Skocz do zawartości

Strach przed byciem soba..


Gość Klemens

Rekomendowane odpowiedzi

Panowie ,czy ktorys z was mial kiedys badz ma nadal problem ze strachem bycia i akceptacji swojej wlasnej osoby ? W moim przypadku jest tak iz nie akceptuje siebie pod wzgledem fizycznym i psychicznym.Za duzo w mojej glowie obcych wzrocow ktore narzucaja mi posluigujac sie emocjami rozne wzorce zachowan badz tego jaki mam byc ..Jesli ktos mial taki problem i w jaki sposob go przepracowal bede wdzieczny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogolnie dziwny ze mnie czlowiek,nie mam planow na zycie,pomyslow zadnych ...Ale czuje ze nawet jakbym mial cos to bym nie ruszyl z miejsca ,brakuje mi pewnosci siebie ,ciagle jakis glosik w srodku mowi mi ze nie dam rady,ogolnie widze tylko to co mam w glowie nic wiecej...Nie umiem byc soba bo uwazam ze jak bede soba to nie spodobam sie innym...Ogolnie strach przed odzuceniem i wyjsciem poza strefe komfortu.,ciagly metlik w glowie,mnostwo mysli,analizowanie ...Czasami mam mozliwosc zerwac z tym wszystkim co mam w glowie ale cholera jasna nie mam zadnej atrakcyjnej alternatywy ,uwazam ze jak zrezygnuje ze swojego sposobu bycia(ktory jest krzywdzacy dla mnie praktycznie w kazdej dzaiedzinie) to swiat mi sie zawali...Nie wiem NEO co robic...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem to samo tylko bez niskiej samooceny. Po pierwsze powinieneś przestać rozkminiać bo w ten sposób uruchamiasz lawinę myśli. Dopiero kiedy to się uda będziesz mógł budować plany i wtedy to przyjdzie naturalnie. Problemem jest widzę samoocena... Na czym opierasz samoocenę? Jakie cechy są dla Ciebie ważne przy ocenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ocene w duzej mierze opieram na wygladzie zewnatrznym...Nie wiem czemu ale czesto mi sie wydaje ze zbytnio porownuje sie do innych znanych ludzi...Dlatego jak jakies z nich ma podobna fryzure jak ja ,moja samoocena wzrasta...Kiedys mialem tez ogromne kompleksy z waga i wzrostem ...za malo wagi i za niski wzrost.Teraz mam 77 kg i 181 cm takze juz okej.Dalej; problemem jest fakt ze nie moge znalesc zadnych punktow zwrotnych w swoim zyciu odnosnie talentow i predyspozycji ,ciagle gdzies jezdze za praca bez zadnego konkretneg celu...Nawet nie wiem jak sie do tego zabrac.Ogonie rzecz biorac w tym momencie moja samoocene jest juz wyzsza niz kiedys czuje to ale to jeszcze nie do konca zrobione ... :)Samoocene uzalezniam od kobiet ;czy sie na mnie spojrzy czy nie , od osiagniec zyciowych.Ale skoro nie znalazlem w sobie zadnych talentow to normalne jest ze nie osiagam zadnych sukcesow ...Ogolnie mialem trudne dziecinstwo ,nie za bardzo we mnie wierzono ,czesto gesto dyskryminowano mnie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co się dzieje w tym momencie to pewnie wina trudnego dzieciństwa i ogólnie świata ale tak naprawdę problem polega na tym, że Twoje ego broni się przed zrealizowaniem się obaw co do niskiej samooceny. Możesz podnosić samoocenę opierając ją na wyglądzie, pieniądzach czy czymkolwiek ale nie będziesz wtedy szczęśliwy. Szczęściem są relacje bezwarunkowe z ludźmi, którzy akceptują Cię takiego jaki jesteś. Nie musisz dobrze wyglądać ani nic umieć tylko po prostu bądź sobą i patrz na swoje zdanie a nie zdanie kogoś bo nawet tego prawdziwego zdania nie znasz. Dopóki będziesz się bał nie będziesz wykorzystywał swojego potencjału i nie dowiesz się jakie są Twoje mocne strony. Spróbuj po prostu wyjść z egoizmu, który jest życiem we własnych myślach i myśleniem co inni pomyślą - życie w iluzji. Prawdziwe życie toczy się tu i teraz i nie potrzebujesz niczyjej aprobaty z zewnątrz ani spełniania swoich celów żeby zaspokoić ego. Zaspokajaj swoją duszę co przez ludzi może być postrzegane za egoizm ale to wynika z ich złej mentalności więc się tym nie przejmuj :P I to by było na tyle, jak masz złe myśli to pozwól im być a znikną. Jak walczysz i rozkminiasz to rosną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co rozumiesz przez ego broni sie przed zrealiozowaniem obaw o niskiej samoocenie ? To zmnaczy moze ze ego czyli sztuczny twor nie chce dopuscic sobie do wadomosci ze prawdziwy ja ma niska samoocene i dlatego wymysla dziwne scenariusze ktore rzekomo maja dac mi szczescie ktore podniesie samoocene ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"ego broni się" to taka przenośnia używana do opisania sytuacji ale wielu wpędza w pułapkę myślenia o tym ego jako o czymś co jest. Trafna uwaga.

