Skocz do zawartości

Przepisanie dziecka do innego przedszkola.


Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, Normalny napisał:

Nie wyklucza.

W moim przypadku tak. Utrudni mi to bardzo mocno spotkania z synem. Dużo pracuje i mało mam wolnego. Przepisanie do przedszkola oddalonego 28 km, mocno ukróci mi spotkania z synem. 

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Still Nie Chłopaku, jedno masz sobie ustawić w głowie, tzn. dobro syna i Twoje działanie w tym kierunku.

Nie zaznaczając jednocześnie że Ci zależy na synku. Dwa ustawiaj wszystko prawnie, zabezpieczaj się.

Chodzi mi o to że masz wyraźnie pokazać jej że kręci sobie sznur na szyję i nie będzie jej łatwo bo:

Bo Ty masz wyjebane!

 

   Daj jej do zrozumienia że rozumiesz położenie swojego syna, nie możesz nic zrobić, i ewentualne spierdolenie wychowanie

syna na pizdeusza zwalasz na nią, co kiedyś ją uderzy.

Bracie, wiem to są odważne szachy, ale nawet głupia, zjebana baba będzie dbała o swoje geny.

Takie życie, lepiej dla niej jest zadbać o to by dziecko było z ojcem, niż później cierpieć z powodu że wychowała współczesnego 'mężczyznę'.

Bo później i tak to trafi ją w klatę.

 

   Teraz czy zrozumie że sama nie da rady wychować mężczyzny, bez wzorców, na pdst,. Nie wydaje mi się.

Bracie, rozwód prawie za Tobą, skup się na tym aby zachować dobre relację z ex i synem.

Nikt Ci nikt synka nie zabierze, ale może utrudnić kontakt.
Zresztą jak synek dorośnie to da po
palić matce, wiem coś o tym. Ale to gdzie indziej.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Adolf No to chłopie pojechałeś grubo .... ;) Dużo jest w tym racji, co napisałeś. 

Pamiętaj zawsze chce dobra syna. 

 

A teraz mi odpowiedz, czy tak się załatwia sprawy związane ze wspólnym dzieckiem ??? Mówienie przez szybę samochodu, dwa zdania coś o zmianie przedszkola. Nie pytając, tylko informując o fakcie dokonanym. Tak się załatwia sprawy wspólnego dzieciaka, że macha się papierkiem przed oczami i każe podpisać bez czytania?  

 

Jestem tolerancyjny i wyrozumiały. Wystarczy przyjechać, usiąść do stołu przy kawie i ROZMAWIAĆ. 

 

Ex robi co chce, stawia mnie przed faktami dokonanymi. Wymusza wszystko siłą na mnie. 

Mieszkanie ? Sprzedawać, choć rozwodu jeszcze nie ma.

TO JA IDE NA KOMPROMIS. Proponuje mediacje sadowa wobec majątku ( mieszkanie, auto,meble,sprzęty etc ). Oczywiście nie zgadza się !

35 minut temu, Adolf napisał:

Dwa ustawiaj wszystko prawnie, zabezpieczaj się.

Ja Chce mieć wszystko na papierku sądowym, dołączonym przez mediatora do akt sprawy rozwodowej.

 

NIE CHCE SIĘ SZARPAĆ PO ROZWODZIE. 

 

ROZMOWA ROZMOWA ROZMOWA, której nie ma u mojej ex ! 

 

Byłem gnojony w małżeństwie. Ok. Moja wina, pozwoliłem na to. Ale te czasy minęły.  NIE POZWOLĘ SIĘ TERAZ WYCHUŚTAĆ ! 

 

 

"skup się na tym aby zachować dobre relację z ex i synem. "  Będąc uległym na jej skinienie palca nie załatwię sobie dobrych relacji z Ex. 

Dasz jej palca, upierdoli całą rękę. Poczuje krew i będzie chciała zagryźć . 

Edytowane przez Still
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Still napisał:

NIE POZWOLĘ SIĘ TERAZ WYCHUŚTAĆ 

   To sam się wychuśtaj!

