Skocz do zawartości

Wyzwoliłam się z wszystkich matrixów.


Rekomendowane odpowiedzi

Myślałam, myślałam, myślałam, czytałam, czytałam, czytałam. Zrozumiałam wszystkie mechanizmy interakcji miedzyludzkich, biologiczne, społeczne, fizyczne, psychologiczne. Zrozumiałam je wszystkie. Zrozumiałam ich następstwa, dlatego się od nich wszystkich wyzwoliłam, przez to stałam się pusta. Nie mam już żadnych pragnień, żadnych dążeń, żadnych potrzeb co odcieło mnie od emocji nie czuje zazdrości, smutku, radości. 

Tak więc matrixy są potrzebne bo one nadają sens ?Jak wyzwolicie się od wszystkiego to nie zostaje nic.

  • Like 1
  • Haha 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, deomi napisał:

Myślałam, myślałam, myślałam, czytałam, czytałam, czytałam. Zrozumiałam wszystkie mechanizmy interakcji miedzyludzkich, biologiczne, społeczne, fizyczne, psychologiczne. Zrozumiałam je wszystkie. 

Panowie, doczekaliśmy się kolejnej noblistki.

 

 

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Przemek1991 napisał:

Pewnych instynktów nigdy się nie pozbędziesz, to jest po prostu niemożliwe.

Instynktów może do końca nie, ale emocji jak najbardziej to się nazywa anhedonia.

 

Ludzie mają ten problem i mylą to często z rozwojem duchowym i przejściem na jakiś wyższy poziom świadomości czy coś w tym stylu.

 

To nie rozwój to zaburzenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, deomi napisał:

Zrozumiałam wszystkie mechanizmy interakcji miedzyludzkich, biologiczne, społeczne, fizyczne, psychologiczne. Zrozumiałam je wszystkie. Zrozumiałam ich następstwa, dlatego się od nich wszystkich wyzwoliłam, przez to stałam się pusta.

 

r9aiw.jpg

 

b04.jpg

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Deomi ciężko Tobie nawet pomóc bo człowiek nie wie czy trolujesz czy robisz wyrzuty emocjonalne tudzież robisz popcorn i obserwujesz co się będzie działo w danym temacie po Twoim kontrowersyjnym wpisie.

Nadal robisz badania psychologiczne na danego użytkownikach ?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie martw się też to kiedyś miałem.

 

Też czułem, że jestem wyprany ze wszystkich emocji, nie czułem kompletnie nic.

 

Żadnej radości, fascynacji, strachu nie byłem zdolny do empatii. Miałem kobietę byłem dla niej lodowaty(oczywiście skakała przy mnie jak głupia).

 

Znam ten stan to nie jest nic fajnego.

 

Te porady są tylko na wypadek, gdybyś nie okazała się być trollem.

Edytowane przez dobryziomek
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger Robie i nie robię, każdy je robi, na podstawie Waszych wpisów automatycznie kształtuje mi się Wasz obraz psychologiczny, ale nie śledzę Was jakoś wyjątkowo, czytam Wasze wpisy w moich tematch i innych w dziale męskim- które akurat wydają mi się interesujące, kojarze Was po nickach- a raczej avatarach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, nawet pamiętam ten dzień.

 

To dla mnie osobiste, ale o tym opowiem.(ku przestrodze).

 

Przez kilka lat żyłem w stanie jakiegoś dziwnego nazwijmy to ,,chłodu emocjonalnego". Chłopaki piszą, że trzeba być bad boyem, trzeba być zimnym a ja taki byłem bez żadnej nauki.

 

Trwało to kilka lat - w środku chłód emocjonalny, patrzyłem na świat jak przez szybę, zimna kalkulacja, zero emocji, zero empatii...nic.

 

Byłem jak robot - praca, studia, dom, sprawy rodzinne(bardzo trudne). Na wszystko patrzyłem beznamiętnie, celem było zarobienie jak największej kapusty, zdanie egzaminów, opłacenie rachunków, awans. Brak radości płynących interakcji społecznych, nudziłem się rozmowami o niczym, nudził mnie odpoczynek, imprezy, znajomi. Wszystko.

 

Wiesz jak mi przeszło?

 

Czekałem na autobus, stałem na przystanku było bardzo zimno, wtedy zobaczyłem psa trząsł się z zimna i wtedy nagle poczułem pierwszy raz od lat empatię.

 

Serio to była tak dziwna dla mnie chwila, że cały dzień o tym myślałem na zasadzie : ,,o kur@345 ja jednak mam jakieś uczucia", pies był bezpański, przygarnąłem go i znalazłem mu właścicieli, spóźniłem się wtedy do pracy, ale to był jakiś przełom dla mnie.

 

Miałem taką sytuację rodzinną, że chyba musiałem wyłączyć wszystkie emocje.

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 2
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, deomi napisał:

Jak wyzwolicie się od wszystkiego to nie zostaje nic.

Ja pierdolę. Narodził się nowy Budda. Na naszych oczach. I na naszym skromnym forum.

 

Tylko dlaczego dzwon Zygmunt jeszcze nie zabrzmiał by ogłosić całemu światu to wiekopomne wydarzenie?

 

I pozwolę sobie wytknąć drobną nieścisłość logiczną w Twej wypowiedzi. Gdybyś naprawdę wyzwoliła się od wszystkiego, to miałabyś właśnie wszystko, czyli wolność. A wolność to nie jest nic. To największa wartość w życiu człowieka na tym łez padole. Ale co ja się tam znam.

  • Dzięki 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.