Skocz do zawartości

Przepisanie dziecka do innego przedszkola.


Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, Normalny napisał:

I przedstawiasz się w przedszkolu w świetle awanturnika i krzykacza. Still - nie rób tak.

No dobra może źle się wyraziłem, przecież nie chodziło mi, ze wpada na pełnej k**wie, tocząc pianę itd. Trochę wyobraźni :)

Chodziło mi o to, że dobrze byłoby zawiadomić przedszkole (w tym na piśmie), że sprawa jest w sądzie, rodzice przedszkolaka mają odmienne zdanie co do wyboru placówki więc zastrzegasz, że - jako rodzicowi, którmu tak samo przysługuje pełnia włądzy rodzicielskiej - że nie ma Twojej zgody na to i władze przedszkola nie powinny samodzielnie tej kwestii rozstrzygać, pod rygorem skutków prawnych (nikt nie wie jakich, ale niech się domyśla).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Paterialista napisał:

Trochę wyobraźni

Mam ogromną ?.

 

Dyrekcja przedszkola - obecnego i przyszłego - będzie miała wywalone na pismo Stilla. Tak, przestraszy ale tego, że coś im rodzice robotę utrudniają.

Władze przedszkola nie będą niczego rozstrzygać tylko powiedzą: drodzy rodzice, albo na wniosku o wypisanie/przyjęcie do przedszkola będą widniały dwa podpisy albo dawać pismo z Sądu jak ma być.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to najwyżej będzie miała wywalone. Ale lepiej tak zrobić, niż nie zrobić. Uważasz, że takie działanie coś pogorszy? Według mnie w najgorszym razie pozostanie po prostu bez efektu.

 

Przykład z życia:

Para żyła w separacji, chyba właśnie byli w trakcie rozwodu.

Facet, mieszkający w innym mieście wziął dzieciaka na ferie i nie oddał go już matce, tylko sam zapisał go do placówki u siebie w mieście.

Matka wniosła o rozstrzygnięcie do sądu.

Po paru miesiącach, jak sądy się do tego wzięły (realia polskiego sądownictwa) i mogła być już wydana opinia po wysłuchaniu małolata, to ten już się w nowej sytuacji zasiedział i nie chciał wracać.

 

Dlatego mówię, ze trzeba zwiększać swoje szanse a nie cierpliwie czekać na tzw. sprawiedliwość.  

 

Edytowane przez Paterialista
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli jest tak jak myślałem jest karta przyjęcia.

 

Musi być podpis obojga rodziców w przypadku braku jednomyślności sprawę oczywiście rozstrzyga Sąd.

 

Sąd kierując się dobrem małoletniego prawdopodobnie orzeknie przeniesienie małoletniego do przedszkola znajdującego się najbliżej jego miejsca zamieszkania.

 

Czyli to o które wnioskuje matka.

 

 

 

 

Edytowane przez dobryziomek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Paterialista napisał:

Ale lepiej tak zrobić, niż nie zrobić.

Wiele bym chciał zrobić ale jestem tylko "ojcem".

2 minuty temu, Paterialista napisał:

wziął dzieciaka na ferie i nie oddał go już matce

Przepraszam, ale nie wierzę. No chyba, że matka olała dziecko. Ale w tzw. sytuacjach normalnych nie wierzę aby można było "nie oddać dziecka matce". Lecz nie znam sytuacji także jeszcze raz ewentualnie przepraszam.

 

11 minut temu, Paterialista napisał:

mogła być już wydana opinia po wysłuchaniu małolata

Jako laik zgodzę się z tym pod warunkiem, że dziecko ma 13 lat - czyli możliwość ograniczonych czynności prawnych.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale nie ma co przepraszać.

Z punktu widzenia mężczyzn - zwycięstwo. Według mnie doszło też do przekupstwa względem dziecka, wiesz, prezenty i przekonywanie, jaki to stary jest fajny, ale w sumie nie ma co się obruszać. Ciężko zresztą ocenić, czy stary dba bo przekupuje czy po prostu się jara dzieciakiem.