Chciałbym napisać że to żart. To nie jest żart. Takie życie, nic w przeszłości nie zmienisz,

teraz pozostało żyć z tym co masz, jak najlepiej zaadoptować do terażniejszości.

Nie wiele ugrasz ale synek będzie z Tobą. Zaakceptuj babę i jej odchyły, to normalne nie wygrasz z z tym, dołączając

zjebane środowisko prawnicze. @Still Jestem z Tobą, ale nie rozumiem Ciebie i Twojego zacietrzewienia wobec baby.

Synek ważniejszy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Still napisał:

Wystarczy przyjechać, usiąść do stołu przy kawie i ROZMAWIAĆ. 

Jeśli ona jest chłopem to mógłbyś pogadać jak cywilizowani ludzie. Dynamiczna ale szczera rozmowa i konsensus.

Ale jest kobietą. Nie porozmawiasz.

 

Też jestem gnojony. Naprawdę. Są dni, że zadaje sobie pytanie dlaczego kurwa mać robisz te rzeczy ojcu swojego dziecka? Cisza. Nikt nie odpowiada. Bo też i głośno nie pytam - nie daje jej pożywki z mojej krzywdy. Obojętność.  Oj jak to ją boli. To dokręca śrubę ona mocniej a ja znów obojętność.

 

Ona w pewnym momencie ma poczuć, że masz wyjebane jakby co na syna. Nie ma go - trudno. Prawda oczywiście jest inna.

Ona wtedy ma ci na złość dawać dziecko, czaisz? Czasem trzeba będzie poczekać na niego miesiąc a może dłużej. Ale ona ma sobie pomyśleć: o nie, to ja tu się męczę a mój mężuś na panienki chodzi. Koniec!!!! Panie Still proszę dzieciaka na weekend zabierać!!! Zrobiłeś to się zajmuj!!!!

 

Myślę, że o to chodziło @Adolf gdy pisał:

38 minut temu, Adolf napisał:

wiem to są odważne szachy

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pełne prawa. Kontakty nie ustalane - sąd kazał nam się dogadywać. Na gębę się dogadaliśmy (z trudem) i do tej pory funkcjonowało (teraz lekko zakłócone to jest bo zamieszkała na stałe z gachem).

Edytowane przez Normalny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 @NormalnyW pozwie mam tak samo jak ty.

Teraz spójrz na daną sytuacje. Widuje syna 3,4 razy w tygodniu. 

Żebyś mnie dobrze zrozumial. Oddałem auto dla ex, po to aby woziła do przedszkola małego. Mówiłem żeby sprzedać i każdy sobie kupi osobno auto. Nie zgodziła się. Gdyby było inaczej, wporzadku, przepisuje małego bliżej miejsca zamieszkania, ja jeżdżę, odbieram malego, spedzam czas i odwożę. Wszywcy zadowoleni.

 

Teraz dzieciak wyemigruje do innego przedszkola, i co ??? Zostaje mi jeden weekend na widzenie z małym. A i to często mi zbierała bo już miała plany i auta mi nie dawała.

 

Mówicie olać dziecko, będzie sama wciskała w ręce. Gówno prawda. Znam tą kobietę bardzo dobrze. Jak to zrobię, strzelę sobie w stopę. Najlepiej jak bym nie istniał i nie spotykał się z synem. Ona potrafi prac dziecku  głowę i wmawiać mu, że ma jej nazwisko panieńskie nie moje !! 

Dałem warunek do pozwu , że ma być pełnią praw rodzicielskich i spotykam się kiedy mogę i chce. Zgodziła się bo wie, że mam na nią kwity i to mocne. 

 Oleje syna to po rozwodzie, to założy mi sprawę o skrócenie widzeń oraz praw rodzicielskich. 

Komu sąd uwierzy, biednej matce czy dla ojca który ma gdzieś dziecko ?!