 

To jest tak, że człowiek jest "zaprogramowany" tak żeby utrzymywać w głowie swój pozytywny obraz siebie. W tym celu ludzie robią różne rzeczy żeby udowodnić swoje przekonanie. Ego z wysoką samooceną porównuje się z innymi i dzięki temu czuje się dobrze i spokojnie. Nie ma w tym nic złego dopóki ego nie zaczyna chcieć więcej i więcej. Sposobem na to jest wyciszenie umysłu i pozbycie się myśli, które chcą więcej. Przy ego z niską samooceną sytuacja wygląda bardziej skomplikowanie bo człowiek uważa, że jest gorszy niż inni i świadomie unika sytuacji, w których się to zamanifestuje. Np ja nie umiem grać w koszykówkę i ze strachu przed tym, że inni to zobaczą i będą się śmiać unikałem zawsze tej gry i przez to się jej nie nauczyłem. Ego jest w strefie komfortu i dąży do utrzymania dobrego obrazu samego siebie ale udaje się to tylko w sytuacjach zewnętrznych, a przed samym sobą człowiek wie, że nie umie, myśli że jest gorszy itd. Oczywiście nie myślałem, że jestem gorszy bo nie umiem grać w kosza bo nigdy ta umiejętność nie była moim celem. Problem zaczyna się kiedy ludzie i społeczeństwo stawiają przed Tobą cele a Ty myślisz, że nie umiesz im sprostać. Wtedy właśnie zaczyna się ta jazda z myślami, które sabotują zorganizowanie sobie życia po swojemu - bo myślisz o cudzych celach, które ktoś Ci każe spełniać. Tu kolejny problem bo chcąc nie chcąc celem dla każdego są pieniądze i od tego problemu nie da się uciec. Obawiając się, że nie jesteś w stanie zarobić zaczynasz mieć też obawy co do innych aspektów życia i dostrzegasz coraz więcej problemów, których tak naprawdę nie ma ale dla umysłu wydają się tak istotne jak gdyby istniały. Jedyne wyjście to porzucenie tych myśli, wyciszenie umysłu i relaks i dopiero w tym stanie można układać plany ale już nie jako obawy "a co będzie jeśli się nie uda" tylko zadając sobie pytanie "jak zrobić to i to żeby się udało" a odpowiedzi same pojawiają się w głowie i aż się zdziwisz, że jesteś w stanie tak trzeźwo myśleć. Każdy to ma tylko nie każdy to wykorzystał i to jest nasza przewaga, że o tym wiemy i możemy z tego czerpać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

''a odpowiedzi same pojawiają się w głowie'' Wlasnie Neo skad wiadomo i jak wyczuc ze mysl ktora jest rozwianienim jakegos probemy jest nasza ? Jak mozna ja poczuc ? i skad ona to wie ze akurat to rozwiazanie bedzie idealne do danej sytuacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czyja ma być jak nie nasza? :) A skąd wie, że to będzie idealne rozwiązanie? Nie mam pojęcia ale mi się to sprawdza. W stanie kiedy mam czysty umysł pytania do samego siebie przynoszą zaskakujące odpowiedzi a bez tego stanu widzę głównie negatywy więc w jakiś sposób dobre pomysły są uzależnione od Twojego stanu umysłu. Jeśli pomyślisz coś i nie jesteś co do tego przekonany to znaczy, że to nie ta myśl :P Tylko ciężko mi przekazać Tobie o co konkretnie chodzi bo z doświadczenia wiem, że kiedy sam dawniej dostawałem takie rady próbowałem szukać takich myśli na siłę i potem miałem jeszcze większy żal do siebie, że jednak nie potrafię. Żeby było dobrze nie możesz szukać tej myśli tylko musisz być przekonany co do tego, że przyjdzie i wtedy się pojawia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NEO pieknie to wszystko opisales ...Ja a takze inne osoby o tym wiedza ,maja to wiedze ale problem polega na tym ze nie umiem tego wszystkiego wprowadzic zycie .To tak jakbym sie topil i mial swiadomosc ze ktos na zewnatrz trzyma dla mnie wyciagnieta reke do pomocy a ja nie umiem sie jej dobrze chwycic i podtapiam sie jeszcze bardziej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja nie wiem czy da się coś tu jeszcze dopisać. Już chyba musisz sam na to wpaść. Poczuj to, że w życiu zawsze jesteś sam i tak już będzie zawsze. A reszta zależy tylko od Ciebie. W momencie kiedy wszystko się wali i zostajesz całkiem sam i musisz się z tym zmierzyć wszystko samo przechodzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to przełam ten strach. Idź inną drogą i innymi myślami i strach zniknie bo zobaczysz, że nic złego się nie stało. Coraz gorzej będzie jeśli zostaniesz przy swoim obecnym myśleniu więc je zmień. Strach przed zmianą jest bezsensowny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.