Z punktu widzenia sądownictwa - porażka na całej linii. Przepisy sobie stanowią, że "niezwłocznie" a będzie jak ma być, tudzież jak komuś się zechce ruszyć dupę.

Było i się zdarzyło, ale więcej nie piszę, bo świat jest mały.  

Ok, powiedziałem, co wiedziałem, mam nadzieję, że gospodarzowi wątku coś pomogłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pracuję dużo w delegacjach i poznałem na podkarpaciu ciekawych ludzi. Za 5000 przyjeżdżają panowie z Ukrainy i zabierają panią do siebie do nocnych klubów. Ogólnie znikają panią. Zastanawia mnie dlaczego taki mężczyzna, któremu pani robi pod górkę nie zasugeruje swojej byłej żonie takiego rozwiązania. Macie skrupuły? Nie ma ciała, nie ma zbrodni, to tylko zaginięcie ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
5 minut temu, Still napisał:

Czekam na jej ruch,potem będę działać

Słusznie. Bez agresji. Przeczytaj to co zacytowałem przed chwilą w dziale Starszyzny:

 

Bardzo fajny tekst a szczególnie zakończenie - polecam facetom w związkach, po związkach i tym walczących o dzieci (czasem "odpuśćcie i olejcie dziecko" a wtedy w ramach kobiety zemsty będziecie mogli z nim przebywać w niezakłóconej relacji):

 

Co mogą zrobić mężczyźni w starciu z babskimi dramami?

Oczywiście nie reagować, ponieważ system nie wspiera odpowiadania na przemoc kobiet. Zawsze w takiej sytuacji winiony będzie mężczyzna, ponieważ uznajemy, że mężczyzna zawsze rani dotkliwiej, a sam jest odporny na ból i jest robotem bez uczuć....

Każda reakcja i reaktywność wobec kobiety będzie ukarana. Każde ignorowanie kobiecej przemocy pozwoli kobiecie i jej otoczeniu, przypiąć mężczyznę łatkę bezuczuciowca, egoisty i tak dalej. Ale ta łatka z dwojga złego jest lepsza, niż łatka stosującego przemoc.

Dzięki takiej, męskiej postawie można nauczyć kobietę, że nie będziemy reagować na jej zachowania, że nie dotykają nas, że nie może nam spuścić powietrza

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Normalny napisał:

Ja nie mam ustalonych kontaktów. Sędzina gdy zobaczyła jak ex z prawnikiem chcą mnie rozjechać wkurwiła się i stwierdziła - pani nie robi krzywdy dziecku, nie będzie żadnego ograniczania i żadnych terminów. proszę się dogadywać ..

A jak trafię ma mniej wyrozumiała sędzinę ? Niby mam bez ograniczenia kontaktów, ale huj wie co ex odjebie na sprawie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Normalny napisał:

Pokaż siebie jako ojca spokojnego, którego jedynym celem jest dobro dziecka. Nie twoje prawo do dziecka ale dziecka prawo do ciebie.

 

Powinny być kursy przygotowawcze do r:lol:rozwodow. Jak ograc sędziego.

Tak powaznie, właśnie muszę poćwiczyć siłę spokoju na rozprawę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Dnia 4.10.2018 o 20:47, Normalny napisał:

Jak z tym przedszkolem?

Edit panowie.

Dama zaczyna coś kombinować z przedszkolem :) Zbliza sie listopad, wiec miesiac o ktorym cos tam kiedys wspominala przez szybę z auta o przepisaniu małego do innego przedszkola. Zaczyna wykonywać  nerwowe ruchy.

Właśnie godzinę temu odbierała małego ode mnie. Wysiadła w garażu z samochodu  i wymachiwała mi przed oczami, jakimś papierkiem.

Niby dwa dni "opieki" nad dzieckiem na przyszły rok w pracy. I MAM PODPISAC ! 

Jako, że nauczyłem sie, że nie wchodzę w zbędne dyskusje z ex, poprosiłem kulturalnie o pismo, aby zostawiła mi, to się zapoznam w domu i jutro jej oddam podpisany lub nie.

Widzę, że piana zaczyna się aktywować w ustach ...

Z oburzeniem mowi, że jutro musi oddać w pracy ! 

