta, by wynagrodzić trud zarabiania i dzielenia się jego zasobami. Dużo was łączy, więc może jest szansa, że sobie poużywasz, gdyż - przed urodzeniem dziecka, jeżeli takowe będzie w jej planach - mentalnie będzie przy Tobie.

  • Like 8
  • Dzięki 8
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co widze autor watku nie zrobil jej zadnej krzywdy. Nie oszukał jej. Osiem lat razem to znaczy, że RAZEM poświecili sobie ten czas. Kobiecie nigdy nie dogodzisz, wiec po co ten bol dupy? Empatia jest ok, ale bywa zgubna w takich gra jak zwiazek. Juz wielu chlopakow sie na tym przejechało

- "Mis ja chce to, a pozniej to, przeciez mnie kochasz, prawda?

- no dobra, bo przeciez chce dobrze dla mojej myszki."

hehe empatia, sentyment, a ona juz sie buja z nowym farysem,

 Pozyles, poseksiles i na pewno fajne wspomnienia zostana, a za rok z usmiechem jeszcze jej podziekujesz.

 

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 hours ago, mpawel5 said:

Mówię, że nie zdradzała fizycznie. Pracowała blisko mojego mieszkania, więc od razu wracała po pracy. Sama nie chodziła na imprezy. Nie miała kiedy zdradzić. Weekendy też zawsze razem.

Zabawne, że niektórzy wierzą w takie ideały :)

 

Przypominają mi się słowa piosenki: "Nie wierzę też, że do szkoły przestał chodzić. trzy lata temu. Przecież mówił mi, że chodzi. świadectwa nie widziałem, powiedział, że zgubił. "

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Baba podobnie jak facet jak chce to zdradzi nawet wynosząc śmieci. Nie twierdzę autorze wątku że to było w Twoim przypadku tylko nie wierzę naprawdę nie wierzę aby było tak idealnie. Życie mnie wyleczyło z sentymentalnego podejścia do życia i wiary w drugiego człowieka. 

 

Jak by nie była idealna baba po ROKU harców znudzi się i sex jest hmm w drugą stronę działa tak samo. 8 lat wspólnego życia hmm co taką kobietę może w związku kręcić jak wiadomym jest że tylko emocję powodują że jest mokro i ciekawie w łóżku.  

Wymyśliła dziecko bo starzeje się ty też już przed 40 a jak jest stagnacja związek się kończy. Więc albo w to wchodzisz albo mówicie sobie papa ale tu tak jak bardziej doświadczeni bracia zauważyli istnieje niebezpieczeństwo że jak pójdziesz na jej warunki działając pod presją nie będziesz już panem sytuacji i po urodzeniu zaczynie się dla Ciebie psychoza.

 

P.S

Sorry bez obrazy ale nie wierzę że jak to mówią ... myślą mową uczynkiem czy zaniedbaniem nie zdradziła :)

Edytowane przez maVen
  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, developers napisał:

Zabawne, że niektórzy wierzą w takie ideały :)

 

Przypominają mi się słowa piosenki: "Nie wierzę też, że do szkoły przestał chodzić. trzy lata temu. Przecież mówił mi, że chodzi. świadectwa nie widziałem, powiedział, że zgubił. "

No jeśli tak to była genialna(pisze o umiejętności ukrycia zdrady) , bo jeśli chodzi o zbliżenia to ona częściej inicjowala. Jeśli obracala drugiego to ja widzę, że nie znałem swojej kobiety, że taka erotomanka. Jeśli faktycznie zdradzała, no to jestem zły, bo w czasie związku miałem sporo okazji do zdrady(inicjowanie że strony kobitek) ale, że miłość, że lojalność to przeszły koło nosa. Kur.... 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybaczcie Bracia, ale jak czytam posty broniące tej Pani, to śmiać mi się chce.

Po pierwsze skąd Wasze przekonanie, że @mpawel5 zmarnował jej życie? Wyraźnie napisał, że kwestia dziecka pojawiła się pod koniec 8 letniego związku, a nie wcześniej. Skoro tak, i nie było wcześniej ustaleń w tym temacie, to o co chodzi? Przepraszam, ale czy ta Pani była niepełnosprawna umysłowo i nie potrafiła jasno komunikować swoich oczekiwań co do przyszłości tego związku? Pan miał się domyślić i jak to przeciętny facet nie podołał temu? 

Podkreślam, że związek tworzą dwie osoby i każda z nich ma prawo, a nawet i obowiązek komunikować swoje potrzeby i oczekiwania. 

Po drugie, jeśli komuś nie odpowiada kierunek, w jakim zmierza relacja, to najpierw się ją kończy, a potem kogoś poznaje. Tej Pani, jak każdej przeciętnej innej, popierdoliła się kolejność i najpierw znalazła nową gałąź, zbadała ją i dopiero na nią przeskoczyła. To nie jest uczciwe i tyle. Dziwi mnie usprawiedliwianie na tym forum tej typowej babskiej nieuczciwości. 