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 19.09.2018 o 18:18, Still napisał:

Czy bez mojej zgody ma prawo wypisać i zapisać do innego przedszkola

Nie, nie ma prawa. Aczkolwiek tak się dzieje czasem. Lepiej się zabezpieczyć i informować że złożysz wniosek od kuratorium o kontrolę i ukaranie jeżeli się dowiesz o przepisaniu dziecka do przedszkola bez Twojej zgody.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Morizo napisał:

Mam podobną sytuację i stąd pytanie do autora czy coś udało Ci się uzyskac.

Narazie dziecko chodzi dalej do tego samego przedszkola. Zacznę działać gdy wypisze . Nie chcę narazie wszczynasz , nie potrzebnej awantury w przedszkolu.

Jeżeli masz pełnię praw rodzicielskich, nic bez twojej zgody  nie może zaistnieć. Jedynie matka może wystąpić do sądu i ten pozwoli na taki ruch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edit panowie .... Dziś dostałem "smsa" informującego, że syn chodzi do końca miesiąca do przedszkola. Od listopada ma byc już w nowym.

Poinformowalem byłą, że skontaktuje się w takim razie z dyrektorem przedszkola w tej sprawie. Ex wpadla w panikę i zaczęła do mnie wydzwaniać oraz pisać sms.

Ex spytała tylko w jakim celu? Na co oczywiscie nie odpowiedziałem.

Wykonałem telefon do dyrektora przestawiłem sprawę i machina ruszyła.

Jestem właśnie po rozmowie z dyrektorem i oświadczył mi, że dzwonił do byłej żony oraz wysłał jej pismo, że nie zostały spełnione warunki wypisania dziecka z przedszkola. Powodem jest brak mojego podpisu.

Co najlepsze ex, złożyła pismo w naszym imieniu !!! Całe szczęście, mam kserokopie .

 

Edytowane przez Still
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Normalny napisał:

To teraz jej ruch. Lub odpuści? 

Wczoraj juz nie miałem czasu jechać do drugiego przedszkola ale w poniedziałek zadzwonię i poinformuje również o braku mojej zgody. 

Ex albo pujdzie na noże,zastraszanie etc , albo będzie się kajać i przyjedzie szukać kompromisu.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Edition:

Sytuacja na dziś.

Dzieciak dalej figuruje w przedszkolu miejskim jako "niewypisany". Ex się wycwaniła i zapisała do prywatnego przedszkola. Dzwoniłem do drugiego przedszkola i wyjaśniłem patową sytuacje. Otrzymałem odpowiedz, że przy przyjęciu wymagają podpis jednego z rodzica. ALE, jeżeli mam pełnie praw rodzicielskich, siadam, piszę u nich jako ojciec, rezygnacje z przedszkola syna i zostaje on wypisany. Taki paradoks. Nie potrzebują mojego podpisu do przyjęcia, ALE  jeden mój podpis wystarcza do wypisania.

 

Brak zgody wypisania młodego z przedszkola, rozpoczął lawinę pierdoletto mojej ex. Zaproponowałem negocjacje jak dorośli ludzie. 

Dama wparowała do swojego "nieswojego" mieszkania, jak by chciała mnie poćwiartować. Burzliwa dyskusja, daje swój warunek i godzę się na przepisanie dzieciaka. Dama się nie zgadza. Mówię ok. Ja również. 

Ex dostaje zwarcia styków, łapię za telefon i dzwoni do mojej matki :lol: Krzyczy, mówi, lamentuje, jaki to ja zły ojciec i robię jej pod górkę. 

Odpowiedz mojej matuli bezcenna. Cytuje " Nie jesteś lepsza, załatwiajcie to miedzy sobą" koniec rozmowy :D 

Suma summarum ex opuściła lokal.  

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Dnia 19.09.2018 o 19:58, Normalny napisał:

Z tego co pamiętam w nowym przedszkolu wymagany będzie twój podpis na wniosku o przyjęcie do przedszkola. W obecnym przedszkolu podpisywałeś wniosek o przyjęcie do przedszkola? Pewnie tak. W ewentualnym nowym przedszkolu też będziesz musiał. Jeśli nie podpiszesz to matka dziecka może wystąpić do sądu aby on rozstrzygnął tą sprawę (no bo jeden rodzic chce stare przedszkole, drugi rodzic chce nowe przedszkole). I rozstrzygnie a wtedy twoje zdanie nie będzie miało znaczenia. Przykre i bolesne.