Pożegnałem się z synem i udałem się do windy bez słowa, słysząc tylko końcówkę zdania : udowodnie Ci !!

A co ?? Tego nie doslyszalem, zresztą przestałem zwracać uwagę na jej groźby :)

 

Coś mi tu śmierdzi i to na kilometr !!! 

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym papierkiem to chyba o to chodzi, że drugi rodzić musi oświadczyć, że nie będzie korzystał w pracy z tych dwóch dni opieki nad dzieckiem. Wtedy ona może skorzystać z tego uprawnienia.

20 minut temu, Still napisał:

udowodnie Ci !!

Chcą mieć nad nami władzę czy to w trakcie rozwodu czy też po. Jesteśmy trochę na straconej pozycji bo dziecko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Normalny napisał:

Z tym papierkiem to chyba o to chodzi, że drugi rodzić musi oświadczyć, że nie będzie korzystał w pracy z tych dwóch dni opieki nad dzieckiem. Wtedy ona może skorzystać z tego uprawnienia.

Nie mamy jeszcze Listopada a gdzie nowy rok ? Nigdy żadnego jej papierku nie podpisywałem do pracy,  jeżeli chodzi o dwa dni opieki. Zawsze to ja u siebie zrzekałem się w pracy opieki nad dzieckiem na rzecz ex i to starczyło.   

 

Poza tym przypominam

" Z uprawnienia do opieki mogą skorzystać wedle wyboru albo pracownica matka, albo pracownik ojciec. Jeśli jedno z nich decyduje się na pełny wymiar, tj. dwa dni bądź 16 godzin, drugie z nich nie może już skorzystać z tego przywileju u swojego pracodawcy. Rodzice mogą jednak podzielić się tym uprawnieniem. Jeden dzień bądź 8 godzin może wziąć matka, a drugi dzień bądź kolejne 8 godzin – ojciec."

Bez względu na rozwód, ale ojciec musi mieć pełnie praw rodzicielskich.

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Still napisał:

Nie mamy jeszcze Listopada a gdzie nowy rok ? Nigdy żadnego jej papierku nie podpisywałem do pracy

Prawdopodobnie planują u niej w robocie urlopy na 2019 r. U mnie coś takiego było tyle, że nie trzeba było podpisu rodzica drugiego ale ten kto wnioskował o "opieki" oświadczał, że drugi rodzić nie będzie korzystał z tego uprawnienia. Jakoś tak, nie brałem tego nigdy także nie pamiętam ale inni wypisywali takie kwitki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Normalny napisał:

Prawdopodobnie planują u niej w robocie urlopy na 2019 r.

Znam jej prace od podszewki..... Zawsze był problem z wyjazdem na wczasy i wspólnym urlopem , bo u mnie planują zawsze w listopadzie  a u niej po nowym roku. 

 

Jak wymachiwała mi przed oczami papierkiem, zauważyłem tylko tytuł  sprawowanie opieki nad dzieckiem.   

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niech mailem, messengerem lub mms wyśle. Przeczytasz i ewentualnie podpiszesz.

Zaproponuj w sms do niej aby wysłała np: "Odnośnie tego dokumentu co pozywałaś w garażu, wyślij mi mailem, zapoznam się z nim ..."

Wiadomość sms zachowaj, wszystkie smsy archiwizuj - pisz tak aby z nich wynikała troska o dziecko. 

Edytowane przez Normalny
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Still napisał:

 

Dama zaczyna coś kombinować z przedszkolem

   I skończyło się rumakowanie, przyszła proza życia. Współczuję i jednocześnie żal mi Ciebie, 

chcesz się wybić, przedstawiasz się za gościa na wyjebce, ruchacza na zawołanie,

jednocześnie w ogarnięciu tematu syna jesteś na rozdrożu. Rozumiem, nie potępiam. 

Śmiejesz się przez łzy, rozumiem, Twoje życie będzie lepsze, na razie skup się na prostowaniu relacji z synem.

Tak jak zacytowałeś kolegę, lub nie Ty, nie wolno dać jej do zrozumienia że Ci zależy! To klucz do sytuacji.

 

Pozdro, dasz radę.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.