Krótko mówiąc, to, że ta kobieta miała problem z komunikowaniem swoich potrzeb, nie jest winą @mpawel5 i on jej niczego nie zmarnował. W dodatku to ta Pani okazała się zwykłą, typową, babską oszustką, która najpierw znajduje nową gałąź, a później odchodzi od swojego dotychczasowego partnera. To jest zdrada, jakby tego sobie ta Pani nie tłumaczyła.

 

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze to nie jest atak na autora wątku nie widzę tu niczego czego nie może znieść umysł ogarniętego faceta. Być może trochę chaotycznie ale wytłumaczone są zasady :

- działania kobiety i jej gadzich instynktów

- zasady bycia w związku

 

To jaka kobieta jest każdy wie. Kobieta nigdy nie wskoczy na inna gałąź jak nie znajdzie innej. Wałkowane od lat na forum i opisywane w książkach.

Czy jej postępowanie jest nieuczciwie przez co zasługuje na napiętnowanie. Moim zdanie nie. Takie są kobiety. Działają i funkcjonują według imperatywu biologicznego. Dopóki nie uświadomimy sobie jaka to gra będziemy niepotrzebnie obrażać się na kobiety i tyle.

 

Panowie nie mówię że działanie kobiet jest fajne dla nas uczciwych fajnych chłopaków ale nie oszukujmy się dla baby nie damy czego ona oczekuje niestety będą odchodzić. Za seks i obiadki się płaci. Płacisz w burdelu i płacisz w domu tylko waluta inna. I albo będziesz cwany trzymał gardę wysoko swoja postawą będziesz wzbudzał emocje albo baby nie będą się tobą interesować. Na stałe nie ma się nikogo a w szczególności kobiety na stałe to można sobie uciąć rękę.

 

Nie wiemy czy możemy być obiektywni w ocenie co było przez te 8 lat może już wcześniej autor wątku coś tam naobiecywał i cierpliwość laski się skończyła poznała kogoś innego i tyle.

Moim zdaniem dramatu nie ma. Jedynie co boli to przyzwyczajenie i zaskoczenie ze tak potoczyły się sprawy. Nie zmienia to jednak faktu ze jak jest ogarnięty znajdzie kogoś innego .. w końcu jest w sile wieku.

 

Panowie nie bądźmy dziecinni chce odejść niech idzie w cholerę bo dopiero teraz zacznie się rycie beretu. Nie żyjemy w czasach niewolnictwa gdzie trzeba być z kimś do usranej śmierci.

 

Acha i na koniec czy zmarnował jej życie hmm ujął bym to inaczej. Moim zdaniem po 8 latach przynajmniej powinien być uczciwy. Jak laska chce mieć dzieci a on nie to niech idzie w świat i się rozmnaża na cholerę ją trzymać na sile w domu aby doszło do nieszczęścia ? albo wymusi albo wpadnie albo zdradzi i będzie chował nie swoje ? każda z opcji raczej niekorzystna prawda ? Nie pokona żaden facet tego co się dzieje między nogami kobiety żaden, przychodzi czas na rodzenie dzieci i albo ma je z Tobą albo z sąsiadem :)

Edytowane przez maVen
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie to autor dał ciała po całości, do tego wywinął niezły numer lasce. Był z dziewczyną 8 lat zainwestował w nią kupę swojego życia, był uczciwy nie zdradził bo kochał, za coś ją kochał, musiała być dobrą dziewczyną. Do tego z seksem problemów nie było sama inicjowała. Był z nią od jej 20 r.ż więc całe młode lata była z nim doświadczeń większych nie miała, pewnie dobrze dotarcie pod siebie i ona jakoś pod niego wychowana. Teraz niech szuka wśród ok 30L rozczeniowych księżniczek po przejściach-powodzenia. 

I czemu tak bardzo nie chciał tego dziecka ? Czemu znów chce czekać 2 lata ? Co się zmieni ? Bardziej dorośnie czy jak ? 38l to nie mało już, dzieciaka pośle do szkoły w wieku 46 lat, pełnoletnie będzie jak będzie miał 57 to na co on czeka ? Chyba, że absolutnie nie chce potomstwa to ok, ale ponoć chce i tę dziewczynę zwodził pewnie nie od czerwca tylko nie napisał. W czerwcu dopiero się postawiła. No i dziewczynie też niezły nr wywinął ona też poświęciła mu najlepsze lata, jak widać kochała go na prawdę a teraz z płaczem odchodzi do jakiegoś beta z którym szczęśliwa nie będzie bo  biologia silniejsza. Bo on ją znów zwodzi i tak wyrolował kobietę która go kocha, którą sam kocha, wyrolował sam siebie nie wiadomo w imię czego. Ale może zrozumie jak będzie dziadkiem tylko z wieku.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.09.2018 o 10:12, developers napisał:

Zabawne, że niektórzy wierzą w takie ideały :)

 

Przypominają mi się słowa piosenki: "Nie wierzę też, że do szkoły przestał chodzić. trzy lata temu. Przecież mówił mi, że chodzi. świadectwa nie widziałem, powiedział, że zgubił. "

 

Fajnie, gdzieś na forum, ktoś napisał, że kobiecie na zdradę potrzeba 5 minut w kiblu na cepeenie, jak ty tankujesz samochód.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.