 

Dobrze a co jeśli, u mnie akurat szkoła, mimo braku podpisu ojca przyjęła dziecko? Z tego co czytałem oboje rodziców mogą decydować i przyjmuje się, że co robi jeden to drugi zaocznie się zgodził.

Dnia 19.09.2018 o 20:01, deleteduser14 napisał:

@Stillspoko, bez bulwersacji :) Juz doradzam:

Wytoczony jest pozew o rozwód, więc nie możesz założyć odrębnej sprawy o rozsztrzygnięcie o istotnych sprawach dziecka. Normalnie byłby włąściwy sąd opiekuńczy, którym jest sąd rejonowy właśściwy ze względu na miejsce zamieszkania dziecka.

Ale masz sprawę o rozwód zawisłą, więc:

do Sądu Okręgowego, w tej sprawie o rozwód, która jest już wszczęta, wnosisz wniosek o rozstrzygnięcie o sprawach dziecka przez ustalenie, że dziecko będzie chodzić do przedszkola takiego i takiego. Robisz dodatkowo raban w przedszkolu, że jest taki wniosek, grozisz konsekwencjami itd. (cyrk i polityka). Wniosek o podlega opłacie stałej 40 zł.

 

 

Czy jest jakiekolwiek inne oręże oprócz krzyku który nic nie wniesie? Sam wniosek też nic nie zmieni, bo nijak nie ukarze matki.

Dnia 19.09.2018 o 18:18, Still napisał:

Witam braci . Dziś moje ex oznajmiła mi, że wkrótce przepisuje naszego syna do innego przedszkola a dokładniej bliżej miejsca gdzie mieszka. Z miejsca odpowiedziałem, że się nie zgadzam, bo tamte przedszkole oddalone jest o 25 km od mojego miasta. Na co ona odpowiedziała szyderczym smiechem i nic więcej. Dzięki temu, że syn ma przedszkole tutaj na miejscu, mam bardzo częsty kontakt z nim dodatkowo często odbieram go z przedszkola.

Mam pelnie praw rodzicielskich. Rozwodu jeszcze nie ma a nawet wyznaczonej daty pierwszej rozprawy.

Pytanie. Czy bez mojej zgody ma prawo wypisać i zapisać do innego przedszkola ??? 

 

Czy udało Ci się coś osiągnąć w tej sprawie? Mam podobną sytuację, tyle że już zaistniałą więc to że nie może to bajki. Skoro już dziecko chodzi do innej szkoły to czy mogę cokolwiek zrobić? Może jakiś wniosek o powrotne przepisanie? Albo jakoś ukarać szkołę że zgodziła się na to?

Edytowane przez Wojtek Sikorski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Normalny napisał:

Przeczytaj cały wątek. Napisane jest co i jak. A co do sprawiedliwości - nie licz na to, szczególnie od żony/ex zony.

Właśnie przeczytałem i nie widzę, żeby ktokolwiek się tym przejął i ktokolwiek za to odpowiedział, jedynie autor miałeś latania.

Edytowane przez Wojtek Sikorski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo nikt się tym nie przejmie oprócz ciebie. Zgodzisz się na szkołę to ok. Nie zgodzisz się to sąd rozstrzygnie tą kwestię za was. Pisałem o tym.

Sąd będzie patrzył na tzw. dobro dziecka. I nikt nie będzie patrzył na to co ty chcesz lub nie chcesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak ale jednak zostało złamane prawo. Więc jak to jest? Kobieta może łamać prawo?

 

Gdzieś przeczytałem, na którejś stronie z poradami prawnymi ale nie potrafię teraz tego znaleźć, że jeżeli jeden z małżonków dopuszcza się decydowania za drugiego to może ten fakt być przyczyną do odebrania praw rodzicielskich. Spróbuję to znaleźć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.